Skocz do zawartości
KrOOliK89

Auto w przedziale 10 do 15k

Rekomendowane odpowiedzi

Bierz JTD dobre diesle.

Co do przełączania na LPG to zależy od silnika jak szybko się nagrzewa, mojemu w mrozy -20*C starczało odpalić oskrobać na szybko szyby i po 500m leciałem na LPG. Teraz jak rano ok 5* to po 500-600m już na gazie śmigam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie chcialem zeby ktos kto ma LPG sie wypowiedzial czy moje obliczenia sa odpowiednie. Mam w samochodzie instalacje I generacji plyn chlodniczy nowy, nowy termostat, nowy czujnik temp. i niestety nie jest tak rozowo. Przy -20 to dopiero po okolo 5 km moze nawet wiecej wskazowka temp. dopiero zaczyna sie ruszac. Dbadnie o silnik z LPG to tez chyba jazda na PB co jakis czas ? Jezeli ktos moze to prosze o przyblizenie sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli 147 w benzynie, to tylko ta najsłabsza wersja 1,6 - unikaj 1,6 T.Spark, ze względu na wysoką awaryjność i wysokie ceny naprawy tego silnika.

Trochę nie rozumiem wypowiedzi bo zarówno 1.6 105KM jak i 120KM to są Twin Sparki z tym, ze ten pierwszy bez zmiennych faz.

 

Imo w ogóle jeśli Alfa to tylko w dieslu - fiatowskie diesle są świetne i bezproblemowe - w przeciwieństwie do benzynek, zwłaszcza z LPG.

 

Jeśli Alfa to tylko V6 busso niestety w 147 wkładana tylko do wersji GTA

 

 

Powiem tak bierz T.S 1.6 w wersji 105KM bez zmiennych faz. Do przebiegów 6K km rocznie szkoda JTDka po za tym za cenę 10-12K wyrwiesz ładnego T.S'a, a z ładnym JTD będzie problem. Zimą nawet jej się przez te 7km JTD nie zagrzeje. O awaryjności nie będę pisał bo to zależy jak trafisz, możesz być mega zadowolony, a może to być też twoje ostatnie włoskie auto więc nie ma reguły ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dandek - za 13 tyś kupi się Fiata Pandę Mutijet 1,3 JTD. Spalanie w mieście max 6 litrów, na trasie można zejść spokojnie do 4,5-4,7. Części tanie, chociaż trzeba uważać na turbinę i nie kręcić powyżej 25 tyś na zimnym silniku, regeneracja to około 800-900 zł ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panda całkowicie odpada :) no chyba ze 32krpm (na cieplym silniku sic!) to sie zastanowie czy takiego dzikusa nie kupic ;p

Bedzie zapewne jezdzone wiecej niz 6k rocznie pewnie z 12 moze 15. Teraz mamy jeden samochod i zrobilismy przez rok 17k. A chodzi mi poprostu o to czy moje kalkulacje odnosnie LPG sa dobre. Bo jak okaze sie ze jest duzo taniej i lepiej to rozwaze ta propozycje.

Edytowane przez Dandek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klekot 115 średnio mi spala 6,5 ON, niech ten T.S 105KM spali średnio 10-11LPG to wychodzi taniej na LPG. Inna sprawa nie bierz pod uwagę tylko samego spalania ale również to o czym pisałem wyżej. Benzynę możesz kupić za tą samą kasę w lepszym stanie z mniejszych przebiegiem, o klekota za te kasę w dobrym stanie będzie ciężko, a przebiegi za te kasę będą oscylowały w grubo ponad 200K km nie ma się co oszukiwać na zachodzi nikt nie kupuje klekota, żeby robić 10K km rocznie. U mnie miał być 2.0 T.S ale chyba najbardziej awaryjny z T.Sów po za tym większość egzemplarzy jakie oglądałem miała tą nieszczęsną skrzynie selespeed tak wiec trafił się jakieś 2 kilometry od domu JTD 115KM po małej kolizji wiec znudzony kolejnymi wycieczkami i oglądaniem "bezwypadkowych" szrotów kupiłem go. Doprowadzenie do aktualnego stanu wizualnego trochę $$ kosztowało ale za to technicznie spisuje się od początku świetnie. Wybór należy do Ciebie ale pamiętaj jedno Alfy są tylko pozornie tanie w zakupie, na dobry egzemplarz, który nie uprzykrzy Ci życia niestety trzeba położyć trochę kasy. Z zawiasem też bym nie był pełen entuzjazmu w zależności od stanu dróg w twojej okolicy po roku, dwóch będziesz pewnie zmuszony do remontu. Warto pamiętać przy tym aby zrobić go na dobrych częściach, Ci którzy kupują najtańsze zamienniki później narzekają, ze w Alfie trzeba zawias robić co roku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj znajomy sprowadza samochodziki z Nimie, Holandii, Belgii itp. To on bedzie dla mnie szukal dobrego egzemplarza,oczywicie moze byc po drobnej kolizji. Nie spieszy mi sie z tym zakup zbytnio. Mam na to 2 miesiace wiec sadze ze trafi sie cos fajnego w dobrej cenie. Ja poprostu uwielbiam diesle, nie ze wzgledu na oszczednosci, ale na to jak chodza, dla mnie to wielka przyjemnosc jezdzic klekotem-poprostu. U dziewczyny w domu tez zawsze diesel i to wlasnie na nim nauczyla sie jezdzic i w dieslu czuje sie najlepiej. Mam tez kuzyna ktory ma sklep z czesciami do fiata/alfy takze nie bedzie problemu, a i czesci bede wybieral zawsze z gornej polki. Zawsze na samochodach u mnie w rodzinie sie nie oszczedzalo wiec i tym razem tak nie bedzie. Boje sie tylko spekulacji na temat ON ktory rzekomo ma podrozec do ceny nawet 12 zl.Co o tym myslicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boje sie tylko spekulacji na temat ON ktory rzekomo ma podrozec do ceny nawet 12 zl.Co o tym myslicie?

 

Spoko, wacha będzie wtedy po 10 zł, gazinek po 7, nie panikuj. Jeździć i tak będzie trzeba, Oni to wiedzą, Kocie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Nie ma już którędy ciach!ć - dodał spokojnie i trzeźwo Menno Coehoorn, rozglądając się po polu. - Opasali nas ze wszech stron.

Historia uczy, że socjalizm zawsze umiera na finansową niewydolność. Bądźmy dobrej myśli, histeria motłochu na temat wieku emerytalnego (i to zdziwienie, że pinionsa jednak nie będzie - do niektórych zaczęło powoli docierać) pozwala przypuszczać, że to już niedługo.

  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miał ktoś styczność z Volvem, dokładniej V40? Kolega z pracy sprzedaje i zacząłem się poważnie zastanawiać... Silnik 2.0 T4 (200KM, brrr, dużo tego... ale żyje się tylko raz :) )

Samochód ma ogólnie dobrą historię, 2 lata w kraju (sprowadzony z Niemiec), przed sprzedażą będzie miał nowe tarcze i klocki.

Podobno to "damski" samochód bo mało awaryjny - jak to z tym jest?

Kusi mnie to autko, tylko, żeby mnie eksploatacja nie zjadła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miał ktoś styczność z Volvem, dokładniej V40?

 

Użytkuję V40 Kombi wyprodukowane w 1997 roku dwa litry w benzynie, coś około dwóch lat. Kupione od brata, który nabył samochód sprowadzony z Włoch. Cóż mogę powiedzieć po tym czasie używania auta? Z rzeczy, które u mnie przez ten czas padły to jedna cewka zapłonowa i niedawno tłumik środkowy. Oprócz tego z autem nic się nie dzieje, ma nalatane ponad 260 tysięcy, z czego kilkadziesiąt bodajże (nie chce mi się sprawdzać) na gazie. Ruda nie bierze. Powoli muszę pojechać sprawdzić stan zawieszenia... nasze polskie, cudowne drogi. W zimie zero problemów, pali na dotyk. Oleju nie chla, silnik suchy. Miejsca w środku dostatecznie, ale ja jeżdżę sam, czasem z drugą osobą. Z tyłu również daje radę, jeśli ktoś by chciał urządzić sobie małe randez vous :) Co prawda moja wersja sprzed liftu może nie zachwyca wyglądem, w środku rozplanowane całkiem ergonomicznie. Ogólnie ja nie narzekam. Co prawda noszę się bardzo powoli z zamiarem kupna innego auta, ale właśnie obawiam się, czy kolejne będzie tak bezproblemowe jak obecne Volvo. Chyba, że ja mam szczęście do tego egzemplarza. Edytowane przez Ojcze Samotni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękne dzięki :)

 

Oferowany mi model jest z '99 r., bez gazu. Zresztą kolega jest miłośnikiem marki bo wszyscy u niego w rodzinie mają Volva, on sam bryka starociem, bodajże 440-tką i to zagazowaną jeszcze i na nic innego nie myśli zmieniać :)

W sumie to takie mało rzucające się w oczy jest to autko, co dla mnie akurat jest plusem. A i tak wszystko rozbija się o cenę bo mi jeszcze nie zaproponował odpowiedniej kwoty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

T4 to dobre silniki ale z tego co kiedyś wyczytałem w necie przy przebiegach 220-250tys często jest problem z kompresją i osprzętem podobnie jak T5 w 850 i v70 Igen, ogólnie dobre auta produkowane w Holandii nie ta jakość co prawdziwe volvo ale ogólnie mało awaryjne.

W brew pozorom 200km w takim aucie nie robi szału, bardzo szybko idzie się przyzwyczaić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli milosnikowi Volvo nie przeszkadza plyta podlogowa z Carismy, to spoko. Nie sa to zbyt udane samochody, mam akurat diesla(z Renaulta) i nie jest to samochod awaryjny(jezdzi, jezdzi i jezdzi...), ale komfortu jazdy to tu nie ma. Takie pudlo do przemieszczania sie z punktu A do B, malo pali, ale jezdzi sie nijako. Fotele niewygodne, ergonomia tak sobie, delikatne zawieszenie, czesci raczej tanie i duzo zamiennikow. Moze z takim T4 jest zupelnie inna jazda, ale nie mialem okazji sprawdzic.

Edytowane przez Cebix

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję się przejechać tym autem i czuć te 200 kucy. Mam teraz Kropka więc i tak by była różnica w komforcie ale... Przespałem się z tym i teraz już dochodzi do głosu zdrowy rozsądek - taki silnik to będzie potrzebował nieco papu i na dłuższą metę to raczej nie jest dobry pomysł, uturbione 2 litry to chyba potrafią sobie chlapnąć, nie wspominając już o ubezpieczeniu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczenie jak za zwykle 2.0, spalanie sam oceń Raporty spalania • Zużycie paliwa • AutoCentrum.pl ze swojego doświadczenia wiem że przy T dużo zależy od stylu jazdy. Jeżdżąc spokojnie łyknie 10l, dynamicznie ~12l w trybie mieszanym, deptając i 17 potrafi. Zakładać sekwencje i jazda :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeglądałem już tę stronkę, mimo wszystko to sporo dla mnie na chwilę obecną.

Gazu nie mam zamiaru zakładać bo robię za małe przebiegi, żebym "odjeździł" różnicę w cenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy normalnej jeździe 2.0T spali tyle samo, co 1.6, przy czym 1.6 czy 1.8 jest za słaby jak na masę auta. Różnica w spalaniu się pojawia przy pełnym wykorzystaniu mocy i w cyklu miejskim.

Volvo V40 z silnikami benzynowymi są ogólnie idiotoodporne (sam poluję na V40, S40 1.9T, 2.0T lub Saaba), przy czym T4 przed liftem 1.9 jest bardziej bezproblemowy, niż 2.0 po lifcie. Za to Po lifcie Volvo V40/S40 ma lepsze wykończenie wnętrza. Jak Volvo V40 przed liftem nie ma oznak korozji, to jest dobrze (dużo jest aut ze zgnitymi progami).

Jeżeli auto ma mało palić w KAŻDYCH warunkach, to albo diesel, albo mały benzyniak (duży benzyniak z małym silnikiem pali więcej, niż duży benzyniak z optymalnym silnikiem). W przypadku V40 diesel 1.9 90km był niezbyt udany (pękająca głowica), stąd ceny niższe od udanych i dość oszczędnych benzyniaków 1.8 i 2.0 odpornych na gaz zresztą.

V40 2.0T z wiarygodną historią bym brał, jeśli auto będzie użytkowane głównie w trasie. Weź też pod uwagę fakt, że nie tylko spalanie się liczy, każda ewentualna naprawa może być droższa, niż wyższe koszty ze względu na spalanie. Do codziennej jazdy V40 bym brał albo 1.8, 1.9T, 2.0, 2.0T, albo 1.9TD ale tylko po lifcie wersja 95KM i wyżej.

Edytowane przez host

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypadałoby się pochwalić nabytkiem - stanęło na focusie, tak jak pierwotnie zamierzałem, tylko, że na dieslu - 1.8 tddi (90 KM)z 2001 r. W sumie to pomógł mi tu szczęśliwy zbieg okoliczności bo dostałem cynk, że jeden z pracowników z firmy nosi się ze sprzedażą swojej foki. Cena ostateczna to 9700 pln, bez klimy ale nie uważam tego za wadę, patrząc jak się smarka obecnie kolega z pokoju :) Zresztą i tak ważniejszy stan auta a nie jakieś szmery bajery :) Do poprawy jeden z wtrysków (albo końcówka wtrysku) bo nieco kopci jak się mocniej przygazuje, poza tym to mam nadzieję, że nic poważniejszego nie będzie się działo :)

Dzięki raz jeszcze wszystkim za porady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam jakiegoś tymczasowego auta (na rok, góra dwa) i na razie w oko wpadły mi Peugeot 406 i Renault Laguna I. Na sam zakup nie chciałbym wydawać więcej jak 7-8k. Dojdzie do tego rozrząd, płyny, ubezpieczenie, itp i w 10k powinienem się zamknąc.

 

Moje wymagania są krótkie:

- benzyna min. 110KM

- klimatyzacja

- nie kombi Dołączona grafika

- wygodne w trasie - jeżdżę tak 30/70 miasto/trasa (uprzedzam pytania - nie, nie chcę diesla)

 

Miał ktoś styczność zarówno z Laguną I jak i 406 i mógłby krótko porównać te 2 modele? Zastanawiam się nad wersją liftback/sedan w benzynie 1.8-2.0.

 

Ewentualnie czego jeszcze szukać w podobnym przedziale cenowym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście spośród aut w tym przedziale cenowym b. podoba mi się Peugot 307. Może się niestety okazać, że za 7-8k pln ciężko będzie coś sensownego znaleźć, są klepane dopiero od 2001 roku.

Mogę o nim powiedzieć tylko tyle, że mi się podoba :) Gdyby przyszło mi kupować, na pewno zdrążyłbym temat. 110 kunia ma wersja 1.6 więc łapie się w założone kryteria. Chyba każdy egzemplarz ma klimatyzację. Niestety to klasa niżej od założonych 406 czy Laguny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście spośród aut w tym przedziale cenowym b. podoba mi się Peugot 307. Może się niestety okazać, że za 7-8k pln ciężko będzie coś sensownego znaleźć, są klepane dopiero od 2001 roku.

 

Na 307 nie ma szans w tej cenie. Niestety ale łapią się tylko auta z końca lat 90-tych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Avensis. Na skraju, ale chyba najbardziej trwałe, jeśli znaleźć perełkę. 406, bardzo dobra propozycja. Mondeo - w nowszej budzie, jak ta z linku Tonego, fajne dobrze prowadzące się auto. Laguny I i II nie, zdecydowanie słabe auta. Może Vectra? Silniki też raczej niezbyt, ale niezłe auto. Poza tym że rdzewieje. Passat jak ktoś lubi mieć to co wszyscy. C5, z dużą dozą ryzyka. No i Accord - Hondowskie silniki, dobre prowadzenie, niska awaryjność. Postawiłbym plusy na Accordzie, Avensisie, Mondeo i 407. Rynek szeroki, także jest w czym wybierać.

  • Upvote 1
  • Downvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...