Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Alien Autopsy

Film nie nowy bo z 2006, ale mi jakoś umknął. Pewnie dlatego, że to komedia, a ostatnio wszystkie komedie to jedne szmiry. Tu jednak się mocno zdziwiłem, bo film według mnie odstaje od tych szmirowatych stereotypów więc polecam obejrzeć. Dodatkowo historyjka oparta podobno na faktach. Te ostatnie przedstawia się następująco. Dwóch szaraków nieudaczników udaje się z UK do US by zrobić interes życia. Spotykają dziadka co robił podejrzane rzeczy w młodości dla US Army i zakupują od niego stary film z autopsji obcego w Roswell. Kasę zdobywają od mafiosa fanatyka ufo. Traf chce, że film szlag trafia, a nasi nieroztargnieni kolesie zostają przyparci do muru. Postanawiają więc nakręcić własną autopsję. Wychodzi z tego niezła draka. Co i jak, tego już nie zdradzę. Bobrów i biustów nie ma, są za to odgłosy. Szybko i miło się to ogląda, a i parę fajnych, znanych kawałków muzycznych się znajdzie. Polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Avatar ah oh ah ah ;] Podnieta na temat tego filmu siega zenitu...

Natomiast mamy tu podana stara bajeczke w nowym wydaniu. Niebieska Pocahontas, lekko podobna do postaci z WOW (nie pytajcie jak sie zwa, bo na widok tej gry rzygam). Wszystko pieknie ladnie, zamiast koni mamy dziwne 6 nozne stworki, maply tez maja 6 odnozy :| nie za duz? Mamy eskadre powietrzna zlozona z pokolorowanych stworow ktore we Wladcy Pierscieni dosiadaly Nazgule... Nawet jak skladaly skrzydla to tak samo ;]

Wiec fakt, fabula marna, skopiowana, powielana. Pomysly zaczerpniete z innych produkcji. Lecz w polaczeniu z efektami stanowi to istna orgie dla oczu. Film bawi samym obrazem. Rownie dobrze moznaby wyciac cala "fabule" i pokazac skaczacych dzikusow, polujacych na dziwne stworzonka.

 

Mam cicha nadzieje ze wydanie na BR bedzie takze w formacie 3D ;]

 

Ogolnie 8/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja w końcu zobaczyłem Terminator Salvation. Przesycony amerykańskimi przemówieniami o honorze i woli walki nie zniechęcił mnie do obejrzenia do końca. Ot, film na piątkowy wieczór. Siódemeczka, góra 8-.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sherlock Holmes - 8/10, W końcu jakiś świeży powiew w zalewie powielanych do bólu scenariuszy. Niesamowita para pogromców złoczyńców w akcji, jest humor, wykręcona fabuła, a sławny detektyw nie stroni od porządnej bijatyki :) Polecam szczerze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Steampunkowy to za dużo powiedziane, techniki akurat w nim jest niedużo, mamy pokazane typowe maszyny dla industrialnego okresu Wielkiej Brytanii. Nowinką i kluczowym elementem filmu jest pierwsze zastosowanie radia :) Film jest za to wypełniony akcją, niekoniecznie w dosłownym sensie.. Esencją są dobre dialogi urozmaicone kilkoma pościgami i bijatykami. Wszystkowiedzący superlogiczny Holmes może trochę razić, ale dzięki poczuciu humoru nie sposób nie polubić tej postaci.

» Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "Spoiler"
No i na koniec przewijaj się sam profesor Moriarty, co daje wolną drogę do drugiej części.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Road - 9/10 świetny,sugestywny klimat post-apokaliptyczny (szkoda że Fallout 3 nie jest taki). Niby prawie nic się nie dzieje na ekranie a wciąga jak diabli, dołujący,smutny,wstrząsający -aż się łezka w oku kręci w niektórych momentach (
» Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "SPOILER"
szczególnie moment w którym przy plaży zostawiają murzyna na pewną śmierć
).Ciężkie kino zmuszające do refleksji.Jak najbardziej polecam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Crossing Over - mocna inspiracja Crashem czyli przeplataniem się losów bohaterów tyle, że w odświeżonej formule. Polecam może nie ze wzg na wielką innowacyjność ale jednak przez wzgląd na spojrzenie na to jak absurdalny jest świat pod kloszem U.S.A. 8/10

 

Armored - recepta na spektakularną porażkę? Wynajmij tabun gwiazd, którymi można by spokojnie obsadzić 5 filmów i jeszcze było by bogato; te kilka $ takie zostanie po angażu gwiazd wydaj na napisanie scenariusza przez studenta I roku kierunku filmowego i voilà! Serio, obsada kapitalna, a film ogląda się jak film na polsacie w środowy wieczór. Niby ok, ale tak na prawdę to oglądamy to do kolacji, rozmawiając z żoną/dziewczyną/x przełączając czasami zobaczyć kto wygrywa w meczu uganda : abu zabi. Dla mnie scenariusz koszmarnie prosty i naiwny. 6.5/10 tylko ze wzg na gwiazdy.

 

The Invention of Lying - świat, w którym nie ma kłamstwa. Ludzkość nie wiem co to kłamstwo. tymczasem główny bohater na skutek pionierskiej reakcji 'fizyczno/chemicznej' w mózgu nagle odblokowuje w sobie tą unikalną zdolność. Z początku komedia z czasem przeradza się w trochę moralizatorstwa. I niespodziewanie to tutaj właśnie film nabija najwięcej punktów. Z pozoru naiwna opowieść daje sporo do myślenia i gdyby właśnie ten wątek solidnie rozłożyć w czasie i odpowiednio dopieścić to mielibyśmy film doprawdy zapadający na długie lata w pamięć. Wracając do tego co dostaliśmy to zasługuje to na seans gdzie doświadczymy lekkiego niedosytu. Co nie zmienia faktu, że danie nadal jest smaczne. 7.5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

armored - bieda ;) reżyseria leży (aż uzupełnię, leży poniżej poziomu gruntu i niektóre sceny są tak słabe że aż boli...), scenariusz też słaby, szkoda filmu, potencjał uleciał zostało szczere, solidne 3-4/10

 

avatar - smerfy i pocachontas mogą się schować, nie tylko efekty, moim zdaniem bardzo mocna pozycja i 8/10 będzie niesprawiedliwe. 9 znowu to bardzo dużo i niejedna klasyka nie zasługuje na więcej.. 8,5 więc. pozycja obowiązkowa.

 

holmes - kawał filmu. na początku kuleje cięcie ale nim dalej tym lepiej. ciekawy i dobrze zagrany film, udało się uciec od szablonu. odpowiednia dawka humoru. mogłoby być bardziej mrocznie. ogólnie - bardzo dobry film z mocnym i wiarygodnym klimatem a to się ostatnio często nie zdarza. 7/10 z plusem! :)

 

prawdziwa perełka dla hc sado etc.

megafault - prawdziwa perła. Jeden z najsłabszych filmów w historii kinematografii. Zagrany nie lepiej niż plebania, z równie udanymi efektami. Niektóre sceny są tak słabe, że zamiast oglądać film człowiek zastanawia się jak to przeszło. Jeżeli już wyobrażasz sobie jak słabe są to sceny - nie nie jeszcze nie masz pojęcia. Są dużo słabsze niż ci się wydaje.. No to dalej - aktorzy - selekcja - tragedia, brak ~wiarygodnego charakteru na pierwszym planie, na drugim rozgrywa się istne piekło. Scenariusz - ogólnie - debilizm - ale dałoby się coś zrobić gdyby go poprawić, niektóre sceny są tak słabe.. Niedorzeczne! to właściwe słowo. Efekty - ciężko opisać, trzeba zobaczyć. nie tylko są tanie ale i spektakularnie nieprzemyślane, pytanie typowe- co się właśnie stało ?:>

tytuł mówi wszystko. jako benchmark na skali zajmuje zaszczytne miejsce nr 1. 1/1.

Edytowane przez forest kila zbila

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciacho- 4/10 dawno nie widzialem czegos tak beznadziejnego. Ciezko to nawet opisac, jest oczywiscie moze 5scen ktore rozsmieszaja ale patrzac na calosc, kasa wyrzucona w bloto. Najgorsza jest ta cala maniera zeby bylo smiesznie po najnizszej lini oporu. Lubie glupie komedie gdzie mowia " a na ciach! mnie ten kaktus"; "do lwa ciach!a do lwa ?" "ale Golota przytomnie sciach!lil" itp ale malaszynski ktory przez caly film udaje uposledzone dziecko i mam sie smiac bo robi dziwne miny albo udaje zabe albo sie przewroci albo bedzie udawal rambo. Smieszne nie jest, wierzcie. Natomiast maksimum benzadziejnosci to trzebiatowska ona powinna grac w filmach klasy z, dawno nie widzialem tak beznadziejnej gry aktorskiej, dziala na nerwy straszliwie, ale to straszliwie. Ladna dziewczyna nawet bardzo ;) ale ja kompletne beztalencie zagralbym lepiej taka niunke.

Kazdy ma inny gust ale jak komus podobal sie ten film to wspolczuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Case 39 - Dobry thriller z Bridget Jones w roli głównej. W sam raz na mroźne zimowe wieczory. Obejrzyjcie trailer a później sam film i powiedźcie co jest nie tak :)

 

PS. Avatar w ciągu jednego miesiąca zarobił na świecie ponad 1.6 mld $.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hell Ride - Tarantino jak zwykle w formie: dialogi, brutalność, zapadające w pamięć charaktery. Do tego masa biustów i bobrów, rany cięte i postrzałowe, motocykle, gangi, szosa, kurz ("This kinda dust is like a supreme kind of dust.") i pustynia. Moc, moc! Szkoda, że takie krótkie (80 minut z ogonem). 8/10

 

Carriers - pomysł znany i lubiany: jakaś tam zaraza obniża pogłowie Jankesów w rekordowym tempie. Co ciekawe, zarażeni spokojnie kładą się i umierają, zamiast z obłędem w krwawym oku ganiać niezarażonych celem skonsumowania lub kopulacji. Dziwny film, do 2/3 prowadzony bardzo sprawnie i ciekawie, kończy się tak, jakby nagle ekipie urwał się budżet i trzeba było coś na kolanie dokręcić i to jeszcze przed weekendem. Mnóstwo niedokończonych wątków, które śmiało można by ciągnąć bez dłużyzny, kilka mocnych momentów, laska bez biustu (to nawet nie jest miseczka A). Zakończenie beznadziejne, jakby potrwało to wszystko chociaż jeszcze kwadransik w stylu początku lub środka, może byłoby lepiej. Ocena - cóż, mieszana. Gdyby druga część czy ściślej końcówka utrzymała pałer pierwszej, byłoby jakieś 7, ponieważ stało się inaczej, w dodatku było za krótko - 5/10. Szkoda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciacho- 4/10 dawno nie widzialem czegos tak beznadziejnego. Ciezko to nawet opisac, jest oczywiscie moze 5scen ktore rozsmieszaja ale patrzac na calosc, kasa wyrzucona w bloto. Najgorsza jest ta cala maniera zeby bylo smiesznie po najnizszej lini oporu. Lubie glupie komedie gdzie mowia " a na [ciach!] mnie ten kaktus"; "do lwa [ciach!]a do lwa ?" "ale Golota przytomnie s[ciach!]lil" itp ale malaszynski ktory przez caly film udaje uposledzone dziecko i mam sie smiac bo robi dziwne miny albo udaje zabe albo sie przewroci albo bedzie udawal rambo. Smieszne nie jest, wierzcie. Natomiast maksimum benzadziejnosci to trzebiatowska ona powinna grac w filmach klasy z, dawno nie widzialem tak beznadziejnej gry aktorskiej, dziala na nerwy straszliwie, ale to straszliwie. Ladna dziewczyna nawet bardzo ;) ale ja kompletne beztalencie zagralbym lepiej taka niunke.

Kazdy ma inny gust ale jak komus podobal sie ten film to wspolczuje

A pokazała tam te cycki czy nie ? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sądząc po ocenie NIEstety :D

 

... wyniki avatara:

 

International weekend = $125M

International cume = $1.115B

Domestic weekend = $41.3M

Domestic cume = $491.8M

Worldwide cume = $1.606B

 

... czyli jednak Titanic będzie pobity

Edytowane przez LPKorn3324

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A pokazała tam te cycki czy nie ? :P

Troche tam pokazała, na kilka sekund hehe. Dzisiaj byłem. Taka sobie głupkowata komedia. Nie mówcie że w błoto bo USA ciagle wyrzuca kupe kasy na gnioty. U nas to sie robi jednak rzadziej. Ogląda sie to tak leci bo leci , klika razy się zaśmiałem. Nie wiem dlaczego ale gdy widziałem Małaszyńskiego to przypominała mi sie Naga broń (ale spokojnie tylko na chwile :P). Trzebiatowska WON!!! Wkurzała mnie niemiłosiernie. Ogólnie takie 5/10. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Where the wild things are (Gdzie mieszkają dzikie stwory) - 8/10

Powiem, że nie jest to bajeczka dla dzieci w swej istocie.

Tzn. dzieciaki będą zachwycone (mam nadzieję) stworkami bo dzisiaj oglądają jedynie G.I. Joe, Transformers i inne tego typu gnioty.

Co bardziej starsze i mądrzejsze (może już w gimnazjach) powinny zrozumieć przesłanie tego filmu.

Film o przyjaźni, o miłości o kompromisach.

Radzę się nie zrażać od początku i oglądać do końca, może coś zaświta w głowie po odmóżdżających wodotryskach z Avatara.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Case 39 - Dobry thriller z Bridget Jones w roli głównej. W sam raz na mroźne zimowe wieczory. Obejrzyjcie trailer a później sam film i powiedźcie co jest nie tak :)

 

PS. Avatar w ciągu jednego miesiąca zarobił na świecie ponad 1.6 mld $.

No niestety zapomnialem wlaczyc trailer przed filmem :) ale juz sie dowiedzialem w czym rzecz :D Film dobry, dosc mocno przewidywalny ale mimo to swietnie sie go ogladalo.

 

ps. czy tylko moje uszy drazni glos Renée Zellweger? Bardziej irytujacy juz jest chyba tylko klekot starego diesla...

Edytowane przez Carson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paranormal Activity - sympatyczna pyza i sympatyczny żydek w roli ofiar poltergeista. Pyza jak każda kobieta używa telefonu do rozwiązywania problemów rękami innych ludzi, żydek jako supersamiec alfa próbuje zmagać się z przeciwnościami sam. Początkowe pół godziny okrutnej nudy przebrnąłem zachęcany okrzykami kolegi, który już to widział: "tera oglądaj! tera oglądaj!". No to oglądałem, poziewując dyskretnie. Potem coś zaczęło się dziać, ale niemrawo. Za dużo chyba już widziałem screamerów, "real-ghost-movie" i innych takich, żeby podskakiwać i sikać w pantalony z powodu cieni, szeptów czy spaczonych futryn w drzwiach, więc film szału moim skromnym zdaniem nie robi. Doceniam silenie się na dokumentalizm, te tam wstawki na początku i na końcu, ale dajcie spokój. 5/10, nic szczególnego.

 

A Perfect Getaway - Milla Bez Biustu i metro-pan w pinglach na miodowym miesiącu na Hawajach, które nie są tak bajkowym i bezpiecznym miejscem jak zwykle. Niesamowite widoczki, dużo biegania po krzaczorach, nieustanne problemy z zasięgiem GSM, co ciekawe zaludniający wysepkę Jankesi nie noszą ze sobą sterty broni palnej - w całym filmie występują bodajże jeden czy dwa pistolety i łuk. Sprawnie i szybko prowadzona akcja, zalecam wnikliwe oglądanie. 7/10

 

Road to Guantanamo - "war never changes". Kilku pastowanych przyjaciół z UK zapoznaje się na własnej skórze z metodami przesłuchań tak dobrze znanymi choćby z nauk wujaszka Soso czy papy Adolfa, w wykonaniu dzielnych sołdatów w paski i gwiazdki. Nic nie jest tu czarno-białe, jak chcieliby skrajni lewacy czy faszyści, dominuje szarość. Moc, moc! 9/10

 

Law Abiding Citizen - przykładny mąż i ojciec traci powody do bycia tak nazywanym. W dodatku jedna z przyczyn tejże utraty dostaje jakiś śmieszny wyrok, bo poszedł na dil z prawnikami. Ponieważ człowiek, któremu nie zależy już na niczym, bywa najgroźniejszy, przeto ex-mąż i ex-ojciec sroży się okrutnie, a źli płaczą i błagają. Nie kumam zarzutów o nędzne zakończenie - jak dla mnie wskoczyło na miejsce i dobrze tam pasowało. Parę fajnych patentów, parę śmiesznych tekstów, nieco juchy i rzezi. I smieszno, i straszno - 8/10

Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciacho- 4/10 dawno nie widzialem czegos tak beznadziejnego. Ciezko to nawet opisac, jest oczywiscie moze 5scen ktore rozsmieszaja ale patrzac na calosc, kasa wyrzucona w bloto. Najgorsza jest ta cala maniera zeby bylo smiesznie po najnizszej lini oporu. Lubie glupie komedie gdzie mowia " a na [ciach!] mnie ten kaktus"; "do lwa [ciach!]a do lwa ?" "ale Golota przytomnie s[ciach!]lil" itp ale malaszynski ktory przez caly film udaje uposledzone dziecko i mam sie smiac bo robi dziwne miny albo udaje zabe albo sie przewroci albo bedzie udawal rambo. Smieszne nie jest, wierzcie. Natomiast maksimum benzadziejnosci to trzebiatowska ona powinna grac w filmach klasy z, dawno nie widzialem tak beznadziejnej gry aktorskiej, dziala na nerwy straszliwie, ale to straszliwie. Ladna dziewczyna nawet bardzo ;) ale ja kompletne beztalencie zagralbym lepiej taka niunke.

Kazdy ma inny gust ale jak komus podobal sie ten film to wspolczuje

Kumpel oglądał i twierdzi, że to jeszcze bardziej żałosna patologia niż Bruno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można nakręcić coś żałośniejszego niż "Bruno"? O bogowie.

 

Book of Blood - sygnowane nazwiskiem Clive'a Barkera nie może być złe, co więcej - powinno być dobre. Rzeczywiście jest dobre. Oto pewien młodzian o anglosaskiej urodzie bierze udział w szalonym eksperymencie w nawiedzonym domu. Udział bierze też jego profesorka i jakiś techniczny od mikrofonów i telewizorków. Profesorka ulega powabom młodziana, techniczny goli wódę i się frustruje, młodzian świruje pawiana smarując ściany węglem i prochem, niby że duchy. A tu buba, bo duchy wychodzą naprawdę. Mocna rzecz, warto. 8/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...