Skocz do zawartości
Tompior

Wyjazd do Japonii - potrzebna pomoc :P

Rekomendowane odpowiedzi

18k jenów to jedyne 700 zł :D

Ja na wycieczkę do Yakushimy wydam pewnie 25-30k, ale i tak warto!

 

Co do podróży autostopem - z tego co wyczytałem, to można na tym zrobić dobry interes. W momencie, w którym ktoś przyjmuje Cię do własnego samochodu stajesz się gościem, a on gospodarzem. Czyli funduje Ci posiłki na stacjach, może Ci opłacić nocleg, a słyszałem nawet o sytuacji, w której kierowca kupił dwójce autostopowiczów bilety pociągowe żeby nie musieli się już męczyć samochodami :D

Edytowane przez Tompior

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już wszystko piszę :) . Nie biorę rail passa, jest nieopłacalny w moim przypadku. Loty 1200zł, przez Moskwę tak jak kolega Tompior, spanie wychodzi po około 70zł/noc na głowę (będę tam tylko spał, nie widzę ma sensu dopłacać do luksusów z których nie skorzystam), co daje razem 2000zł. Przejazd busem Tokio->Kioto->Osaka->Hiroshima->Tokio kupiłem za około 350zł. Zostaje 1500zł na lokalne środki transportu i jakąś szamę. Zresztą moim zdaniem jedzenia nie ma co dokładnie wyliczać na wyjazdach, bo w domu czy na drugim koncu swiata i tak musisz jeść, a ceny szamy są dość zbliżone.

 

1500zł na ile czasu? Od razu uprzedzam, że możesz się cenami niemiło zdziwić, mniej niż ok. 1500 jenów na dzień na samo jedzenie nie ma co zakładać. Do tego transport (tak z 500 jenów dziennie trzeba zakładać na sam lokalny, jakieś międzymiastowe to już parę tysi) plus wejścia (które też srogo dają po kieszeni, normą jest 600-700 jenów). Tak naprawdę rozsądnym oszacowaniem jest kwota rzędu 200zł na dobę wraz z noclegiem.

1200zł za lot to zajebista cena, pogratulować. Spanie w hostelach, wiadomo, też tak robiliśmy.

 

Ja na wycieczkę do Yakushimy wydam pewnie 25-30k, ale i tak warto!

Mnie Okinawa kosztowała jakieś 20k. Ale wrażenia są IMHO bezcenne, jakby wszystko tak na kasę przeliczać, to nigdzie by się nie pojechało.

 

18k jenów to jedyne 700 zł

Dziewczyna, która z nami jechała, się uparła, cóż było poradzić...

 

Tompior - jak chcesz, to się odezwij na PW, mogę Ci pożyczyć przewodnik Lonely Planet (i/lub Wiedzy i Życia) i ichnie rozmówki ang-jap. Map i innych turystycznych śmieci nie proponuję, bo to za darmo dają, nie ma sensu drewna do lasu wozić.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od razu uprzedzam, że możesz się cenami niemiło zdziwić

Sporo podróżuje (to bedzie czwarty wyjazd w tym roku) i mniej więcej wiem czego się spodziewać, zreszta po kraju hamburgerów za 50zł już mnie nic nie zdziwi. Mogę wydać 1500zł, ale jak bedzie warto to wydam 5500zł. Orientacyjny limit na wyjazd ustaliłem tylko po to, żeby mieć jakaś samokontrolę, sam dobrze wiesz jak łatwo (i czesto bezsensownie) się wydaje na wakacjach ;) .

 

1200zł za lot to zajebista cena, pogratulować

W sumie tylko dlatego tam jadę, nie jestem jakimś wielkim fanem ich kultury. Termin dostępny podczas hanami ostatecznie mnie przekonał. Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszkę nie na temat ,ale nie chciałem zakładać nowego tematu.

 

No cóż za tydzień dokładnie 15 maja wylatuje do Toronto i mam pytanie raczej z ciekawości odnośnie rynku walut.

 

Mam juz kupione dolary CAD, ale jeszcze by się przydało troszkę dokupić. Nie podoba mi się jednak to co się teraz dzieje na rynku walut. Od miesiąca dolar kanadyjski i amerykański wciąż drożeją. Utrzymują się wręcz na takim samym poziomi. 3.22 USD/3.23 CAD na chwilą obecną. Jakoś jeszcze w lutym/marcu były nawet za ok 3.10. Dzisiaj co prawda troszkę to przychamowało. Ktoś się zna na rynku walut ? Od czego to jest zależne. Warto poczekać i zostawić złotówki na koncie bankowym, a potem wybierać z bankomatu. 2 lata temu jak byłem to opłata była niewielka za wybranie i dostawałem mniej więcej tyle ile było liczone po obecnych kursie. Za jedno wybranie z bankomatu była opłata jakoś ok 12 zł z tego co pamietam. W zależności od banku (europejskiego) jaki wybrałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, długo tu nie zaglądałem a widzę, że sporo ludzi ma fajne wyjazdy w planach (lub w trakcie realizacji) ;)

 

@Devil: rynek walutowy jest najbardziej nieprzewidywalnym rynkiem. Rządzą nim spekulanci i wszelkie wydarzenia polityczno-gospodarcze. Głupi wybór nowego prezydenta Francji spowodował wahania kursów, a obecnie za spadek wartości złotego (i duże spadki WIG) winą obarcza się niepewność co do sytuacji w Grecji - a dokładniej wyboru nowego rządu.

 

Piszę to trochę za późno, bo już wyleciałeś - ale przynajmniej będziesz miał info w przyszłości :D

 

@MaSell: ładne zdjęcie. Widzę, że dobra pogoda w Japonii - błękitne niebo bez ani jednej chmurki.

 

@topic: ogólnie, to do wyjazdu pozostał już tylko ~miesiąc, a kurs jena kosmicznie poszybował w górę - kiedy kupowałem jeny to były po około 3,85, a teraz po 4,35 :( No ale trudno się mówi - przy tak małych kwotach przeznaczonych na wyjazd jakoś mocno tego nie odczuję :P

Wcześniej chyba nie wspominałem, ale do Japonii na cały wyjazd wybieram się z kolegą. We dwóch raźniej!

 

Z ciekawostek - jesteśmy w trakcie nawiązywania współpracy z pewną dużą i znaną firmą - w związku z tym w trakcie wyjazdu będziemy pewnie prowadzić foto- i wideobloga, uaktualnianego w miarę możliwości co 2-3 dni. Jak negocjacje dojdą do skutku (o czym dowiem się już w czwartek), to podrzucę wam jakieś info i adres naszej nowej strony :)

 

Odnośnie samej podróży, to wszystko już mamy pozaklepywane, zatem:

 

Tu będziemy mieszkać: 31.782639,130.526623 - Mapy Google

Od wyjazdu z Polski do odebrania nas przez naszego hosta zejdzie... 6 dni :D

 

Dzień 1. Wyjazd z Polski do Budapesztu

Dzień 2. Wylot z Budapesztu do Tokio

Dzień 3. Wyjazd nocnym busem z Tokio do Kioto

Dzień 4. Wyjazd nocnym busem z Kioto do Kagoshimy

Dzień 5. Wykupiony jeden nocleg w guest housie w Kagoshimie

Dzień 6. Po południu nas odbiera host i jedziemy w góry ;)

 

Będzie ciekawie, bo jak widać - pierwszy nocleg (prysznic) mamy dopiero piątego dnia. Będzie trzeba jakoś improwizować po drodze i spać w busach / samolotach.

Edytowane przez Tompior
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko potem:

 

- w Tokio czekamy 10h na autobus;

- w Kioto czekamy 10h na autobus;

- w Kagoshimie czekamy 6h na zakwaterowanie.

 

Dla mnie bomba, jest czas na zwiedzanie okolic centrum. Obawiam się tylko jetlaga :< Jest to moja pierwsza tak daleka podróż więc nie wiem jaka będzie reakcja organizmu.

Edytowane przez Tompior
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będzie ciekawie, bo jak widać - pierwszy nocleg (prysznic) mamy dopiero piątego dnia. Będzie trzeba jakoś improwizować po drodze i spać w busach / samolotach.

 

Korzystaj z łazienek dla niepełnosprawnych na lotniskach, mozna się zamknać i robić co dusza zapragnie ;) . Najlepiej takie nieco na uboczu lub wczesną/późną porą ;)

 

Obawiam się tylko jetlaga :< Jest to moja pierwsza tak daleka podróż więc nie wiem jaka będzie reakcja organizmu.

 

Podróżować na wschód jest łatwiej niż na zachód bo dzień jest krótszy, a człowiek zmęczony, wiec wszystko jest tak jakby "normalnie". Po pierwszej nocy zapominasz, ze jestes kilka stref czasowych do tyłu. Gorzej w drugą stronę ;) . Koniecznie weź zatyczki do uszu jak chcesz tyle nocy spędzić w podróży.

 

O samym wyjeździe nie będę ci nic pisał, bo pewnie wiesz dziesięć razy więcej niż ja, poza tym nie chcę ci psuć radości z odkrywania wszystkiego samemu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coz ja zawitalem w koncu do Quebecu i nie zaluje ze wybralem to miasto zamiast znacznie bardziej odleglego Vancouver.

 

Miasto bardzo w stylu Europejskim. Jak ktos slyszal ze jest tam glownie wszystko po francusku to ma racje. Tam nic nie ma angielsku. Nawet znaki "stop" sa po francusku. "Arret". Uliczki i budynki wygladaja jak te paryskie. Wszedzie galerie z obrazami, a mlodzi artysci zaczepiaja na ulicy by narysowac ci portret za pare dolarow. Klimat i atmosfera niesamowita. Ogolnie dla Kanadoli Quebec jest czyms niezwyklym i wartym odwiedzenia jak znane miasta Europy. Jest to jedna z podstawowych wycieczek i miejsc jak u nas np. Zakopane. Kazdy Kanadyjczyk musi je odwiedzic, bo naprawde warto. Tyle ze Ci francuscy Kanadole nie darza wszyskim taka sympatia. Glownie tych wlasnie z Ontario i ogole uwazaja ze byli tu pierwsi i chca odrebne panstwo i to nawet z wlasna waluta. I faktycznie mozna tam sie poczuc jak w innym kraju. Za to dla Europejczykow (Polakow rowniez ;) ) sa bardzo mili i otwarci.

Takie tam przypadkowe zdjecia zrobione telefonem:

 

Quebec:

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

A tu pare dni temu bylem w Toronto. Nie jestem juz pierwszy raz w Toronto, wiec wrazenia takiego na mnie to miasto juz nie robi. Jest po prostu czyste i zadbane. Budynki jak wiadac sa srednie, ale jest pare na prawde sporych. Jest pare miesc wartych zwiedzenia jak stadion Rogers i tamtjesze mecze oraz oczywisce CN Tower. Warto poplywac po zatoczce jeziora Ontario. W odpowiednich warunkach jakis skuter wodny. Co tam pisac. Wygodnie sie tu zyje. Wszystko jest lepiej przemyslane. Wiadomo. Autostrad jest po kilka na miasto, wiec jest w czym wybierac. Dojazd szybki i korki jak sie zdarzaja to nie tak dorazne. Praca. No coz z praca jest tak sobie, ale udalo mi sie nieco popracowac i troszke grosza wpadlo. Na razie znow siedze w Mississaug'e. Potem moze wybiore sie zwiedzac ta "dzika" strone tego kraju. Troszke wspinaczki, camping, splywy kajakowe itp. Tego to tam nie brakuje.

 

 

 

Dołączona grafika

Edytowane przez Devil
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro rano zaczynamy naszą podróż w nieznane, zatem chciałbym wam wszystkim podziękować za wcześniejszą pomoc i zaprosić na naszego bloga:

 

www.ohayou.pl

 

Tam będziemy wrzucać fotki z wyprawy :)

Pozdro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pare dni temu zajechalem do Niagara Falls. Pare fotek z miasteczka obok (typowo dla turystow) i samych wodospadow:

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

Sporo tu dziwactw i atrakcji. No i same wodospady. Po drugiej stronie oczywiscie juz USA.

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...