Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Wybiera sie ktos/byl na "Pacific Rim" ?

Bylem wczoraj, film traktowalem jako typowa rozrywke i odmozdzenie po pracy. Pozycja lepsza niz Transformers. 2 godziny uciekly bardzo szybko. Del Toro dobrze zarzadza czasem w filmie, nie mozna narzekac na nude ;) Mnie sie podobalo, film zaskoczyl mni pozytywnie. Oczywiscie nie kazdemu moze sie podobac, mechy, potwory ... Na koniec dodam, ze bylem z nazeczona i podobalo jej sie ;)  Moge dac 8/10 od siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"1000lat po Ziemi". Tragedia. Film jest nudny (a ja bardzo lubię spokojne filmy), masa, ciężko wytłumaczalnych, błędów logicznych. Nieudana promocja synka. Will upadł dla mnie o kilka oczek po tym filmie. Jedyne co było dobre to muzyka. Żeby nie było że nie mogłem docenić "efektów", mogłem, w kinie byłem. Na szczęście wejściówkę dostałem free. Inaczej bym płakał. 5/10. Do obejrzenia w domu z piwem lub kilkoma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas zemsty (Dead Man Down) - ...i znów najwdzięczniejszy temat filmowy - zemsta. Film jest w porządku, ale kiedyś obejrzany zwiastun narobił mi smaku, który nie do końca udało się zaspokoić gotowemu obrazowi. No i momentami gra pary głównych aktorów była IMO trochę przerysowana. 3/6

Sęp - długo przyszło mi czekać na ten film. Generalnie był niezły, ale uważam, że należy wspomnieć o kilku rzeczach. Fabuła jest OK, choć wydaje się trochę... Naiwna? Dość często używam tego sformułowania - jak wyjęta z komiksu. Zarówno fabuła jak i główny bohater. Tak szeroko reklamowana muzyka Archive jest fajna, ale jakby wciśnięta do filmu odrobinę na siłę. Aktorzy grają dość nierówno - w trakcie filmu mają mniej i bardziej udane sceny. Co jest dość częste w polskich filmach kinowych - niektórzy aktorzy mówili strasznie niewyraźnie. Zakończenie niestety trochę mdłe. Jednak mimo to film (trochę paradoksalnie) mi się podobał. Dobre zdjęcia i montaż. Sposób prowadzenia fabuły iście zachodni - wciągnął i rozbudził moją ciekawość. 4/6

Jak tylko zobaczyłem na ekranie Andrzeja Seweryna od razu pomyślałem, że jego postać będzie zamieszana w główny wątek.


Wiecznie żywy (Warm Bodies) - komedia romantyczna, w której głównym bohaterem jest zombie. Oryginalny pomysł i trochę niezłej muzyki w tle. Naprawdę sympatyczny film. 4/6

Musimy porozmawiać o Kevinie (We Need to Talk About Kevin) - gorzki dramat psychologiczny. Rewelacyjnie zagrany. Drugi, na jaki trafiłem w ostatnim czasie i drugi bardzo dobry. 5/6

Edytowane przez wayne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylem wczoraj, film traktowalem jako typowa rozrywke i odmozdzenie po pracy. Pozycja lepsza niz Transformers. 2 godziny uciekly bardzo szybko. Del Toro dobrze zarzadza czasem w filmie, nie mozna narzekac na nude Dołączona grafika Mnie sie podobalo, film zaskoczyl mni pozytywnie. Oczywiscie nie kazdemu moze sie podobac, mechy, potwory ... Na koniec dodam, ze bylem z nazeczona i podobalo jej sie Dołączona grafika  Moge dac 8/10 od siebie.

 

Dzieki za odpowiedz ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogówka - wczoraj obejrzałem wieczorem - miałem obejrzeć coś innego, troche ambitnego.

Przez pierwsze 30 minut film denerwuje - byłem zmęczony poziomem przestawionych postaci, ale wiadomo, ze zabieg specjalny. Apogeum jest podczas pokazu pijackiej imprezy, a potem powrót do roboty na kacu. I wtedy zaczyna sie dobry film. Bez zbędnych dialogow, po prostu dobre zdjecia wystarczą. Finał dosc łatwy do przewidzenia, ale zakonczony troche nachalnie - moim zdaniem mogliby sie postarac o troche bardziej wiarygodne zakonczenie, ale tutaj tez specjalnie tak to wyreżyserowano, aby jeszcze bardziej podkreslic dramaturgie postaci.

 

Niestety jak to w polskich filmach czesto bywa niektote zdania sa niewyrazne, na szczescie te mniej wazne.

 

Ogolnie film bardzo dobry - nie spodziewalem sie ze bedzie tak dobry.

Jesli ktos lubi filmy w stylu To Nie Jest Kraj Dla Starych Ludzi ( No country for old men) to gorąco polecam.

 

 

Sent from my GT-I9100 using Tapatalk 4 Beta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własnie wrocilem z Pacific Rim,

 

Moze dlatego ze lubie takie klimaty, ale film bardzo przypadl mi do gustu, no moze po za pojedynczymi sztampowymi  akcjami. Napewno bardziej mi sie podobal od Men of steel, na ktorego bylem troche napalony, niestety to co zobaczylem w kinie zawiodło mnie i to bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj na Pacific Rim. Krótko: zaje... Prze cały film były w sumie może ze dwa momenty do których faktycznie mógłbym się przyczepić, ale to tylko szczegóły. Fabularnie wszystko trzyma się kupy, efekty niszczą system, a same walki to poezja. Moje wewnętrzne dziecko przez cały film płakało ze szczęścia :D 9/10

Edytowane przez el_gringo_dado

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sobowtór Diabła - ostatnio na Canale + oglądałem ten film i nawet powiem wam ,że mocne kino tzn. zarąbiście opowiedziana historia o Sobowtórze syna Saddama Husajna.  Normalnie koleś miał niezle z deklem. Polecam . Dam 9/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martwe zło (Evil Dead) - nie widziałem oryginału z 1981, więc nie wiem jak patrzeć na ten film i czy w ogóle powinienem go oceniać. Podobno pierwowzór miał w sobie trochę z komedii, remake jest w 100% serio. Podchodząc do niego z marszu - świetna strona wizualna (scenografia, zdjęcia, klimat). Efekty specjalnie wyglądają bardzo dobrze, ale jednocześnie nie są jakoś niesamowicie realistyczne, przez co IMO nie drażnią zbytnio oczu (chociaż nie ma co owijać w bawełną - film jest brutalny). Fabuła ujdzie jak na kino tego typu. Całość jednak nie przypadła mi do gustu. No i film mnie nie ani razu nie wystraszył. 2/6

Połączenie (The Call) - przez pierwszą godzinę super. Ciągłe, narastające napięcie i dobre tempo. Później wyraźny spadek (wygląda mi to na brak pomysłu na rozwiązanie). Niestety zakończenie wręcz głupie. 3/6

Wróg numer jeden (Zero Dark Thirty) - nie zastanawiając się czy przedstawione wydarzenia są zgodne z prawdą czy nie jest to całkiem udany thriller szpiegowski. Oceniłbym go na 5/6, ale sama akcja obławy na koniec była dla mnie trochę... Absurdalna. Mocne 4/6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Gang Story

Tytuł mówi sam za siebie. Belgijsko-Francuzki mariaż dobrego kina o gangsterach. Nie będę się rozpisywał co i jak, ale fabuła w skrócie pokazuje, że przeszłość wcześniej czy później da o sobie znać. Do plusów na pewno zaliczyć można logiczne podejście, bez rozdęcia jak amerykańskich szmirach. Od siebie polecam jeśli lubicie takie klimaty i mocne kino męskie. Tak swoją drogą to na Canal+ to puszczają. Ocena 5/6.

 

Erased (Wrobiony)

Kolejny mariaż belgijski tym razem z  amerykanami i kanadyjczykami. W sumie to akcja tego filmu sensacyjnego rozgrywa się w europie. Motyw ex agenta z córeczką, który pewnego dnia po przyjściu do pracy stwierdza, że praca zniknęła. Co więcej on też musi zniknąć. W kulisach międzynarodowa afera. Motyw nie nowy. Ogólnie to film trochę przypomina Burne'a. Więcej realizmu, a główny bohater dostaje mocno w pysk - łatwo nie jest. Daję 4/6. Warto obejrzeć choćby ze względu na piękną Olgę KurylenkoDołączona grafika

 

Darkest Hour (Najczarniejsza godzina)

I tu mnie USA zaskoczyło. Akcja filmu dzieje się w Moskwie na ulicach! Temat - inwazja ufoków. Prawdę pisząc to mam mieszane uczucia po obejrzeniu. W sumie jednak nie żałuję czasu. Co na plus to: ludzie dostają w dupę i to dosłownie, ufoki (takiej koncepcji chyba jeszcze nie było), akcja w stylu survival przypadkowych osób, pewne skojarzenia ze względu na Moskwę z Metro. Z [gluteus maximus] natomiast wyjęli: przyczynę inwazji, efekty które nie powalają ale i tak stoją na poziomie i jeszcze kilka nieścisłości i głupot w fabule (w końcu to amerykański film). Daję mocną 3/6.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Now You See Me/Iluzja- Po trailerach nakręciłem się na ten film, liczyłem na połączenie Ocean's i Prestiżu. Przez co może troszkę się zawiodłem, ale ma świetne momenty i ogólnie fajne widowisko. 6,5/10

Pacific Rim- Wiadomo po co się na taki film idzie, choć w pewnym momencie pojawiają się niepotrzebne dłużyzny to mimo to...czuć MOC. 8/10

World War Z- Właśnie wróciłem. Nie znam pierwowzoru książkowego, choć i słyszałem że z pierwowzorem to ma niewiele wspólnego. Horrorem to nie jest(może przez wycięte sceny z racji PG13), jako film akcji się sprawdza nawet, mimo większość scen akcji została zawarta w trailerach, ale po za tym pomysł niegłupi, tępo całego filmu umiarkowane. Jak się pojawi wersja reżyserska może być lepiej 7,5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Man of Steel - Całkiem fajne tylko nie wiem po co zatrudnili K.Kostnera i R.Crowe do tego filmu. Niczego tu nie wnoszą zupełnie. Takie role mógłby zagrać ktokolwiek inny. Chyba żeby dorzucić nazwiska na plakacie i sprzedać więcej biletów. 3D zbędne zupełnie 6.5/10 

Crowe nic nie wnosi? Chyba nie ogladalismy tego samego filmu. To jak powiedziec, ze Morgan Freeman nic nie wnosi do Obliviona, ktory nota bene jest kapitalnym filmem i polecam go wszystkim Dołączona grafika

 

Co do 3D to sie zgadzam -widzialem film w 2D i 3D w iMAX i duzo bardziej podobal mi sie w 2D

Edytowane przez kucyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) Obliviona, ktory nota bene jest kapitalnym filmem (...)

genialny film i oblivion? film nie nudzi i nawet przykuwa uwage, jednak zawiera kilka wrecz debilnych sytuacji, np. probuja zabic glownego bohatera, aby ten za kilka minut dostal sie do glownej bazy wroga... bylo jeszcze kilka takich nieprzemyslanych rozwiazan. Film jest dobry, do genialnego sporo mu jeszcze brakuje.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pacific rim - dla fanów generała daimosa, godzilli i transformersów, nie analizując fabuły i pomijając kilka baboli (brak scen erotycznych kekeke, idiotyczne dłużyzny, scena z boskim czarnuchem-pedofilem-zbawcą) produkcja targetowa i nastawiona wyłącznie na widowiskowy pokaz FX i wyłączająca mózg naparzanka

 

jeśli jesteś facetem lub chłopczycą i w dzieciństwie niszczyły ci psychikę japońskie bajki i komiksy jankesów, ten film jest dla ciebie, jeśli nie - nie oglądaj, chyba że pod wpływem rozweselaczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli jesteś facetem lub chłopczycą i w dzieciństwie niszczyły ci psychikę japońskie bajki i komiksy jankesów, ten film jest dla ciebie, jeśli nie - nie oglądaj, chyba że pod wpływem rozweselaczy

Nie trawię zarówno "japońskich bajek" jak i jankeskich komiksów natomiast Pacific Rim baardzo mi się podobał. Koniecznie oglądać w 3D i nie odkładać tego na aż będzie na "DVD/BR/Torrent/Netflix/cokolwiek" - ja oglądałem w IMAX i na 14m ekranie wygląda to bosko Dołączona grafika

 

Fabuła jakaś tam jest, bez fajerwerków, ale też w miarę się kupy trzyma.

Są duże roboty, są duże potwory - czego chcieć więcej?Dołączona grafika

 

Pozdrawiam

Edytowane przez DeathTomahawk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektorzy chca jeszcze troche fabyly no i troszke mniej idiotyzmow...

Fabuły jest tyle ile potrzeba. Idiotyzmów za wiele nie ma (albo mi nie przeszkadzały - co się żadko zdarza).

Jak ktoś wybiera się/wybrał się na Pacific Rim spodziewając się filmu w którym fabuła ma znaczenie to raczej pogratulować nie ma czego. To tak jakby od pornola wymagać fabuły i efektów specjalnych...

W Battleship tez byly fajne efekty... no i co z tego?

Nie wiem, nie widziałem.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pacific rim - 7.5/10 - szczerze mówiąc nigdy mnie wielkie roboty/potwory nie fascynowały, ale film jest zrobiony po prostu dobrze. Fabuła leży i kwiczy, sama esencja naparzania się ręcznie z monsterami nasuwa wielki WTF na czoło oglądającego Dołączona grafika 3D po prostu mi przeszkadzało - w IMAXie na wielkim ekranie wszelakie zbliżenia podczas walk powodowały że nic człowiek nie widział. Ot masa pikseli i kolorowych plam przed oczami :/ Muza przypadła mi za to do gustu.

 

Furious 6 - 6.5/10 - jak na wyświechtany temat jest nienajgorzej, ale końcówka to już bujda na resorach Dołączona grafika No i będzie siódemka... Niech zrobią serial TV w jakimś HBO lepiej.

 

The colony - 4/10 - ciekawie zapowiadający się film klasy B. Początek bardzo Falloutowy, tyle że w śniegu. Film daje się oglądać dopóki gra w nim Fishburne, resztę pomińmy milczeniem Dołączona grafika

Edytowane przez Aquarium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kucyk kompletnie mamy inne gusta. Dla mnie oba filmy były po prostu nudne. Oblivion dobija dramaturgia dodana przez scjentologa, chociaż zdjęcia całkiem fajneDołączona grafika

 

Widocznie w scifi szukasz czegos zupelnie innego niz wiekszosc milosnikow tego gatunku. Dla mnie klimat obliviona naprawde genialny, muzyka na rownie wysokim poziomie. Na drobne bledy logiczne mozna przymknac oko tak jak w przypadku prometeusza, ktory mial takich kilka momentow, w ktorych mialem oczy jak 5zl (np scena z mapa planet)

Edytowane przez Carson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oblivion - podobał mi się. Nic szalenie porywającego, zwyczajnie dobry film s-f. 7/10

 

After Earth - w porównaniu do After Earth Oblivion jest masterpiece'm kina sci-fi. Tak sztywnego, sztucznego i nudnego filmu dawno nie widziałem. Pomijam już kwestię absurdów które sklejają całą fabułę, ten film całościowo jest po prostu słaby. 3/10 (1 punkt za ładne widoki)

Edytowane przez el_gringo_dado

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Premium Rush - kto lubi rowery i ostre ten powinien zobaczyć ten film. Lekka sensacja z nienachalną grą aktorską ale akcje na rowerach zacne.

Aż się chce wsiąść na rower i zapierd**** - 6/10 (7/10 dla lubiących rowery).

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oblivion- sci-fi jako takie fajne, podobały mi się zdjęcia, ale drażniła sztucznie i na siłę ufajniona postać grana przez gwiazdora-scientologa. 7/10

RED 2- Oglądało się to jak serie sketczy kabaretowych z udziałem głównych bohaterów, przerywanych akcją, jatką i równie fajnymi scenami. Uczta dla oka i ucha(dialogi rządzą). Polecam zwłaszcza tym którym podobała się część pierwsza. 8,5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

R.I.P.D film zdecydowanie dla fanow MiB ogolnie oglada sie milo... 3D takze w koncu czuc.. w Niektorych scenach dalo popalic blednikowi. 

Kino lekkie i przyjemne. Szalu nie ma, ale napewno nie uwazam czasu spedzonego w kinie za strate czasu

6,5/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj na maratonie sci-fi organizowanym przez ENEMEF i z czterech filmów jakie leciały obejrzałem tylko trzy, kobieta już przysypiała i stwierdziliśmy że jedziemy do domu :)

A co do samych filmów:

 

After Earth - nie podtrzymuję swojej poprzedniej opinii, obniżam ją, ten film jest zwyczajnie tragiczny. 2/10

 

Dystrykt 9 - oglądałem już dawno, teraz sobie odświeżyłem, film wydawał mi się jeszcze lepszy niż za pierwszym razem. 8/10

 

Elizjum - plakaty mówią, że najbardziej wyczekiwana premiera wakacji. Nie oczekiwałem po tym filmie niczego i tyle też dostałem. Nic. Fabuła przewidywalna, efekty ciekawe, sama koncepcja byłaby dobra, gdyby główny bohater utrzymał obraz postaci jaki miał od początku filmu, ale chyba wiadomo jak to wszystko poszło. Wydaje mi się, że Matt Damon nie udźwignął tego filmu. A, nie zapominajmy też o kilku dość konkretnych absurdach jakie się pojawiają. Jak dla mnie to słabe 4/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Millerowie - wygrałem bilety do Heliosa, zabrałem dziewczynę i na blisko dwie godziny przeniosłem się do krainy śmiechu. Lekkie, choć nie tandetne żarty, kilka scen, które na samą myśl wywołują uśmiech na twarzy. Jedna z najlepszych komedii jakie ostatnio widziałem. Jeśli nie potrzebujesz górnolotnych żartów tylko czystej rozrywki - obejrzyj "Millerów". 8/10

Edytowane przez fructo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...