Powerslave Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 No niestety taka prawda, dopóki w komisach beda kupowac telefony niewiadomego pochodzenia, dopóty beda *** je krasc. Mi na szczescie nigdy nikt nie skroil telefonu, ani nawet nie probowal i moze lepiej bo mam taki charakter, ze nie nawidze dresiarstwa itp. gatunku odrzutu spolecznego (jesli kogos tymi slowami tu uraze to trudno, bywa...) i na pewno bym tego nie pozostawil na "trudno bylo ich wiecej/byli silniejsi" i byl by z tego dym... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zene Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zeby duzo nie pisac-w Poznaniu tez jest niebezpiecznie. Z kuzynem wracalismy wieczorkiem ciemna ulica az tu 3 od tylu nas z biegu bierze-mi sie udalo i odbieglem w bok-kuzyna skopali i plecaka pozbawili..po czym zwiali-niestety nawet nie moglem wezwac policji bo nie mialem koma.. Od tamtej pory nosze gaz(mocniejsza wersja) i przewazninie wracajac wieczorami reke mam w kieszeni na gazie. Troche wiecej pewnosci dalej,ale jak to by bylo go uzyc to nie wiem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FastlY Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 nie ma różnicy jakie miasto, wszędzie kradną i tyle. mój znajomy wracał od koleżanki ok 11 w nocy i czekał na zielone światła żeby przejść przez pasy,nagle 2 typów podeszło do niego i grzecznie proszą o telefon, on jednak odmówił i powiedział że zostawił w domu, jeden z nich zdąrzył go uderzyć ale nieciekawie im było gdy zobaczyli że chłopak ma z 20 lat, chodzi regularnie na siłkę i jest wicemistrzem województwa w zapasy ;), skończyło się że dostali nieźle, a znajomy złamał sobie kości w ręku, gdy jednemu zaj***ł w łeb Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galvatron Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 No kiedy tak czytam zaczynam poważnie myśleć nad kupnem colta troche treningu w szybkim wyjmowaniu z kabury,tylko jak sie ma kurtke to cinko ale jak proszao koma to można im coś innego wyciągnąć ale niewiem jak postrzele kolesia (śrut) co mnie skroić by chcialto czy siedzieć bym nie poszedl :/ I napakuje sie troszke bo narazie to rekreacyjnie ćwicze. I jeszcze jedno slyszalem taką historie mianowicie chcieli skrolić kolesia a to byl glina po cywilnemu i im mowi że niechcielibyzobaczyc coma w kieszeni a oni że tak onwyciągnol blache a potem koma i zaczol dzwonic po kolegów to oni go skopali i zabrali mu koma :/ Obywatelu broń sie sam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hunter166 Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 Ja mialem taka akcje ze w centrum w Warszawie podbilo do mnie dwoch typow i mowia do mnie dawaj telefon a ja na to ze chyba was pojeb.... A oni do mnie jestes taki cwaniaczek bo od nigo go nie dostales wiec ja wyjolem komorke i mowie ze nich hu** nie odam i ja zgniotlem w reku to znaczy ze polamalem ekran i z tego wszystkiego s<span style="color:red;">[ciach!]</span>l*** Pozdrawiam:-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RS Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 wy chyba w bajki wierzycie........ liczyc na policje.. u nas ?! Wyjmiesz za rogiem telefon zeby zadzonic na 997 to Cie inna banda skroi...... Niestety trzeba sobie radzic samemu, ale tez nie przesadzic ze srodkami obrony zeby z ofiary nie stac sie napastnikiem w swietle "prawa". Omijac ciemne uliczki, nie wchodzic w droge podejrzanym grupką, jak trzeba to uciekac, a jak sie nie da, to oddac co chcą, jakies 2 zl albo fajki, bo za to nie warto sie lać, a jak chcą fona, albo dla zabawy burdy to sie bronic i nie miec litosci, jak sie uda to zmyc sie szybko z miejsca akcji ... hmm ktos wspomnial, ze kastet jest nielegalny i mozna miec przez to klopoty.... jak by mnie policja przeszukiwala, to zawsze mozna powiedizec ze znalazłem ten kastet i tyle, w kieszeni go nosze, a nie wyma<span style="color:red;">[ciach!]</span>e nim, watpie zeby cos zdziałali wtedy.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymek Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 I jeszcze jedno slyszalem taką historie mianowicie chcieli skrolić kolesia a to byl glina po cywilnemu i im mowi że niechcielibyzobaczyc coma w kieszeni a oni że tak onwyciągnol blache a potem koma i zaczol dzwonic po kolegów to oni go skopali i zabrali mu koma :/ Obywatelu broń sie sam. 1242037[/snapback] Chciałbym poznać tego glinę - co sprawiło że stał się celem. Czy taki człowiek nadaje się na stróża prawa ? Chyba nie po to ćwiczyłem ciało i ducha żeby pełnić służbę przykładnie i dać się okraść. Od dłuższego czasu czekam aż ktoś mnie zaczepi, sam sie o to proszę ale jakoś nikt nie ma odwagi. Czekam też po cywilnemu żeby komuś pomóc w takiej sytuacji jak tu opisywane. wypatrujcie mnie więc, czas naprawić to przestępcze bagno :? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hunter166 Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 Wogole nasze sluzby sa do [gluteus maximus].A policja jak sie cos dzieje nawet nie umie pomoc zawsze musisz liczyc na siebie!!!Ale nie okazywac strachu bo oni sie wtedy strasznie pewnie sie czuja!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 Gaz żelowy jest dobry, bo się po swoich oczach nie leje jak jest wiatr - nie sprawdzałem tego, ale niedługo się w taki zaopatrzę. Faktycznie kastet to dobry pomysł - wcześniej myślałem nad nożem, ale tym można kogoś zabić, albo poważnie uszkodzić i potem większe problemy niż jakby się zostało obitym, czy skrojonym... Po nocach się raczej nie włóczę - jak mi się zdarzy dłużej posiedzieć, to albo od razu po taksówkę, albo rano wracam - Tylko jak na rowerzę jeżdże, to się trochę boję - w sumie po zakamarkach nie jeżdżę i rzadko sam, ale... Z komórkami powinni o tym głośniej mówić, że można po pierwsze zablokować telefon po jego numerze IMEI, a poza tym można takiego delikwenta namierzyć skąd dzwoni - ja sam popełniłem ten błąd, że nawet tego numeru nie miałem zapisanego do poprzedniego telefonu - na szczęscie szajs był, ale zawsze bym stówkę za niego wziął. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hunter166 Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 No z tym kastetem to ja bym sie zgodzil.Ale nasz kraj jest pojeb$##.Ty caly czas zbierasz albo pracujesz ciezko na ten sprzet a taki typ do ciebie podchodzi i mowi dawaj telefon i jak tu zyc.Najlepiej miec wlasnie kastet albo sie poprostu niebadz.Ja mieszkam w srodku warszawy i mowie wam ile typow sie czaj ze by kogos objeb$#.Najgorzej to jest ich spotkac w tych bramach!!! A ja na rowerze raczej nie jezdze bo w centrum to bym go zaraz nie mial:-( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 (edytowane) sytuacja I: Jakieś 2 miesiące temu na dworcu pelnym ludzi w sąsiednim miescie gdzie chodzę do szkoły,(mieszkam na wsi) jakims dresom(tandetne biało czerwone buty, spodnie pittbul, kiczowate bluzy, pały na łyso) z innej wsi się spodobala moja komórka(zwykła nokia 3510i). gdy się tak na nią gapili schowałem ją do kieszeni, oni buchnęli śmiechem. potem gdy część mojego buta wystawała za przeszkloną ścianę przystanku, jeden z dresów (na oko 10-latek) splunął na mojego martensa! chwyciłem go za szmaty, a tamci od razu ruszyli w moją stronę. puścilem [ciach!]iarza, a oni zaczęli znowu się głupio śmiać. 10 latek rzucił wiązanką. odpowiedzialem tylko "sp...laj do mamy" na szczęście w tym momencie przyjechał upragniony autobus. Buraki wsiadły i pojechały wpeezdoo. cud że wyszedlem z tego niedość że bez szwanku to jeszcze z moją ukochaną komórką. sytuacja II Lato- Jadę sobie ze szkoły na ukochanym trekingu mojej mamuśki przez następną wieś pełną pojebów. w centrum tej wsi siedział jakiś 16-letni menel. gdy mnie zobaczył, wsiadł na "składoka" i czekał aż koło niego przejadę. gdy byłem koło niego ruszył za mną krzycząc coś w stylu: "chodź tu ty kur. pier. je...any ch. Ja oczywiscie redukcja przerzutki i jazda przed nim. zadupcam jakimiś zadupiami po dziurach ponad 30km/h(wąskie opony) nagle za zakrętem zobaczylem dresa na rowerze górskim. pierwszy krzyknął do niego "bierz go!" normalnie nie wiem jakim cudem go ominąłem! już prawie im zwiałem, a tu kutwa roboty drogowe! przez drogę przejsc nie można a po jednej jej stroni płot a po dru(ó?)giej ściek, który udaje rzeczkę. na szczęśćie pojawił się jakiś podpity żul: -"no prszyjć se tyndy" i pokazał na kladkę nad rzeczką zrobioną z deski -dziękuję!" -"no, szpirdalaj jusz" przeprowadziłem rower i uciekłem dresom. Na szczęście im menel drogi nie pokazał :wink: dojechałem do domu i uspokoiłem pikawę sytuacjaIII Jadę tą samą wsią(ale już inną drogą :wink: ) i na tym samym rowerem. przejeżdżam koło miejscowego sklepu, przy któeym siedzialo z dziesięciu zbakanych dresów. Nic. zero reakcji na mnie. 100 m dalej zobaczyłem dość daleko przede mną 3-ech synków na rowerach. gdy mnie zobaczyli najpierw rozjechali się po całej drodze, tak żebym miedzy nimi nie przejechał(miałem 5kg w gaciach) Nagle ich coś olśniło i zjechali wszyscy na lewą stronę drogi żeby na mnie zaczekac jak w sytuacji 2-giej.(od razu mi się lekko na serduszku zrobiło :) ) znów redukcja i jaaaazda! jak ich minąłem z prędkością ponaddźwiękową to tak pojeby zaczęły kląć i drzeć ryja że mi się aż śmiać chciało! na dowidzenia zobaczyli jeszcze fuckersa. :lol: były jeszcze dwie sytuacje ale piszę tego posta już 10 min więc ich nie przytoczę :wink: ogólnie jednak nie jest wesoło. dresiarstwo się szerzy. jeżeli teraz 10-latek na mnie pluje i bez oporów obrzuca wyzwiskami to co ten gnój będzie robił za 5-10 lat mam jeszcze jedno zasadnicze pytanie: gdzie dostanę kastet? (gazem to tak nie po męsku) aha na kutasów którzy chcą telefon jest prosta metoda: przedpotopowy cegłofon. mówi: dawaj <span style="color:red;">[ciach!]</span>a komórkę a ty zamiast twojej komórki wyciągasz zlom z kieszeni i grzecznie oddajesz. stare i zepsute komórki są na allegro za półdarmo, a jakby znajomek miał to też może da za friko! :) Edytowane 28 Stycznia 2005 przez Sysak13 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 mam jeszcze jedno zasadnicze pytanie: gdzie dostanę kastet? (gazem to tak nie po męsku) http://www.allegro.pl/show_item.php?item=40227895 :D a tak btw to poszukaj w googlach, bo skoro to nielegalne, to linków nie będę dawał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 nie legalne ale jeśli ma komuś coś uratować... (kom, albo ryj) chyba nkit nie bedzie miał pretensji... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Misiek] Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 Czy zeby posiadac legalnie:) paralizator trzeba miec ukonczone 18lat? I ogolnie co jest lepsze paralizator czy gaz? Bo gazem mozna oslepic na jakis czas i w tym czasie uciec, a jak sprawa wyglada z paralizatorem? Na jakiej zasadzie dziala? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 Tak, musisz być pełnoletni. Jak to na jakiej zasadzie działa? Po prostu pieści napastnika prądem z akumulatora - zadna filozofia :D Co jest lepsze? Najlepiej kupić paralizator z wbudowanym miotaczem gazu - świetne combo :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Misiek] Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 No dobra, ale po obejrzeniu kiedys jednego z odcinkow Jackassa(wiem ze telewizja klamie :) ale...) zaczynam sie zastanawiac, bo Knoxville kazal sie poczestowac paralizatorem i ogolnie nie wiele mu to zrobilo, wiec jak kogos popieszcze czyms takim to czy zaraz sie nie pozbiera i mi tego paralizatora nie w sadzi za przeproszeniem w d.upe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jin* Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 Nie wiem jak z paralizatorem, ale po gazie ciezko bedzie mu sie pozbierac... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihalo Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 u mnie normalką jest, że z klubów wraca się taksówkami, żeby nie dostać, mimo, że miasto jest niewielkie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 28 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2005 (edytowane) bardzo fajnie jest na dysotekach rowniez :D nie jestem fanem takiej muzy ani troche (mam dlugie wlosy:P), ale skoro laska mnie poprosila bym z nia poszedl to odmowic nie moglem, siedzielismy sobie w lozy i widzielismy jak kolesie na srodku sali sie okladaja butami, piesciami, ktos tam mowi ochronie, ze sie cos dzieje, ochrona wbija sie w tlum, bijac po drodze tych, ktorzy przypadkiem stoja im na drodze... wyrzucaja wszystkich na zewnatrz (a tam juz sie leja do upadlego), kolejna akcja ide do kibla w wiadomym celu:) a tu stoi kilku dresikow i kroja jakiegos innego spojrzalem na nich widze, ze wszyscy mniejsi odemnie o glowe, szczyle jeden zlookal moje spojrzenie i podbija do mnie z tekstem "nie patrz sie bo Ci ryj obije i wlosy zetne", a ze kolo ledwo mi do ramion siegnal tylko parsknalem i poszedlem sie zalatwic, fakt nie bylo to zbyt madre bo potem podeszli juz w 5 czy 6, ale weszli jacys inni klienci i na szczescie znalem jednego wiec chlopcy zrezygnowali i wyszli Edytowane 28 Stycznia 2005 przez Powerslave Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 No dobra, ale po obejrzeniu kiedys jednego z odcinkow Jackassa(wiem ze telewizja klamie :) ale...) zaczynam sie zastanawiac, bo Knoxville kazal sie poczestowac paralizatorem i ogolnie nie wiele mu to zrobilo, wiec jak kogos popieszcze czyms takim to czy zaraz sie nie pozbiera i mi tego paralizatora nie w sadzi za przeproszeniem w d.upe. 1242495[/snapback] Wydaje mi się, że to zależy od tego gdzie przyłozysz paralizator i jak długo przytrzymasz (no i oczywiście od postury osoby porażanej :P ). W założeniu porażenie w korpus powinno pozbawić napastnika przytomności na pare minut. Jak jest w praktyce nie wiem - nie miałem okazji przetestować;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 (edytowane) No dobra, ale po obejrzeniu kiedys jednego z odcinkow Jackassa(wiem ze telewizja klamie ale...) zaczynam sie zastanawiac, bo Knoxville kazal sie poczestowac paralizatorem i ogolnie nie wiele mu to zrobilo, wiec jak kogos popieszcze czyms takim to czy zaraz sie nie pozbiera i mi tego paralizatora nie w sadzi za przeproszeniem w d.upe. 1242506[/snapback] to nie był paralizator, tylko to co w polsce nazywają ab-gymnic (tylko 199zł w tv-markecie :wink: ) i puszczone pod wysokim napięciem Edytowane 29 Stycznia 2005 przez Sysak13 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Cherry_Coke Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 (edytowane) hehe :P a potem ci się na chate wbija :D Ja tam wole się bronić niż atakować Gaz będzie w poniedziałek^_^ 1241213[/snapback] kupisz gaz kiepskiej jakosci to nawet wrazenia nie zrobi na przeciwniku! tylko go tym bardziej wkurzysz i bedziesz musial szybciej spiiepsszac;) podobno najlepsze sa gazy prod. francuskiej kiedys czytalem opinie o tym gazie koles uzywal i pisal ze sa b. mocne;) i nawet mozna je gdzies kupic w sklepie int tylko ze cena to cos kolo 70zl a co do kastetu;) hmmm doopa lepszy baton wiekszy zasieg:) Edytowane 29 Stycznia 2005 przez Cherry_Coke Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ayem Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 hmm jak dla mnie to najlepsza propozycja jest kastet, tylko w systemie "uderz zeby zadac najwieksze obrazenia" (NIE uderzaj w glowe, szyje, splot sloneczny - mozesz spowodowac natychmiastowa smierc lub trwale kalectwo scigane inaczej niz proste uderzenie), najlepiej w zebra, krzyż, obojczyk, żolądek etc, po czym bierz swoja glupia dupe za pas i zbieraj sie jak najszybciej. Jesli decydujesz sie bronic osob trzecich, nie krzycz na napastnika z daleka, po ciosie w krzyz, nerki, kopnieciu w kolano etc dany delikwent nie bedzie ci juz zagrazal, z zaskoczenia można zniechecic nawet wieksza grupe. A najlepiej unikać sytuacji takich w okolicach w ktorcych sie czesto przebywa. Ostatnio mnie <span style="color:red;">[ciach!]</span>ica zalewała, bo jakis dwoch (tu sie pare osob obrazi) skateo-drecho-kapturów kroilo chlopaczka, pod kosciolem na Warszawskiej w Krakowie (zadna dewotka oczywiscie nie wszczella alarmu), ani ja ani kumpel, chociaz zdecydowanie poradzilibyśmy sobie z wymoczkam,i nie zdecydowalismy sie na nic - przeciez ze studiownie zrezygnuje :| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 a to źle trzeba było wpied... spuścić gnojom.lub chociaż po niebieskich zadzwonić ....... co pierd**** znieczulica !!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Misiek] Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 to nie był paralizator, tylko to co w polsce nazywają ab-gymnic (tylko 199zł w tv-markecie :wink: ) i puszczone pod wysokim napięciem 1243019[/snapback] Ja nie mowie o Jackass: The Movie, tylko o odcinkowych co lecialy na MTV, tam jeszcze byl gaz i takie cos jakby z haczykiem co sie wbija w skore i razi pradem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 29 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2005 :oops: a to takie buty... :oops: :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Cherry_Coke Opublikowano 31 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2005 (edytowane) ,Jan 29 2005, 13:34]Ja nie mowie o Jackass: The Movie, tylko o odcinkowych co lecialy na MTV, tam jeszcze byl gaz i takie cos jakby z haczykiem co sie wbija w skore i razi pradem 1243370[/snapback] chodzi ci o teasera... tylko ze on kosztuje cos kolo 2000-2500zl;) ja chyba zaczne chodzic z moim bejzbolem;) tak na wszelki wypadek :mrgreen: Edytowane 31 Stycznia 2005 przez Cherry_Coke Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ayem Opublikowano 31 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2005 a to źle trzeba było wpied... spuścić gnojom.lub chociaż po niebieskich zadzwonić ....... co pierd**** znieczulica !!! 1243360[/snapback] widzisz to jest wlasnie to co sie tak ladnie mowi gorzej robi :| - co do olicji to juz bylo za pozno bo kolesie sie oddalali w pospiechu. a co do dokopania gosciom - hmm fajnie tylko ze nie usmiechlaby mi sie zmiana studiow, bo z uczelni moglbym juz potem nie wyjsc Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raul Opublikowano 1 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2005 kolezanka wracala z dyskoteki, podbieglo do niej 2 gosci, tuba, tuba i sliwka pod okiem na 3 tygodnie. najlepsze jest to ze nie chcieli jej okrasc ;0 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymek Opublikowano 1 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2005 a żeby takie ścierwo zrozumieć to ja już za tępy jestem mam nadzieje że ktoś to widział i połamał im ręce Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...