Skocz do zawartości
Martinii

Prywatnosc w dzisiejszym swiecie

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Obserwuje od jakiegos czasu jak swobodnie niektore firmy zdobywaja informacje o ludziach i zaczynam sie zastanawiac do czego to zmierza.

 

Kupilem moj pierwszy telefon na Androidzie. Przy wstepnej konfiguracji czulem jakbym zaprzedawal sie googlowi: zaloz i zsynchronizuj konto mailowe, do ktorego Google ma pelny wglad, podaj numer karty kredytowej do zakupow w GooglePlay, udostepnij swoja lokalizacje.... Krotko mowiac mozemy wiedziec gdzie jestes, co kupujesz, z kim sie kontaktujesz, kto jest Twoim znajomym itd...

Przechowywanie danych, dokumentow itd. w chmurach, dropboxach i innych.

Za chwile wejda telefony, ktore beda odblokowywane odciskiem palca, ktory to odcisk pewnie latwo bedzie gdzies skatalogowac...

Ostatnio moja Szwagierka chciala zmienic imie na FB. Najpierw FB oznaczyl jej konto jako fikcyjne, a potem jej zablokowal zadajac przeslania skanu DOWODU OSOBISTEGO! Nawet prosba o usuniecie konta nie poskutkowala...

Tworza sie ogromne bazy danych z informacjami na temat zycia ludzi. Regulaminy serwisow mowia juz wrecz wprost, ze dane przeslane staja sie ich wlasnoscia... Wszystko to pod szyldem superlatyw - ulatwien, dostepu, super technologii, bliskosci ze znajomyi i rodzina.... A uzytkownicy sie ciesza....

 

Podoba mi sie jeden z filmikow Maxa Kolonki o FB:

 

Niebawem bazy dancyh np. takiego FB to dopiero bedzie biznes!

 

Macie jakies zdanie na ten temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ameryki nie odkryłeś. Kiedyś rządy wpompowywały kasę w inwigilację ludzi. Dzisiaj zarabiają na tym. Wszystko dla tego, że przeciętny, głupi kowalski sam siebie inwigiluje podając wszelkie dane na tacy. Propagandowy-marketing robi wodę z mózgu okraszając wszystko pod ładnymi nazwami jak FB, Twitter, YT itd... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niebawem bazy dancyh np. takiego FB to dopiero bedzie biznes!

To już jest biznes. Same pejsy i krzywy nos (znaki rozpoznawcze żyda wedle takich obiektywnych źródeł jak katolicki głos w twoim domu) nie wystarczą, by sprawnie napędzać inwigilacyjną machinę.

 

Macie jakies zdanie na ten temat?

Nawet jak mamy, to co za różnica jakie? Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Obserwuje od jakiegos czasu jak swobodnie niektore firmy zdobywaja informacje o ludziach i zaczynam sie zastanawiać do czego to zmierza.

Znaczna większość firm nie musi się nawet specjalnie wysilać celem zdobycia wielu informacji od ludzi. W takim FB ludzie sami chętnie wpisują nawet co jedli na śniadanie nie mówiąc już o mailu czy adresie zamieszkania.

Google "wyłudza" dane oferując teoretyczną wygodę, email, kontakty, znajomi, kalendarz, dysk, a wszystko w chmurze dla naszej wygody. Pytanie czy to źle, i tak i nie, natomiast na pewno w dzisiejszych czasach było by bardzo ciężko z usług giganta całkiem zrezygnować.

Są też jeszcze portale które muszą się minimalnie wysilić, aby się kowalski ochoczo zarejestrował. W przypadku sklepów wystarczy, że zrobią promocje, gdzie po rejestracji otrzymujemy zniżkę, kupon czy choćby grę, a już można spodziewać się że serwery takiego sklepu ledwo wytrzymają od natłoku. Oczywiście znajdzie się sporo "cwaniaków" co się zarejestrują wezmą gratis i do serwisu nigdy nie wrócą, ale marketingowcy takiego sklepu mają takie straty wliczone i i tak będą zadowoleni, bo baza adresów większa i jakiś odsetek nowych użytkowników do serwisu wróci.

 

Problemem jest, że większość ludzi na ma pojęcia ile ich dane osobowe dla takiego sklepu czy firmy reklamowej są warte. Niekiedy dobry pogląd na to dają ceny na aukcjach nierzadko wykradzionych baz danych z różnych serwisów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I myślisz, że to czyni cie anonimowym?

 

Nie. Nadano mi nr PESEL, chodziłem do szkoły przez kilkanaście lat, mam dowód osobisty, prawo jazdy, konto w banku i Internet na umowę. Jeżeli ktoś będzie chciał mnie znaleźć, to to zrobi. Nie jestem anonimowy, ale nie zamierzam korzystać z bezużytecznych serwisów internetowych.

 

To jest ciekawa kwestia - po co ludzie z tego korzystają? Przydatność FB, Twittera, Dropboxów i innych apek do pierdzenia z GooglePlay waha się w okolicach 0%, a ludzie lgną do tego jak muchy do wiadomo czego. Powód takiego stanu rzeczy jest mi nieznany.

Edytowane przez Modd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest ciekawa kwestia - po co ludzie z tego korzystają? Przydatność FB, Twittera, Dropboxów i innych apek do pierdzenia z GooglePlay waha się w okolicach 0%, a ludzie lgną do tego jak muchy do wiadomo czego. Powód takiego stanu rzeczy jest mi nieznany.

 

Nie wiem czy wiesz, ale Dropbox to nie jest portal społecznościowy jak pozostałe dwa, które wymieniłeś. ;) Akurat przechowywanie mało wartościowych i absolutnie nie prywatnych plików w "chmurze" jest mega wygodne. Chyba nie docenia tego tylko ten, co nie używał. 

 

Oczywiście, że jak tam wrzucimy zdjęcie nagiej żony z exifem sygnowanym naszym nazwiskiem, nie będzie to należało do rozsądnych posunięć, ale wrzucenie randomowego obrazka, czy zdjęcia swojego komputera... Why not. Takim samym posunięciem jest wrzucenie obrazka na imageshack ... Chyba się zapędziłeś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dane osobowe to drobiazg. Stokroć gorsze jest zbieranie informacji n.t. odwiedzanych stron, kupowanych przedmiotów, oglądanych filmów, etc. i powiązanie ich z osobą.

Bo o ile jeszcze "witaj m4r, może zainteresuje cię kompilacja faili z rosyjskich dróg" jestem w stanie przetrawić, o tyle "witaj Marku, dziś proponujemy ci lateksowe wdzianko i pejcz w atrakcyjnej cenie" może spowodować co najmniej nerwowy tik.

A tak się składa, że to ostatnie to może być typowa reklama Allegro - szukałem niedawno jakiejś dupereli do auta i teraz mam przekrój przez całą kategorię "motoryzacja", gdziekolwiek tylko jest reklama Allegro. Google jest w tej materii o wiele bardziej delikatne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiesz, ale Dropbox to nie jest portal społecznościowy jak pozostałe dwa, które wymieniłeś. ;) Akurat przechowywanie mało wartościowych i absolutnie nie prywatnych plików w "chmurze" jest mega wygodne. Chyba nie docenia tego tylko ten, co nie używał. 

 

Oczywiście, że jak tam wrzucimy zdjęcie nagiej żony z exifem sygnowanym naszym nazwiskiem, nie będzie to należało do rozsądnych posunięć, ale wrzucenie randomowego obrazka, czy zdjęcia swojego komputera... Why not. Takim samym posunięciem jest wrzucenie obrazka na imageshack ... Chyba się zapędziłeś. 

 

Wiem co to jest. W dobie 4TB dysków twardych przechowywanie plików w chmurze jest zaiste niezbędne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamietajmy, aby umiec rozrozniac kwestie prywatnosci i inwigilacji.

 

Wiadomo, ze pewne serwisy beda zbierac pewne dane o uzytkownikach, ale beda wykonywac pewne operacje aby zanonimizowac pewne dane - w efekcie twoj profil trafia do szufladek z danymi oznaczeniami. To jest puszczane dalej do serwisow reklamowcyh.

 

Drugim aspektem sa systemy inwigilacji, gdzie dostepne sa pelne dane na temat twojej osoby, ale to sa raczej systemy rzadowe. Nie oszukujmy sie, systemy z pierwszej czesci wspolpracuja z rzadzem w celu rozpoznania zagrozen itd. Informatyka naprawde ulatwia i nwigilacje i zbieranie danych w sposob niedostepny we wczesniejszych systemach. pomine fakt, ze sporo ludzi tak naprawde charakteryzuje sie specyficznym ekshibicjonismem poprzez posotwanie na serwisach spolecznosciowych.

 

Niemniej czesc ludzi czuje sie oburzona - jak to? jestem inwigilowany?

Tak. Tak samo jak zgadzasz sie na kamery w miejscach publicznych, ktore sa instalowane w celach ogolno spolecznych. Zlota zasada - w wiekszosci przypadkow jesli uwazasz swoje zachowanie za normalne, to nie ma sie co przejmowac. Ale jak masz cos na sumieniu, to na pewno da sie to przeanalizowac i rozpoznac.

 

Ja mam pelna swiadomosc tego co wrzucam na takie serwisy jak google mail, facebook, czy jakiekolwiek strony internetowe - ba, czesto ulatwiam zloklalizowanie takich danych poprzez zachowanie nick'a oraz avatara.

 

Tak jak w rzeczywistosci biore na siebie pelna odpowiedzialnosc za to, co pisze w internecie - bo wiem, ze w internecie nie mozna byc w pelni anonimowyym.

Do tego zabawa w kombinowanie aby byc anonimowym jest jak dla mnie nie warta swieczki, aby sie bawic w ukrycia - jestem dorosly i biore odpowiedzialnosc za to co powiedzialem, niezaleznie od medium.

 

Na dzien dzisiejszy internet (swiat wirtualny) oraz realny sa juz tak mocno przeplecione w zyciu niektorych ludzi, ze trzeba je traktowac jako osobne, rownoprawne byty.

Jestes tym co tworzysz, nie powinenes sie tego wypierac.

 

 

Zawsze mozesz pewne rzeczy zostawic dla siebie, gdzie nikt nie ma wstepu.

Zgodnie z zasada - jak cos ma pozostac tajemnica, to sie po prostu o tym nie mowi i nie wspomina ani nie daje przeslanek, ze moze istniec.

Edytowane przez _KaszpiR_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak w rzeczywistosci biore na siebie pelna odpowiedzialnosc za to, co pisze w internecie - bo wiem, ze w internecie nie mozna byc w pelni anonimowyym.

Dokładnie tak. Jak ktoś szuka sposobu na anonimowość w sieci, lepiej niech sobie daruje i uzna, że w sieci anonimowość nie istnieje. Lepiej dostosowań swoje zachowania, aktywność tak, by nie musieć się zbytnio obawiać.

 

W kwestii odpowiedzialności, warto też sobie zdać sprawę, że aktywność w sieci pozostawia takie czy inne ślady. Ślady te mogą być twardymi dowodami w sprawach sądowych. Łatwiej się wyprzeć słów wypowiedzianych w realu, to nie ja, to nie te słowa itd.

 

Gdyby inteligentny władca chciał obecnie w krachach naszej cywilizacji wprowadzić system totalitarny, pozbawiłby społeczeństwo wszelkich dóbr ale nie internetu i telefonii mobilnej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafiłem we wrażliwy punkt Maćka  :(

 

Czyli jednak nie wiesz po co to jest. 

Wiem, sam napisałeś po co:

 

Akurat przechowywanie mało wartościowych i absolutnie nie prywatnych plików w "chmurze" jest mega wygodne. Chyba nie docenia tego tylko ten, co nie używał. 

Jeżeli już potrzebuję dostępu do jakichkolwiek plików z każdego miejsca na świecie, to raczej dlatego, że są one prywatne i wartościowe.

 

Nie zapomnij wyjąć wtyczki od Internetu po napisaniu posta. 

Potnę i spalę kabel, bo mogła się w nim zaplątać Polka z Brazzers!

 
 

Gdyby inteligentny władca chciał obecnie w krachach naszej cywilizacji wprowadzić system totalitarny, pozbawiłby społeczeństwo wszelkich dóbr ale nie internetu i telefonii mobilnej. 

To jest najważniejsza kwestia. Niefajny rząd kontrolując takie narzędzia może robić bardzo niefajne rzeczy. Oczywiście teraz nikt się tym nie przejmuje, bo żyjemy w podobno wolnej Europie, ale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I myślisz, że to czyni cie anonimowym?

 

I w dużej mierze ma rację. Też mam wywalone na fb, golden line etc i do dziś dzień szukane wyszukiwarkami,  moje imię i nazwisko pojawia się w jednym miejscu w sieci. 

 

Pożytku z tego żadnego - później tylko d...pe zawracają paniusie z HR (czy jest większy pokaz niekompetencji, niż agencje HR w Polsce?) , którym wydaje się, że śledząc kogoś na portalach społecznościowych świetnie poznają przyszłego pracownika. 

 

Dla przykładu, jakiś czas temu przymierzałem się do zakupu mieszkania. Pośrednik działał mi na nerwy, nie chcąc podawać ważkich informacji bez podpisania umowy przedwstępnej - zajęło mi około 6 godzin, aby namierzyć właścicieli mieszkania, ich dzieci i ze znalezionych informacji wydedukować co działo się z mieszkaniem w ostatnich latach. Ludzie po 60-ce, chyba nie do końca ogarniający ten cały internet. 

 

Bardziej denerwuje mnie, że nie mam wpływu na to, co ktoś o mnie napisze w sieci i w jakim kontekście to, co ten ktoś napisze się pojawi. Póki co, na szczęście nic takiego mi się nie zdarzyło. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafiłem we wrażliwy punkt Maćka  :(

No bez przesady, tylko nie pasuje mi za bardzo wrzucanie do jednego worka funkcji "cloud" a "prywatność". 

Jeżeli już potrzebuję dostępu do jakichkolwiek plików z każdego miejsca na świecie, to raczej dlatego, że są one prywatne i wartościowe.

No widzisz, ja tam trzymam ciekawe artykuły, schematy i rysunki techniczne, do których często zaglądam (żeby nie szukać po całym internecie), skany książek, swoje drobne programy (nie odnoszące się do mojej osoby). Prywatne - zdecydowanie nie, Wartościowe - zdecydowanie tak. 

 

Drugą opcją jest udostępnianie komuś plików drag & drop. Myślisz, że chce mi się wysyłać 10< plików przez pocztę, albo jakiś sendspace, czy imageshack (jeśli to jakieś fotki) ? Wszak i tak na jakimś serwerze to wyląduje (czy Gmail, czy onetu, czy sendspace'a). Jeśli nie ma to wartości prywatnej, to śmiało wrzucam do współdzielonego folderu. Ba, nawet jeśli to są prywatne pliki, to szyfruję je kluczem odbiorcy i co ? Dalej twierdzisz, że to upublicznianie danych ? Idąc Twoim tokiem myślenia, dzielenie się plikami to jedynie pendrive/płyta i wysłanie kopertą ? 

 

Może Ty masz wizję np. typowej laski, która każdą fotkę z imprezy wrzuca do folderu publicznego... zresztą nie wiem co Ty miałeś na myśli, ale foldery niepubliczne na dropboxie są tak samo szyfrowane ( + połączenie przez https) jak i na Gmailu, czy każdej innej poczcie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwestia tego co miało zostać powiedziane już zostało zrobione- osobiście z doraźnych środków to mam pozaklejane kamerki w laptopach- ot, po prostu nie używam ich tak czy owak.

A kwestia szpiegowania przez telefony- sprawa mierzwi mnie troszkę, aczkolwiek taki znak czasów- "1984" pełną gębą. Oobiście zwisa mi to, czy ktoś mnie podsłuchuje- bo i tak mało istotnych rzeczy załatwiam- poza tym, wszystko jest legalne i klarowne więc mi to lotto, czy ktoś włączając podsłuch lub kamerkę, zobaczy moją twarz napieprzającą w "splashy fish" czy usłyszy piardnięcie bo akurat wtedy będę miał telefon w kieszeni.

 

Najbardziej nie podoba mi się polityka Google i Facebooka- pamiętam jak onegdaj bodajże imć Brin zastosował jako dewizę googla "don't be evil"- i g..no z tego zostało. W ramach ciekawostek- jeżeli logujecie się przez smarkfona na gmaila przez http, to nawet po wylogowaniu polecam wyszukać za pomocą ichnej wyszukiwarki czegokolwiek, po czym zjechać na dół strony- niemiłe zaskoczenie i rozdrażnienie gwarantowane. 

FB ze swoją wszechobecnością mnie zaczyna powoli drażnić- no, ale tu sprawa wygląda następująco- każdy używa, bo każdy inny używa- gdyby ktoś był w stanie zrobić podobne media społecznościowe, ale z przejrzystą polityką prywatności i ograniczeniem zysków do kompletnego minimum- jestem pewien, że lwia część ludzi przerzuciła by się natentychmiast.

I szczerze- gdybym nie musiał- to bym nie korzystał ani z googlowskich narzędzi, ani z facebooka.

A co do reklam kontekstowych- mam wrażenie że prawdziwa rewolucja w tej dziedzinie rozpoczęła się po zmianie polityki ciasteczek na wszelakich stronach.

 

Zaś w samych dziedzinach polityki prywatności podoba mi się podejście apple- przechowują dane, jest zapisane w umowie licencyjnej że nie zostaną przekazane firmom trzecim- ba, nawet w ios można sobie zaznaczyć opcję "ograniczaj śledzenie reklam" oraz wyłączyć reklamy bazujące na położeniu. Całkiem prawdopodobne, że android i WM mają tą samą możliwość zmiany ustawień, jednak nie mam z tymi systemami do czynienia więc nie wypowiem się na ten temat.

Co nie zmienia faktu, że prywatność w dzisiejszych czasach to tylko tam, gdzie nie ma zasięgu telefonii komórkowej. A takich miejsc jest jeszcze trochę- nawet blisko domu moich rodziców i mojego mieszkania.

 

EDIT: Tak wrzucając w jeden wór- drażnią mnie smart tv z kamerkami. Zgodnie z zasadą "mój dom to moja twierdza"- nie kupię żadnego, a jeżeli już- to zakleję ją w diabły- nikt nie będzie oglądał mojej chaty bez mojego wyraźnego przyzwolenia. ;)

Edytowane przez KWS89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zaś w samych dziedzinach polityki prywatności podoba mi się podejście apple- przechowują dane, jest zapisane w umowie licencyjnej że nie zostaną przekazane firmom trzecim- ba, nawet w ios można sobie zaznaczyć opcję "ograniczaj śledzenie reklam" oraz wyłączyć reklamy bazujące na położeniu.

w bajki wierzysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...