"Zastrzyk" mocy dla starego kompa

[blazej30]

Mam w domu starego kompa, z którego korzystają rodzice, jednak ma on już swoje lata i ostatnio coraz bardziej zwalnia. Mimo, że jest na nim praktycznie sam system(7-ka), Avast i Chrome to długo się włącza itd. Przybliżona specyfikacja:

 

mobo - intel grand county 2 d102ggc2

procek - intel pentium D 2,6Ghz

RAM - 2GB DDR2

grafika - jakaś low-end

 

i jakiś stary dysk WD. Odpaliłem HD-Tune i widać, że transfery z niego są kiepskie... nawet bardzo. Najrozsądniejszym wyjściem byłoby złożyć coś na nowej platformie za ok. 1000zł. Ale kasy brak. Tata mówi, że gdyby do 200zł chociaż trochę mu pomóc to jest w stanie zainwestować :D więc wpadło mi do głowy, żeby kupić jakiegoś taniego SSD-ka. Wiem, że płyta jest z SATA2, co więcej, doczytałem w instrukcji że nie obsługuje transferów większych niż 150MBs... Ale myślę, że mimo wszystko, powinna być znaczna różnica w porównaniu do 10letniego dysku talerzowego. Nawet gdyby wyciągał tylko te 150MBs, to system powinien znacznie szybciej wstawać i wgl całość powinna sprawniej chodzić. Bo nic innego nie zrobię, płyty ani procka nie wymienię...  Z rozsądnych opcji rzucił mi się w oko ten: 

 

http://www.agito.pl/dysk-kingston-v300-sv300s37a60g-2-5-60gb-sata600-83-663550.html?utm_medium=Feed&utm_source=ceneo.pl&utm_campaign=wszystkie&utm_content=663550

 

Jak myślicie, jest sens robić taki manewr? Będzie czuć różnicę?

[Frasier]

Sprawdziłbym, czy RAM im się nie kończy przy typowym użytkowaniu. Mogą w końcu otwierać nie wiadomo ile kart, a Chrome RAM lubi.

 

Przy taki założeniach to chyba faktycznie SSD jest najlepszym pomysłem. W tym budżecie 60-64GB, tylko jakoś się upewnić, że jaj z płytą główną by nie było (bo chyba nie powinno być?).

Ten Kingston to dobra opcja, możesz się zastanowić, czy nie dołożyć do ok. 30 zł więcej i kupić SanDisk Ultra Plus 64GB na Marvellu, ale w sumie nie wiem, czy jest o co kruszyć kopię.

[blazej30]

RAM jest oki, więcej niż 1GB z tego co widziałem się nie zdarza żeby było używane. Z resztą, ta płyta i tak więcej niż 2GB nie obsługuje... Jakie mogą być jaja z płytą, myślisz, że może nie obsłużyć jakoś tego?

 

A co do Marvella, to też nie wiem czy jest sens... Teraz SandForce już się trochę ogarnął i jakoś specjalnie cyrków nie powinno być... Ale nie wiem.

[kaijitsu]

Po co sandforce jak możesz kupić ssd oparty o kontroler phison za mniej jak 200zl?

http://www.morele.net/dysk-ssd-goodram-c50-60gb-sata-iii-2-5-retail-ssdpr-c50-060-606531/

 

Nie ma sensu płacić prawie 50zł więcej za dodatkowe 4 GB. Dla systemu, antywirusa i przeglądarki starczy z wielkim zapasem.

Edytowane 22 Stycznia 2014 przez kaijitsu

[blazej30]

I uważasz, że to będzie się sprawować lepiej? Ostatnio troszkę wyszedłem z tematu co i jak w tych dyskach, więc nie wiem co to za kontroler. Nie będzie z tym jakichś problemów czy coś?

[teraw]

Ten tańszy będzie słabszy, ale dla takiego kompa wystarczy z dużym zapasem, więc ja bym brał jak najtaniej.

[blazej30]

No transfery to wiadomo, że nie muszą być z kosmosu bo płyta ogranicza. Tylko czy właśnie nie będzie jakichś problemów dziwnych ze strony tego kontrolera, że coś muli, pada, zawiesza się, żebym potem tych 30 złotych nie żałował że nie wydałem. Nawet testów nie ma na necie tego dysku, więc nie wiem.

[kaijitsu]

Jak tak się boisz polskiego wynalazku to masz jeszcze v300 za 200zł

http://www.morele.net/dysk-ssd-kingston-60gb-v300-sata3-2-5-mlc-7mm-odczyt-zapis-450-450mb-s-sv300s37a-60g-534180/

[blazej30]

Czyli mamy raptem 11 złotych różnicy. Więc nie przedłużając - podsumujmy - który Wy byście wybrali?

[teraw]

Ja najtańszy dostępny, do tego kompa nie ma co udziwniać.