Skocz do zawartości
Dijkstra

Z cyklu 'zamierzona awaryjność'

Rekomendowane odpowiedzi

Katalogowo mniej wiecej tak jak piszesz. W dowodzie dla 123d jest 1420, a waga z 1/4 zbiornika pokazała ok 1360 kg. Benzyna jest zdecydowanie lżejsza, ale bardzo dużo zależy od wyposażenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz jonas wszystko było by w porządku i nikt by do aso po gwarancji nie jeździł gdyby nie fakt, że niektórych części nie można kupić w jakimkolwiek zamienniku.

Na tym polega swego rodzaju zmowa.

Nie zmowa, tylko sciach!ysyństwo i pazerność. Nie nazywajmy szamba perfumerią, jak mawiał klasyk.

Doskonale cię rozumiem, w Vitarze brakuje mi tej fikuśnej gumowej osłonki na lewym reflektorze, jakiś bałwan popsuł albo zgubił, czy to ważne, nie ma to nie ma. W detalu część niedostępna (chyba że w US & A, cena około 15 dolarów, wysyłka albo niemożliwa, albo za wielokrotności tej ceny), ASO zaproponowało cały reflektor za jakąś zadziwiająco idiotyczną sumę, czterocyfrową jeśli dobrze pamiętam. Lecę i kupuję, ta.

 

Dobry przykład widzę w swoim silniku. Nie da się kupić nigdzie uszczelki pod dekiel zaworów. Część, która to każdego samochodu kosztuje z 30-50zł.

Można ją oczywiście kupić w serwisie seata za jakieś 400-500zł. Gratis do uszczelki jest nowa pokrywa zaworów. A to sytuacja w samochodzie, który przy dobrym wietrze może mieć już 16 lat przy najstarszych egzemplarzach i w silniku, który tłuczony był na masową skalę i wpychany do czego tylko popadło. Co dopiero jest przy kilkuletnich autach lub mniej popularnych wersjach?

A jak mówiłem, że gunwo kupiłeś, to żeś się dąsał :>

Dziwne, rynek podobno nie znosi próżni, silnik popularny i nic? Żaden zakład pana Miecia z wtryskarkami i CNC nie podjął wyzwania? Chińczycy też nic? Interesujące.

 

A co do mercedesa jeszcze. Skoro mamy taki postęp technologiczny, że z jednego litra wyciskamy po 100-120 koni to nie da się zrobić równie wytrzymałego rozrządu?

Mercedes to dziwna firma, binarna taka. Albo S-klasa, albo nic. No cóż, nie można być dobrym w każdej dziedzinie.

 

Chyba nie masz świadomości jak wiele energii zawiera litr paliwa. Spalanie na poziomie 4 l/100 to jest ciagle ogromne marnotrawstwo energii. Nowa generacja wlasnie wchodzi na rynek. Spalanie jest obniżone o ok 0,4 litra osiągi lepsze o ok 0,4 s do setki w X3.

Silnik spalinowy ogólnie jest do rzyci, bo marnuje grube ilości energii na hałas i ciepło, wyciągając w porywach do 50% sprawności. Elektryczny silnik klatkowy przeciętnej jakości ma zazwyczaj ponad 80%.

Spalanie na poziomie 4/100 - sprawdziłeś osobiście czy wyczytałeś z tabelek producenta? To wbrew pozorom zasadnicza różnica.

 

Podejmowanie dyskusji na temat spalania z jonasem ma wątpliwy sens i tak zaraz przeczytasz "a muwiom rze benzyna durzo pali i w ogule czenści do BMW drogie!!!!111oneone" bo to tego się to zawsze sprowadza.

Jak zwykle nie rozumiesz słów dłuższych niż trzysylabowe i do tego nieudolnie próbujesz być zabawny. Fe, brzydki piesek.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jonas. Spalanie sprawdzone osobiście. Trasa Szczecin -Gdynia i z powrotem. Spalanie średnie 3.8/100 sprawdzone na dystrybutorze (komp pokazał mniej). Średnia prędkość ok 75 km/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uprasza się zachowywać - byle jak, ale się zachowywać. Inaczej polecą żółte kartki - a na pewno jedna dla jonasa.

 

Czego ogólnie wolałbym uniknąć w stosunku do kogokolwiek.

 

 

 

Mercedes to dziwna firma, binarna taka. Albo S-klasa, albo nic. No cóż, nie można być dobrym w każdej dziedzinie.

 

Niee, ostatnio cechy topowego produktu, na którym najbardziej można doić jeleni zaczynają coraz bardziej uwydatniać się w ML. Każdy chce ML!

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jonas. Spalanie sprawdzone osobiście. Trasa Szczecin -Gdynia i z powrotem. Spalanie średnie 3.8/100 sprawdzone na dystrybutorze (komp pokazał mniej). Średnia prędkość ok 75 km/h.

Ładny wynik, średnia dość wysoka jak na bolandyjskie warunki. Jechałeś w nocy?

 

Uprasza się zachowywać - byle jak, ale się zachowywać. Inaczej polecą żółte kartki - a na pewno jedna dla jonasa.

Co niby dla mnie? Mógł nie zaczynać jak nie chciał odpowiedzi. 

 

Niee, ostatnio cechy topowego produktu, na którym najbardziej można doić jeleni zaczynają coraz bardziej uwydatniać się w ML. Każdy chce ML!

No, żona to zobaczyła na ulicy i że fajne kupmy se c'nie. Odmówiłem, nie mam czasu wiecznie jeździć z jakimś zardzewiałym padłem po serwisach. Jakbym miał czas, to kupiłbym starą Alfę Romeo z bezsensownie dużym silnikiem, rdzewieje i psuje się tak samo, a przynajmniej ma całe wiadra dobrej klasy i niczego nie udaje.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jechałem w weekend w ciagu dnia sobota/niedziela po części z klimą Koniec podróży ok 22:00. Oczywiście stosowałem sie do reguł jazdy ekonomicznej, ale zasadniczo była to po prostu jazda zgodna z przepisami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widać na załączonym obrazku- chyba przeżył. ;)

 

Ja przy podobnej średniej prędkości w nocy leonem daję radę wykręcić 5.1l/100.

 

A co do planowanej awaryjności- jestem przekonany i wierzę w to, że im nowszy produkt- tym bardziej awaryjny pod koniec okresu objętego gwarancją- chociaż istnieje szansa, że producenci zaczęli odwracać tą tendencję (oferując na ten przykład przedłużone gwarancje- a raczej nie strzelali by sobie w stopę oferując produkt, który zacznie przynosić im stratę przed końcem okesu). Co nie zmienia faktu że apogeum księgowego planowania ponad wszystko zaczęło się właśnie z wprowadzeniem dwulitrowego diesla od VAG.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę w przypadku BMW ze tak nie jest. Owszem szuka sie wszędzie oszczędności, czasem są to pseudooszczednosci jednak awaryjnosć spada.

Widać to choćby na przykładzie silników diesla 2.0. Stara generacja M47 była niesamowicie awaryjna, szczególnie w wersji z Dpf. Nowa N47 tez nie jest ideałem. Owszem usterki które powszechnie trapiły M47 występują sporadycznie ale pojawiła sie nowa w postaci niezbyt trwałego układu napędu rozrządu.

Wada ta jednak wraz z z czasem była sukcesywnie eleiminowana. Moze teraz nie ma ideału ale jest znacznie lepiej niż w roku 2007/2008.

Podobnie s silnikami benzynowymi R6 3.0. W 2010 roku wyeliminowano bardzo poważne usterki i wady konstrukcyjne tego silnika. Początkowo ogromne problemy miale tez silnik 1,6 prince produkowany wspólnie z PSA. Tez miał ogromne problemy z rozrządem z czasem produkcja została poprawione i usterki są sporadyczne. Generalnie jest tak, ze nowa generacja aut czy silników zwykle przynosi spore problemy z jakością które z czasem są odpracowywane. Statystycznie auta są jednak znacznie mniej awaryjne niż przed Laty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10-15 lat temu auta miały problemy z awaryjnością elektroniki. Można to tłumaczyć problemami wieku dziecięcego, nowością itd.

Można zrozumieć problemy niektórych firm z nowymi rozwiązaniami układów zasilania silników diesla. Nowość, coś poszło nie tak. Rozumiem.

 

Problemy z napędem układu rozrządu, chłodzenia, smarowania, gdzie branża ma ponad stulenie doświadczenie aż się prosi nazwać, jak w tytule tego tematu.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można miec takie wrażenie. Jednak pamiętaj, ze te podzespoły najcześciej robią podwykonawcy i czesto tu jest problem. Dodatkowo auta cały czas realnie taniej. Dzisiaj kupujesz nowe BMW w salonie w cenie "wypasionego" Lanosa sprzed kilkunastu lat. Z uwzględnieniem oficjalnej inflacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jechałem w weekend w ciagu dnia sobota/niedziela po części z klimą Koniec podróży ok 22:00. Oczywiście stosowałem sie do reguł jazdy ekonomicznej, ale zasadniczo była to po prostu jazda zgodna z przepisami.

Uwaga o częściowej klimie zdemolowała mi szyszynkę, ale ja ze wsi jestem to klimę mam włączoną cały czas.

Ciekawe, muszę się kiedyś przejechać tą trasą i sprawdzić jak tam się bryka. Na przykład do Bydgoszczy choćby skały srały nie wyciągnę średniej więcej niż 60 km/h, jak nie fotoradar to wioska albo jakiś snuj w miejscu, gdzie nie można łotra wyprzedzić dysponując przeciętną mocą i/lub zdrowym rozsądkiem.

 

Jednak pamiętaj, ze te podzespoły najcześciej robią podwykonawcy i czesto tu jest problem.

Coś w tym jest, w Alfie Romeo 159 nawala niemal wszystko ometkowane jako "Bosch". Legendarna niemiecka jakość, z której została głównie legenda. I cena.

 

Dodatkowo auta cały czas realnie taniej. Dzisiaj kupujesz nowe BMW w salonie w cenie "wypasionego" Lanosa sprzed kilkunastu lat. Z uwzględnieniem oficjalnej inflacji.

Mowa o serii 1 chyba? Jak sobie skonfigurowałem F10 wedle uznania, wyszło mi około 300k złotówek. To dużo złotówek, nawet uwzględniając inflację za dużo na wypasionego Lanosa.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seria 1 jest i tak sporo wieksza od Lanosa. Jaki sens jest go porównywać do serii 5 nie wiem.... Tak czy inaczej seria 5 kosztuje od ok. 170 tysięcy a nie 300.

 

Ja klimy używam wtedy kiedy jest mi za gorąco, a nie cały czas.

Jesli kogos interesują bardziej dokładne informacje z tej trasy poniżej filmik z kompa pokładowego.

 

W sumie były to 3 dni. Od tankowania w piątek do powrotu w niedziele. Wyjazd w trasę w sobotę przed południem powrót wieczorem w niedziele.

Edytowane przez KvM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seria 1 jest i tak sporo wieksza od Lanosa. Jaki sens jest go porównywać do serii 5 nie wiem.... Tak czy inaczej seria 5 kosztuje od ok. 170 tysięcy a nie 300.

170 za bieda wersję typu 520d, kolor czarny lub biały, bo najtańsze. Bez sensu.

Cen serii 1 nie sprawdzałem, nie podoba mi się z żadnej strony. Jak ktoś jest obkuty z ekonomii, niech sprawdzi czy faktycznie porównując siłę nabywczą teraz i powiedzmy 15 lat temu Lanos wychodził podobnie do, dajmy na to, 118d czy 116i.

 

Niemcy dalej sie nie nauczyly zeby nie uzywac oczojebnych kolorow na desce i wala czerwien lub czerwien z niebieskim?

Ja mam normalny pomarańczowy, niebieski+czerwony to kojarzę z VW raczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta bieda wersja 520d ma przyspieszenie do setki na poziomie v12 850iA sprzed lat, nie wspominam juz nawet o bieda wyposażeniu którego w czasach serii 8 nawet nie bylo w opcji.

Jesli sie coś porównuje cenowo to do czegoś w miarę podobnego.

Za lanosa z klima manualna elektrycznymi szybami z silnikiem ok 100 KM z centralnym zamkiem z pilotem dałem bodajże w 1997 roku 46 tysięcy. Dziś jest to blisko 90 tysięcy i za tyle można kupić BMW w salonie z o wiele lepszym wyposażeniem na które Ty powiesz bieda. Nie mówiąc o tym ze podstawowe 116i to rakieta w porównaniu z topowym lanosem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cen serii 1 nie sprawdzałem, nie podoba mi się z żadnej strony. Jak ktoś jest obkuty z ekonomii, niech sprawdzi czy faktycznie porównując siłę nabywczą teraz i powiedzmy 15 lat temu Lanos wychodził podobnie do, dajmy na to, 118d czy 116i.

Biedne 114i (1.6, 102PS - jak m43b16 starsze konstrukcyjnie o 20 lat normalnie) to około 75K. Co faktycznie może odpowiadać cenie lanosa 15 lat temu. Niemniej jednak 15 lat temu lanos nie miał zbyt wiele alternatyw, a teraz za tę cenę można kupić... ja wiem? Cruze 1.8 w pełnej opcji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za te cenę (90 tysięcy ) można kupić mazdę 3 z wpasem lub auta segmentu D w podstawie. Przypomnę tylko ze lanos to jest auto dzisiejszego segmentu B.

Natomiast 114i to po prostu ograniczona softem wersja 116i. Silnik turbo z dość mocnym dołem. Jedzie w dolnym zakresie obrotów jak 1,8-2,0 N /A.

Można zwiekszyć moc boksem do ok 160 KM bez problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież kolor nie ma znaczenia, nawet czerwony ustawiony na minimum nie będzie przeszkadzał. W Ibizie miałem słabe czerwone podświetlenie, w Focusie jest niebieskie z regulacją intensywności i oba są ok.

Trochę ma, bo długość fali światła czerwonego jest przez oko najlepiej odbierana w ciemności. Sprawdź czy obudzony w nocy sprawniej odczytasz godzinę na czerwono czy na niebiesko świecącym budziku. Niebieski ma najgorszą pod względem czytelności długość fali, podobno koty widzą dobrze od niskiej podczerwieni do wysokiego ultrafioletu, więc im to akurat zwisa. Wniosek - Passerati świecące w ryj na niebiesko powinien prowadzić kot. Logiczne.

:>

 

Ta bieda wersja 520d ma przyspieszenie do setki na poziomie v12 850iA sprzed lat, nie wspominam juz nawet o bieda wyposażeniu którego w czasach serii 8 nawet nie bylo w opcji.

Jesli sie coś porównuje cenowo to do czegoś w miarę podobnego.

Za lanosa z klima manualna elektrycznymi szybami z silnikiem ok 100 KM z centralnym zamkiem z pilotem dałem bodajże w 1997 roku 46 tysięcy. Dziś jest to blisko 90 tysięcy i za tyle można kupić BMW w salonie z o wiele lepszym wyposażeniem na które Ty powiesz bieda. Nie mówiąc o tym ze podstawowe 116i to rakieta w porównaniu z topowym lanosem.

No, postęp przecie. Ludzie lubią guziczki, automatyczne to i owo, asystentów tego i owego. Zwłaszcza że producenta kosztuje to jakieś śmieszne grosze, tym mniej im więcej nowości pojawia się w S-klasie i pokrewnych (tego typu pojazdy miały jako pierwsze ABS, elektrykę, automatyczną klimę i tak dalej). Co to szkodzi dorzucić automatyczną klimę w standardzie, której komponenty kosztują w Chinach parę dolców jak bierzesz cały kontenerowiec naraz i podnieść cenę samochodu o kilka tysięcy w detalu, bo przecież jest automatyczna klima?

 

Dobrze utrzymana seria 8 będzie z czasem drożała i stawała się coraz bardziej unikatowa, czego o 520d F10 nijak powiedzieć się nie da. Jakbym miał wybierać F10, to z 4.0 V8 i napędem na cztery koła. Tyle że 300k na autko do kocykowania nie mam póki co.

 

Biedne 114i (1.6, 102PS - jak m43b16 starsze konstrukcyjnie o 20 lat normalnie) to około 75K. Co faktycznie może odpowiadać cenie lanosa 15 lat temu. Niemniej jednak 15 lat temu lanos nie miał zbyt wiele alternatyw, a teraz za tę cenę można kupić... ja wiem? Cruze 1.8 w pełnej opcji?

Znane mi są powody powstania czegoś takiego, jak 114i z porażającą setką koni z 1.6 (Vitara ma mniej więcej tyle samo, ale silnik M16A ma jakieś kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt lat), ale jakoś nie mogę przestać się z tego śmiać.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...