Skocz do zawartości
moe

ACTA (+SOPA, PIPA)

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety wiekszosc glosowala na kretynskie marionetki a teraz bedziemy zbierali zniwa tego dzialania.

Zastanawia mnie tylko jedno... Jak przepisy i wymogi ACTA maja sie do naszej konstytucji?

Jest to ograniczanie praw obywateli.

 

Ale nic mnie juz w tym panstwie nie zdziwi

- zakaz wchodzenia na mecze pilki noznej jezeli nie pochodzisz z miasta gdzie ow mecz jest rozgrywany

- zakaz noszenia kapturow na ulicy

- podwyzki watu

- podwyzki akcyz

- Jeba@$%# obywateli w dupe...

i to wszystko na legalu... Co gorsza ow rzad wciaz ma duze poparcie...

 

Wiec zapytam sie wprost.

 

Czego Wy ku$@# oczekujecie po ludziach ktorzy widzac co wyrabial poprzedni rzad dalej na niego glosowal?

Premier i spolka wchodza w tylek zachodowi az milo... zrobia wszystko by sie przypodobac US and A i Unii Europejskiej... im jest lepiej a narod jakos sobie poradzi... zawsze sobie radzil

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś rano minister cyfryzacji Boni powiedział w RMF, że wszystkie kraje (Europy czy Unii?) już podpisały tą konwencję.

 

Czy to jest prawda? Bo jestem prawie pewien, że nie.

 

Zauważyłem też, że dziennikarz bał się drążyć temat tak, by osoby nie zainteresowane dowiadywały się czegokolwiek i zadawał pytania tak, że tylko już zorientowani mogli się dowiedzieć o co chodzi. Niewyobrażalne przy na prawdę wolnych mediach. Takiej obłudy nie było nawet w PRL.

Edytowane przez Sławomir Guzik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak podpiszą to ustawa wejdzie w życie. Nie nastąpi to od razu. Konsekwencje odczujemy po jakimś czasie a w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe. Przypominam że jutro w niektórych miastach Polski odbędzie się zbiórka ludzi protestujących przeciwko ACTA. M.in we Wrocławiu o godz 18 pod Urzędem Wojewódzkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzech albo zgoła nikt. Klikać pajacyka, plusiki czy lubiejki na fejsiku nie kosztuje nic. Ruszyć się z domu i pokrzyczeć na ulicy, ryzykując spałowanie, kłopoty w pracy ("był pan na tych rozruchach? mamy tu powiadomienie z Policji"), zapaskudzoną kartotekę i tak dalej to już wymierne konsekwencje, które jest w stanie ogarnąć nawet społecznościowa małpiatka z gatunku Homo internetus.

Ja jestem tchórzem i wymienionych konsekwencji zwyczajnie się boję, dlatego nie deklaruję się głupio, nie wznoszę wirtualnych buńczucznych okrzyków ani nie wybieram się wywozić nikogo na taczkach. Czasami wystarczy usiąść na brzegu rzeki i poczekać, aż prąd wody przyniesie zwłoki wrogów.

 

AMEN, popisać sobie "na tych internetach" można, a i tak w rzeczywistości będzie "efekt JKM" (poparcie 90% w internecie, w rzeczywistości poziom błędu statystycznego). Sam jestem ciekaw, czy wprowadzenie tych wszystkich przepisów nie wniosłoby sporo świeżości - bez możliwości piracenia i wszystkich elementów luźno powiązanych z tym pojęciem w rozumieniu korporacji fabrykujących treść popkulturową ich treści naturalnie obumrą (np. brak oglądających ściągnięte seriale = mniejszy hype, mniejsza popularność = mniejsze pole dotarcia do ludzi gotowych płacić za to), a że natura nie znosi pustki, na wierzch wypłyną Ci, którzy nie będą walczyć o karanie pobierania ich treści - cała reszta walczących popełni tym sposobem piękne harakiri.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zajebiste podejscie ;) nie ma co. Gdyby nie internet to pewnie sluchalbym jakiegos mainstreamowego shitu i ogladal przeterminowane zagraniczne seriale okraszone wybornym lektorzyna (chyba nie musze mowic ile osob z tego forum oglada ssane z neta seriale). Prosze Cie... Jakos rzad w Szwajcarii ma odmienne zdanie i wcale na tym zle nie wychodza. Jesli ukroca powszechny dostep do kultury do jakiej przyzwyczail nas internet to bedzie to mega krokiem wstecz. Kolejnym zeby odmozdzyc spoleczenstwo

 

http://wyborcza.pl/1,118283,11012251,Cala_Polska_to_zlodzieje_i_piraci_.html?as=1&startsz=x (pozdro dla porownujacych bardzoooo szeroko pojete "piractwo" do kradziezy auta ;) )

Edytowane przez Carson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tutaj w tym temacie wkleił nagranie zespołu kult pod tytułem wolność, tymczasem warto się zapoznać co o tej ustawie sądzi sam Kazik Staszewski :

 

Koniec wolności w sieci? | Dziennik Polski

 

EDIT:

Moje przeoczenie, to jest wypowiedź szefa wytwórni SP Records, wydającej płyty Kazika Staszewskiego.

Edytowane przez mpeg-4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kazikowi ciśnienie skoczyło jakiś czas temu (2009 rok) jak płyta Kultu pod tytułem "Hurra" pojawiła się w internecie zanim zaczęto ją sprzedawać. Od tamtego czasu jego poglądy na piratów stały się dość radykalne, a piosenki na YT z jego wokalem znikają bardzo szybko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AMEN, popisać sobie "na tych internetach" można, a i tak w rzeczywistości będzie "efekt JKM" (poparcie 90% w internecie, w rzeczywistości poziom błędu statystycznego). Sam jestem ciekaw, czy wprowadzenie tych wszystkich przepisów nie wniosłoby sporo świeżości - bez możliwości piracenia i wszystkich elementów luźno powiązanych z tym pojęciem w rozumieniu korporacji fabrykujących treść popkulturową ich treści naturalnie obumrą (np. brak oglądających ściągnięte seriale = mniejszy hype, mniejsza popularność = mniejsze pole dotarcia do ludzi gotowych płacić za to), a że natura nie znosi pustki, na wierzch wypłyną Ci, którzy nie będą walczyć o karanie pobierania ich treści - cała reszta walczących popełni tym sposobem piękne harakiri.

 

Wręcz przeciwnie. Korporacje wynajmą sobie działy prawne i nadal będą nas zasypywać coraz bardziej miałkim pozbawionym konkurencji ze strony wolnego słowa towarem. Natomiast mali twórcy w obawie przed złamaniem ACTA zamkną usta. Taki będzie efekt.

 

Nie wiem jak wy ale ja zwielokrotnię swoje starania aby nie używać nie znać nie wiedzieć co oni nam proponują, nawet jeżeli miał bym z tego powodu schamieć. Zamierzam nigdy już nie kupić płyty CD/DVD z filmem muzykom. I tak tego ciach!a oryginałów leży u mnie setki a nigdy nie korzystam bo prostsze wygodniejsze jest online/ nie mam czasu.

 

No więc o to chodzi, oni pomylili w ogóle epoki. Dziś to oni muszą walczyć o to, abym poświęcił im swój czas. Nie mam go już i nie zamierzam nadal płacić za to, aby korzystać z tego co produkują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wy ale ja zwielokrotnię swoje starania aby nie używać nie znać nie wiedzieć co oni nam proponują

To akurat nie jest problem.

nawet jeżeli miał bym z tego powodu schamieć.

Obawiam się, że to raczej pójdzie w drugą stronę. :wink:

 

Nie zrozumieliśmy się widocznie, bo właśnie o takiej postawie pisałem, a o "małych" twórców i tych nieagresywnych się nie bójcie, właśnie oni wypłyną na wierzch.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kazikowi ciśnienie skoczyło jakiś czas temu (2009 rok) jak płyta Kultu pod tytułem "Hurra" pojawiła się w internecie zanim zaczęto ją sprzedawać. Od tamtego czasu jego poglądy na piratów stały się dość radykalne, a piosenki na YT z jego wokalem znikają bardzo szybko.

 

Poniżej jest o tym co Kazik sądzi o zjawisku piracenia :

 

"Każdy kto podniósł kradzione jest dla mnie k***"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest najzabawniejsze :lol2: Artysci sami protestuja przeciwko ustawom, ktore maja rzekomo bronic ich interesow. Przeciez to jest niedorzeczne.

 

1/ artyści nie są właścicielami praw autorskich. To korporacje są ich właścicielami. No poza nielicznymi wyjątkami z najwyższej półki. Artysta nie ma nawet prawa reedytować własnego dzieła bez zgody korporacji. Takie są teraz kontrakty, dostań inny jak jesteś taki mocny :P

2/ artyści aby tworzyć potrzebują na szybko wglądu do mas kultury światowej, potrzebują wolnej biblioteki kultury a tą jest obecnie internet. Po ACTA to może się przekształcić lub upaść. Artyści będą mieli znacznie utrudniony proces tworzenia. Oczywiście za wyjątkiem wspieranych przez korporacje megagwiazd.

3/ ludzie odwrócą się od kultury z obawy przed karą i stracą wszyscy twórcy. Mało osób będzie się bawić w rozróżnienie czy dany artysta pozwala na swobodne odtwarzanie danej piosenki w necie. Na wszelki wypadek yt czy google usuną linki i pliki. Promocja upadnie. Zainteresowanie upadnie.

4/ korporacje wykorzystają ograniczenie piractwa do podniesienia cen. To także ograniczy popyt. Korporacje zachowają jednak monopol i mimo ograniczonego popytu będą windować ceny. Wkrótce jedna płyta cd będzie kosztować 300zł.

5/ zakaz przenoszenia legalnego utworu do innej strefy i korzystania z niego tam na przykład przy podróży lotniczej z laptopem może powodować kolosalne kłopoty zupełnie nieświadomych tego ludzi. Włącznie z więzieniem w kraju, którego prawodawstwa kompletnie nie znamy.

 

Podsumowując, ACTA najmocniej uderza w klientów legalnego oprogramowania i artystów średnio i mało popularnych. Tylko związane z korporacjami gwiazdy mogą odnieść chwilowe zyski.

 

Natomiast osoby, które to prawo przepychają wbrew opinii własnych narodów uważam za skorumpowane. Bo inaczej tej logiki postępowania nie da się wytłumaczyć.

 

Poniżej jest o tym co Kazik sądzi o zjawisku piracenia :

 

"Każdy kto podniósł kradzione jest dla mnie k***"

Kazik ten sam, który ciągnie/ciągnął koks? Nie wieżę narkomanom uzależnionym od twardych. Za zwyczaj chodzą na pasku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1/ artyści nie są właścicielami praw autorskich. To korporacje są ich właścicielami. No poza nielicznymi wyjątkami z najwyższej półki. Artysta nie ma nawet prawa reedytować własnego dzieła bez zgody korporacji. Takie są teraz kontrakty, dostań inny jak jesteś taki mocny :P2/ artyści aby tworzyć potrzebują na szybko wglądu do mas kultury światowej, potrzebują wolnej biblioteki kultury a tą jest obecnie internet. Po ACTA to może się przekształcić lub upaść. Artyści będą mieli znacznie utrudniony proces tworzenia. Oczywiście za wyjątkiem wspieranych przez korporacje megagwiazd.3/ ludzie odwrócą się od kultury z obawy przed karą i stracą wszyscy twórcy. Mało osób będzie się bawić w rozróżnienie czy dany artysta pozwala na swobodne odtwarzanie danej piosenki w necie. Na wszelki wypadek yt czy google usuną linki i pliki. Promocja upadnie. Zainteresowanie upadnie.4/ korporacje wykorzystają ograniczenie piractwa do podniesienia cen. To także ograniczy popyt. Korporacje zachowają jednak monopol i mimo ograniczonego popytu będą windować ceny. Wkrótce jedna płyta cd będzie kosztować 300zł.5/ zakaz przenoszenia legalnego utworu do innej strefy i korzystania z niego tam na przykład przy podróży lotniczej z laptopem może powodować kolosalne kłopoty zupełnie nieświadomych tego ludzi. Włącznie z więzieniem w kraju, którego prawodawstwa kompletnie nie znamy.Podsumowując, ACTA najmocniej uderza w klientów legalnego oprogramowania i artystów średnio i mało popularnych. Tylko związane z korporacjami gwiazdy mogą odnieść chwilowe zyski.Natomiast osoby, które to prawo przepychają wbrew opinii własnych narodów uważam za skorumpowane. Bo inaczej tej logiki postępowania nie da się wytłumaczyć.

 

A niech kosztuje nawet 500zl, ciekawe kto wtedy bedzie jeszcze kupowal oryginaly :) W takim razie z yt niedlugo poznikaja prywatnie dodawane kawalki (np masa klubowej muzyki wycinanej z transmisji radiowointernetowych). Ja nie wiem dalaczego niektorzy nie potrafia zrozumiec ze internet to jest najlepsza reklama jaka moze sobie tylko wymarzyc artysta. Wystarczy zobaczyc ile muzyki jest linkowanej na fb, jak przypadkiem mozna wpasc na muzyke/artyste o ktorym sie wczesniej nie mialo pojecia a trafil idealnie w nasz gust. Ja sobie nie wyobrazam zeby to moglo zniknac.

 

ps. Kazik mogl sptyac jakich uczciwych pracownikow zatrudnia pan Sławek Pietrzak w swoim wydawnictwie. Bo rozprzestrzenianie materialu po premierze to jedno, a jego wyciek przed premiera to drugie ;)

Edytowane przez Carson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za pirata czeka krata to jakie masz wyjście? Oryginał albo schamiej. Teraz jedyną konkurencją korporacji jest piractwo. To dlatego TAK TANIO MOŻNA KUPIĆ ORYGINAŁ MIMO, ŻE KORPORACJE MAJĄ TEORETYCZNIE MONOPOL I MOŻLIWOŚĆ DYKTATU CEN!

 

Nie śmieję się, teraz jest tanio. Drogo dopiero będzie. Sam też narzekałem na cenę LPG gdy podrożał z 1zł do 1,40zł. Teraz płacę po 2,80-2,90zł i nie mam wyjścia.

 

@Carson ale ACTA zakazują linkowania muzyki na FB chyba, że artysta wyrazi zgodę. A kto będzie Ci sprawdzał te zgody? 1000000 pracowników? :lol: FB zabroni dawać takich linków i żegnaj. Nie ma innej opcji.

 

Kaziu może myśli, że jak ceny wzrosną i mu się więcej sprzeda będzie bogaty i mu starczy na kolejną działkę. Nie. Ludzie o nim zapomną.

 

ACTA jest jak to prawo z początki motoryzacji w Wielkiej Brytanii nakazujące, aby przed każdym samochodem biegał pieszy z flagą i ostrzegał innych o najeżdżającym pojeździe. No chyba wszyscy wiemy, że tak się nie da.

 

Przyznajcie się który to:

Dołączona grafika

Oddajcie wójtowi stronę.

Edytowane przez Sławomir Guzik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wy ale ja zwielokrotnię swoje starania aby nie używać nie znać nie wiedzieć co oni nam proponują, nawet jeżeli miał bym z tego powodu schamieć.

Ostatnią muzyczną płytą CD, którą kupiłem, było "Hurra" Kultu. Najpierw poszukałem sobie w Internetach (YouTube, wrzuta.pl, coś tam jeszcze), czy warto to kupować, a ponieważ okazało się nadspodziewanie dobrym szajsem, kupiłem. Pozbawiony możliwości wcześniejszego zapoznania się z tym albumem raczej bym nie kupił, zwłaszcza po "Poligono Industrial" i "Melodiach Kurta Weila", które wg mnie były arcysłabe i odstraszające.

Z oryginałów, oprócz Windowsa XP i Office'a 2007 z licencją na trzy stanowiska (coś wspaniałego, 300 zł za potrójny legalny pakiet Word + Excel + Power Point, wreszcie ktoś pomyślał - na cholerę mi do domu kobyła za 1500 zł z Accessem i innymi zaawansowanymi narzędziami, których nawet nazwać nie potrafię?) mam jeszcze nieco gierek, ale tych starszych: Fallouty, Settlers 3, serię Thief, jakąś tam jeszcze "złotą klasykę" czy jak się te wydania nazywają. Oczywiście wcześniej dzięki spiraconym wersjom zapoznałem się dość wnikliwie z poszczególnymi produkcjami, więc wiedziałem co dostanę, uczciwie płacąc firmom za ich pracę. "Simsów" kupionych żonie nie chciało mi się piracić i to był błąd - stówka wywalona w błoto, bo gra się nie spodobała i teraz opakowanie zbiera sobie kurz na półce. Prędzej dorodny kaktus mi na gruczole krokowym wyrośnie, niż kupię jeszcze jakiś soft w ciemno. Jak zaczną zamykać do pierdla za torrenty, to po prostu nie kupię nic - to nie chleb, można przeżyć bez gierek i filmów.

 

4/ korporacje wykorzystają ograniczenie piractwa do podniesienia cen. To także ograniczy popyt. Korporacje zachowają jednak monopol i mimo ograniczonego popytu będą windować ceny. Wkrótce jedna płyta cd będzie kosztować 300zł.

Jakiś czas temu powstała szlachetna inicjatywa płyty w "polskiej cenie", czyli mniej niż 50 zł za album CD. Żarło to nieźle, widocznie jednak pazerność wygrała. To dość krótkowzroczne, jak niemal wszystko obliczone na lekki i szybki zarobek - czy to wysokie podatki, dilerka, napady rabunkowe czy inne mandaty za wydumane wykroczenia. Wszystko to się kiedyś kończy, zazwyczaj brutalnie i przykro dla pomysłodawcy takich metod. Ot, optymistyczny akcent w tym temacie :>
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaziu może myśli, że jak ceny wzrosną i mu się więcej sprzeda będzie bogaty i mu starczy na kolejną działkę. Nie. Ludzie o nim zapomną.

Nie, on wypowiedział wojnę piratom, bo się rzeczywiście zdenerwował (tylko, że wtedy nie było mowy o ACTA). Miał do tego powody. Teraz wycofanie się z walki przeciwko piractwu byłoby przejawem hipokryzji. To był człowiek kierujący się zawsze swoją logiką, z jednej strony lewak, z drugiej prawicowiec. Facet się po prostu zagalopował w swym dążeniu do zwalczania piractwa i teraz żeby nie wyjść na głupka nie może tego odwołać. Była też akcja z blogerem, który użył jego cytatu, prawnicy Kazika pozwali blogera, sam Kazik dał spokój gdy okazało się, że bloger od kilku lat nie jest nawet w kraju, a zyski z jego blogu wyniosły 32zł. Chociaż Kazik mógłby posłuchać swoich dawnych piosenek, może zmieniłby zdanie.

 

Zapomnieć raczej o nim będzie ciężko, to dość znacząca persona w świecie polskiej muzyki.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mniejsza o Kazika... Czy czytaliscie to Zamknięcie MegaUpload - drugie dno Szczerze mowiac nie slyszalem wczesniej o starcie MegaBoxa. Brzmi ciekawie, profity dla artystow z pominieciem firm fonograficznych wywolaly zamieszanie :)

Edytowane przez Carson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mniejsza o Kazika... Czy czytaliscie to Zamknięcie MegaUpload - drugie dno Szczerze mowiac nie slyszalem wczesniej o starcie MegaBoxa. Brzmi ciekawie, profity dla artystow z pominieciem firm fonograficznych wywolaly zamieszanie :)

 

Takie rozwiązanie by mi odpowiadało. To ideał. Zarobki dl artysty a korporacja nie jest potrzebna bo nie ma płyt, nie ma działów sprzedaży. Cała promocja jest automatyczna i dział sprzedaży działa sam. Do takiego ideału należy dążyć, zresztą kiedyś sam coś takiego proponowałem, ale były by trudności z legalizacją już teraz pobranych utworów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm nie chce kupic ktos mieszkania na warszawskim Zoliborzu?? ;]

Chyba jade do Nowej Zelandii

Czas pozegnac ten chory kraj ;/

 

ale w Nowej Zelandii juz jest ACTA :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bardzo ciekawe rozwiazanie, ale molochy wydawnicze na to nie pozwola (co wlasnie widzimy). A co do akcji anonymousa to zaczynaja dzialac w naszej sprawie. Dzisiaj udostepnili sluzobowe adresy razem z haslami z domeny gov.pl :)

 

Nawet CD projekt przylaczyl sie do akcji "nie dla ACTA" :)

Edytowane przez Carson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak, ustawy czy nie ustawy ale i tak każda publiczna sieć każdego rodzaju jest monitorowana, np takie sieci telefoniczne, jak przyjdzie co do czego to bez większych problemów (pomimo telefonów na karty) potrafili znależć i zidentyfikować do kogo należą głosy i ujawnić publicznie fragmenty różnych nielegalnych porozumień pomiędzy politykami itp a także bez problemu można zlokalizować przybliżone miejsce skąd wychodziła ta rozmowa.

 

A odnośnie google, to można wspomnieć o tym że po wpisaniu do wyszukiwarki danego słowa, to u każdego ta wyszukiwarka pokaże nieco inne wyniki, a dzieje się tak dlatego że google zbiera informacje o tym co kto najczęściej szuka w internecie i potem wyrzuca wyniki wyszukiwania według algorytmu procentowo wyliczajacego hierarchię ważności tego co najczęściej szukał dany internałta.

Edytowane przez mpeg-4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale nie ma kary za to, że Ci politycy sobie gadają. Co więcej masę ludzi gada. I nadzór nad tym jest niemożliwy. Natomiast ACTA będzie karać więzieniem na wyrywki. Powiedzmy twój syn ściągnął grę nie zasłaniając się TOR, odcinają Ci net i masz sprawę w sadzie. Sąd zapewne ten, gdzie był serwer, więc może być w Japonii, USA. Nie umiesz się bronić, nie umiesz nawet dotrzeć na własną rozprawę. Tam Cię sądzą i występują o ekstradycję. Polska to kraj polityków uległych więc wydają Ciebie. Idziesz tam siedzieć. TY. Takie jest ACTA. Takie są tam zapisy. 90% rządy podpisujące ten dokument nie mają wpływu.

 

Jedyne wyjście to nie podpisywać tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale nie ma kary za to, że Ci politycy sobie gadają. Co więcej masę ludzi gada. I nadzór nad tym jest niemożliwy.

Chyba żartujesz, wystarczy że mają jakiekolwiek nagranie twojego głosu i specjalny program analizujący sam cię znajdzie ;). Taka ciekawostka na lotniskach niedawno testowali program współpracujący ze specjalną kamerą który miał za zadanie znaleźć poszukiwaną osobę, i okazuje się że sprawność i dokładność tego systemu jest całkim niezła i aby go oszukać to trzeba się ucharakteryzować w bardzo ekscentryczny i rzucający się w oczy sposób. Jeszcze dodam taką rzecz, jeśli ktoś jest o coś podejrzany, siedział itp to raczej jego głos już został nagrany, dlatego potem przy rozpracowywaniu gangów itp teraz już potrafią w dziesiejszych czasach wyszukać w sieci rozmowy takiej osoby. Proste skuteczne i genialne zarazem. Zresztą teraz w bankach czy też w różnych okienkach gdzie się podpisuje umowy itp, urzędnik bardzo często rejestruje przebieg rozmowy.

Edytowane przez mpeg-4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...