skinny500 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Za 10 lat po zobaczeniu Avatara 2 itp. powiecie, że pierwszy Avatar jednak był taki sobie - stwory jakieś takie mało szczegółowe, fabuła lipna w porównaniu do kontynuacji etc. Kominek wtedy powie, że napisał o tym 10 lat temu. Nie podnieca się tym, że to nowa technologia i tyle. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 (edytowane) Za 10 lat po zobaczeniu Avatara 2 itp. powiecie, że pierwszy Avatar jednak był taki sobie - stwory jakieś takie mało szczegółowe, fabuła lipna w porównaniu do kontynuacji etc. Kominek wtedy powie, że napisał o tym 10 lat temu. Nie podnieca się tym, że to nowa technologia i tyle.Pokaż mi przykład jakiejkolwiek filmowej kontynuacji, która jest jednoznacznie lepsza od pierwowzoru. Imperium kontratakuje sie nie liczy, bo budżet i hype był kilkukrotnie większy. A Kominek się zeszmacił, bo poczuł kasę. Na szczęście jednak kariery na negowaniu wszystkiego się nie zrobi. Taki internetowy Wojewódzki, tylko że w dużo gorszym wydaniu ;) Edytowane 5 Stycznia 2010 przez srekal34 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Pokaż mi przykład jakiejkolwiek filmowej kontynuacji, która jest jednoznacznie lepsza od pierwowzoru. Imperium kontratakuje sie nie liczy, bo budżet i hype był kilkukrotnie większy.Terminator 2, też Cameron :) Wielu fanów Obcego też uważa Decydujące Starcie Camerona za lepsze od Ósmego pasażera. @skinny500 Sorry ale straszne bzdury piszesz - jeśli zawsze oglądając film czujesz niedosyt w myśl zasady "za 10 lat pewnie nie zrobi to na mnie wrażenia" albo "za 10 lat powstanie pewnie coś lepszego" to współczuję :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 IMO napisał to w oparciu o "recke" Kominka ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Bzdury pisane nawet w oparciu o święte księgi w moim odczuciu pozostają bzdurami ;) Slumdog - 8.5/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 (edytowane) Terminator 2, też Cameron :) Wielu fanów Obcego też uważa Decydujące Starcie Camerona za lepsze od Ósmego pasażera. @skinny500 Sorry ale straszne bzdury piszesz - jeśli zawsze oglądając film czujesz niedosyt w myśl zasady "za 10 lat pewnie nie zrobi to na mnie wrażenia" albo "za 10 lat powstanie pewnie coś lepszego" to współczuję :P Z Terminatorem masz mnie ;) Faktycznie dwójka jest sporo lepsza - ale to podobny przypadek jak z GW - Jedynka była filmem niskobudżetowym i w efekcie 2 była typowym, wysokobudżetowym blockbusterem ;) Obcy to inna historia - zdania odnośnie supremacji którejś z części są podzielone, więc o jednoznacznej przewadze nie może być mowy ;) Nie chcę być złym prorokiem, ale druga część Avatara może podzielić los Matrixa - IMO cała para poszła w pierwszą część. Oczekiwania wobec następcy będą tak wielkie, że Cameron sobie z tym jednak nie poradzi - bądźmy szczerzy - Lucas miał lepszy pomysł na swoją trylogię i bardziej spójny świat. James jako reżyser jest taki sobie - jest przede wszystkim GENIALNYM specem od efektów specjalnych(tak zresztą zaczynał) Abstraciach!ąc od tego wszystkiego - dla mnie Avatar to arcydzieło technologiczne, choć sama historia też jest w miarę ciekawa i przede wszystkim trzyma w napięciu. Edytowane 5 Stycznia 2010 przez srekal34 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Nie chcę być złym prorokiem, ale druga część Avatara może podzielić los Matrixa - IMO cała para poszła w pierwszą część.Wątpię aby "cała para" poszła w pierwszą część. Cameron się rozkręca dopiero, w końcu długo odpoczywał ;) Oczekiwania wobec następcy będą tak wielkie, że Cameron sobie z tym jednak nie poradzi - bądźmy szczerzy - Lucas miał lepszy pomysł na swoją trylogię i bardziej spójny świat.Fabuła AVATARA jest tak banalna, że naprawdę nie jest problemem zrobić świetny i nienaciągany sequel. Zwłaszcza, jeśli James od początku miał go w planach. Co do spójności świata - nie bardzo się zgadzam. W AVATARZE świat jest bardzo przemyślany. Na pewno nie ustępuje GW szczegółowością, a nawet je przewyższa (można nawet kupić słownik ang-navi, fani już pracują nad pol-navi na jego podstawie^^). Fakt - świat jest ogólnie prostszy (jedna planeta, nie całe universum), ale to nie jest wada. James jako reżyser jest taki sobie - jest przede wszystkim GENIALNYM specem od efektów specjalnych(tak zresztą zaczynał)Jako reżyser jest na pewno lepszy niż Lucas, o czym dobitnie mieliśmy się okazję przekonać przy okazji nowej trylogii. Jest też zdecydowanie bardziej wszechstronny. Obejrzyj Prawdziwe Kłamstwa albo Głębię, to zobaczysz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skinny500 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 @skinny500 Sorry ale straszne bzdury piszesz - jeśli zawsze oglądając film czujesz niedosyt w myśl zasady "za 10 lat pewnie nie zrobi to na mnie wrażenia" albo "za 10 lat powstanie pewnie coś lepszego" to współczuję :P Sorry ale ja swojego zdania na temat avatara nigdzie nie wyrażałem i żadnego innego filmu też nie oceniałem. Wyraźnie odniosłem się do Kominka. Pokaż mi przykład jakiejkolwiek filmowej kontynuacji, która jest jednoznacznie lepsza od pierwowzoru. Imperium kontratakuje sie nie liczy, bo budżet i hype był kilkukrotnie większy. Też wolę Terminatora 2 :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LPKorn3324 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 (edytowane) odchodząc na chwilę od Avatara... Sorority Row - pierwsze dni nowego roku, a tu już taka kaszanka :D Miało wyjść takie I Know What You Did Last Summer @ 2009 tymczasem film wyszedł bardzo mocno poniżej przeciętnej. Każdy element to żal.żal w gatunku i chyba jedynym ale to już maksymalnie wymyślanym plusem będzie kilka dziewek, które hasają po ekranie (uwaga! są cycki! +0,5). Kino na totalne odmóżdżenie bądź na tęgą libację gdzie przegadanie połowy filmu wcale nie wyjdzie na minus. 4.5/10 The Box - bardzo interesujące podejście fabularne. Historia może sprawiać wrażenie jakiejś takiej chaotycznej, nieogarniętej ale zarazem intryguje to. Mógłby to być film mocno zapadający w pamięć gdyby rozwinięto szerzej wątek tajemnicy niż skupiano się na jakiejś takiej drętwej Cameron Diaz i jej mężu, którego nazwiska nie kojarzę. Było fajnie ale duży niedosyt pozostał. 7.5/10 Edytowane 5 Stycznia 2010 przez LPKorn3324 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 (edytowane) Obejrzyj Prawdziwe Kłamstwa albo Głębię, to zobaczysz.Głębia to również pokaz możliwości technicznych tego onanisty fxów(w pozytywnym tego słowa znaczeniu) zrealizowana z zegarmistrzowską precyzją. Ale czy zegarmistrza nazywamy artystą? True Lies nie widziałem. Nigdzie nie napisałem że Lucas jest dobrym reżyserem ;) To też wizjoner i kolejny fan fxów. Dobry reżyser to Fincher, Ritchie czy Coppola, bo ich filmy bronią się czymś więcej niż tylko efektami i klimatem, ale też dialogami, wykorzystaniem mozliwości aktorów(Pitt nigdzie nie zagrał tak, jak u Ritchiego) itp Świat Avatara jest dość prosty - masz 2 ścierające się ze sobą rasy - jedną prawą i nierozwiniętą, a drugą wredną z wielkimi giwerami. Nie ma postaci niejednoznacznych, są albo dobrzy albo źli(a nawet jak niektórzy są teoretycznie szarzy to jak zobaczą naszego herosa na wielkim ptaku to od razu stają się jego wielkim kumplem :oops: ) Nie ma wielu społeczności, nie ma dylematów moralnych, wreszcie energia planety też ma duzo mniejsze możliwości. Dla mnie Pandora nie ma startu do GW. Edytowane 5 Stycznia 2010 przez srekal34 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Głębia to również pokaz możliwości technicznych tego onanisty fxów(w pozytywnym tego słowa znaczeniu). True Lies nie widziałem.E? W Głębi jest parę efektów pod koniec i tyle. A Prawdziwe Kłamstwa zobacz, bo warto. Dobry reżyser to Fincher, Ritchie czy Coppola, bo ich filmy bronią się czymś więcej niż tylko efektami i klimatem, ale też dialogami, wykorzystaniem mozliwości aktorów(Pitt nigdzie nie zagrał tak, jak u Ritchiego) itpEee? Wywiad z wampirem? 12 Małp? Siedem? Podziemny krąg? Bękarty wojny? Joe Black? Nie ma postaci niejednoznacznych, są albo dobrzy albo źli(a nawet jak niektórzy są teoretycznie szarzy to jak zobaczą naszego herosa na wielkim ptaku to od razu stają się jego wielkim kumplem :oops: ) Nie ma wielu społeczności, nie ma dylematów moralnych, wreszcie energia planety też ma duzo mniejsze możliwości. Dla mnie Pandora nie ma startu do GW. Wymień mi 3 postacie niejednoznaczne z GW. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbass Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Avatar 3D Imax Łódź - 10/10!!!!! Tyle odemnie , wrażenia z filmu napisze jutro :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ancient Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 (edytowane) Avatar- nie ma co się tu za dużo rozpisywać, majstersztyk 9+/10 Dodając do wcześniejszych dyskusji o kinach wyświetlających Avatara to oglądałem wersję 3D w Atlantiku w Warszawie i nie jest źle, ale też bez rewelacji przyciemnienie okularów(z zasady upaćkanych) nie przeszkadza, gdyż sam film jest po prostu jaśniejszy,bardziej zwróciłem uwagę na błędy w napisach(konkretnych przypadków już nie pamiętam, ale zdziwiło mnie takie niedopatrzenie) wybiorę się jeszcze raz do IMAXa Drag Me to Hell- Taki fajny uczciwy horror.Nie taki jak większość ostatnich, tworzących jakiejś sztuczną atmosferę grozy i próbującymi być poważnymi filmami, bo efekt jest zazwyczaj odwrotny. Tu są dobre elementy grozy, ale i trochę groteski, a to wszystko w wykonaniu Sama Raimi-ego jest bardzo zręcznie połączone. 7+/10 Knowing- Nie specjalnie lubię połączenia Sci-Fi, Thrillera i Dramatu, ale wyszło dość ciekawie 8/10 Z Terminatorem masz mnie icon_wink2.gif Faktycznie dwójka jest sporo lepsza - ale to podobny przypadek jak z GW - Jedynka była filmem niskobudżetowym i w efekcie 2 była typowym, wysokobudżetowym blockbusterem icon_wink2.gif Obcy to inna historia - zdania odnośnie supremacji którejś z części są podzielone, więc o jednoznacznej przewadze nie może być mowy icon_wink2.gif Nie chcę być złym prorokiem, ale druga część Avatara może podzielić los Matrixa - IMO cała para poszła w pierwszą część. Oczekiwania wobec następcy będą tak wielkie, że Cameron sobie z tym jednak nie poradzi - bądźmy szczerzy - Lucas miał lepszy pomysł na swoją trylogię i bardziej spójny świat. James jako reżyser jest taki sobie - jest przede wszystkim GENIALNYM specem od efektów specjalnych(tak zresztą zaczynał) Abstraciach!ąc od tego wszystkiego - dla mnie Avatar to arcydzieło technologiczne, choć sama historia też jest w miarę ciekawa i przede wszystkim trzyma w napięciu. Nie porównywałbym Avatara z GW, po pierwsze to drugie to nie tylko filmy, ale i książki, komiksy i co tam sobie jeszcze Lucas wymyślił przez co nie nazwałbym go spójnym, same filmy tak naprawdę nie dają wielkiego poglądu na świat GW. Cameron skupił się na jednej planecie(nawet nie planecie a księżycu) i gdybając cała trylogia historie Na'vi z Pandory wyczerpie i zakończy. Edytowane 6 Stycznia 2010 przez Ancient Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stark Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 jeszcze nt. prostoty fabuły w Avatarze: link Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 (edytowane) Wywiad z wampirem? 12 Małp? Siedem? Podziemny krąg? Bękarty wojny? Joe Black? Wymień mi 3 postacie niejednoznaczne z GW. Co do głębi - chodziło mi o to, że wszystko dopracował do perfekcji, wszystkie sceny podwodne kręcone są istotnie pod wodą itp Dla mnie Pitt zawsze będzie kojarzył się z cygańskim bokserem, czysto subiektywne odczucie ;) 3 postacie: Galen Marek, Anakin Skywalker, Han Solo Edytowane 6 Stycznia 2010 przez srekal34 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szawel Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 9 - Gdyby nie zakończenie to była by to jedna z najciekawszych animacji jakie widziałem w 2009 roku. Niestety cudów nie ma i na sam koniec animacja przeradza się w bajkę Disney'a i cały efekt siada na du**e. 7+/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 3 postacie: Galen Marek, Anakin Skywalker, Han SoloSolo? Really? Gdybym miał wymienić 3 postacie w kinematografii w ogóle, które są właśnie jednoznacznie pozytywne, to Solo byłby jedną z pierwszych jakie przyszły by mi na myśl :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RALF11 Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 Avatar Dane na 5 stycznia 2010 USA: $367,536,685 Poza USA: $731,200,000 Razem: $1,098,736,685 ------------------------------------------- Czyli dzisiaj, najpóźniej jutro Avatar przeskoczy Powrót Króla i będzie drugim najbardziej kasowym filmem w historii kina. Czy zatopi Titanica czas pokaże. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LPKorn3324 Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 szybko leci :) wychodzi na to, że w pn i wt zarobił 80 mln $ jak tak dalej pójdzie to do poniedziałku będzie 1.3 mld ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 Jestem po drugim seansie Avatara 3D. Powiem krótko, miazga. Pomimo faktu, że wiedziałem co za chwile sie wydarzy - siedziałem i patrzyłem jak zaczarowany. Do tego wyłapałem pare rzeczy, których nie wyłapałem za pierwszym razem. Co tu dużo gadać, mistrzostwo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 (edytowane) AVATAR 3D- Sala 1 w Złotych Tarasach- 8.5/10 Powiedziano już wszystko o tym filmie. Ciężko się przyczepić- właściwie tylko fabuła trochę kuleje i brak realizmu (a w szczególności od momentu konfliktu), ale czego oczekiwać od filmu, który w założeniach jest super zrealizowaną baśnią? Polecam zdecydowanie! Chyba nie sądzicie, że w filmie tego pokroju będą latały flaki po ekranie, choć takie doznania estetyczne w 3D..hmm...pewnie nie chcieli zarzyganych sal ;) Edytowane 6 Stycznia 2010 przez Slayer Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FastlY Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 (edytowane) Avatar - jakis chyba dziwny jestem, ale ten film nie spelnil moich oczekiwan. Od dluzszego czasu czytalem tutaj o tym film, praktycznie wszyscy spazmy, orgazmy, kilkukrotne seanse itp itd. Bedac na seansie po kilkudziesieciu minutach filmu, nawet nie slyszac o tym powiazaniu z Pocahontas, stwierdzilem, ze to ta fabula, ktora jest odgrzewanym kotletem bajki, tylko kilkaset lat pozniej. OK, efekty, swiat, dzwieki i inne tego typu bajery potrafia ucieszyc oko i "umiescic" nas w Pandorze, no ale to nie jest chyba wystarczajace, aby oglosic go przelomowym hitem czy cos w tym stylu. 3 godziny nud, przerywane co jakis czas ciekawsza akcja. Nie wiem czy tez tak mieliscie, ale mi oraz osobom z ktorymi bylem, po tych 3 godzinach oczy byly tak zmeczone, ze az bolaly. Aha, no i zeby nie bylo watpliowsci: bylem w kinie na mokotowie, sala najwieksza, cyfrowa jakosc, mialem czyste okulary :), siedzialem na srodku, w odpowiedniej odleglosci, mialem kulturalnych sasiadow, a wiec nic ale to nic nie przeszkadzalo mi, aby ten film byl jakos zle przeze mnie odebrany. 5/10 Edytowane 6 Stycznia 2010 przez FastlY Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jc Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Avatar - jakis chyba dziwny jestem, ale ten film nie spelnil moich oczekiwan. Od dluzszego czasu czytalem tutaj o tym film, praktycznie wszyscy spazmy, orgazmy, kilkukrotne seanse itp itd. Bedac na seansie po kilkudziesieciu minutach filmu, nawet nie slyszac o tym powiazaniu z Pocahontas, stwierdzilem, ze to ta fabula, ktora jest odgrzewanym kotletem bajki, tylko kilkaset lat pozniej. OK, efekty, swiat, dzwieki i inne tego typu bajery potrafia ucieszyc oko i "umiescic" nas w Pandorze, no ale to nie jest chyba wystarczajace, aby oglosic go przelomowym hitem czy cos w tym stylu. 3 godziny nud, przerywane co jakis czas ciekawsza akcja. Nie wiem czy tez tak mieliscie, ale mi oraz osobom z ktorymi bylem, po tych 3 godzinach oczy byly tak zmeczone, ze az bolaly. Aha, no i zeby nie bylo watpliowsci: bylem w kinie na mokotowie, sala najwieksza, cyfrowa jakosc, mialem czyste okulary :), siedzialem na srodku, w odpowiedniej odleglosci, mialem kulturalnych sasiadow, a wiec nic ale to nic nie przeszkadzalo mi, aby ten film byl jakos zle przeze mnie odebrany. 5/10 tez niedawno wrocilem z seansu, rowniez mnie film troche rozczarowal. Efekty spoko, bylem w multikinie. Fabula : wiadomo - oklep. Fajny kawalek lecial w tle ;) troche za dlugi, momentami smieszny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
picus Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Heh, nie uwierzycie :) Nie moge zasnac tak wiec na zmeczenie poscilem sobie Rambo2 :) ( normalnie bardzo szybko przy nim usypiam) Wczesniej tego nie widzialem, lub nie zwracalem uwagi ale scenarzysta filmu kolo sylwka jest..... James Cameron :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Może pod wpływem presji popularności zaczął częściej pisać, przez co ucierpiały na tym jego teksty? Widzisz jonas, naprawdę lubię Twoje forumowe recenzje (i z pewnością nie tylko ja). Niejeden namawiał Cię tutaj i pytał: "dlaczego nie zostaniesz recenzentem?". Kto to wie co by się stało, gdybyś faktycznie takowym na szerszą skalę został, jakby wyglądały wtedy Twoje recenzje... ale osobiście nie lubię gdybać, więc koniec z tym pitoleniem. Myślę, że nie jest idiotą i postanowił zarabiać na życie tym, co lubi i w czym jest w miarę dobry. To żaden objaw komercji czy innych brzydkich zarzutów, moi panowie, to tak jakbyście zarzucali piekarzowi, że się sprzedał i już nie gniecie bochenków w domu dla siebie i rodziny, bo woli machać je taśmowo i sprzedawać do okolicznych sklepików. A co by się stało, gdybym został tru-recenzentem? Nie ma co gdybać, to całkiem proste - to samo, co teraz z Kominkiem, nijakość i marność. Wytnij z moich filmowych recenzji wulgaryzmy, seksualne konotacje, rasizm, nacjonalizm, arogancję i bezczelność, a zostanie ci tytuł i jakaś mdła papka, którą równie dobrze mogłaby napisać ogarnięta w Harrym Potterze 13-latka. A żaden szanujący się portal ani gazeta nie puści czegoś o leniwych czarnuchach albo biustach i bobrach w filmie, no wybacz. Pisanie dla "Faktu" odpada :> I przede wszystkim - będę wtórny - pisanie dla zarobku nie daje radochy, a staje się ciężką pracą, w której trzeba przestrzegać terminów i wierszówek. Na szczęście mam na tyle dobry zawód, że nie zależy on od chwiejnej weny, więc piszę dla rozrywki. Głównie własnej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 OK, efekty, swiat, dzwieki i inne tego typu bajery potrafia ucieszyc oko i "umiescic" nas w Pandorze, no ale to nie jest chyba wystarczajace, aby oglosic go przelomowym hitem czy cos w tym stylu.Nikt nie nazywa tego filmu przełomowym hitem, przełomowa to może jest technologia, chociaż 3D z Alicji w Krainie czarów której były zapowiedzi bardziej mi sie podoba. Ludziom chodzi o samą realizacje, oczywiście nie wszystkim może sie to podobać, każdy ma inny gust, ale chodzi tu o piękno pokazanego świata i tyle. Oczywiście nie neguje tego co powiedzialeś i nie staram sie "naprowadzić cie na słuszną drogę" żeby nie było :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaz!o Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Dobra Dzieciaki, bo ja się pogubiłem, pomimo tego, że czytam każdą Waszą wypowiedź. Pytanie jest krótkie: Na Avatara pójść do IMAXa czy mogę pójść "gdziekolwiek" gdzie grają "Avatar (projekcje 3D)"? Gdzie iść w Warszawie? Dzięki :wink: PS ofc chodzi mi o najlepsiejszą jakość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Jakbyś czytał to byś wiedział, że do Złotych do Sali 1 :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Micro Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Korzystajac z okazji bycia dzisiaj w Warszawie postanowilem przejsc sie do oslawionej sali nr1 w zlotych tarasach oczekujac na IC :D - i powiem tyle - miazga!! - film zainstniaj dla mnie drugi raz - jakosc obrazu i przede wszystkim dzwieku w porownaniu z CC w Bonarce jest kolosalna :o - przy wybuchach czuc było wibracje :D - tak wiec TAK kino robi roznice :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yearman Opublikowano 8 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2010 Odbijajć od Avatara: Armored – troche się rozpisze bo film wywarł na mnie wrażenie. Obraz naszpikowany gwiazdami dużego i małego ekranu. Spotkac tu możemy znajomych z Losta, Herosów i Jericha oraz stare wygi kina jak Dillon, Reno czy Fishburne ,którzy przedstawią nam losy pewnej drużyny ochroniarzy z opancerzonej furgonetki. Po takiej obsadzie spodziewałem się bomby... no przynajmniej petardy a skończyło się na pierdzie. Mając do dyspozycji tylu aktorów światowego formatu ktoś wymyślił, że główna rola przypadnie Denzel Washington wannabe Columbus Short, który jako jedno z największych osiągnięć może zapisać sobie role żołnierza nr 3 w War of the Worlds (zobaczymy co pokazał w whiteout). Film wali schematami i głupotą od samego początku: pomysł chłopaków, polityka bezpieczeństwa, konstrukcja furgonetki, itp. Jest trochę akcji , dobrej muzyki a w zasadzie dzwieku, zdjęcia nawet niezłe choć Andrzej mógł się lepiej postarać. Wrażenie o którym pisałem na początku to ogromny zawód bo wiele sobie obiecywałem a film oceniam poniżej oczekiwań 5/10. Mam nadzieje, ze ta niezbyt pochlebna opinia pozwoli wam podejsc do filmu inaczej niż mnie i nie obiecując sobie za wiele okaże się, ze film dał wam sporo rozrywki. BTW na Avatara jade dzisiaj :oops: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...