MSI Z87 G45 Gaming karta sieciowa znikła

[gregor008]

Witam,

no to od początku. Kupiłem nowy zestaw, poskładałem, system i sterowniki postawione, wszystko działa. Po kilku tygodniach użytkowania postanowiłem zainstalować MSI Live Update, co by być na bieżąco. No i tutaj zaczynją się problemy. Zaaktualizowałem sterowniki Atheros Bigfoot bla bla, i po restarcie karta siecowa znikła i ni ma! Manager urządzeń jej nie widział w ogóle, nawet jako nieznane urządzenie, a sterownik wykrył że karta nie jest podłączona (integra ). Jedynym ratunkiem było przywracanie systemu. No więc dałem sobie spokój z aktualizacją sterowników, aż po kilku kolejnych tygdniach doznałem niemiłego roczarowania. Po włączeniu komputera rano, ten sam problem, karty ni ma. Zrobiłem format, sprawdzałem Everestem, na nic. Karty dalej nie ma. Router na czas burzy był rozłączany, a komputer wyłączony. Jedyne co mi przychodzi do głowy to problem związany z aktualizacją biosu poprzez w/w Live Update a nie poprzez flasha, choć nie resetowałem go jeszcze.

Zestaw:

- i5 4670k,

- MSI Z87 G45 Gaming,

- 8 gb Kingston 1600mHz,

- Gigabyte HD7850,

- Corsair HX 650.

 

Co ciekawe wysłałem reklamację mailową z opisem problemu do Agito, z Pan odpisał mi żebym do producenta z tym walił. Dziwi mnie to biorąc pod uwagę fakt, że na fakturze pisze jak byk: gwarancja 36 miesięcy, serwis Agito. Ale to już inna historia, później będę się z nimi kłócił

[radiergummi]

Odinstaluj wszystkie sterowniki od Killera i dodatkowo wyczyść tym: Killer™ Cleaner 64bit

 

 

A następnym razem niech ciebie łapska nie świerzbią jak wszystko działa.

[gregor008]

Po formacie nie było możliwości zainstalowania na nowo sterowników: podczas próby instalacji wyskoczył błąd w stylu "nie znaleziono zainstalowanego urządzenia Atheros...". Próbowałem wcześniej na nowo wgrać sterowniki, używałem tego narzędzia do usuwania, ale nie robiło to różnicy. Aktualnie siedzę na zewnętrznym Realteku.

 

Edit: Tak się zastanawiłem, co by zamiast zwykłej reklamacji iść w stronę niezgodności towaru z umową. Towar odebrałem od kuriera 10.06.2013r, więc 6 miesięcy jeszcze nie minęło. Każdy producent nalega wręcz by aktualizować oprogramowanie, co też zrobiłem. A że się popsujało samo to nie moja wina Co wy o tym sądzicie?

Edytowane 20 Listopada 2013 przez gregor008