Skocz do zawartości
Szela

Assassin's Creed 3

Rekomendowane odpowiedzi

MI też się cięła i to nawet zacnie. Jeżeli ktoś naprawdę chcę w to grać (tak jak ja) to polecam:

1) Wyłączyć Vsync. Wchodzimy do Dokumentów/Assassins Creed 3/assassin3 i zmieniamy VSync na =0. Zapisujemy i ustawiamy plik na "Tylko do odczytu" bo inaczej nie zaaplikuje zmian.

2) można biegać po Bostonie w Eagle Vision (V). Od razu framerate skacze do 50 klatek.

 

Gierka fajna, świetnie zrobili przejście z jednego boh. na drugiego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem właśnie tuż po przejściu z jednego bohatera do drugiego. Ciekawa była scena ukończenia części Haythama, przez całą rozgrywkę nim trochę zastanawiało to, że tak często padało słowo zakon, ale... nie spoilerujmy Dołączona grafika

 

Ogólnie mam bardzo mieszane uczucia co do tej odsłony jak narazie. Gameplay jest mniej więcej taki sam jak w poprzednich częściach, ale wydaje mi się, że gra aktorska w tej części jest najgorsza, wszystkie postaci są jakieś takie "bezpłodne", a voce-acting jest straszny, wszystko wymawiane bez emocji, straszne to jest. Haytham cały czas mówi jakby pił herbatkę z królową Elżbietą, a indiańska mowa nie dość, że bez emocji to strasznie niepłynna i dukana, mam wrażenie jakbym słyszał polaka czytającego w jidysz.

 

 

Widziałem już różne rzekome fixy na niski fps w Bostonie i wszystkie są żałosne, albo wyłączenie zintegrowanej grafiki, albo wyłączenie vsynca albo zjechanie detali na low albo bieganie cały czas z eaglee vision co wogóle jest absurdalne.

 

Problem dotyczy niskiego użycia gpu w lokalizacjach z niskim fps i to musi zostać naprawione aktualizacjami sterowników. Narazie nie ma innej rady.

 

 

Do tego jeszcze wiele błędów w polskim tłumaczeniu. Np na statku podczas walki na miecze z Milllsem jego nazwisko nad paskiem jego życia zostało dosłownie przetłumaczone jako "Młyny" - wtf?!?!?!?!??! Czułem się jak Don Kichot walczący z wiatrakami-młynami :D W ustawieniach sterowania zjedzona litera - "rerutów" zamiast "rekrutów". I wiele innych.

Edytowane przez SpectatorX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@innocentX2: Vsync wyłączyłem i chyba odrobinę pomogło, co do biegania na eagle vision, to przemilczę tą propozycję.

 

Ja w sumie coraz bardziej zaczynam się skupiać na rozumieniu ze słuchu, bo tłumaczenie ma kilka wad, m.in. w którymś momencie zauważyłem, że gość powiedział jakieś zdanie przeczące, a w tłumaczeniu było zgubione "nie" i wyszło zdanie twierdzące. IMO najgorsze tłumaczenie w całej serii.

 

Co do Haythama to strasznie go polubiłem, jak dla mnie najlepsza postać w serii jaką do tej pory(4-5 sekwencja) poznałem. Po ukończeniu części Haythama kopara mi opadła, dawno mnie w żadnej grze tak nie zaskoczono zwrotem akcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kopara opada przy walkach morskich! :D Gierka niesamowita!

 

Mi jeszcze dodało kilka fpsów [da się grać zacnie w lesie!] odpalenie na DX9 - w ini zmieniamy Graphic_DX11 po prostu na DX9.

 

I btw, perełka z tłumaczenia:

"I saved Your people!"

-Uratowałem Twoich ziomków.

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To akurat nie jest błąd i jest to jak najbardziej poprawne. W dzisiejszych czasach słowo "ziomki", "ziomkowie" zostalo upłycone i ma niezbyt poważny wydźwięk.

 

Co do dx9 to niestety efekt placebo :D Po zmianie tego wpisu na dx9 gra nadal działa w dx11 ;-) W temacie dx w ac3 dodam jeszcze tylko, że ubisoft cały czas (!!!!) utrzymuje, że cała gra jest tylko w dx11, a co prawdą niestety nie jest, bo singleplayer tak, zgadzam się, jest tylko w dx11, ale multiplayer z kolei jest tylko i wyłącznie dx9.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też zmieniałem na dx10 i jakoś większego kopa mi to nie dało, ale sprawdzę jeszcze z dx9 :P

 

EDIT: nic to nie daje... po mieście to ja muszę biegać i patrzeć na ziemię, żeby nie lagowało :(

Edytowane przez twistet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwe że placebo. Ja jeszcze ściągnąłem stery 310 BETA z nvidii, to mi wyskoczył bluscreen ale poprawy wielkiej nie mam. Da się grać spokojnie, tylko raz miałem problem bo bardzo zamulało. Na e6550@3.2 Ghz i 260GTX (OC) lata znośnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem główny wątek fabularny, nie za długi ale treściwy. Mam 45% ukończenia, ale przeszedłem sporo misji z dowodzeniem statku(jedna z większych zalet tej części) i parę szybkich misji pobocznych. Po opiniach w internecie myślałem że zakończenie będzie gorsze, a IMO historie Desmonda zakończyli dosyć dobrze, mogło być gorzej, aczkolwiek da się nie zauważyć, że twórcy chyba trochę się sami pogubili w fabule.

 

Na co ponarzekać, przede wszystkim na lokalizacje, tak nie tyle amatorskiego co nieudolnego tłumaczenia jeszcze w grze nie widziałem. Po za tym gra niewiele mniej zbugowana jak AC:Revelations, fakt sporo rzeczy dodali nowych. A właśnie odnośnie nowych features-ow po kiego dodawali mini grę w otwieranie zamków ala splinter cell, do tego obsługiwaną myszką to nie zrozumiem. Skrzynie ze skarbami to było moje jedyne źródło gotówki z racji, że w zarządzanie osadą mi się bawić nie chciało(wolałem rozbudowę z poprzednich części) i każda taką skrzynie otwierałem z dobre 3 min, bo jeszcze mam dziadowską myszkę i ciężko jej idzie działanie w jednej osi. Z innych wad to jak zwykle konsolowy interfejs, Connor ma sporo gadgetów i możliwości, i nie wiem po kiego zrezygnowano z szybkiego menu do ich wyboru znanego z poprzednich części, a zamiast niego tego cało ekranowe menu do tego niewygodne w obsłudze. Nawigacja kursorem po mapie i możliwość przypisania tylko 4 klawiszy to już niestety standard do którego gracze PCtowi musieli się w serii przyzwyczaić.

 

Na koniec jeszcze trochę subiektywych zalet po za statkami o których już wspomniałem, to sekwencje z Desmondem w teraźniejszości są dużo dłuższe i bardziej treściwe(nie ograniczające się tylko do wspinania). Z plusów jeszcze klimatyczna muzyka i ładna grafika. Choć nad optymalizacją muszą jeszcze popracować.

 

 

 

W kwestii zakończenia, nie wiem może coś źle zrozumiałem albo raczej mi coś umknęło, ale Minewra twierdziła, że Desmond pojawił się w świątyni o kilka wieków za późno. Czyli do świątyni powinien przyjść wcześniej jakiś inny assasyn, być może właśnie Connor(pomijam że nie miał Jabłka i nie wiedział o zagrożeniu). Trochę mi się ten fakt kłóci z tym, że w końcówce AC:2 zwróciła się przez Ezio właśnie do Desmonda. Jedyne wyjaśnienie to, że przez zmiany historii dokonane przez Junone Desmond urodził się za późno, czy może to nie ten Desmond. Ma ktoś jakieś wyjaśnienie?

 

 

Edytowane przez Ancient

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, powiedzcie mi jak zmienić broń! Bo jak na razie to mogę uzywać tylko tego lipnego toporka albo łuku :/ Pytanie może głupie ale klikam po całej klawiaturze i nie mam pojęcia, a w ustawieniach nie znalazłem nic takiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie najgorzej wydane pieniądze w końcówce tego roku. Nie dośc że zabrali kółko szybkiego wyboru broni, to jeszcze połaszczyli się na sekretne lokalizacje. Stanowiły one niezłą frajdę w poprzednich częściach. Zabrakło wg mnie również bardzo zanaczącej postaci niezależnej jaką był Leonardo DaVinci w poprzednich częściach. Skakanie po dachach, które było wizytówką tej gry to jakaś kpina. Zapowiadali zmiany w tej części, ale jakbym wiedział że na gorsze to w życiu bym jej nie zakupił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dośc że zabrali kółko szybkiego wyboru broni

racja

 

Zabrakło wg mnie również bardzo zanaczącej postaci niezależnej jaką był Leonardo DaVinci w poprzednich częściach

tutaj sie chyba czepiasz - jakby uznali, że był ktoś w tych czasach (pasujący do scenariusza) to by go pewnie wrzucili. Ja wole jak jest pusto niż w kimś "zrobionym" na siłe.

 

Skakanie po dachach, które było wizytówką tej gry to jakaś kpina.

kpina bo? Fakt, wczesniej była większa kontrola postaci i nie lepił się jak mucha do wszystkiego ale kpiną bym tego nie nazwał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dośc że zabrali kółko szybkiego wyboru broni...

 

A pod "R" to co niby masz?...

 

Z tym Leonardem to ładnie pojechałeś, kilka stuleci różnicy. Wolałbym by wmieszali tutaj raczej Tadeusza Kościuszkę który przeciez w tamtym okresie wspierał Waszyngtona, o ile czegoś nie pomyliłem ;-)

 

Mnie najbardziej irytują bitwy morskie, pomimo strasznego uproszczenia sterowania statkiem to i tak są cholernie trudne :-)

 

 

Główny wątek, dosyć szybko przechodząc "byle do końca" przeszedłem w weekend od piątkowego popołudnia do dzisiaj... 3:30 rano xD ha ha :D Z bitwą pod Chisapeke (czy jak to się pisze xD) męczyłem się ponad godzinę... Nie zasnąłbym bez ujrzenia zakończenia gry :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A pod "R" to co niby masz?...

 

Z tym Leonardem to ładnie pojechałeś, kilka stuleci różnicy. Wolałbym by wmieszali tutaj raczej Tadeusza Kościuszkę który przeciez w tamtym okresie wspierał Waszyngtona, o ile czegoś nie pomyliłem Dołączona grafika

 

Mnie najbardziej irytują bitwy morskie, pomimo strasznego uproszczenia sterowania statkiem to i tak są cholernie trudne Dołączona grafika

 

 

Główny wątek, dosyć szybko przechodząc "byle do końca" przeszedłem w weekend od piątkowego popołudnia do dzisiaj... 3:30 rano xD ha ha Dołączona grafika Z bitwą pod Chisapeke (czy jak to się pisze xD) męczyłem się ponad godzinę... Nie zasnąłbym bez ujrzenia zakończenia gry Dołączona grafika

 

Mi chodziło o menu wyboru broni czy apteczki czy innych mozliwość (np rozrzucenie pieniędzy). Było dobrze to musieli zepsuć. A odnośnie postaci niezależnej np. Leonardo DaVinci to jednak brak takowej trochę smuci bo nasz protegowany jest sam jak palec. Ja osobiście najbardziej żaluję mozliwości eksplorowania budowli i odkrywania ich tajemnic. Te karkołomne wspinaczki to było coś co nadawało klimat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi chodziło o menu wyboru broni czy apteczki czy innych mozliwość (np rozrzucenie pieniędzy). Było dobrze to musieli zepsuć. A odnośnie postaci niezależnej np. Leonardo DaVinci to jednak brak takowej trochę smuci bo nasz protegowany jest sam jak palec. Ja osobiście najbardziej żaluję mozliwości eksplorowania budowli i odkrywania ich tajemnic. Te karkołomne wspinaczki to było coś co nadawało klimat.

 

Przecież pod R masz wybór broni, rozrzucania kasy, sideł i innych pierdół, albo ja Cię nie rozumiem, albo ty sobie nie radzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mu zapewne, że teraz jest to dużo mniej wygodne w obsłudze. Kółko w poprzednich częściach obsługiwało się szybko i prosto przycisk + jeden ruch myszy i jest to co się chciało. Tutaj najpierw trzeba ruszyć myszą w prawo lub w lewo i potem jeszcze niekiedy długo scroll-ować, zwłaszcza po prawej stronie tegoż menu. Pomijam że nie wiedzieć po kiego zajmuje to cały ekran odrywając od rozgrywki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mu o to,zee wtedy akcja nie zwalniala tempa jak teraz, ale to kwestia przyzwyczajenia. Wystarczy dobrze poustawiac bronie w 4 koleczka i jest naprawde okej. Bieganie irytuje w momentach kiedy trzeba wbiec w waska uliczke a on zaczyna sie wspinac.

 

Bardzo fajny motyw z przebieganiem przez domostwa, naprawde przyspiesza tempo akcji:D

Jeszcze nie przeszedlem ale bombardowanie miasta, bitwy morskie, caly wielki swiat zasluguje na pochwale. Jest dobrze, tylko ta wydajnosc nieszczesna :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem epickości tej części nie mozna odmówić. To samo z wielkością ogólnego świata po którym sie możemy poruszać. A trafił z was ktoś na jakieś ukryte komnaty, które można zwiedzać i wyszukiwać różne znjadźki? Coś a'la komnaty z pieczęciami assasynów w AC II?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przelatywanie przez mieszkania miałoby większy sens gdyby nie była to sztywna animacja. Raz chciałem tego użyć by schować się przed goniącymi mnie żołnierzami i zdziwiłem się gdy zamiast siedzieć w chałupie Connor przez nią przeleciał pomimo moich namiętnych prostestów i soczystych słów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnego terminu ani tego czy wogóle coś z tym zrobią :D To, że są tego świadomi to nie znaczy, że cokolwiek z tym zrobią :D

Warto śledzić ten wątek, bo w nim ląduje najważniejsze info na temat tego problemu:

http://forums.ubi.com/showthread.php/727804-Low-fps-in-some-locations-probably-found-a-reason

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem epickości tej części nie mozna odmówić. To samo z wielkością ogólnego świata po którym sie możemy poruszać. A trafił z was ktoś na jakieś ukryte komnaty, które można zwiedzać i wyszukiwać różne znjadźki? Coś a'la komnaty z pieczęciami assasynów w AC II?

 

nie bardzo. nie trafilem na jakies ukryte obiekty, lochy, jamy, pieczary itp. nic co mozna by eksplorowac jak to mialo miejsce w poprzednich czesciach. szkoda. jedynie tunele podziemne mozna troszle pozwiedzac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tunele już w poprzednich częściach były. A szkoda wielka, że zabrali tak wciągającą część z gry jaką było eksplorowanie jaskiń i ukrytych komnat. Jest niby Pogranicze, ale nie stanowi ono takiego wyzwania jak niektóre ukryte lokalizacje w poprzednich częściach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączona grafika

Jeśli pewnego słonecznego popołudnia dostrzeżecie faceta w koszuli nocnej, którego posępne lico skrywać będzie głęboko nasunięty kaptur, zaś jegomość zastygnie na krawędzi dachu - nie dzwońcie po policję. Tutaj przyda się raczej psychiatra, negocjator tudzież straż pożarna z dmuchanym lądowiskiem, a najlepiej jeden z przedstawicieli Ubisfot. Może się bowiem okazać i jest to nawet wielce prawdopodobne, że powyższy przypadek będzie efektem nadmiernego obcowania z Assassin's Creed. Wyobraźnia graczy ponownie została rozpalona do czerwoności, natomiast przyczynę takiego stanu rzeczy postaram się zdiagnozować w niniejszej recenzji. Przygody zamaskowanego zabójcy toczącego w imieniu bractwa asasynów odwieczną wojnę z zakonem templariuszy, doczekały się właśnie kolejnej odsłony, mającej przenieść serię w zupełnie nowy wymiar. Zobaczmy...

Recenzja Assassin's Creed III PC - Zabójca w pidżamie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...