Skocz do zawartości
andrew777

War Thunder

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie nie. Buldożer tutaj nie poszaleje może za rok lub dwa lata gry wprowadzą pełne wsparcie  dla wielordzeniowości i SLI/Crossfire.

 

Osobiście na optymalizacje w WT nie narzekam na celku g1610 + integra domyślnie ustawiało na High.

Zmieniłem na Medium ,bo miałem wrażenie lekkiej ospałości myszki (może zależało od czułości myszki nie wiem).Mam te +20 fps a wszystko śmiga płynnie trochę mnie to dziwi. Z garażem jest coś nie tak pokazuje 10fps na każdych ustawieniach a chodzi płynnie. W Benchmarkach wszystko ok ~30 fps.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja trybu arcade nie odpalilem od czasu grinda na gf a i tak zapki nie dostalem... Teraz glownie eventy jak mi pasują czyli praktycznie tylko jak-9t i la 5fn. Strasznie chyba bufneli ruskich albo ludzie nauczyli sie grac bo przed patchem jak wygralem bitwę to byl cud a teraz niema problemu. Ale faktem jest ze kiedyś bylo na starcie tylko "climb" a teraz "don't get more than 2k";)By Lumia 925

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I bardzo często mając same Spitfirey z tieru II walczę właśnie z Lagami 3-11

 

No i prawidłowo (pamiętaj, że drzewko jest z góry na dół), maszyny są podobnych tierów, czego się spodziewałeś? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wy w tą grę możecie grać.

Nie dość, że ten cały nowy system odblokowywania samolotów to jest jakaś porażka kompletnie nie do ogarnięcia do tego nie ma żadnego opisu w grze to jeszcze gram pizdzikami rezerwowymi od Niemców a muszę się mierzyć z hurricane'ami i spitfire'ami. 

GG.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to gra dla masochistów.

 

Od patcha 1.27 albo 1.29 rozegrałem koło 30 bitew? (jakieś 6 miesięcy). Ten w którym rozwalili kompletnie mechanikę strzelania (aka zamienili je na wesołe randomowe trafienia, obrażenia, 1-shooty) przekreślił całkowicie ten tytuł dla mnie. Do tego doszedł ostatni patch... Gdyby nie fakt, że mam wygrindowane wysokie tiery (11-12) u kilku nacji, to nawet bym tego nie włączał. Nie warto latać niczym innym niż 3 tierem. Wczoraj chciałem pokazać znajomemu, który dopiero co zainstalował grę, jak to wygląda, to rezerwowymi latawcami rzuciło nas na topowe samoloty z 2 tieru. I podziękował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Mi się najweselej lata właśnie zabawkami z rezerwy - zero stresu, a gra nie jest zdominowana przez wynalazki z działkami czy bombowce kończące grę w 2 minuty.

 

Inna sprawa, że ja w ogóle gram mało, stąd większość zmian mało mnie rusza (nie zdążam się przyzwyczaić zanim coś zmienią ;) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wy w tą grę możecie grać.

Nie dość, że ten cały nowy system odblokowywania samolotów to jest jakaś porażka kompletnie nie do ogarnięcia do tego nie ma żadnego opisu w grze to jeszcze gram pizdzikami rezerwowymi od Niemców a muszę się mierzyć z hurricane'ami i spitfire'ami. 

GG.

1. Jedynym sposobem bezstresowego grania przy takim MM to założenie będzie dobrze jeśli w tej bitwie dokonam cokolwiek. Chociaż w pełni Ciebie rozumiem 5 krotna seria wyparowania pilota od minimalnego muśnięcia z tyłu przez np Laga jest bezcenna.

 

 

2. Porażką jest RP nie wiem co było wcześniej (gram od niedawna) ,ale pomysł wygląda na wzór Free Expa w WOT. Cóż to za zryty pomysł niby dawać "free" exp ,ale który trzeba wspomóc  GE.....

 

 

Szczerze? Mi się najweselej lata właśnie zabawkami z rezerwy - zero stresu, a gra nie jest zdominowana przez wynalazki z działkami czy bombowce kończące grę w 2 minuty.

 

Inna sprawa, że ja w ogóle gram mało, stąd większość zmian mało mnie rusza (nie zdążam się przyzwyczaić zanim coś zmienią Dołączona grafika ).

 

Zgadzam się latanie rezerwami jest najprzyjemniejsze wymieniam tylko jednego na Buffallo który nie zaburza MM . Moich ulubieńców Amerykanów cenię  za świetną prędkość, oraz za km 12,7

Na pochwałę zasługuje banalny sposób walki wzbicie się na 1,5km następnie wyszukanie samotnika, zanurkowanie, rozpędzenie  do prędkości krytycznej , zmniejszenie ciągu , "krótka piłka z 12,7 mm" i ucieczka na WEP-ie. Podczas ucieczki samolot osiąga ~400kmh więc dwupłatowce mogą tylko pomarzyć o dogonieniu.

Moja efektywność zostawia wiele do życzenia ale kwestia ćwiczenia w strzelaniu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami mam wrażenie, ze gracie w to arcade bo jesteście masochistami Dołączona grafika a wystarczy przełączyć na historyki i dołączyć do jakiegoś dywizjonu albo skrzyknąć kilka osób żeby odkryć drugie dno Dołączona grafika

 

 

2. Porażką jest RP nie wiem co było wcześniej (gram od niedawna) ,ale pomysł wygląda na wzór Free Expa w WOT. Cóż to za zryty pomysł niby dawać "free" exp ,ale który trzeba wspomóc  GE.....

 

To jest BARDZO nieopłacalne, więc wątpię żeby wiele osób zdecydowało się na taki sposób "expienia". Za lepszy samolot trzeba zapłacić ~3k orłów. Anyway jeżeli kogoś stać i nie lubi grindowania, to nie widzę powodu do hejtu. Niczyich szans na wygraną to nie zwiększy.

Edytowane przez kkNd!
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami mam wrażenie, ze gracie w to arcade bo jesteście masochistami Dołączona grafika a wystarczy przełączyć na historyki i dołączyć do jakiegoś dywizjonu albo skrzyknąć kilka osób żeby odkryć drugie dno Dołączona grafika

 

Oczywiście, że gramy w arcade. Grałem parę razy w "realistic battles" i uważam to za stratę czasu - najpierw 10 minut lotu do celu, potem przez kolejne 10 minut zastanawiasz się gdzie jest wroga drużyna, a potem następuje nagły zgon pilota (którego hitbox jest chyba większy od kabiny, w ostatnim patchu to ponoć poprawili) i koniec zabawy. A historyki trwają jeszcze dłużej...

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że gramy w arcade. Grałem parę razy w "realistic battles" i uważam to za stratę czasu - najpierw 10 minut lotu do celu, potem przez kolejne 10 minut zastanawiasz się gdzie jest wroga drużyna, a potem następuje nagły zgon pilota (którego hitbox jest chyba większy od kabiny, w ostatnim patchu to ponoć poprawili) i koniec zabawy. A historyki trwają jeszcze dłużej...

No niestety, ktoś musi być fragiem, żeby inni się dobrze bawili Dołączona grafika nic nie przychodzi samo, na początku trzeba trochę polamić żeby sobie wyrobić odpowiednie nawyki. Grunt to się nie zniechęcać, bo na frb i historykach doświadczenie procentuje. Później Twoje zarzuty wydają się śmieszne. Na mnie jakoś nikt nie spada i nie onehituje, chyba, że naprawdę wlecę w jakiś kocioł albo się zagadam...

 

btw 10 min to zajmuje wdrapanie się na 10 km i opadnięcie na niczego nie spodziewającego się wroga, którego od startu pilnowaliśmy (widoczne są kropki na horyzoncie)... ;)

Edytowane przez kkNd!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie mojego poprzedniego posta. przeszlifowałem Aircobrą Yakowi ogon i zaliczyło mu zestrzelenie bo uszkodziło mi silnik i trochę skrzydła (!!!!??). Ale wiadomo że ruskie zrobione ze Stallinium.

 

Dzisiaj w jednej walce jakiś Jak 3 dostał 4 serie z 50m z mojego FW190 zanim spadł a wszystkie serie weszły. Znacznie łatwiej chwilę wcześniej było mi posłać w ziemię Dorniera 217 (2 serie z 150metrów i 3 dla pewnosci jak pikował w ziemię). Nieco później zestrzelił mnie Jak9 z 45mm jednym strzałem.

 

Generalnie nie jest dla mnie problemem walka z wyższym tierem (gram an arcade tier 2 i 3), ale po prostu OP ruskie mnie wkurzają. Zupełnie jakby były kuloodporne i miały magiczne działka + +50% do trafienia w pilota i ekstra pożar. 

Ostatni miałem świetną akcję IŁem 2. 3 kolesi siedzieli mi na ogonie i nie mogło zestrzelić, cały samolot był czarny, dopiero jak silnik zgasł to wyskoczyłem, ale samolot jeszcze szybował dalej i pewnie dałbym radę wylądować Dołączona grafika

2x20mm na La5 to tez  zagłada i do tego zazwyczaj h2h trafiam pilota zupełnie jakbym miał autoaima.

Beaufighter h2h?? Łatwiej niż myślicie. Po pilocie i do widzenia. Co dziwne innymi samolotami nie jest to już takie proste.

 

Generalnie fajnie ze teraz ciężej trafić zarówno w samolot i pilota, gra sie trochę ciekawiej. Chociaż ciężko już 15 ustrzelić.

 

Gra mi się podoba i jest świetna. Gracze nie tak tragiczni jak w WoT. Brak trafień za 0 dmg(jedynie w ruskie samoloty czasami trzeba tyle ołowiu wystrzelić żeby spadły pod własnym cięzarem :P). Z każdym samolotem jaki spotkam mam szanse.  Można wygrać podczas eventów fajne samoloty premium. Samoloty na 1 hit?? No cóż jak sie zbije pilota to jak to ma latac?? Dla mnie nie ma się specjalnie czego czepiać.

Tylko to rosyjskie lobby jest za mocne :/

 

 

 

Minus dla tej gry za to że na AB gdy ktoś siądzie na ogon to dostaje nieograniczoną władzę ekstremalnie trudno wygrać takie pojedynki można tylko przedłużać swoją agonię.Sprawa ta wygląda zupełnie inaczej gdy mam do dyspozycji strzelca tylnego , który bardzo nie lubi się z pilotami Dołączona grafika

 

Jak mam kogoś na ogonie to zmykam do swoich starając nie dać się trafić i mając nadzieję że zajmą się nim. Zazwyczaj się udaje. Strzelcy ogonowi na tym poziomie na jakim mam rozwiniętych to raczej niegroźna ozdoba.

 

 

Bitwy realistyczne i symulacyjne dla mnie to też nudy. Moze jak Oculus Rift wyjdzie to kupie i Oculusa i dżoja i wtedy się pobawię. Fakt wymagają więcej umiejętności i taktyki, ale są mniej widowiskowe.

 

A co do niskich tierów Chaika rządzi - jak nie 4xkarabinem to rakietą Dołączona grafika

Edytowane przez tom256

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mam kogoś na ogonie to zmykam do swoich starając nie dać się trafić i mając nadzieję że zajmą się nim. Zazwyczaj się udaje. Strzelcy ogonowi na tym poziomie na jakim mam rozwiniętych to raczej niegroźna ozdoba.

Na każdym, w 1.37 strzelcy dostali strasznego nerfa...

 

 

 

 

 

Brak trafień za 0 dmg(jedynie w ruskie samoloty czasami trzeba tyle ołowiu wystrzelić żeby spadły pod własnym cięzarem Dołączona grafika).

Taka ciekawostka: LaGG-3 był samolotem zrobionym z drewna i bakelitu, budowanym w fabryce mebli. Początkowe egzemplarze miały problem, bo jak został pod chmurką na noc to się rozłaził niczym zalana klepka Dołączona grafika Ale jak to poprawili, to powstał samolot może niezbyt zwrotny, ale szybki i diablo wytrzymały. Jednego pilota gonił Fw190, w końcu poddał się z braku amunicji. Jak LaGG wylądował, naliczono w nim ok. 150 trafień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Tylko problem jest taki, że co 2-3 gry przy alt tabowaniu (co robię dość często) gra wywala bsod...

 

 

U mnie nic takiego się nie dzieje, musisz miec coś z konfigem. Jedynie czasami sama gra wywala, ale obstawiam sterowniki lub zajechanego przez kryptowaluty HD7970.

 

BTW Ten premium co ostatnio dali: XF5F to straszny badziew. Cieżko tym cos zestrzelic. I jeszcze naprawa 5k.  Jedyny plus to że exp leci załodze w trybie ekspresowym.

Edytowane przez tom256

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę się pomęczyłem i niby nawet da się z nudów trochę na arcade pograć:

 

Ładny wynik mi maksymalnie udało się 6 zestrzelić.

 

Niby wszystko fajnie w tej grze ,ale system killów to patologia. Jedna wada ale odechciewa mi się grać np.Atakuje samolot wchodzę na ogon zbliżam się na 300m aby mieć pewność strzału prawie wszystkie pociski wchodzą , samolot pewnie już czarny ledwo leci, informacje o krytyku. Tak pięknie gdy nagle ciach brak amunicji i wtedy do akcji wkracza "miszcz" z czołówki, sekundowa seria. Zaszczycony jestem ochłapem w formie asysty.

Pasek HP byłby lepszy chociaż pod koniec bitwy dostałbym jakąś rekompensatę a tak to ....  zaszczytne miejsce w połowie stawki

Zestrzelone Samoloty 0

Asysty 6

Nie no czego ja wyrzekam przecież dostaję "Na miejscu" i bagatela 1000 Srebrnych Lwów.

Zostaje tylko polowanie na bombowce bo leniwcom na 4 km nie chce się wznieść i można spokojnie polować.

OPecja "Czajki" jest przerażająca już sama siła ognia i prędkość wystarcza za wszystko a jeszcze dostała rakiety. Wygrana czołówka z Bf 110c bezcenna.

 

Dla zabicia rutyny Herosy III wracają :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm asyst jest straszny, w dodatku często mam wrażenie, że samo zestrzelenie jest przyznawane w sposób losowy. IMHO powinni wprowadzić system stosowany w rzeczywistości, czyli X asyst = kill (np. zgarniesz 5 asyst, to dostaniesz dodatkowego killa wraz z odpowiednią nagrodą do końcowych statystyk), byłoby to mniej irytujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie widzę specjalnie problemu w przyznawaniu killi. Wręcz zauważyłem, że np jak już podpalę jakiś samolot to nawet kiedy któryś gamoń z naszego teamu dalej do niego strzela jak ten już spada na ziemie to i tak kill wpada dla mnie po rozbiciu a nie do ostatniego strzelającego więc jest całkiem nieźle.

Zestrzeliwać też już się nauczyłem - najlepiej strzelać atakując z góry albo z boku zwłaszcza małymi piździkami, najłatwiej wtedy oderwać skrzydło albo zabić pilota.

Za to lecąc takim hurkiem mk1 przy 8 działkach nawet jak się siedzi komuś na ogonie to wystarczy kilka 1 sekundowych serii z 200m i z gościa zazwyczaj zostają wióry. :]

 

Co do moich problemów to na pewno nie jest wina zajechanej karty bo w życiu nie bawiłem się w żadne kopanie do tego mam 7850. W innych grach też nie napotkałem problemów - chociażby ostatnio w czołgach czy farcry 3, który chyba dla komputera jest nieco bardziej wymagający. Z resztą dzieje się to tylko albo przy minimalizowaniu albo przy maksymalizowaniu gry. Teraz po prostu staram się nie alt tabować i nie ma źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm asyst jest kiepski. Czasem samolot już spada od naszego ostrzału ale podlatuje sobie ktoś inny z drużyny, krótka seria w pilota i tracimy fraga.

 

A jeszcze gorsze jest to grindowanie! Wcześniej bardzo łatwo zdobywało się nowe samoloty. Można było sobie kupić parę, wybrać te, które się lubi i nabijać punkty na ulepszenia w nich i załogę. Teraz jak już się coś wybierze to nie ma odwrotu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie widzę specjalnie problemu w przyznawaniu killi. Wręcz zauważyłem, że np jak już podpalę jakiś samolot to nawet kiedy któryś gamoń z naszego teamu dalej do niego strzela jak ten już spada na ziemie to i tak kill wpada dla mnie po rozbiciu a nie do ostatniego strzelającego więc jest całkiem nieźle.

Zestrzeliwać też już się nauczyłem - najlepiej strzelać atakując z góry albo z boku zwłaszcza małymi piździkami, najłatwiej wtedy oderwać skrzydło albo zabić pilota.

Za to lecąc takim hurkiem mk1 przy 8 działkach nawet jak się siedzi komuś na ogonie to wystarczy kilka 1 sekundowych serii z 200m i z gościa zazwyczaj zostają wióry. :]

 

Co do moich problemów to na pewno nie jest wina zajechanej karty bo w życiu nie bawiłem się w żadne kopanie do tego mam 7850. W innych grach też nie napotkałem problemów - chociażby ostatnio w czołgach czy farcry 3, który chyba dla komputera jest nieco bardziej wymagający. Z resztą dzieje się to tylko albo przy minimalizowaniu albo przy maksymalizowaniu gry. Teraz po prostu staram się nie alt tabować i nie ma źle.

 

Hurricane Mk1 (tak jak i Mk2 zresztą) nie ma działek, tylko karabiny 7.7mm, najsłabszą broń w grze. O ile na Mk1 to jeszcze obleci ze względu na Tier 1 (mało wytrzymałe maszyny), to na Mk 2 już jest słabo. A jak się weźmie Typhoona Mk1a z 12x7.7mm na średnich tierach to się można zapłakać...

 

Co do płonięcia - strzelający do płonącego samolotu to nie gamonie. Dopóki podświetlenie nie jest ciemnoczerwone gra uznaje taki samolot za zdolny do walki i normalnie wpadają RP i kasa za trafienia. Poza tym jeśli w tym czasie ktoś zastrzeli pilota, to sorry Winnetou - kill jest jego. Parę killi tak straciłem, parę też zdobyłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do płonięcia - strzelający do płonącego samolotu to nie gamonie. Dopóki podświetlenie nie jest ciemnoczerwone gra uznaje taki samolot za zdolny do walki i normalnie wpadają RP i kasa za trafienia. Poza tym jeśli w tym czasie ktoś zastrzeli pilota, to sorry Winnetou - kill jest jego. Parę killi tak straciłem, parę też zdobyłem.

 

Z pożarem też jest zabawnie , podpalam jegomościa , jego zdolności manewrowe są na granicy przeciągnięcia, aby przedłużyć swoje męki nurkuje. Widząc ,że kill mój odpuszczam aby nie rozbić się o drzewa. Nagle zjawia się "sojusznik" dosłowne dotknięcie mojego fraga (pilot nadal żywy w chwili rozbicia). Jednak system przyznaje mi tylko asystę. Co z tego że ostatnie 45s spędziłem na stopniowym niszczeniu samolotu gdy "sojusznikowi" zajęło to 3s.

Jestem za: wprowadzeniu paska hp/ racjonalnym nagradzaniu asyst

Jedyny mankament tej gry a rzutuje na wszystko. Sam nie mogę nauczyć takiego chamskiego zachowania. Strzelam jedynie gdy ktoś leci na mnie f2f. 

Może moja zabawa z zestrzeleniem jest tak długa bo używam amunicji uniwersalnej (używałem niewidzialnej, ale różnicy nie zauważyłem).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pasek hp spieprzy caly model uszkodzen i zrobi z tej gry world of shitplanes. Mnie tez draznia frag steale, ale trzeba to przebolec. Inna sprawa ze lepsze nagradzanie asyst to dobry pomysl. Swoja droga proponuje olac dzieciece arcade i zaczac latac cos powazniejszego.

 

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF300T przy użyciu Tapatalka

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko widzisz, yacior - ja gram od święta i pilotem jestem miernym. W arcade po pierwsze akcja jest od razu, a po drugie jak mnie zestrzelą, to wskakuję od razu w następny samolot i cisnę dalej. W realistic battle tracę 10-15 minut na start i dotarcie do celu, po czym często nie wychodzę cało z walki kołowej i kończę misję z góra jednym killem. Efekt: zysk marny, frajda marna, a poczucie straty czasu dość duże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pożarem też jest zabawnie , podpalam jegomościa , jego zdolności manewrowe są na granicy przeciągnięcia, aby przedłużyć swoje męki nurkuje. Widząc ,że kill mój odpuszczam aby nie rozbić się o drzewa. Nagle zjawia się "sojusznik" dosłowne dotknięcie mojego fraga (pilot nadal żywy w chwili rozbicia). Jednak system przyznaje mi tylko asystę. Co z tego że ostatnie 45s spędziłem na stopniowym niszczeniu samolotu gdy "sojusznikowi" zajęło to 3s.

Jestem za: wprowadzeniu paska hp/ racjonalnym nagradzaniu asyst

Jedyny mankament tej gry a rzutuje na wszystko. Sam nie mogę nauczyć takiego chamskiego zachowania. Strzelam jedynie gdy ktoś leci na mnie f2f. 

Może moja zabawa z zestrzeleniem jest tak długa bo używam amunicji uniwersalnej (używałem niewidzialnej, ale różnicy nie zauważyłem).

 

 

No wyboraz sobie ze podpalasz kolesiowi oba siniki i ktoś Ci fraga podkrada. Jak miałem choćby przed chwila. Wogole od kiedys mialem po 5-7 fragowm, teraz zdazaja mi sie bitwy ze strace wsystkie samoloty a mam moze 4 asysty. Sknocili  cos mocno, albo zima tak na mnie dziala Dołączona grafika.

Co do strzelców pokładowych to o 'dziwo' świetnie radzą sobie na ruskich bombowcach, często trafiają robiąc krytyki. I kilka razy zestrzelił mnie  o dziwo B25, zazwyczaj podpala mnie lub trafiając silnik. W reszcie samolotów jak napisałem ,strzelcy to raczej ozdoba.

Gram jeszcze He 111 H16, próbowałem trochę na realistycznych bitwach ale ten samolot pomimo ze mam na nim najwięcej strzelców i najlepiej rozwiniętych to jakaś totalna porażka. Po 1 strzale od P63 odpada mi zazwyczaj ogon.

Kiedyś coś tam rzuciłem epitetami na realistycznej bitwie, to mnie zapytali  czego ja się spodziewam po He111.

 

 

BTW kopiłem ostatnio 2 P63. Jeszcze żadnego pojedynku H2H z ruskimi nie udalo mi się wygrać i nawet I185 potrafił mi pilota ściągnąć . Te skurczybyki maja autoaima na pilota. Jak gram nimi h2h to zazwyczaj pilota trafiam, nawet Beaufightera się nie boje. Niestety odwrotnie to tez działa. I nikt mi nie wmówi mi tutaj ze jest inaczej. Niedługo dojdę do Yaka 9 z 45mm to trochę patroluje Dołączona grafika

 

Dzisiaj mialem tez niezly ubaw jak 3-4 mysliwce probowaly stracic mojego Il4. Przyjalem tyle naboi ze chyba udzwig mi sie skonczyl dlatego spadalem :P W kazdym razie zaden moj strzelec juz nie strzelal :P

Edytowane przez tom256

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...