teraw Opublikowano 4 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2013 Witam. Sprawa wygląda następująco: Mam internet z kablówki. Net nie jest przesyłany po tych samych kablach, co TV, tylko na klatkach są switche, i ludzie mają doprowadzoną do domu normalną skrętkę do kart sieciowych. Co jakiś czas (kilka godzin) internet przestaje mi działać całkowicie. Pomaga wypięcie kabla od sieciówki na sekundę i podpięcie go z powrotem. Pomyślałem, że może coś stało się z końcówką, więc ją uciąłem i założyłem nową - nie pomogło. Co to może być? Moja sieciówka (zintegrowana na mobo, więc co najwyżej włożę osobną), czy raczej switch kablówki na klatce? Dodam, że technik z kablówki twierdzi, że nikt innny takiego przypadku nie zgłaszał, z tego co pytałem znajomych, którzy mają neta z tej samej firmy, to też nic takiego nie zaobserwowali. Jeśli nie odepnę tego kabla na chwilkę, to net wraca sam po 10-15 min. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_KaszpiR_ Opublikowano 4 Maja 2013 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2013 port na switchu moze zdychac, zapychac sie moga tablice w switchu, flooding, limit polaczen itd. to trzbea by sprawdzic logi na switchu, statystyki portu, na ktorym jestes wpiety. po swojee stronie zobacz w konsoli: netstat -s netstat -e szczegolnie ilosc 'errors' w stosuku do unicast packets powinna byc conajmniej o 4 rzedy wielkosci mniejsza. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...