m4r Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2013 (edytowane) Nudziłem się dzisiaj trochę po powrocie do domu, więc zacząłem się bawić lornetką. Stara już była i sfatygowana, toteż zacząłem ją po raz któryś rozkręcać, rozmyślając, na co by się jeszcze mogła przydać. W pewnym momencie nad głową poawiła mi się taka kulka, jak kolesiowi w Zaczarowanym ołówku... okrzyk w sumie też miałem podobny. Śmigiem - migiem wyciągnąłem WPC UV z torby (prawie nówka, nieśmigany :P ), zgarnałem kawałek tektury i... DO BOJU! Dawca: Stary, sprawdzony w warunkach bojowych sprzęt Tento 7x50, kupiony w czasach późnego komunizmu, jak o Zeissie, Minolcie, etc. słyszeli tylko ci, co na Zachód jeździli. Lornetka mimo wieku (20 lat około) nadal doskonale się sprawuje. Chociaż od kiedy siostra posiała gdzieś futerał, nabawiła się kilku rys na soczewkach. Okular z lornetki (składa się z dwóch soczewek i jest cholernie mocny, mogłem jedną wyjąć) + filtr + karton... o kartonie później będzie obszerniej. Karton to słowo klucz: Pierścień z niego wycięty robi jako element rozdzielający szkło filtra od obudowy soczewek, więc nic się nie ma prawa porysować. I dobrze, bo mimo, że mi nie szkoda tego filtra, to jednak może na coś się jeszcze kiedyś przyda. Oprócz tego, ważniejsze zastosowanie to blokowanie niepotrzebnego światła, żeby aparat jaskry nie dostał.Okular przyklejony na gorąco do kartonu, karton wkręcony w gwint filtru. Precyzja przede wszystkim :lol: Jako, że jednak 1.2 mm karton to trochę mało dla światła, na wierzch poszła jeszcze klejona też na gorąco folia czarny mat, którą akurat miałem w domu. To nie jest izolacja, nie jestem barbarzyńcą. Poza tym, izolację mam w domu płócienną, a nie z tworzywa... ale mniejsza o to. Druga strona tej DIY zabawki. Nie czerniona, bo nie widziałem sensu. Szoty ćwiczebne: Od braku winiety uratował mnie Takumar 55, który po podliczeniu cropa daje 82,5mm. Jak założyłem SEL 1855, to zdjęcie wyglądało jak robione przez drzwiowego judasza. Nie polecam. Minus tego rozwiązania jest taki, że ostrość łapie się kilkanaście milimetrów od soczewki (naprawdę mocny ten okular :s), przesuwając obiektywem. Trzeba też mieć jakąś stabilizację i mocne światło, bo hmm... to jest maksymalnie domknięta przysłona (f/16). Tylko na takiej głębia ostrości nie kończy się na dwóch milimetrach. Niestety, i to się okazuje momentami zbyt mało. Tak, czy inaczej: Jak ktoś ma odrobinę wolnego czasu, trochę starego sprzętu (nawet patrzałki mogą się nadać, widziałem już takie druciarskie dłubanki na izolację), to polecam zabawę. Nic tak nie cieszy, jak własnoręcznie zrobione coś, co na zdrowy rozum nie ma prawa działać. Aha, jeszcze coś. Jak grzebałem w drobnicy elektronicznej, żeby znaleźć coś do cyknięcia foto, znalazłem soczewki ze Smieny. Okazuje się, że mam dzięki temu fisheye do telefonu. Tylko muszę rozkminić, jak je łatwo montować xDD Edytowane 5 Kwietnia 2013 przez m4r 7 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 6 Kwietnia 2013 Zgłoś Opublikowano 6 Kwietnia 2013 Bardzo ładnie m4r , jednak na Twoim miejscu zaczernił bym także od środka. Czemu ? Już tłumaczę. :) W swoich zabawach z pinhole zauważyłem, że światło, które wpada przez szczelinę (u Ciebie okular lornetki) w pewnym stopniu odbija się od szkła obiektywu i ląduje na jasnym kartonie. Tutaj jasny karton brzydko rozprasza światło powodując "mgłę". Jeśli tego nie zauważyłeś, to może faktycznie nie ma sensu, ale wydaje mi się, że skoro dla pinhole miało to znaczenie to i u Ciebie powinno się poprawić. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Wszystko super, ale środek kadru jest nieostry, i nie wygląda to jak mała GO. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Panie, ja te zdjęcia z ręki robiłem... Bez stabilizacji, bez pilota, na bezdechu i między uderzeniami serca. Bardzo ładnie m4r , jednak na Twoim miejscu zaczernił bym także od środka. Czemu ? Już tłumaczę. :) W swoich zabawach z pinhole zauważyłem, że światło, które wpada przez szczelinę (u Ciebie okular lornetki) w pewnym stopniu odbija się od szkła obiektywu i ląduje na jasnym kartonie. Tutaj jasny karton brzydko rozprasza światło powodując "mgłę". Jeśli tego nie zauważyłeś, to może faktycznie nie ma sensu, ale wydaje mi się, że skoro dla pinhole miało to znaczenie to i u Ciebie powinno się poprawić. ;) Taaa, wiem. Też o tym myślałem i przy wersji 2.0 tak właśnie będzie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...