Krysti@n Opublikowano 28 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2012 Witam Mam pytanie do mądrzejszych. Jakie są potencjalne konsekwencje ugięcia pinów gniazda procesora na płycie głownej. Czy płyta wystartuje w ogóle w takim momencie? Płyta główna to MSI B75MA-E33. Pytam gdyż ostatnio zamontowałem procesor do takiej płyty, system wystartował i działał poprawnie. Problem jednak pojawił się po włożeniu kości pamięci do drugiego banku. Po włożeniu do drugiego banku, lub do obu komputer restartuje się zaraz po włączeniu. Oczywiście zareklamowałem sprzęt lecz serwisant twierdzi, że spowodowane to jest ugięciem pinów w gnieździe procesora i jako, że to usterka mechaniczna to tracę gwarancję na płytę główną. Co o tym sądzicie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamlop Opublikowano 28 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2012 Serwisant ma racje, to tak jakbys wziol srubokrec pojezdzil po laminacie i zazadal naprawy w ramach gwarancji. Swoja droga, jakim sposobem wygina sie te piny, bo to juz nie pierwszy przypadek ??? Wkladasz proca, zamykasz zapinke, co mozna tam zrobic nie tak :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ivanov Opublikowano 28 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2012 (edytowane) Jeśli dobrze rozumiem piny nie są tak sprężyste jak powinny i nie zapewniają prawidłowego kontaktu z prockiem, bo nie dociskają do odpowiednich punktów z właściwą siłą? Pytanie co było robione z płytą? Jeśli bardzo dużo razy wymieniałeś procka, to przynajmniej teoretycznie piny mogły się wyrobić. Czytałem dywagacje na ten temat, jak standard LGA dopiero wchodził do użytku (ale szczerze mówiąc nigdy nie słyszałem jeszcze o przypadku, żeby piny się rzeczywiście wyrobiły). Jeśli piny nie są sprężyste, a Ty włożyłeś procka np. pięć razy, to bym się wykłócał. Choć pewnie i tak nic nie wskórasz.... Co innego jak piny są wygięte na boki. Poczytaj sobie ten temat. Edytowane 28 Listopada 2012 przez ivanov Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krysti@n Opublikowano 28 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2012 Wlasnie sam sie zastanawiam, wlozylem procka zapialem zapinke, zalozylem wiatrak i wlaczylem kompa. Uruchomil sie, dzialal i wiecej tam nie zagladalem, bo i po co. Dlatego wlasnie pytam czy w przypadku takiej sytuacji komputer w ogole uruchomilby sie. Rozumiem ze jesli sa ugiete z mojej winy to gwarancja sie nie nalezy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ivanov Opublikowano 28 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2012 (edytowane) A no się nie należy. Mogą akurat być poodginane piny odpowiadające za komunikację procesora z drugim kanałem RAM. Zobacz dokładnie pod mocne światło, czy któryś z pinów nie "odstaje" od reszty. To widać. Czasami różne cuda się zdarzają. Wszystko zależy od "szczęścia" lub szczęścia. Słyszałem o procku, który działał w 100% poprawnie, pomimo że brakowało mu ponad 100 pinów xD Np. mojemu FX-57 odpadł jeden pin i proc kompletnie nie wstaje... Edytowane 28 Listopada 2012 przez ivanov Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...