Skocz do zawartości
WebCM

Okulary przeciwsłoneczne - ochrona czy moda?

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy spoglądam na zabieganych ludzi idących deptakiem w ciepłe słoneczne dni, połowa ma okulary przeciwsłoneczne. Czy wszystkim dokucza słońce? A może noszą dla lansu? Wiele sklepów internetowych nie podaje danych technicznych. Za to przeczytamy:

 

1) są modne

2) firma podąża za trendami

3) kto je nosi, którzy aktorzy, jakie gwiazdy

4) w jakich filmach, gazetach, programach

 

Inne sklepy zamieszczają podstawowe informacje:

 

1) UV400 - wymóg UE, ale wiele producentów kłamie

2) przepuszczalność światła

3) polaryzacja / antyrefleks / inne cechy

4) kształt i rozmiar oprawek

 

Okulary z bazaru za 20 zł i te z marketu za jedyne 2,99 zł należy omijać szerokim łukiem. UV400 to chwyt marketingowy, a rzeczywiście nie mają filtra lub bardzo słaby. Kiedy przyciemnimy obraz, źrenice rozszerzają się. Jeśli nie ma filtrów, do oczu wpada więcej promieniowania UV. Otwieram gazetkę Lidla, a tam UV400+polaryzacja za niecałe 20 zł. Specjaliści ostrzegają - wyprodukowanie soczewek z porządnym filtrem UV za 20 zł jest technicznie niemożliwe, nie mówiąc o innych technologiach. Dlaczego nas oszukują? Skąd takie różnice w cenie? W sklepach sportowych kupicie okulary tanich marek już od 50 zł do 150 zł. Nieco drożej u optyków. Za markowe typu Ray-Ban trzeba dać min. 500 zł i to bez polaryzacji, natomiast z polaryzacją blisko 700 zł. Są też za 1000 zł. Czy w tym przypadku płacimy za wyższą jakość, skuteczniejsze filtry, lepsze soczewki, zastosowane technologie, czy głównie za markę i napis Ray-Ban na soczewce tak jak jabłko na urządzeniach Apple? Niestety w sieci nie znalazłem rzetelnych testów porównawczych. Potrzebna zaawansowana wiedza z optyki, a może nawet doktorat.

 

Krótka ankieta:

 

1) Czy nosicie okulary przeciwsłoneczne?

2) Jak często / do jakich celów?

3) Czym kierujecie się w sklepie przy wyborze?

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat okulary z polaryzacja z Lidla to nie fikcja. 3 czy 4 lata temu byly pary po 10zl z polaryzcja i nie bylo to oszustwo. Od dawna niestety nie bylo takich juz w ofercie takze pie**** ze w Lidl jest nierzetelny w tej kwestii zachowaj dla siebie.

 

500zl za RayBany kon sie usmial :)

U mojej dziewczyny w sklepie ceny zaczynaja sie od 25 euro za raybany. Z polaryzacja bodajze od 40euro.

 

Proponuje troche lepiej sie doedukowac zanim zaczniesz robic ankiete zanim robisz anty reklame.

 

Przypomina mi sie sklep Benetton'a. W polsce jeden z drozszych markowych sklepow, u mnie na wyspie jest to prawie najtanszy sklep z ciuchami ;)  Taniej niz w polsce w lumpexach... Spodnie dlugie od 2euro! Sweterki byly ostatnio po 50centow...

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy spoglądam na zabieganych ludzi idących deptakiem w ciepłe słoneczne dni, połowa ma okulary przeciwsłoneczne. Czy wszystkim dokucza słońce? A może noszą dla lansu?

To ci dopiero dziwadła, w ciepłe słoneczne dni noszą okulary przeciwsłoneczne. Wszelako wygrywam i zabieram ich złoto, bo ja parę razy nosiłem nawet w zimie.

 

1) są modne

2) firma podąża za trendami

3) kto je nosi, którzy aktorzy, jakie gwiazdy

4) w jakich filmach, gazetach, programach

Żadne z wymienionych nie było i nie jest dla mnie sugestią przy wyborze czegokolwiek.

 

Specjaliści ostrzegają - wyprodukowanie soczewek z porządnym filtrem UV za 20 zł jest technicznie niemożliwe, nie mówiąc o innych technologiach. Dlaczego nas oszukują?

Jest popyt na tanie imitacje okularów, jest i podaż odpowiednio taniego towaru. Że bezwartościowego - cóż, chcącemu podobno nie dzieje się krzywda.

 

1) Czy nosicie okulary przeciwsłoneczne?

2) Jak często / do jakich celów?

3) Czym kierujecie się w sklepie przy wyborze?

1) Tak.

2) W słoneczne dni / żeby coś widzieć pod słońce.

3) Czy nie wyglądam w nich jak idiota (to znaczy bardziej niż zwykle), czy szkła barwią obraz na jakiś kolor, czy oprawki wytrzymają moje dość niefrasobliwe traktowanie (ewentualne elementy metalowe, solidność wykonania).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Tak nosze. Polaryzowane Polaroidy (te https://okularypolaroid.pl/produkty.php?id_produktu=289)

2. Wszedzie i kiedy tylko sie da (na tyle na ile kat 3 pozwala)

3. Kierowalem sie opiniami i subiektywnymi odczuciami. Wg mnie w nich wygladam najlepiej (choc do idealu mi duzo brakuje :P)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy spoglądam na zabieganych ludzi idących deptakiem w ciepłe słoneczne dni, połowa ma okulary przeciwsłoneczne. Czy wszystkim dokucza słońce? A może noszą dla lansu? Wiele sklepów internetowych nie podaje danych technicznych.

W zimie mam podobnie - kiedy patrzę na brnących powoli przez leżące na deptakach i chodnikach błoto pośniegowe ludzi - połowa ma buty zimowe. Czy wszystkim dokucza zimno?Czy noszą je bo inni też noszą? Szukałem bezskutecznie odpowiedzi na to pytanie u Sartre'a, Hegla, Kanta - nawet Nietzschego. Chyba pora temat o tym założyć...

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat okulary z polaryzacja z Lidla to nie fikcja. 3 czy 4 lata temu byly pary po 10zl z polaryzcja i nie bylo to oszustwo. Od dawna niestety nie bylo takich juz w ofercie takze pie**** ze w Lidl jest nierzetelny w tej kwestii zachowaj dla siebie.

 

500zl za RayBany kon sie usmial :)

U mojej dziewczyny w sklepie ceny zaczynaja sie od 25 euro za raybany. Z polaryzacja bodajze od 40euro.

Jesteście pewni, że to oryginalne Ray-Bany? Odwiedziłem kilka sklepów, najtańsze od 450 zł. Cena rynkowa też jest wysoka. Może za granicą taniej. Co do Lidla, wykonałeś testy przepuszczalności UV i polaryzacji? Może jest polaryzacja i UV, ale gdzieś musi być haczyk przy tak niskiej cenie.

 

W zimie mam podobnie - kiedy patrzę na brnących powoli przez leżące na deptakach i chodnikach błoto pośniegowe ludzi - połowa ma buty zimowe. Czy wszystkim dokucza zimno?Czy noszą je bo inni też noszą? Szukałem bezskutecznie odpowiedzi na to pytanie u Sartre'a, Hegla, Kanta - nawet Nietzschego. Chyba pora temat o tym założyć...

Słabe porównanie. Buty zimowe to konieczność. Okulary przeciwsłoneczne to gadżet - ma ułatwić życie - jednak są tacy, co nie noszą ich wcale, nie przeszkadza im słońce, wolą obraz 100% rzeczywisty, nie lubią lansu i twierdzisz, że bez butów chodzą. :unsure: Okulary przeciwsłoneczne poza swoją pierwotną funkcją są elementem popkultury i jest wielu użytkowników, którzy noszą wyłącznie dla lansu lub jako część ubioru, aby lepiej wyglądać. Stąd chińskie podróbki ze straganów schodzą tak szybko jak telewizory po otwarciu marketu. Czy markowe okulary zasługują na bandyckie ceny? W świecie mody tak jest. Producenci sztucznie podnoszą ceny i eksponują loga, aby wytworzyć pseudoelity gotowe zapłacić każdą cenę, aby inni (wg nich - biedota, podludzie) widzieli, że są kasiaści i ich stać. Nie wszyscy zrozumieli przesłanie tematu. Nie krytykuję noszenia okularów przeciwsłonecznych. Tak jak w tytule, chcę zbadać, czy motywem przewodnim w społeczeństwie jest ochrona oczu, czy moda i podążanie za innymi (efekt stada), czy wpływ mają idole, czy mają własny styl, czy „tak jak wszyscy” by nie wyróżniać się.

 

Nigdy nie miałem potrzeby nosić okularów przeciwsłonecznych. W końcu każdy ma mechanizmy obronne przed intensywnym światłem. Jednak czasami by się przydały i zastanawiam się nad zakupem. Na pierwszym miejscu stawiam ochronę oczu i bezpieczeństwo.

 

Wymagania

 

1. Filtr UV - sprawny w 100% i całkowite odcięcie UV

2. Soczewki plastikowe - są lżejsze i bezpieczniejsze

3. Polaryzacja - ale rzeczywiście polaryzacja, a nie sam napis

4. Obraz wysokiej jakości - bez zniekształceń i niepożądanych efektów

5. Blokada oślepiających promieni słonecznych

 

Zastosowania

 

1. Codzienny użytek - zazwyczaj spacer po mieście

2. Oglądanie zawodów sportowych - słońce wali prosto w oczy

3. Możliwe inne aktywności, np. jazda na rowerze

 

Odwiedziłem kilka sklepów. W sportowym modele Arctica za 50-75 zł. Napisy UV400 i Polarized. W optycznych 150-250 zł. Założyłem kilka, ale nie zauważyłem różnicy. Podłoga ma odblaski i w polaryzacyjnych widać je tak samo jak bez. W innym klasyczne Ray-Bany od 450 zł do 750 zł ze szklanymi soczewkami i tańsze sportowe. Podoba mi się kształt Wayfarer, ale czy zapewnia pełną ochronę? Jest taki układ ulic, że słońce pada pod kątem 45°-80° na osi Y. Co myślicie o kształtach sportowych (opływowych)? Na co zwracać uwagę? Jakie modele polecacie?

Edytowane przez WebCM
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyobraz sobie ze pracuje w takim sklepie, gdzie maja torebki za 1200 euro i min. prawie cala kolekcje Oakleya. 

 

A co do polaryzacji, nie wiesz chyba jak to dziala...

 

Najprostrzym sposobem sprawdzenia polaryzacji jest wziac 2 pary i patrzec przez obydwa szkla jednoczesnie. Kolejnosc dowolna, 1 szklo poziomo, drugie pionowo i spojrz czy jest roznica patrzac na slonce lub przed siebie. Jak nie widac, nie ma polaryzacji.

 

Wracajac do Lidla, od kilku sezonow nie ma okularow z polaryzacja, nie ma takze nigdzie informacji ze posiadaja.

 

Co do jakosci, soczewki slabe, ale zakladajac ze okulary sa na 1 sezon przy uzywaniu ich w sporcie przy polskim budzecie kupowac Oakleye za 250euro z czerwonym szklem to samobojstwo jesli uprawia sie sporty naprawde intensywnie.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słabe porównanie. Buty zimowe to konieczność. Okulary przeciwsłoneczne to gadżet - ma ułatwić życie - jednak są tacy, co nie noszą ich wcale, nie przeszkadza im słońce, wolą obraz 100% rzeczywisty, nie lubią lansu i twierdzisz, że bez butów chodzą. :unsure: Okulary przeciwsłoneczne poza swoją pierwotną funkcją są elementem popkultury i jest wielu użytkowników, którzy noszą wyłącznie dla lansu lub jako część ubioru, aby lepiej wyglądać. Stąd chińskie podróbki ze straganów schodzą tak szybko jak telewizory po otwarciu marketu.

Dobre porównanie - jak jedziesz samochodem pod słońce na mokrej drodze (sytuacja całkiem częsta przy obecnej pogodzie chociażby), to sprzedałbyś własną matkę za taki "gadżet".

Okulary do lansu lub poprawy wyglądu nosi się nie na twarzy, tylko zaczepia za kołnierz modnego i lanserskiego t-shirtu wyciętego w serek. Wygolona klata również może być elementem takiego imydżu, ale może wystarczy już o homo- i metroseksualistach.

 

Czy markowe okulary zasługują na bandyckie ceny? W świecie mody tak jest. Producenci sztucznie podnoszą ceny i eksponują loga, aby wytworzyć pseudoelity gotowe zapłacić każdą cenę, aby inni (wg nich - biedota, podludzie) widzieli, że są kasiaści i ich stać. Nie wszyscy zrozumieli przesłanie tematu. Nie krytykuję noszenia okularów przeciwsłonecznych. Tak jak w tytule, chcę zbadać, czy motywem przewodnim w społeczeństwie jest ochrona oczu, czy moda i podążanie za innymi (efekt stada), czy wpływ mają idole, czy mają własny styl, czy „tak jak wszyscy” by nie wyróżniać się.

Ja sobie kupiłem ten model, poprzednie tej samej firmy (inny model) zepsułem dopiero po pięciu latach. Zacny wynik jak na 120 zł, które wtedy za nie zapłaciłem.

Przymierzyłem też kilka par tak fascynujących cię RayBanów, w cenach od 500 do 1500 zł. Wyglądałem w nich jak własny dziadek z zaawansowaną jaskrą, kompletnie bez sensu. Poza tym większość na moim dyniowatym łbie była zwyczajnie za ciasna. Nie mam bladego pojęcia, za co ta firma żąda tyle grosza.

 

Nigdy nie miałem potrzeby nosić okularów przeciwsłonecznych. W końcu każdy ma mechanizmy obronne przed intensywnym światłem. Jednak czasami by się przydały i zastanawiam się nad zakupem. Na pierwszym miejscu stawiam ochronę oczu i bezpieczeństwo.

Mechanizmy obronne przed zimnem i bakteriami też masz (skóra i system odpornościowy, a co bardziej męscy osobnicy oraz feministki i lesbijki mają nawet szczątkowe futro na przykład na twarzy), a mimo to używasz kilku nieraz warstw odzieży i myjesz ręce po skorzystaniu z kibla.

 

Odwiedziłem kilka sklepów. W sportowym modele Arctica za 50-75 zł. Napisy UV400 i Polarized. W optycznych 150-250 zł. Założyłem kilka, ale nie zauważyłem różnicy. Podłoga ma odblaski i w polaryzacyjnych widać je tak samo jak bez. W innym klasyczne Ray-Bany od 450 zł do 750 zł ze szklanymi soczewkami i tańsze sportowe. Podoba mi się kształt Wayfarer, ale czy zapewnia pełną ochronę? Jest taki układ ulic, że słońce pada pod kątem 45°-80° na osi Y. Co myślicie o kształtach sportowych (opływowych)? Na co zwracać uwagę? Jakie modele polecacie?

Kształt i podobanie się to jedno, a zastosowane szkła to drugie. W podlinkowanych Solano szkieł miałem do wyboru chyba cztery rodzaje - szare, zielone, brązowe, nawet żółte do nocnej jazdy samochodem na przykład. Ponieważ było to u optyka a nie na bazarku, mogłem dopytać o jakość szkieł, polaryzację, filtry i te inne dobrodziejstwa, a także porównać kilka różnych szkieł różnych producentów. Znaczek na oprawce kompletnie mi zwisał, jakbym zauważył różnicę w takich za 1000 zł wobec tych za 100 zł, to pewnie bym kupił te lepsze, niezależnie od tego kto już je nosi.

 

Co do jakosci, soczewki slabe, ale zakladajac ze okulary sa na 1 sezon przy uzywaniu ich w sporcie przy polskim budzecie kupowac Oakleye za 250euro z czerwonym szklem to samobojstwo jesli uprawia sie sporty naprawde intensywnie.

Intensywne uprawianie sportu rzadko kiedy jest tanie, ale jeśli ktoś dewastuje swoje fanty w rekordowym tempie (ja na przykład świetnie niszczę dowolne buty, sezon-dwa i każde wyglądają jakbym je znalazł na śmietniku), to rzeczywiście 250 eurasów za okulary niekoniecznie jest najlepszym pomysłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słabe porównanie. Buty zimowe to konieczność. Okulary przeciwsłoneczne to gadżet - ma ułatwić życie - jednak są tacy, co nie noszą ich wcale, nie przeszkadza im słońce, wolą obraz 100% rzeczywisty, nie lubią lansu i twierdzisz, że bez butów chodzą.

Porównanie jest, jakie jest. Osobiście dopóki temperatura nie spada poniżej -20*C - chodzę w trampkach poniżej kostki, chyba że idę na terenowy spacer z psem, gdzie jest ryzyko że zabłądzę albo zwichnę kostkę i zanim trafię do domu, odmrożę sobie stopy - tu rozsądek bierze górę nad niechęcią do ciężkiego obuwia (bo zimno mi nie jest prawie nigdy).

I tu analogia jest taka sama - każdy, kto potrzebuje i każdy, kto ma minimum wiedzy o działaniu UV na siatkówkę i skuteczności naturalnych filtrów UV oka będzie nosił okulary w słoneczny dzień, czy mu się to podoba, czy nie. Nie da się być zawodowym kierowcą i jechać 10 godzin nie sięgając po okulary, a nawet jak się da, nikt rozsądny tak nie robi. Podobnie np. grając w siatkówkę plażową czy puszczając latawiec akrobacyjny - podoba Ci się, czy nie, jeżeli wiesz jaki wpływ ma słońce na skórę, używasz olejku do opalania. Jeżeli wiesz, jaki ma na oczy, używasz okularów.

Tak więc są tacy, którzy noszą okulary słoneczne dla szpanu albo uważają, że harmonizują one z ich image, tak samo są tacy, którzy w lecie noszą ciężkie glany lub martensy z tego samego powodu. Są tacy, którzy w zimie idą w góry w trampkach i są tacy, którzy siedzą całe dnie na plaży bez okularów przeciwsłonecznych.

Nie ma żadnej konieczności, jest tylko zdrowy rozsądek, wygoda, bezpieczeństwo lub chęć podążania za trendami.

 

Porównanie miało taką formę, jaką miało, bo Twój post wyglądał jak wstępniak do artykułu na pudelka czy do innej prasy popularnej. A to jest forum mocno merytoryczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Krótka ankieta:

 

1) Czy nosicie okulary przeciwsłoneczne?

2) Jak często / do jakich celów?

3) Czym kierujecie się w sklepie przy wyborze?

 

1. Tak.

2. Tak często jak mnie razi (nie tylko słońce ale również i głupota ludzka) / aby nie raziło.

3. Wyglądem (??) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Krótka ankieta:

 

1) Czy nosicie okulary przeciwsłoneczne?

 

tak jest

 

2) Jak często / do jakich celów?

 

kiedy tylko jest potrzeba ochrony przed owadami i błotem

 

3) Czym kierujecie się w sklepie przy wyborze?

 

czy będę dobrze wyglądać w otoczeniu takiego oto sprzętu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) Czy nosicie okulary przeciwsłoneczne?

2) Jak często / do jakich celów?

3) Czym kierujecie się w sklepie przy wyborze?

1. Tak.

2. Żeby po gałach nie świeciło za mocno.

3. Ceną. Im wyższa tym lepiej. To niesamowite, ile różnych emocji, w szczególności żalu, zazdrości i w<span style='color: red;'>[ciach&#33;]</span>ienia wśród innych powoduje te małe logo znanego producenta.

 

Słabe porównanie. Buty zimowe to konieczność.

Ostatnie buty zimowe miałem jakoś w wieku 10-12 lat. I jakoś żyję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widac ten margines zwlaszcza w budynkach gdzie swiatlo i tak jest slabe...

 

Być może część tego marginesu wieczór wcześniej przyjęła dawkę substancji z destylacji. Albo ma przeraźliwą infekcję oka. 

 

Jutro nawet jak będę padać i tak zakładam przyciemnione. I czasem ludzie się ze mnie śmieją że mam maksymalnie ściemniony ekran w telefonie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, noszę okulary przeciwsłoneczne z tego samego powodu, co większość osób - ochrony przed słońcem. Ludzie noszący je dla lansu to myślę margines.

Myślę, że to nie margines. Dużo osób nosi tylko lub także dla lansu. Szczególnie gwiazdy muzyki i filmu.

 

3. Ceną. Im wyższa tym lepiej. To niesamowite, ile różnych emocji, w szczególności żalu, zazdrości i w[ciach!]ienia wśród innych powoduje te małe logo znanego producenta.

 

Ostatnie buty zimowe miałem jakoś w wieku 10-12 lat. I jakoś żyję.

Czyli lans. B-) Jeśli nosisz model wayfarer, czy osłania w pełni oczy, czy promienie słoneczne pod odpowiednim kątem swobodnie omijają oprawki i rażą oczy? Sądząc po ich budowie, raczej druga opcja, ale zawsze lepiej sprawdzić to w praktyce.

 

Chyba sobie kupię okularki, choć ostatnio mało czasu spędzam na zewnątrz. Lato powoli kończy się, ale modele z wyższej półki wytrzymają więcej niż 1 sezon. Dalej nie wiem, czym różni się filtr UV w takich za 50 zł od sztuk za 250 zł, ale na pewno mają lepsze soczewki.

 

PS. Znacie marki okularów przeciwsłonecznych Made in Poland?

Edytowane przez WebCM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wnioski z badania rynku

 

1. Okulary muszą mieć znaczek CE. Napis UV400 oznacza, że filtr odcina całkowicie UV, ale różnie z tym bywa. Istnieje kilka norm europejskich, np. EN 172, EN 1836+A1:2009, ISO 9001:2000. Poczytać szczegóły, ponieważ nie każą całkowicie blokować UV, a podają maksymalną przepuszczalność.

2. Tanie okulary z napisem UV400 też chronią przed promieniowaniem UV. Jest jeden warunek - muszą pochodzić z zaufanego źródła. Istnieją chińskie podróbki ze znaczkiem UV400, które przepuszczają UV. Należy omijać stoiska na bazarach i deptakach.

3. Soczewki w tanich okularach zazwyczaj są miernej jakości i mają wady optyczne. Jeśli nawet mają filtr UV, wciąż będziemy psuć sobie wzrok! Lepiej wydać więcej pieniędzy i kupić z porządnymi soczewkami.

4. Okulary sportowe Arctica u optyka kosztują 200 zł, a w sklepach sportowych w przedziale 50-100 zł. Co o tym sądzicie? Czy optycy zawyżają ceny? A może sprzedają lepsze modele?

5. Włoski koncern Luxottica znany z zawyżania cen kontroluje 80% rynku. Ma marki typu Ray-Ban, Oakley, Persol, Vogue, G&B.

6. Sklep optyczny. Są 2 stojaki. Na jednym Arctica za 200 zł, na drugim Oakley za 700 zł wzwyż. Według sprzedawczyni Oakley tyle kosztują, gdyż mają poliwęglanowe soczewki i oprawki. Kiedy upadną, nie zbiją się, a przy kolizji nie polecą odpryski do oczu. Pojawią się tylko rysy bez większego wpływu na widzenie.

7. Sklep optyczny. Okulary za 200 zł z polaryzacją. Przeszły test z ekranem LCD telefonu. Kategoria 3. Patrzę w słońce. Dalej razi. No cóż, okulary przeciwsłoneczne nie służą do gapienia się w słońce i producenci przed tym ostrzegają.

8. Sklep sportowy. UVEX za 50-450 zł. Ulotka ta sama do każdych i nie ma podstawowych informacji. Im ciekawsza oprawka, lustrzane soczewki, tym wyższa cena.

9. Optycy zalecają opływowy kształt, aby światło nie omijało oprawek bokami. Ostatnio panuje moda na kształty klasyczne typu Ray-Ban Wayfarer. Założyłem okulary marki Arctica w podobnym kształcie. Trudno to zbadać w lokalu ze sztucznym oświetleniem. Trzeba dobrze ustawić się do lamp, aby światło ominęło oprawki. Inne są doznania w okularach opływowych (izolują od światła przed przejściem przez soczewki) i klasycznych (macie kontakt z otoczeniem przed przejściem przez soczewki). Jaka jest wasza opinia?

10. Jakość widzenia. Im lepsze soczewki, tym wyższa jakość obrazu. W warunkach sklepowych nie zauważam różnicy. Czy istnieją technologie, aby blokować intensywne promienie słoneczne i jednocześnie zachować wysoki kontrast? Aby widzieć pod słońce, trzeba chyba kategorię 4, ale jest niezalecana, bo co chwilę trzeba by zdejmować okulary. Kategoria 3 domyślnie przepuszcza za dużo światła, aby widzieć coś pod słońce, zaś kategoria 4 może całkowicie ściemnić obraz i zobaczymy cienie zamiast obiektów. Rozwiązanie problemu - kat 3 + nie przepuszczać intensywnych promieni, o ile to technicznie możliwe.

11. Czapka z daszkiem rozwiązuje problem oślepiania i dodatkowo chroni głowę przed przegrzaniem. Dlaczego nikt jej nie nosi, tylko wszyscy masowo noszą okulary przeciwsłoneczne?

12. Odnieśmy się ponownie do punktu 10. Idziecie na stadion, słońce wypala widzom oczy, na boisko wychodzą zawodnicy i rozpoczyna się mecz. Nic nie widzicie. Przysłaniacie sobie oczy dłonią jak gość na zdjęciu wyżej, ale po dłuższym czasie nie jest to wygodne, a czasami do kibicowania trzeba mieć 2 łapki wolne. Czy okulary przeciwsłoneczne pomogą coś widzieć bez negatywnego wpływu na wzrok? Czy wystarczy czapka z daszkiem? Połączenie obu? To nie jest wielki wydatek, a 90% widzów nie ma ani okularów, ani czapki, tylko używa dłoni.

Każde przymierzone okulary niewygodnie leżą na nosie. Mam wrażenie, że żadne nie pasują wizualnie. Może kształt klasyczny nieco lepiej, ale ważniejsza jest całkowita ochrona. Nosi ktoś z kształtem klasycznym, czy wszyscy z opływowym? Podzielcie się waszymi spostrzeżeniami co do ochrony oczu i czy rzeczywiście światło wpada bokami lub innymi szparkami.

 

Teraz naprawdę mam wątpliwości.

Edytowane przez WebCM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7. Widac jakich mamy magistrow ... nawet nie potrafia sprawdzic co to jest polaryzacja i pisza bzdury. Pozdrawiam fuszerke.

Czytaj uważnie.

7. Sklep optyczny. Okulary za 200 zł z polaryzacją. Przeszły test z ekranem LCD telefonu. Kategoria 3. Patrzę w słońce. Dalej razi. No cóż, okulary przeciwsłoneczne nie służą do gapienia się w słońce i producenci przed tym ostrzegają.

O ile polaryzacja nie ma nic wspólnego z ograniczaniem ilości światła (a raczej ma jako efekt uboczny - filtr UV musi zatrzymywać jakąś ilość światła - skoro zatrzymuje światło niespolaryzowane), o tyle kategoria 3 to właśnie opis ile procentowo światła jest zatrzymywane.

 

Kategoria 0 – przepuszcza od 80 do 100% światła

Kategoria 1 – przepuszcza od 43 do 80% światła

Kategoria 2 – przepuszcza od 18 do 43 % światła

Kategoria 3 – przepuszcza od 8 do 18% światła

Kategoria 4 – przepuszcza od 3 do 8% światła

 

PS. W kategorii 4 mogę bez problemu bez mrużenia oczu patrzeć na pełne słońce - po to w sumie je kupiłem, do puszczania latawca akrobacyjnego na plaży. Tanie, dobrze wykonane i sprawdzają się na plaży. Po wejściu w cień, np. do lasu nie widać prawie nic na ziemi.

 

http://www.decathlon.pl/okulary-sancy-small-szare-id_8272182.html#anchor_ComponentProductTechnicalInformation

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciez polaryzacja sluzy do tego aby aby likwidowac/ograniczyc refleksy od plaskich powierzchni - asfaltu badz wody itp. Okulary z polaryzacja przepuszczaja swiatlo padajace ( slonce - czlowiek pod katem "\" ), zas blokuje/ogranicza odbicie ( powierzchnia - czlowiek "/" ) 

 

Parametr ktory podajesz, to jest CHYBA to jak duzo spolaryzowanego swiatla jest blokowane. A patrzac na slonce masz praktycznie ZEROWA polaryzacje. To ze mozesz patrzec na slonce to jest inny parametr i okresla to jak duzo swiatla przenika przez soczewke w czystej postaci. EDIT zakladam sie ze autor pisze farmazony i pomieszal polaryzacje z iloscia swiatla ktora blokuje soczewka.

 

Stad tez tak drogie sa czerwone szkla bo maja jak dobrze pamietam 20-80% czyli jeden z najlepszych mozliwych parametrow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parametr ktory podajesz, to jest CHYBA to jak duzo spolaryzowanego swiatla jest blokowane. A patrzac na slonce masz praktycznie ZEROWA polaryzacje.

Nie, to jest ogólna ilość światła, jaka jest zatrzymywana przez szkła - ten parametr opisuje też okulary bez filtra polaryzacyjnego, vide moje okulary, które podałem w linku, które są kategorii 4 i nie mają polaryzacyjnego.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według sprzedawczyni Oakley tyle kosztują, gdyż mają poliwęglanowe soczewki i oprawki.

 

Niestety ale Pani wprowadza klientów w błąd. Oakley do produkcji soczewek używa plutonitu.

 

Poniżej coś więcej o ramkach i materiałach, których używają.

 

http://www.oakley.com/innovation/optical-superiority/frame-construction

Edytowane przez qqrydza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odwiedziłem sklepy optyczne poza centrami. W połączeniu optyk+okulista wybór jest mały. Ceny 50-350 zł. Może już po sezonie. Sklepy czysto optyczne mają większy wybór, ale nie powala. Ograniczenie do 1-2 marek. Polaroid, Solano, Belutti. Podobnie na korytarzach centrów handlowych, gdzie są też tańsze marki. Jedne modele lepiej chronią przed światłem padającym wprost, inne słabiej. Większość źle leży na nosie. W tej sytuacji najlepiej zamówić przez Internet, ale łatwo wtopić bez przymierzenia. Może szukać w sklepach sportowych? Kilka faktów:

1. Źle wykonane kształty opływowe ograniczają widoczność naprzód. Taka sytuacja miała miejsce w kilku mierzonych modelach.

2. Tanie soczewki mogą przekłamywać kolory i zniekształcać obraz. Trudno to zauważyć i mało kto ma odpowiednie testery.

3. Każdy ma inną budowę czaszki. Nawet kształty opływowe mogą przepuszczać światło. Należy upewnić się, że okulary dobrze leżą na nosie, nie spadają i światło nie omija oprawek.

Obecnie mogę lepiej zdefiniować moje wymagania:

A. Pełna ochrona przed UV + polaryzacja
B. Oprawki opływowe dopasowane, ale nieograniczające widoczności
C. Światło nie może omijać oprawek z żadnej strony - bokami, z góry...
D. Kategoria 3 z lepszym przyciemnieniem - światło nie może razić
E. Blokada intensywnych promieni padających wprost

Z wyższej półki tylko Oakley, ale jeśli inne marki oferują taką samą lub lepszą jakość, po co przepłacać? Szukałbym czegoś typu UVEX, Arctica. Jeśli nie znajdę, poczekam na następny sezon.

Edytowane przez WebCM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...