Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. taktoon Opublikowano 1 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2013 Mam nadzieje, że ten temat będzie przestrogą dla wszystkich tych, którzy zamierzają zostać klientami esc.pl i pewną wskazówką dla tych, którzy mają problemy z tym sklepem. Sytuacja nie jest nowa, wystarczy poczytać trochę tematów na różnych forach o osławionym serwisie esc.pl, żeby przekonać się, że wszystkie negatywne opinie nie są wymysłami sfrustrowanych ludzi, tylko mają oparcie w faktach. Zdaję sobie sprawę, że jest tego sporo i zapoznanie się z całą poniższą historią zajmie trochę czasu, jednak WARTO poświęcić te 10 minut, ponieważ bardzo możliwe, że w ten sposób zaoszczędzicie sobie nerwów, czasu i pieniędzy. Co więcej, poniższa historia stanowi mały know how w zakresie postępowania w przypadku reklamowania wadliwych towarów i w przeciwieństwie do dziesiątek innych opisywanych na różnych forach - zakończona jest happy endem. Dla superleniwych - cała historia w wersji skróconej opisana jest w pozwie. We wszystkich opisywanych przypadkach, z którymi się zetknąłem ludziom zabrakło determinacji i konsekwencji w działaniu, liczę że ten wątek to zmieni i zobaczycie, że sądy są wbrew obiegowej opinii dla ludzi, a samo postępowanie nie kosztuje fortuny. Przeczytajcie i zastanówcie się dobrze zanim dokonacie zakupów w esc.pl. Dla całej historii istotny jest fakt, że karta zepsuła się dosłownie 3 tygodnie przed upływem 2 lat od dnia zakupu. Poniżej przedstawię zdarzenia w kolejności chronologicznej, wszystko jest bardzo dokładnie opisane w poniższych dokumentach. Możecie się przekonać jak esc.pl traktuje swoich klientów (złożyłem u nich cały komputer za niemałe pieniądze), wszystko było fajnie dopóki całość wesoło działała... 1. Gdy pewnego dnia karta graficzna zaczęła się sypać pełen nadziei i zadowolony, że stało się to jeszcze w okresie 2 lat od daty zakupu, wysłałem towar na reklamacje z takim oto pismem 2. Okazuje się, że w serwisie esc.pl, zresztą jak zwykle, wszystko doskonale działa, a klienci reklamujący towary wymyślają głupoty i jeszcze śmią powoływać się na swoje prawa 3. Niestety u mnie karta dalej sypała artefaktami, zirytowany całą sytuacją stratą czasu i pieniędzy, wysłałem ją ponownie do serwisu z takim pismem 4. Tym razem okazało się, że mam rację - karta jest zepsuta! Niestety karta zepsuła się zdaniem fachowców z esc.pl w wygodnym terminie zaraz po upływie okresu odpowiedzialności sprzedawcy za towar. Co za pech! Nie ma znaczenia to, że tą samą usterkę zgłosiłem 3 tyg. wcześniej, karta zepsuła się później. Zostałem jeszcze skasowany 20 zł za to, że serwis esc.pl musiał mi odesłać popsutą kartę. 5. Nie mogłem tego tak zostawić. Tak ostre przegięcie z ich strony, robienie ze mnie głupka i ich domorosłe interpretacje obowiązujących ustaw spowodowały, że powiedziałem: sprawdzam! 6. Zgadnijcie co? Miałem rację. Całe postępowanie przed sądem kosztowało mnie trochę czasu, papieru i 30 zł + koszt poleconego. Oczywiście jako stronie wygrywającej zostały mi zwrócone koszty postępowania Nie byłem na rozprawie bo nie było takiej potrzeby, nie musicie jeździć do sądu. Dlatego jeśli jesteście pewni swojego, to poświęćcie tą chwilę i parę złotych. Przypomnijmy esc.pl jak powinno wyglądać podejście do klienta, który nierzadko zostawia w tym sklepie naprawdę grube kwoty, a później w zamian jest traktowany jak pain in the ass. Zaznaczam, że wskazane jest przed wnoszeniem powództwa poczytać trochę na ten temat w internecie (jest pełno poradników), po to żeby dobrze sformułować żądanie i zamieścić odpowiednie wnioski. Jeśli macie pytania dotyczące kwestii prawnych możecie pisać, jak znajdę chwilę to odpowiem: unhappy.customer.of.esc@gmail.com Dla tych, którzy zastanawiają się ile może kosztować ich ewentualne powództwo, poniżej zamieszczam przydatny przepis. USTAWA z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Art. 28. W sprawie podlegającej rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym pobiera się opłatę stałą od pozwu, przy wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu umowy, a od apelacji, przy wartości przedmiotu zaskarżenia: 1) do 2.000 złotych - 30 złotych; 2) ponad 2.000 złotych do 5.000 złotych - 100 złotych; 3) ponad 5.000 złotych do 7.500 złotych - 250 złotych; 4) ponad 7.500 złotych - 300 złotych. Na koniec jeszcze jedna kwestia: pamiętajcie, że sprzedawca jest odpowiedzialny za jakość sprzedawanego towaru. Korzystajcie z uprawnień przysługujących konsumentom wynikających z ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Są one dużo bardziej korzystne dla Was niż warunki gwarancji. Sklep zawsze będzie próbował realizować reklamację w oparciu o gwarancję - nie dajcie się zbywać. Pozdrawiam Do administratora: niniejszy wątek opisuje zdarzenia zgodnie z rzeczywistością, nie narusza niczyich dóbr osobistych. 24 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 1 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2013 Hehe coś tak się dziwnie złożyło, że akurat padła pod koniec gwarancji Nie zważając na ten fakt nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka, brawo... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 1 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2013 Bardzo dobra wiadomość i brawo za to, że do końca walczyłeś. Sprawiedliwość w końcu jakaś musi być, Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adashi Opublikowano 1 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 1 Listopada 2013 Brawo! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toms83 Opublikowano 2 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 2 Listopada 2013 W jakim kraju człowiek żyje, że musi walczyć o takie rzeczy. Tracąc czas i nerwy. Brawa za wytrwałość i konsekwencje w działaniu. Niestety, wielu olało by sprawę na swoją niekorzyść a takie "cfaniaki" mają wodę na młyn i tylko utwierdzają się w przekonaniu, że kombinowanie jest ok. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 3 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2013 Nie będę tu robił OT, tylko się przypomnę, że była kiedyś wzmożona dyskusja na naszym forum na temat serwisu tego sklepu. Tak się akurat składa że byłem jednym z tych osób co musiało walczyć o swoje. Co prawda po sądach nie latałem, ale nerwów i straconych pieniędzy na liczne telefony do tego... sklepu troszkę straciłem. Nie wspominając o innych co mieli większe jazdy typu samo wyginające się piny w na socketach pierwszych rewizji P67 i późniejszej wymianie na nową rewizję z poprawionymi błędami. Słynny problem z Sata i P67. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora001 Opublikowano 3 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2013 Ja mysle ze warto to dokleic w jakis sposob, nie chodzi mi o pietnowanie ESC, ale raczej dobra wskazowka dla innych, zarowno sprzedajacych i kupujacych :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 4 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2013 (edytowane) No można by to gdzieś wrzucić, bo przestroga dla sklepu musi być... Edytowane 4 Listopada 2013 przez chemiczny_ali Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carek Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2013 Niestety, rzadko można trafić na sklep/serwis, który nie zbywa klienta standardowymi wymówkami, zalany itp. i liczą, że klient nie będzie walczył o swoje. W 2009r. znajomemu zaczęły sypać artefakty w HD4850, esc bez problemu wymienił kartę na inną. W 2011r. sytuacją się powtórzyła z tym samym modelem karty, ale z komputronika, bezproblemowy zwrot kasy. Do tej pory nie miałem problemu z elektroniką do czasu, gdy oddałem nokie, która nie wykrywała karty sim. Po 16h dostałem informację, żeby udać po telefon. Na miejscu dowiedziałem się, że telefon był zalany co unieważnia gwarancje. Oczywiście telefon nie miał kontaktu z wodą itp., jestem ciekawy tylko po co są te naklejki, które reagują na ciecz? telefon sam naprawiłem za kilka groszy i tylko mnie utwierdzili z wyborem marki następnego telefonu. Teraz walczę z pewną firemką, oferującą obuwie pod szyldem na literę V, która nie wywiązała się z 14 dniowego powiadomienia o postępie reklamacji i przy okazji historia powodu odrzucenia reklamacji lubi się powtarzać. Obuwie zalane(co miejsca nie miało) i wystawione na działanie wysokich temperatur(słońce, piekarnik?) przez co po 1 miesiącu używania po prostu wyblakły. Myślałem, że przypadek bezsporny, ale się grubo myliłem. Dochodzę do wniosku, że tymi gwarancjami możemy sobie tylko tyłek podetrzeć i jesteśmy dymani na każdym kroku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tompior Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2013 Idealny przykład na to, że cwaniactwo (bo jak inaczej nazwać taką zagrywkę ze strony sklepu?) trzeba tępić. Brawo za wytrwałość i mam nadzieję, że nie będę musiał przechodzić przez to samo (jutro przychodzi do mnie gtx780 z ich sklepu) :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
D.rek Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2013 taktoon, mocno się wykosztowałeś się na notariusza/prawnika, co by takie ładne pisma sklecili? ;) Swoją drogą szacun i podziw za wytrwałość i dopięcie do swego :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ptys Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2013 taktoon, mocno się wykosztowałeś się na notariusza/prawnika, co by takie ładne pisma sklecili? Swoją drogą szacun i podziw za wytrwałość i dopięcie do swego ja przejdziesz się do rzecznika praw konsumenta to skleci ci takie pismo za darmo, u mnie w mieście jest dwóch prawników co przyjmują za z darmo w określone dni (a właściwie nie za darmo tylko jeden z ramienia spółdzielni mieszkaniowej a drugiemu płaci urząd miejski) ale prowadzą ludziom bardziej skomplikowane sprawy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 5 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2013 No można by to gdzieś wrzucić, bo przestroga dla sklepu musi być... Przylepić im na drzwi ! ;) Chociaż mają lipne wejście ... To może na drzwiach Galerii Bałtyckiej ? W końcu to obok. :lol: ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
taktoon Opublikowano 10 Listopada 2013 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2013 taktoon, mocno się wykosztowałeś się na notariusza/prawnika, co by takie ładne pisma sklecili? Swoją drogą szacun i podziw za wytrwałość i dopięcie do swego Z postu wynika, że całość jest mojego autorstwa Gwoli ścisłości: notariusz to też prawnik. Sam jestem prawnikiem, aczkolwiek jak pisałem w poście napisanie skutecznego pozwu w prostej sprawie (bo 99% spraw reklamacji towarów to są proste sprawy) nie powinno sprawić problemów nikomu, kto zajrzy do jednego z setek poradników zamieszczonych w internecie. Jeśli mimo wszystko chciałbyś skorzystać z pomocy prawnika, to jestem przekonany, że z taką sprawą znajdziesz radcę prawnego, który poprowadzi ją za tzw. success fee, czyli wynagrodzenie za wygraną, które i tak zapłaci strona przegrywająca sprawę, czyli w tym przypadku sklep. Ja występowałem w swoim imieniu samodzielnie, ale gdybym skorzystał z pomocy radcy prawnego, złożyłby on wniosek, żeby zasądzić od pozwanej koszty zastępstwa procesowego i w takim wypadku oprócz opłaty sądowej od pozwu jak w moim wyroku, byłyby jeszcze koszty zastępstwa procesowego w wysokości 180 zł (ponieważ wartość przedmiotu sporu mieściła się w przedziale 500 - 1500 zł). W takim przypadku nie wydałbyś nawet złotówki za skorzystanie z pomocy prawnika bo jego wynagrodzenie pokryłby sklep. Zresztą tak jak pisał kolega wyżej, w każdym większym mieście idzie znaleźć prawników działających pro bono. § 6. Stawki minimalne wynoszą przy wartości przedmiotu sprawy: 1) do 500 zł - 60 zł; 2) powyżej 500 zł do 1.500 zł - 180 zł; 3) powyżej 1.500 zł do 5.000 zł - 600 zł; 4) powyżej 5.000 zł do 10.000 zł - 1.200 zł; 5) powyżej 10.000 zł do 50.000 zł - 2.400 zł; 6) powyżej 50.000 zł do 200.000 zł - 3.600 zł; 7) powyżej 200.000 zł - 7.200 zł. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cleaner_1980 Opublikowano 18 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 18 Lutego 2014 Prośba do autoraMam niemalże identyczny problem z płytą główną zakupioną w morele.net Ten serwis, równie sprytnie ogranicza prawa konsumenta zmuszając do korzystania z formularza zgłoszeniowego, pozbawionego opcji z tytułu niezgodności towaru z umową. Po udowodnieniu im, że takie uprawnienie mi przysługuje, przyznali rację, ale odmawiają wymiany towaru zasłaniając się nadmiernymi kosztami. Na pytanie o rodzaj usterki i sposób naprawy (co jest konieczne do oceny nadmiernych kosztów wymiany) informują, że nie potrafią odpowiedzieć, ponieważ płyta zostanie wysłana do serwisu.W praktyce oznacza to, że realizują sobie naprawę z tytułu gwarancji producenta w moim imieniu, bez informowania o tym producenta i mnie. Termin 2 lat upływa za kilka miesięcy, teraz przelutują mi uszkodzone elementy i za kilka miesięcy problem się powtórzy, a ja pozostanę z zepsutym sprzętem. Zagrozili, że w razie niewyrażenia zgody przeze mnie na naprawę towaru, odeślą mi go w niezmienionym stanie. Oczywiście o pokryciu kosztów przesyłki do nich, nie chcą nawet słyszeć, są zdziwieni jakbym opowiadał o istnieniu życia po ciemnej stronie Księżyca. W ciągu 18 miesięcy złożyłem u nich 3 komputery i kupiłem mnóstwo różnych drobiazgów, wydając kilkanaście tysięcy złotych, a mimo to mają mnie w nosie. Już wiem, że były to ostatnie zakupy u tego Sprzedawcy, ale aktualnie zastanawiam się nad złożeniem pozwu, w takiej sytuacji bardzo pomocny okazuje się Twój post. Jednak do pełni szczęścia brakuje mi pełnego odpisu pozwu, pominąłeś przydatne strony, przede wszystkim te z treścią pozwu jak i żądania zwrotu kosztów. Takie techniczne niuanse są bardzo pomocne i gdyby nie stanowiło to dla Ciebie problemu byłbym wdzięczny za umieszczenie pełnego skanu pozwu tutaj lub ewentualnie przesłanie go na adres e-mail. (wysłany w w wiadomości prywatnej do Ciebie)Z góry Ci pięknie dziękuje za wsparcie z walce z nieuczciwymi sprzedawcami Pozdrawiam Adam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaijitsu Opublikowano 18 Lutego 2014 Zgłoś Opublikowano 18 Lutego 2014 Nie mogą wysłać sprzętu do serwisu bez Twojej zgody. Jeśli to zrobią to odstąp od umowy i żądaj zwrotu pieniędzy. Jeśli to nie pomoże to kontaktuj się z rzecznikiem praw konsumenta. Przechodziłem to samo i też chcieli wysłać na gwarancję bez mojej zgody. Mi się udało i dostałem nowy sprzęt (gpu). ciągu 18 miesięcy złożyłem u nich 3 komputery i kupiłem mnóstwo różnych drobiazgów, wydając kilkanaście tysięcy złotych, a mimo to mają mnie w nosie. Już wiem, że były to ostatnie zakupy u tego Sprzedawcy, ale aktualnie zastanawiam się nad złożeniem pozwu, w takiej sytuacji bardzo pomocny okazuje się Twój post. Morele ma właśnie taki stosunek do klientów. Zaobserwowałem dokładnie to samo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matiaser Opublikowano 2 Sierpnia 2014 Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2014 Praktyki opisane przez taktoon to chyba standard w sklepie esc.pl. Ja miałem to nieszczęście skorzystać z ich "wspaniałego" serwisu. Ludzie tam pracujący są chyba wzięci z księżyca. Robią problemy, gdy zgłasza się im reklamację. Należy wykazać się niebywałą cierpliwością i samozaparciem by przez to wszystko przebrnąć. To klient musi im wszystko udowadniać. Zachowują się lekceważącą patrząc na ciebie z góry. Mają ludzi za idiotów, którzy po dokonaniu zakupu nie są już ich klientami, lecz osobami nieproszonymi. Nie polecam tej firmy. Warto się zastanowić czy jest sens kupować w esc.pl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...