Skocz do zawartości
Kaz!o

Tanie bary mleczne/jadłodajnie

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem teraz miesiąc na stażu w Gdańsku i szukam jakiś niedrogich miejsc, gdzie mógłbym zjeść obiadek w cenach studenckich - okolice 10-15zł, max 20zł. Byłem we Wrocławiu i tam przez ostatni miesiąc jadałem w lokalu o nazwie Bazylia (http://www.bazyliabar.pl/). Jedzenie kosztowało 25zł za kilogram, a dodatkowo w ostatniej godzinie działania lokalu było wyprzedawana za 50% ceny. Czy znacie takie miejsce w Gdańsku? Gdzie tu tanio pojeść?

Dzięki!

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem we Wrocławiu i tam przez ostatni miesiąc jadałem w lokalu o nazwie Bazylia

 

Jadłem kiedyś w Bazylii we Wrocku, całkiem niezłe żarcie, faktycznie niedrogo.

 

Może by tak rozszerzyć temat na inne miasta i spis sprawdzonych barów/jadłodajni z krótką notką warto/nie warto plus uzasadnienie? Jeżeli ok, to zacznę w temacie Poznania:

 

Bar mleczny Euruś (Głogowska, przy targach) - tragedia: pulpety były z mięsa 3 kategorii (pies mielony razem z budą), ryż rozgotowany do puree, obleczone wszystko sosem przy którym torebka instant knorra mogłaby robić za najwyższej klasy danie, napój sokopodobn pomarańczowy miał smak jakby przed podaniem był świeżo wyciśnięty... ze ściery do podłóg, siostra gorącą herbatę dostała w gołej szklance bez uszka (tak, te PRL-owskie szklanki w komplecie do których były plastikowe koszyczki żeby można było złapać nie parząc się gorącym od wrzątku szkłem - ale tym razem oczywiście koszyczka zabrakło... :lol: ). Słowem: masakra... kilka osób już mi polecało ten bar twierdząc że dają niezłe jedzenie, ale to co zastałem było szokujące...

 

Green Way Bar (Zeylanda) - bar wegetariański - generalnie nie toleruję wegetarianizmu (uważam to za chorobę psychiczną którą należy leczyć okładając pacjenta udźcem baranim po głowie), ale zaciągnięty pewnego razu przez koleżankę muszę stwierdzić że żarcie pierwsza klasa, przy całkiem znośnych cenach - serio smakowite jadło, trochę na uboczu, a jednak w samym centrum Poznania.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat, wiecie może coś o takich miejscach na terenie katowic, chorzowa, bytomia ?

KHOT niektórzy po prostu za wiele się spodziewają po takich miejscach lub wybrzydzają, że jak to jaśniepaństwo ma jeść w barze mlecznym ? to się przecież nie godzi !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KHOT niektórzy po prostu za wiele się spodziewają po takich miejscach lub wybrzydzają, że jak to jaśniepaństwo ma jeść w barze mlecznym ? to się przecież nie godzi !

 

Nie bardzo wiem o czym Ty do mnie rozmawiasz, bo:

1. Nie mam przerośniętego ego, często jadam w barach gdzie za dychę mam duży obiad nasycający 90 kilogramowe łyse bydle, często robię zakupy w biedronce, więc do definicji "jaśnie państwa" się raczej nie kawlifikuję.

2. Od baru mlecznego oczekuję taniego żarcia, ale takiego które chociaż w minimalnym stopniu jest zjadliwe: jeżeli kuchnia nie potrafi nawet ryżu ugotować nie doprowadzając go do konsystencji plasteliny, to sorry...

3. kotlet był na prawdę parszywy, pies by tego nie ruszył pyskiem.

4. Sprzedawanie wody po płukaniu pomarańczowych skórek jako soku za parę zł/szklanka to zwyczajne złodziejstwo i nie ma usprawiedliwienia

5. Herbata - żeby uzmysłowić absurd sytuacji: równie dobrze mogłaby być podana w wazonie, nie było fizycznie sposobu wypicia tego wrzątku nie szukając jakiejś szmatki przez którą można by złapać rozgrzany całkowicie gładki walec.

 

Do tematu:

 

Jadłodajnia "studencka" Jowita (z boku "akumulatorów") - za dychę dostajesz dobry pełen, sycący obiad. Niezłe jedzenie, zdecydowanie warto odwiedzić.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, ze ty taki jesteś tylko, że są takie osoby. Bez napinki proszę :wink: daję + za teksty.

Ps ostatnio w biedronie wyczaiłem bardzo dobre dość ostre zupki chińskie "kurczak po tajsku" polecam makaron porównywalny z vifonem, nie rozpada się po napęcznieniu, zupki mają dobry smak i są tanie.

Edytowane przez łopian
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo wiem o czym Ty do mnie rozmawiasz, bo:

1. Nie mam przerośniętego ego, często jadam w barach gdzie za dychę mam duży obiad nasycający 90 kilogramowe łyse bydle, często robię zakupy w biedronce, więc do definicji "jaśnie państwa" się raczej nie kawlifikuję.

2. Od baru mlecznego oczekuję taniego żarcia, ale takiego które chociaż w minimalnym stopniu jest zjadliwe: jeżeli kuchnia nie potrafi nawet ryżu ugotować nie doprowadzając go do konsystencji plasteliny, to sorry...

3. kotlet był na prawdę parszywy, pies by tego nie ruszył pyskiem.

4. Sprzedawanie wody po płukaniu pomarańczowych skórek jako soku za parę zł/szklanka to zwyczajne złodziejstwo i nie ma usprawiedliwienia

5. Herbata - żeby uzmysłowić absurd sytuacji: równie dobrze mogłaby być podana w wazonie, nie było fizycznie sposobu wypicia tego wrzątku nie szukając jakiejś szmatki przez którą można by złapać rozgrzany całkowicie gładki walec.

 

Do tematu:

 

Jadłodajnia "studencka" Jowita (z boku "akumulatorów") - za dychę dostajesz dobry pełen, sycący obiad. Niezłe jedzenie, zdecydowanie warto odwiedzić.

 

 

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=RHkCqkn0VKE

 

:lol:

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie wiem ze temat jest na Gdańsk ale może ktoś z Was zna tani i dobry bar mleczny w Warszawie ? Podkreślam tani bo to co jest w stolicy to jest parody... Ceny żarcia koło 12-16 zł za obiad... to ja w firmowej restauracji mam taniej.. Czego szukam ? Normalnego jedzenia polskiego (bez udziwnień ale też dobrze podanego) - za niewielką cenę - jak to w barze mlecznym ;].

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak Gdańsk to jaka dzielnica??

 

We Wrzeszczu na przeciwko CH Manhattan masz bar mleczny Syrena. Całkie niezłe jedzonko i dość tanio. Kawałek dalej idąc w stronę Sopotu w okolicahc salon Plusa masz Naleśnikarnie (kolo solarium na piętrze).

 

Na Żabiance na Pomorskiej masz też niezły bar, przystępny cenowo. Nie polecam we Wrzeszczu kababów bo są niedobre.

 

Na Zaspie w okolicach SKMki też masz dobrą knajpkęz kebabami (jest dość smacznie i cenowo ok).

 

Sopot

 

-mogę polecić kebab na Monciaku. Są 2 obok siebie to ten lekko wyżej (większy niż ten drugi). Cenowo w miarę ok.

 

Gdynia

 

-Anker całkiem dobrze żarcie i cenwo w miarę ok.

 

W tych miejscach jadałem i jeszcze żyję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...