Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Iron man - 9/10 - chyba najfajniejsza jak dla mnie ekranizacja komiksu.

 

Taken - 8,5/10 - za szybko, całość przypomina grę z super komandosem jako bohaterem; -0,5 za debilizm córki, jak na 17 lat to inteligencja naszych 10-letnich dzieciaków :P

Edytowane przez Myszaqu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hellboy 2 - The Golden Army pierwsze wrazenie to to ze diabelnie czuc reke tworcy labiryntu falna, czasami lekko podobne do Wladcy. Ogolnie efekty na wysokim poziomie. Calosc nie wymaga glebzego myslenia, oglada sie przyjemnie. Ogolnie 8/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Re-Animator - jak za 200 dolarów nakręcić splatter-horror klasy Z. Okrutnie złe aktorstwo, fabuła naciągana jak budżet państwa, dialogi bardzo niedobre. Jeden biust, jeden bóbr oraz, co ciekawe, kilka fallusów. Gdyby genitalność przekładała się na genialność, byłoby arcydzieło. Byłoby. 2/10, przy czym akurat tutaj na ocenę zapracował kształtny biust, cała reszta bardzo się postarała o zaniżenie oceny

 

Bride of Re-Animator - jak za 5 dolarów nakręcić splatter-horror klasy Z. Jeszcze gorsze aktorstwo, jeszcze nędzniejsze ochłapy fabuły, jakieś tam FXy typu animacji poklatkowych. Niespotykana pomysłowość w zakresie dobierania części ludzkiego ciała (głowa na nodze, noga z ręką, oko z palcami, głowa z ręką i jednym cyckiem, pies z ludzką ręką, głowa ze skrzydłami nietoperza - to wszystko biega po ekranie), co wygląda niczym konstrukcje z klocków Lego w wykonaniu obłąkanego pięciolatka. Biusty, bóbr, fallusy. O Jezu. 1/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hallam Foe - Chłopak wyjeżdża z domu, śledzi spotkaną kobietę podobną do jego zmarłej matki później zaczynają się spotykać... Taki ten film jak nie dramat 4/10

The Fountain - Na początku nie dawałem rady. Miałem już wyłączyć. W kółko powtarzanie. Można powiedzieć ta sama sytuacja w 3 wymiarach dodawanie po kawałku czegoś do każdej aż na samym końcu się wszystko wyjaśnia i jeśli się ktos wczuje w film chwilowe zamyślenie na napisach końcowych. 6,5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogród Luizy - a jednak raz na 5 lat uda się w Polsce nakręcić coś dobrego. Można ? MOŻNA.

Lekki, przyjemny naprawdę fajnie się ogląda, kawał dobrej roboty. Pozytywny filmik,

poprawia nastrój, taka miła odskocznia, bo do tej pory większość dobrych, polskich filmów ma

raczej cięższy kaliber i nie zawsze ma się ochotę na takie gęste klimaty. Polecam.

Edytowane przez pain.exe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

FELON - w zasadzie to nie wiem czy po tym filmie miałem sobie uświadomić okrucieństwo strażników więziennych czy brak sprawiedliwości w wymiarze sprawiedliwości(swoją drogą to chyba w niektórych stanach mają prawo rozjechać złodzieja w nocy bez żadnych konsekwencji ?) a może wyższość rasy aryjskiej w więzieniach ? Cudze chwalicie swego nie znacie, Symetria dużo lepsza. 6/10

TAKEN - chociaż tyle dobrze, że główny bohater to były szpieg. Trochę dużo tych filmów o zemście i rozwalaniu wszystkich i wszędzie, fabuła się nie zmienia tylko profesja głównego bohatera. 5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Re-Animator - jak za 200 dolarów nakręcić splatter-horror klasy Z. Okrutnie złe aktorstwo, fabuła naciągana jak budżet państwa, dialogi bardzo niedobre. Jeden biust, jeden bóbr oraz, co ciekawe, kilka fallusów. Gdyby genitalność przekładała się na genialność, byłoby arcydzieło. Byłoby. 2/10, przy czym akurat tutaj na ocenę zapracował kształtny biust, cała reszta bardzo się postarała o zaniżenie oceny

 

Bride of Re-Animator - jak za 5 dolarów nakręcić splatter-horror klasy Z. Jeszcze gorsze aktorstwo, jeszcze nędzniejsze ochłapy fabuły, jakieś tam FXy typu animacji poklatkowych. Niespotykana pomysłowość w zakresie dobierania części ludzkiego ciała (głowa na nodze, noga z ręką, oko z palcami, głowa z ręką i jednym cyckiem, pies z ludzką ręką, głowa ze skrzydłami nietoperza - to wszystko biega po ekranie), co wygląda niczym konstrukcje z klocków Lego w wykonaniu obłąkanego pięciolatka. Biusty, bóbr, fallusy. O Jezu. 1/10

Potwierdzam

 

Trailer dla "zachęty"

http://www.youtube.com/watch?v=UCM7oG9UGKc...e-animator.html

 

LMAO :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Fountain - Na początku nie dawałem rady. Miałem już wyłączyć. W kółko powtarzanie. Można powiedzieć ta sama sytuacja w 3 wymiarach dodawanie po kawałku czegoś do każdej aż na samym końcu się wszystko wyjaśnia i jeśli się ktos wczuje w film chwilowe zamyślenie na napisach końcowych. 6,5/10

Ostatnio oglądałem i muszę przyznać, że mnie od początku wciągnął. Klimat jakiś taki... mistyczny ;) Jak dla mnie 8,5/10 za oryginalność - mało jest takich filmów.

 

Felon - happy-end nie pasuje do ciężkości całego filmu. Poza tym jak najbardziej wart obejrzenia - 7/10

 

Forgetting Sarah Marshall - jakoś nie śmieszy mnie facet z wackiem na wierzchu rozstający się z dziewczyną... :| 3/10 za pewne przebłyski i postać Aldousa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mutants chronicles -- co za gniot ,niby 2707 rok a wojsko jak w IIwś , samolot na pare , renderowana krew, 4 armie swiata nie moga dac rady z "mutantami" a daje rade paru ochotnikow dzieki pomocy jakiegos tam zakonu. Nie potrafie ocenic :P ale ogolnie nic ciekawego jak ktos chce obejzec obejzy ale nie ma sie czym podniecac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OGRÓD LUIZY - nareszcie polski film w którym co drugie słowo nie zaczyna się na literę k... Pozytywnie zaskoczony, że takie coś dało się nakręcić w Polsce. Film nie jest żadnym arcydziełem ale dobrym krokiem we właściwym kierunku. Być może kiedyś doczekamy się polskiego filmu na miarę : "Lotu nad kukułczym gniazdem" lub "Piękny umysł" ? Eh, te marzenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iron Man - 6/10 - generalnie rozczarowalem sie tym tytulem wydawalo mi sie ze mozna ciekawiej opowiedziec to historie.MOze nie chcieli stawiac sobie poprzeczki zbyt wysoko przed nastepnymi czesciami-(pojawi sie Shaft :D) a moze juz jestem za stary.

 

Hellboy II- 5,5/10 - po nie najlepszym Iron manie mialem nadzieje na dobre kino biorac pod uwage oceny ogladajacych.NIestety przeliczylem sie i to bardzo. Film jest nudny i slaby zbyt basniowy i fantasy. 1 czesc bardziej mi sie podobala. Chyba "I'm too old for this shit"

 

z braku nowych filmow siegnalem do archiwum

P.S. I love you - 7/10 bardzo fajnie i niekonwencjonalnie biorac pod uwage romantyczne kino i mowie to chociaz nie cierpie Hilary Swank mozna bylo pojsc nieco dalej w strone dramatu ale i tak warto obejrzec z dziewczyna, zona, kochanka -albo z wszystkimi na raz

 

Rendition - 6,5/10 Nawet sie wkrecilem i mimo ze film jest momentami rozwlekly, przydlugawy i nie trzyma w napieciu do ostatniej chwili to jednak nie nudzilem sie a sama historia niezwykle ciekawa, realna i na czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Redbelt - Brak znanych aktorów, więc nie ma się co nastawiać na super grę aktorską. Jednak mimo wszystko film przyjemny, ciekawe sceny walk. Mogłoby być więcej akcji, ale i tak ogólne wrażenie jak najbardziej pozytywne. Warto obejrzeć nawet dla samego zakończenia 7,5/10 Edytowane przez Puma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Forgetting Sarah Marshall czyli film powszechnie znany jako Chłopaki też płaczą. Tłumaczenie dość śmieszne ale mniejsza. Zastanawiam się.. dlaczego komedia romantyczna? Dlaczego te filmy które ostatnio wychodzą typu "Dlaczego nie" i inne są nazwane mianem komedii romantycznej? Pamiętam coś tam było na j. polskim że komedia pierworodnie to cos ze szczęsliwym zakonczeniem a nie smienszym samym w sobie, ale to było kiedys a teraz to jest teraz...

O samym filmie: Jako romansidło ujdzie w dość niezłym klimacie zrobione takim (moze nie w całości) realnym. Dziewczyny sie raczej nie popłaczą przy tym jak dajmy na to w "Szkole uczuc" więc jak to nie ten typ filmu. Jako komedia- kilka scenek które mogły wywołać lekki uśmiech.

Ugh... ale to dziwnie napisałem...

4,5/10

Edytowane przez Verter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beyond Re-Animator - "najlepsza" (jeśli w ogóle to słowo tu pasuje) część wybitnej trylogii. Inny budżet, inne facjaty (acz jedna jest ta sama), znów niebanalne pomysły na profanację zwłok. Pojawia się nawet coś, co można by określić mianem FXów bez brania w cudzysłów. Cóż, film jest z 2003 roku. Są rzecz jasna biusty, k-k-k-konsanie sutka i takie tam. Ciekawostka - wszystkie samochody w tym filmie są europejskie, a mają amerykańskie rejestracje. Nadal strata czasu, obejrzane z rozpędu. 3/10

 

Eurotrip - po propagującej geizm i pedofilię "Chuck and Larry Cośtam" pseudokomedii zraziłem się do gatunku, a tu niespodzianka. Pomysł stary jak kinematografia - bierzemy Amerykanów i wysyłamy ich do Europy, czyli właściwie samograj. Mimo, że oklepane, że stereotypy, że nuda i zgaga, to jednak na mojej różanolicej fizys gościł często rechot. Jeśli szukać paraleli - sprawdzony, poczciwy schabowy z kapustą i żywieckim piwkiem, ale świeżo przygotowany i podany. Są biusty, a jakże, większość zacnych w kształcie (acz liczby nie podam, licznik mi się przekręcił), kilka scen obfitujących w fallusy. Jest też znakomita moim zdaniem migawka z Europy Wschodniej, która wygląda jak Czernobyl po drugim wybuchu. Warto, dawno się tak nie śmiałem na komedii. 8/10

 

Trouble Every Day - przepraszam, ale nie mogę. Wytrzymałem pół godziny, w której padły może cztery zdania na krzyż, zgubiłem się kompletnie kto kogo i dlaczego i wyłączyłem. Oceny za całość brak, pierwsze pół godziny można spuścić w odmęty sedesu.

 

In the Valley of Elah - w czasie okupacji Iraku kilku żołnierzy w paski i gwiazdki dopuszcza się czynu haniebnego, wracają, ale jeden z nich po kilku dniach zostaje znaleziony sfragmentowany na pustyni. Tata żołnierza podejmuje śledztwo, bo mataczą wszyscy od krawężnika i szeregowca w górę. Porcja "prawdości" o Iraku. Podobne do No country for old man, również jeśli o wskaźnik zacności chodzi. 8/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Ruins - więcej śmiechu niż strachu... Młodzieniec z aspiracjami na chirurga amputujący i wycinający wszystko co się da z kamienną twarzą rozbawił mnie do łez. Panna wycinająca sobie kawałki mięsa (oczywiście bez zbytniego naruszenia tętnic i żył) rozłożyła mnie na łopatki :lol2:. 3/10.

 

BTW. Tego pseudo-chirurga powinni zatrudnić przy następnej Pile :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hellboy - duży czerwony rogacz walczy przeciwko krzyżówce świni i predatora, Voldo z soul calibura, Morfeuszowi i na końcu z cthulhu. Początek przykuwa uwagę, ale reszta przeciętna - koszmarne dialogi, fabuła to zlepek scen poskładanych bez ładu i składu. Uwaga na zalewający widza beton.

5.5/10?

 

hellboy 2 - duży czerwony rogacz walczy przeciwko wiedźminowi i jego armii klocków lego bionicle. Mniej betonu, więcej akcji, fabuła do przełknięcia.

6.5/10

 

Nie rozumiem zachwytów nad tymi filmami - jak na ekranizację komiksów są strasznie słabe :(

 

Starship Troopers 3 - wow! Chyba jeden odcinek battlestar galaga ma większy budżet od tego filmu. Efekty specjalne z lat 70 rula! Wrzucenie starych mord oraz naśladowanie pierwszej części trochę pomogło....całość zdecydowanie lepsza od dwójki, ale do jedynki to jej mnóstwo brakuje.

6/10

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eurotrip - po propagującej geizm i pedofilię "Chuck and Larry Cośtam" pseudokomedii zraziłem się do gatunku, a tu niespodzianka. Pomysł stary jak kinematografia - bierzemy Amerykanów i wysyłamy ich do Europy, czyli właściwie samograj. Mimo, że oklepane, że stereotypy, że nuda i zgaga, to jednak na mojej różanolicej fizys gościł często rechot. Jeśli szukać paraleli - sprawdzony, poczciwy schabowy z kapustą i żywieckim piwkiem, ale świeżo przygotowany i podany. Są biusty, a jakże, większość zacnych w kształcie (acz liczby nie podam, licznik mi się przekręcił), kilka scen obfitujących w fallusy. Jest też znakomita moim zdaniem migawka z Europy Wschodniej, która wygląda jak Czernobyl po drugim wybuchu. Warto, dawno się tak nie śmiałem na komedii. 8/10

myślałem, że jak już doszedłeś do filmów klasy Z, to takie rzeczy jak Eurotrip oglądałeś :P . Świetny filmik :rolleyes: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Thin Red Line - dajcie mi N, dajcie mi U, dajcie mi D, dajcie mi A. Co mamy? Najpierw mamy lore, czyli intro, czyli poznajemy łzawe opowiastki na temat członków Drużyny Chwatów. Potem jest trochę rozważań na temat istoty Życia i Śmierci, Dobra i Zła, Bytu i Odbytu. Potem bieganie i strzelanie, ale niewiele, potem znów Byt i Odbyt, jakieś scenki z National Geographic z wyciętym głosem lektora, Byt i Odbyt, strzelanie i bieganie, bum bum, Byt i Odbyt, bieganie i strzelanie, National Geographic i wreszcie Byt i Odbyt, które pozostają z nami do końca. Rzecz trwa 2:44 i gdyby wykastrować 1:44, nawet bym nie zauważył. Zdobywanie wzgórza nr 210 gdzieś na wyspach Pacyfiku można było przedstawić znacznie sprawniej i mniej usypiająco. Okropeczność. 3/10

 

Blood Diamond - skąd się biorą diamenty, kto na tym zarabia i kto przez to umiera. A także masa argumentów przeciw dekolonizacji Afryki. Na plus Leonardo di Caprio władający dziwnym akcentem - zaprawdę powiadam, nie jest to Brad Pitt, który grając wazon po dniu zdjęciowym kładłby się do pudła wyłożonego styropianem i watą, ale niewiele brakuje. Ten facet jeszcze niejedno pokaże i nie mam na myśli części ciała. Film - cycki z masłem. 9/10

 

Rise - The Blood Hunter - Lucy Liu (?) jako wąpierzyca-mścicielka. Wytrzymałem godzinę i udałem się do świątyni dumania, żałując, że nie mam sposobności zdefekować na głowę reżysera. Nie dokończyłem oglądania, więc brak oceny, ale połowa wystarczy, by już nigdy do tego nie wracać.

 

Stop-loss - okupacja Iraku oczami pospolitych sołdatów, z których najwyższy stopniem to sierżant. Sołdaci wpadają w pułapkę, pewna ich część ginie, reszta wraca do US & A strugać chojraków. Doskonale ukazane celne spostrzeżenie ś.p. Kurta Vonneguta jr o szalonych żołnierzach, którzy nie mogą przestać zabijać dopóki ktoś ich nie zabije. No i tytułowy stop-loss, czyli Wspaniały Pomysł administracji Busha na wykorzystanie weteranów - wystarczy wysłać ich tam jeszcze raz, i jeszcze, i jeszcze. Oglądając poczynania owychże weteranów wysnuć można wniosek, że nie jest to takie głupie - ci ludzie są tak okaleczeni psychicznie, że słowo "utylizacja" nosi znamiona miłosierdzia. A skoro przedtem mogą coś zwojować w imię ropy - więc czemu nie. Ciekawe obserwacje obyczajowe z US & A dotyczące Iraku. 9/10

 

 

Kaaban - nie mam żadnego masterplanu jeśli o dobór filmów idzie, więc bywa i tak, że klasa Z przeplata się z perełkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shaun of the Dead - Angielski humor... jak ktoś naprawde za tym przepada to bardzo proszę, chociaż raczej zbyt wielu fajnych momentów nie można się dopatrzeć. 3,5/10

 

Death at a Funeral - Apropo angielskiego... Ten film mi podszedł :D niezły był czasem przesadzony ale warto zobaczyć. 8/10

Edytowane przez Verter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hellboy 2 - lepszy, bo żwawszy od jedynki :) Dobry klimacik, widać rękę twórcy Labiryntu fauna. 8/10

 

Mumia 3 - jak dla mnie rozczarowanie... Trochę parodii Jonesa, kilka miejscówek jako żywo z gry Tomb Raider II, ale czegoś mi zabrakło... Chyba za mało przygody w tej przygodzie a za dużo sieczki... Humor też nie ten co kiedyś. 6/10

 

Postal - ojojoj, tu się zawiodłem, ale chyba dlatego że trailer był super, film oglądałem bez napisów - większość gagów była mówiona, a co gorsza byłem w podłym nastroju... Na dzisiaj dałbym ze 2,5/10, ale chcę dać Uwe jeszcze jedną szansę. Czytając obcojęzyczne opinie można zauważyć, że część widzów dostrzega w obrazie niezłą groteskę amerykańskiego społeczeństwa, co z resztą czyniła też gra.

 

The strangers z Liv tyler. Para zostaje uwięziona na przysłowiowym "zadupiu" i daje się robić jak dzieci trójce szaleńców. Jako horror/thriller - naprawdę niezły, reżyser mógłby zrobić własną wersję resident evil. Zobrazowanie tematu na 5. Natomiast reszta leży, po prostu film nie ma żadnego większego sensu. Ot lepszy straszak. Nawet powiedziałbym że to instrukcja dla potencjalnego szalonego mordercy. Nic się nie wyjaśnia, całość polega tylko na ukazaniu przemocy "na poważnie". 6/10 za walory estetyczne, trzyma klimat jeśli się tylko przymknie oko na idiotyczne zachowanie głównych bohaterów.

Edytowane przez Aquarium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...