Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Contraband - 7/10 - Matt Damon w roli ex-przemytnika

Gdzie ty się Matta Damona dopatrzyłeś ?

Film jest niestety średni, schematyczny i banalny. U mnie 6/10.

Edytowane przez Yearman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tym filmie gra mark whalberg kiedys znany jako marky mark ;)

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=-eSN8Cwit_s&ob=av3e

a robert to jego brat i tez gra w tym filmie.

 

Ogladnąłem dzisiaj Shame. Jak dla mnie nic nadzwyczajnego. Film tak na prawde nie ma nic nowego do zaoferowania. Oprocz bobra i cyckow Culligan, bo tego chyba wczesniej nie widzielismy. Za dobra gre aktorska6/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

American Reunion - bardzo dobra komedia, wszyscy, którzy lubili klimat części I-III powinni być zadowoleni. Od samego początku jazda niesamowita, Stifler znowu w dobrej formie :D

 

+1 idzie poczuć klimat pierwszych części AP, nie to co te nowe nie wiadomo o czym. Bardzo szybko mi seans zleciał i było naprawdę warto, a sam Stifmeister jak zwykle w świetnej formie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Intouchables - 9.5/10 - to się nazywa prawdziwe kino o relacjach międzyludzkich :) Dla takich filmów warto chodzić na seanse.

 

zgadzam się w całej rozciągłości ;) właśnei wróciłem z kina, film genialny, ode mnie 10/10 w swoim gatunku, ścieżka dźwiękowa też niczego sobie.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość bmw.deutschland

zgadzam się w całej rozciągłości ;) właśnei wróciłem z kina, film genialny, ode mnie 10/10 w swoim gatunku, ścieżka dźwiękowa też niczego sobie.

 

widziałem kilka tygodni temu. ostatni raz śmiałem się tak przy Zamianie Ciał. a przy scenie z drzewem w operze ( bez spojlera) zanosiłem się śmiechem aż kobieta powiedziała, próbując spać obok, że jestem nienormalny. genialny film. macie linka : Nietykalni 2011

Aha i jeszcze jeden link do filmu który mnie zdołował i zasmucił. Studium ludzkiej psychiki w obliczu ekstremalnej sytuacji i zamknięcia. DIvide (2011) . Divide 2011 Aha dodam tylko, że film jest dość brutalny i pokazuje wiele scen przemocy fizycznej i psychicznej. raczej dla 16+. No i fani Baya i innym rozpierduch raczej się wynudzą więc oni nie ruszać.

Edytowane przez bmw.deutschland

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Battleship vel Battleshit...

Kurde kto wyklada taka kase na taka kupe??

Film przewidywalny jak pogoda na biegunie. Gra aktorska niektorych samic rownie zajebista. Glupota goni glupote a debilizmow wrecz nie da sie zliczyc...

 

Ogolnie film rownie ambitny jak muzyka pewnego kunta kinte wystepujacego w tym "dziele"

 

ocena zawyzona mocno 3/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się w całej rozciągłości ;) właśnei wróciłem z kina, film genialny, ode mnie 10/10 w swoim gatunku, ścieżka dźwiękowa też niczego sobie.

 

+1 dawno tak się nie śmiałem, zobaczymy co będzie po nowym American Pie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Battleship vel Battleshit...

Kurde kto wyklada taka kase na taka kupe??

Film przewidywalny jak pogoda na biegunie. Gra aktorska niektorych samic rownie zajebista. Glupota goni glupote a debilizmow wrecz nie da sie zliczyc...

 

Ogolnie film rownie ambitny jak muzyka pewnego kunta kinte wystepujacego w tym "dziele"

 

ocena zawyzona mocno 3/10

 

To nawet na same efekty nie warto pójść? Myślałem z braku laku iść na to, ale jak tak źle... Edytowane przez rafa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sherlock Holmes Gra Cieni - jesli ktos zachwycal sie pierwsza czescia (no moze lekka przesada z tym zachwytem) to druga czesc moze sie niespodobac. Efekt przewidywania ruchow przeciwnika przez Holmesa zostal chyba rozwiniety na najwyzszy poziom jaki jest mozliwy... Denerwujaca muzyczka w przejsciach miedzy nowymi miejscami, znajomosc glownego przeciwnika od poczatku i akcja krecona jakby na sile. O ile pierwsza czesc wciagala jak ruchome piaski (9/10, byly tez rozmieszajace sytuacje) to dwojka dosyc szybko zaczyna sie dluzyc. Brakuje tutaj uszczypliwych a zarazem rozsmieszajacych widza tekstow z jedynki. Dlatego tylko 5/10.

 

Underworld Przebudzenie - 7/10. Film ogolnikowo nie powala na kolana, ale wg. mnie ogladalo sie go lepiej niz bunt lykanow czy evolution. Jest tu sporo dynamicznej akcji czego brakowalo mi troche w poprzednich czesciach, ale za to fabula mocno lezy. Mogliby sobie darowac te akcje z hybrydami bo robi sie z tego taki drugi RE z niezniszczalna Alice :/ A tak na uboczu powiem ze z calej serii underworld najbardziej podobal mi sie poczatek pierwszej czesci jak pokazana jest sredniowieczna walka wampirow i lykanow. A pozniej tylko zmarnowany potencjaj uniwersum :/ Ale innym moze sie podobac, mi nie bardzo.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Sherlockiem muszę się zgodzić - jedynkę obejrzałem w kinie z ciekawością, do dwójki podchodziłem na dwa razy. Nie czuć wogóle klimatu prowadzonego dochodzenia, mamy tylko głupie bijatyki i wycieczkę po szaro-burych miejscówkach w Europie. Za bardzo odbiega od ducha oryginału - 5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nawet na same efekty nie warto pójść? Myślałem z braku laku iść na to, ale jak tak źle...

 

Efekty??

Zobacz jeszcze raz Transformers bo to te same efekty...

Fabula? Hmmmm przylecieli kosmici amerykanie ich rozwalili... jak zwykle...

 

W tym filmie poprostu nic nie ma skladu i ladu... nic...

Rozumiem ze jest to sajns fikczyn ale ludzie...

 

Przylatuja alieni... zapieprzaja przez kosmos swoimi statkami na pelnej ku%$#ie... wpadaja do oceanow i nic sie nie dzieje z ich uber statkami. Przechodza w tryb bojowy i super bohaterscy amerykanie dziurawia im szyby ze sniperek. Pominmy fakt ze strzelaja na odleglosc 600m z Barreta M107 z predkoscia samopowtarzalnego karabinku.

Ale akcje typu Piraci z Karaibow "Zrzucmy kotwice i zrobmy zwrot przez burte pancernikiem typu Iowa" mnie juz zalamal.

Podobnie Riri obslugujaca 9 dzial 406mm malym joystickiem... Niewazne ze do jednej wiezy potrzebowali prawie 100 ludzi obslugi... tu starczy jeden dziadek i pomocnik. OLD SHOOL matherfucker!!

Dziala tez napierdzielaja jak male maszynowki...

No rzyg poprostu

Takich glupot jest naprawde wiele

 

 

Film jest produktem dla amerykanow i wielbicieli Rihuany

Znaczy sie dla malo wymagajacych kretynow lykajacych ta hamerykanska marna papke i uwazajacych ze nic lepszego istniec nie moze...

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem pytać jak z "fabula" w tym Batleszypie. Ale widzę ze standard czyli małpy z ameryki rozwalają cyborgi przybyłe z kosmosu pałami i kamieniami :P totalny lolz.

 

I pewnie film będzie tak czy owak miał wysokie noty bo juesej wygrało w przeciwieństwie do takiego Skyline.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość bmw.deutschland

Więc ja nie mogę się doczekać nowego American Pie. Recenzenci i internauci uważają że jest to udane zwieńczenie serii. Może być nieżle. No i druga sprawa. Co do tego Battleshipa. Dalej nie zrozumieliście, że hamerykanie to dość specyficzna nacja. A takie filmy to odpowiednia pożywka dokładnie na ich poziomie. Torba popcornu w łape. Cola w ryj i na seans. ROzpierducha, strzelaniny, efekty i tyle. Proste, infantylne ale im to pasuje. Poza tym nie można tego oglądać jak filmów Bergmanna. To ma być czyste, kino akcji i rozpierdzielu. Nawet przy naginaniu wielu praw i zasad.

Coś mi się przypomniało: że jedyne co mnie jeszcze bardziej wkur$#a to to że te obecne potwory to jakies roboty, cyborgi, wychuchane i wypolerowane gejowskie zjawy. Gdzie im tam do kreatur z lat 80/90. Tam to się działo. Oślizgłe, organiczne, owłosione, ogromne zębiska, pazury, grzywy itp. A teraz? Rzyg!

Edytowane przez bmw.deutschland

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zeitgeist: Moving Forward - 9/10 - trzecia część Zeitgeist, tym razem autorzy "dorośli" i porzucili teorie spiskowe dziejów na rzecz propagowania nowego ładu społecznego nieopartego na pieniądzu. W perspektywie nieustannego wzrostu populacji i ograniczonych ilości ropy idea wcale nie jest tak utopijna jakby to wyglądało na pierwszy rzut oka. Do tego mam ciekawą część poświęconą tzw. "uwarunkowaniom genetycznym". Warto poświęcić te 2,5 godziny i pomyśleć trochę nad tym jak będzie wyglądał świat za 20-30 lat.

 

Haywire - 4/10 - Patrząc na obsadę drugoplanowych ról: Michael Douglas, Antonio Banderas, Ewan McGregor można pomyśleć sobie - jest podstawa pod solidny film szpiegowski. Niestety poza popisami walki wręcz głównej bohaterki (Gina Carano) i ciekawymi zdjęciami dostajemy do rąk nudny jak flaki z olejem kryminał, do tego z banalną fabułą. Jedynymi żwawszymi momentami są wspomniane bijatyki. Zero humoru, bohaterka to ex-komandos o posturze robota plus trochę fajnych miejscówek.

Edytowane przez Aquarium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc ja nie mogę się doczekać nowego American Pie. Recenzenci i internauci uważają że jest to udane zwieńczenie serii. Może być nieżle. No i druga sprawa. Co do tego Battleshipa. Dalej nie zrozumieliście, że hamerykanie to dość specyficzna nacja. A takie filmy to odpowiednia pożywka dokładnie na ich poziomie. Torba popcornu w łape. Cola w ryj i na seans. ROzpierducha, strzelaniny, efekty i tyle. Proste, infantylne ale im to pasuje. Poza tym nie można tego oglądać jak filmów Bergmanna. To ma być czyste, kino akcji i rozpierdzielu. Nawet przy naginaniu wielu praw i zasad.

 

Jest takie pojęcie jak "suspension of disbelief", określające właśnie to, że oglądając film czy czytając książkę przyjmujemy podane tam nieprawdopodobne rzeczy bez wgłębiania się i analizowania. Ale to też ma swoje granice i w pewnym momencie absurdów nawarstwia się tyle, że suspension of disbelief (ktoś zna polski odpowiednik?) też mówi pas...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość bmw.deutschland

Jest takie pojęcie jak "suspension of disbelief", określające właśnie to, że oglądając film czy czytając książkę przyjmujemy podane tam nieprawdopodobne rzeczy bez wgłębiania się i analizowania. Ale to też ma swoje granice i w pewnym momencie absurdów nawarstwia się tyle, że suspension of disbelief (ktoś zna polski odpowiednik?) też mówi pas...

 

 

granica absurdu. jednak owszem . zgadzam się z Panem w zupełności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chronicle - 3/10 - nawet nie chce mi się komentować, może dla amerykańskiego nastolatka jest to strawne, ja wysiadam.

 

Battleship - 6/10 - ale tylko za efekty (+2) i spore podobieństwo do klimatów z Crysisa (+1). Właściwie to jest to jedna wielka reklamówka US Navy i pokaz SFX :D

 

i rodzynek:

 

Kaydara - 7/10 - jako film "amatorski" osadzony w realiach Matriksa kopie zad swoją oprawą. Niestety aktorstwo przyprawia o paroksyzmy śmiechu. Nie traktować broń boże jako "poważne kino".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Avengers - oglądałem tylko niezłej jakości cama (o ile można tak powiedzieć) w Internecie, a i tak stwierdzam, że ten film jest przezajedwabisty - w kinie w 3D tym bardziej. Jeżeli ktoś polubił poprzednie 5 filmów serii, to będzie zachwycony.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w tym filmie gra mark whalberg kiedys znany jako marky mark ;)

a robert to jego brat i tez gra w tym filmie.

 

A żeby było śmiesznie jest jeszcze Donnie Wahlberg, też aktor i były członek legendarnego New Kids On The Block ;)

 

Pewnie już nie raz padła ta propozycja, ale co tam: Drive - 8/10. Bardzo miłe zaskoczenie, mimo wszystko myślałem, że hype przesadzony, a wcale nie.

 

We Need To Talk About Kevin - mocne i ciężkie. Też miłe zaskoczenie, ale raczej nie na lekki wieczorek z dziewczyną czy kolegami przy piwie. 8/10.

 

Kret - w końcu jakiś film, który wybija się ponad przeciętność polskiego szajsu. 8/10.

 

@up: nie pomyliło Ci się z X-Menami?

Edytowane przez maSTHa212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...