Tompior Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 (edytowane) 18k jenów to jedyne 700 zł :D Ja na wycieczkę do Yakushimy wydam pewnie 25-30k, ale i tak warto! Co do podróży autostopem - z tego co wyczytałem, to można na tym zrobić dobry interes. W momencie, w którym ktoś przyjmuje Cię do własnego samochodu stajesz się gościem, a on gospodarzem. Czyli funduje Ci posiłki na stacjach, może Ci opłacić nocleg, a słyszałem nawet o sytuacji, w której kierowca kupił dwójce autostopowiczów bilety pociągowe żeby nie musieli się już męczyć samochodami :D Edytowane 2 Marca 2012 przez Tompior Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 3 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 3 Marca 2012 Już wszystko piszę :) . Nie biorę rail passa, jest nieopłacalny w moim przypadku. Loty 1200zł, przez Moskwę tak jak kolega Tompior, spanie wychodzi po około 70zł/noc na głowę (będę tam tylko spał, nie widzę ma sensu dopłacać do luksusów z których nie skorzystam), co daje razem 2000zł. Przejazd busem Tokio->Kioto->Osaka->Hiroshima->Tokio kupiłem za około 350zł. Zostaje 1500zł na lokalne środki transportu i jakąś szamę. Zresztą moim zdaniem jedzenia nie ma co dokładnie wyliczać na wyjazdach, bo w domu czy na drugim koncu swiata i tak musisz jeść, a ceny szamy są dość zbliżone. 1500zł na ile czasu? Od razu uprzedzam, że możesz się cenami niemiło zdziwić, mniej niż ok. 1500 jenów na dzień na samo jedzenie nie ma co zakładać. Do tego transport (tak z 500 jenów dziennie trzeba zakładać na sam lokalny, jakieś międzymiastowe to już parę tysi) plus wejścia (które też srogo dają po kieszeni, normą jest 600-700 jenów). Tak naprawdę rozsądnym oszacowaniem jest kwota rzędu 200zł na dobę wraz z noclegiem. 1200zł za lot to zajebista cena, pogratulować. Spanie w hostelach, wiadomo, też tak robiliśmy. Ja na wycieczkę do Yakushimy wydam pewnie 25-30k, ale i tak warto!Mnie Okinawa kosztowała jakieś 20k. Ale wrażenia są IMHO bezcenne, jakby wszystko tak na kasę przeliczać, to nigdzie by się nie pojechało. 18k jenów to jedyne 700 złDziewczyna, która z nami jechała, się uparła, cóż było poradzić... Tompior - jak chcesz, to się odezwij na PW, mogę Ci pożyczyć przewodnik Lonely Planet (i/lub Wiedzy i Życia) i ichnie rozmówki ang-jap. Map i innych turystycznych śmieci nie proponuję, bo to za darmo dają, nie ma sensu drewna do lasu wozić. 4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 3 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 3 Marca 2012 (edytowane) Od razu uprzedzam, że możesz się cenami niemiło zdziwićSporo podróżuje (to bedzie czwarty wyjazd w tym roku) i mniej więcej wiem czego się spodziewać, zreszta po kraju hamburgerów za 50zł już mnie nic nie zdziwi. Mogę wydać 1500zł, ale jak bedzie warto to wydam 5500zł. Orientacyjny limit na wyjazd ustaliłem tylko po to, żeby mieć jakaś samokontrolę, sam dobrze wiesz jak łatwo (i czesto bezsensownie) się wydaje na wakacjach ;) . 1200zł za lot to zajebista cena, pogratulowaćW sumie tylko dlatego tam jadę, nie jestem jakimś wielkim fanem ich kultury. Termin dostępny podczas hanami ostatecznie mnie przekonał. Edytowane 3 Marca 2012 przez MaSell Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Twój Pan Opublikowano 9 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2012 17 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Gratki, jeszcze trafiłeś na przypływ... zazdroszczę ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 11 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Kwietnia 2012 Czekamy na inne ciekawe zdjęcia. Pewne jest to że tam pojadę za jakiś czas. Na razie muszę się zadowolić Kanadą. Zawsze mogę pójść do Chińskiej dzielnicy w Toronto ;) "Prawie" jak w Chinach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpachla2 Opublikowano 11 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 11 Kwietnia 2012 Na Frazie w Iraku byli :) 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 8 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2012 Troszkę nie na temat ,ale nie chciałem zakładać nowego tematu. No cóż za tydzień dokładnie 15 maja wylatuje do Toronto i mam pytanie raczej z ciekawości odnośnie rynku walut. Mam juz kupione dolary CAD, ale jeszcze by się przydało troszkę dokupić. Nie podoba mi się jednak to co się teraz dzieje na rynku walut. Od miesiąca dolar kanadyjski i amerykański wciąż drożeją. Utrzymują się wręcz na takim samym poziomi. 3.22 USD/3.23 CAD na chwilą obecną. Jakoś jeszcze w lutym/marcu były nawet za ok 3.10. Dzisiaj co prawda troszkę to przychamowało. Ktoś się zna na rynku walut ? Od czego to jest zależne. Warto poczekać i zostawić złotówki na koncie bankowym, a potem wybierać z bankomatu. 2 lata temu jak byłem to opłata była niewielka za wybranie i dostawałem mniej więcej tyle ile było liczone po obecnych kursie. Za jedno wybranie z bankomatu była opłata jakoś ok 12 zł z tego co pamietam. W zależności od banku (europejskiego) jaki wybrałem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tompior Opublikowano 27 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2012 (edytowane) No, długo tu nie zaglądałem a widzę, że sporo ludzi ma fajne wyjazdy w planach (lub w trakcie realizacji) ;) @Devil: rynek walutowy jest najbardziej nieprzewidywalnym rynkiem. Rządzą nim spekulanci i wszelkie wydarzenia polityczno-gospodarcze. Głupi wybór nowego prezydenta Francji spowodował wahania kursów, a obecnie za spadek wartości złotego (i duże spadki WIG) winą obarcza się niepewność co do sytuacji w Grecji - a dokładniej wyboru nowego rządu. Piszę to trochę za późno, bo już wyleciałeś - ale przynajmniej będziesz miał info w przyszłości :D @MaSell: ładne zdjęcie. Widzę, że dobra pogoda w Japonii - błękitne niebo bez ani jednej chmurki. @topic: ogólnie, to do wyjazdu pozostał już tylko ~miesiąc, a kurs jena kosmicznie poszybował w górę - kiedy kupowałem jeny to były po około 3,85, a teraz po 4,35 :( No ale trudno się mówi - przy tak małych kwotach przeznaczonych na wyjazd jakoś mocno tego nie odczuję :P Wcześniej chyba nie wspominałem, ale do Japonii na cały wyjazd wybieram się z kolegą. We dwóch raźniej! Z ciekawostek - jesteśmy w trakcie nawiązywania współpracy z pewną dużą i znaną firmą - w związku z tym w trakcie wyjazdu będziemy pewnie prowadzić foto- i wideobloga, uaktualnianego w miarę możliwości co 2-3 dni. Jak negocjacje dojdą do skutku (o czym dowiem się już w czwartek), to podrzucę wam jakieś info i adres naszej nowej strony :) Odnośnie samej podróży, to wszystko już mamy pozaklepywane, zatem: Tu będziemy mieszkać: 31.782639,130.526623 - Mapy Google Od wyjazdu z Polski do odebrania nas przez naszego hosta zejdzie... 6 dni :D Dzień 1. Wyjazd z Polski do Budapesztu Dzień 2. Wylot z Budapesztu do Tokio Dzień 3. Wyjazd nocnym busem z Tokio do Kioto Dzień 4. Wyjazd nocnym busem z Kioto do Kagoshimy Dzień 5. Wykupiony jeden nocleg w guest housie w Kagoshimie Dzień 6. Po południu nas odbiera host i jedziemy w góry ;) Będzie ciekawie, bo jak widać - pierwszy nocleg (prysznic) mamy dopiero piątego dnia. Będzie trzeba jakoś improwizować po drodze i spać w busach / samolotach. Edytowane 27 Maja 2012 przez Tompior 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michaelius Opublikowano 27 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2012 Z budapesztu do tokio bedziesz mial 10-12h na spanie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tompior Opublikowano 27 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2012 (edytowane) Tylko potem: - w Tokio czekamy 10h na autobus; - w Kioto czekamy 10h na autobus; - w Kagoshimie czekamy 6h na zakwaterowanie. Dla mnie bomba, jest czas na zwiedzanie okolic centrum. Obawiam się tylko jetlaga :< Jest to moja pierwsza tak daleka podróż więc nie wiem jaka będzie reakcja organizmu. Edytowane 27 Maja 2012 przez Tompior 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 28 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2012 No ja na razie siedze w Mississauge u siostry, a potem ruszam na Montreal i Quebec,Na tamtejsze imprezy ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 28 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Maja 2012 Będzie ciekawie, bo jak widać - pierwszy nocleg (prysznic) mamy dopiero piątego dnia. Będzie trzeba jakoś improwizować po drodze i spać w busach / samolotach. Korzystaj z łazienek dla niepełnosprawnych na lotniskach, mozna się zamknać i robić co dusza zapragnie ;) . Najlepiej takie nieco na uboczu lub wczesną/późną porą ;) Obawiam się tylko jetlaga :< Jest to moja pierwsza tak daleka podróż więc nie wiem jaka będzie reakcja organizmu. Podróżować na wschód jest łatwiej niż na zachód bo dzień jest krótszy, a człowiek zmęczony, wiec wszystko jest tak jakby "normalnie". Po pierwszej nocy zapominasz, ze jestes kilka stref czasowych do tyłu. Gorzej w drugą stronę ;) . Koniecznie weź zatyczki do uszu jak chcesz tyle nocy spędzić w podróży. O samym wyjeździe nie będę ci nic pisał, bo pewnie wiesz dziesięć razy więcej niż ja, poza tym nie chcę ci psuć radości z odkrywania wszystkiego samemu :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 21 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2012 (edytowane) Coz ja zawitalem w koncu do Quebecu i nie zaluje ze wybralem to miasto zamiast znacznie bardziej odleglego Vancouver. Miasto bardzo w stylu Europejskim. Jak ktos slyszal ze jest tam glownie wszystko po francusku to ma racje. Tam nic nie ma angielsku. Nawet znaki "stop" sa po francusku. "Arret". Uliczki i budynki wygladaja jak te paryskie. Wszedzie galerie z obrazami, a mlodzi artysci zaczepiaja na ulicy by narysowac ci portret za pare dolarow. Klimat i atmosfera niesamowita. Ogolnie dla Kanadoli Quebec jest czyms niezwyklym i wartym odwiedzenia jak znane miasta Europy. Jest to jedna z podstawowych wycieczek i miejsc jak u nas np. Zakopane. Kazdy Kanadyjczyk musi je odwiedzic, bo naprawde warto. Tyle ze Ci francuscy Kanadole nie darza wszyskim taka sympatia. Glownie tych wlasnie z Ontario i ogole uwazaja ze byli tu pierwsi i chca odrebne panstwo i to nawet z wlasna waluta. I faktycznie mozna tam sie poczuc jak w innym kraju. Za to dla Europejczykow (Polakow rowniez ;) ) sa bardzo mili i otwarci. Takie tam przypadkowe zdjecia zrobione telefonem: Quebec: A tu pare dni temu bylem w Toronto. Nie jestem juz pierwszy raz w Toronto, wiec wrazenia takiego na mnie to miasto juz nie robi. Jest po prostu czyste i zadbane. Budynki jak wiadac sa srednie, ale jest pare na prawde sporych. Jest pare miesc wartych zwiedzenia jak stadion Rogers i tamtjesze mecze oraz oczywisce CN Tower. Warto poplywac po zatoczce jeziora Ontario. W odpowiednich warunkach jakis skuter wodny. Co tam pisac. Wygodnie sie tu zyje. Wszystko jest lepiej przemyslane. Wiadomo. Autostrad jest po kilka na miasto, wiec jest w czym wybierac. Dojazd szybki i korki jak sie zdarzaja to nie tak dorazne. Praca. No coz z praca jest tak sobie, ale udalo mi sie nieco popracowac i troszke grosza wpadlo. Na razie znow siedze w Mississaug'e. Potem moze wybiore sie zwiedzac ta "dzika" strone tego kraju. Troszke wspinaczki, camping, splywy kajakowe itp. Tego to tam nie brakuje. Edytowane 21 Czerwca 2012 przez Devil 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tompior Opublikowano 29 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Czerwca 2012 Jutro rano zaczynamy naszą podróż w nieznane, zatem chciałbym wam wszystkim podziękować za wcześniejszą pomoc i zaprosić na naszego bloga: www.ohayou.pl Tam będziemy wrzucać fotki z wyprawy :) Pozdro! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechl!k Opublikowano 30 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 30 Czerwca 2012 Czyli HTC? Nice ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rikki Opublikowano 30 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 30 Czerwca 2012 Co to za czcionka w tym napisie 'oahyou' ? Bawcie się dobrze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tompior Opublikowano 4 Lipca 2012 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2012 @Rikki: http://www.dafont.com/levibrush.font Dojechaliśmy dziś do miejsca przeznaczenia (prawie), tj. Kagoshima City. Z tej okazji wrzucamy jakiś dłuższy wpis na blog. Zapraszam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 6 Lipca 2012 Zgłoś Opublikowano 6 Lipca 2012 Pare dni temu zajechalem do Niagara Falls. Pare fotek z miasteczka obok (typowo dla turystow) i samych wodospadow: Sporo tu dziwactw i atrakcji. No i same wodospady. Po drugiej stronie oczywiscie juz USA. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 8 Lipca 2012 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2012 Widzę, że powoli robi się topic ogólnourlopowy ;) 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 9 Lipca 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2012 :lol: Takie przewrócone budynki na Majorce widziałem. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 9 Lipca 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2012 No ładnie, ledwo wyjedzie a już rozrabia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...