Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Pokłosie - 8/10

Mocny film. Podoba mi się, że w Polsce wreszcie odkrywa się prawdę o Polakach.

 

Prawdę, ale nie wiadomo czemu tak przedstawioną skoro nie jest cała, więc może warto też zobaczyć opinię drugiej strony.

https://www.youtube.com/watch?v=u35odXNQgbQ

 

Wyścig (Rush) - nie staram się być obiektywny, ale imo 10/10 jak nic. Jak ktoś chociaż trochę lubi F1 i auta to nie można nie iść dla kina. Prawdziwa historia, a lepsza niż niejeden upisany scenariusz. Świetna realizacja, aktorstwo pierwsza klasa. Wsysa jak bagno. Tak dobrego filmu nie widziałem dawno, a dla ludzi z benzyną w żyłach chyba nigdy. Czemu w Polsce premiera 2 miesiące po światowej to nie wiem, ale warto nie rzucać się na pierwszego lepszego torrenta tylko poczekać i wybrać się do kina.  

Edytowane przez Sysak
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokłosie - 8/10

Mocny film. Podoba mi się, że w Polsce wreszcie odkrywa się prawdę o Polakach.

 

Paszkwil science fiction - żydzi jako pracownicy uprawiający ziemie. Żydowska wioski rolne, śmiech na sali. Produkcja zrobiona na zamówienie światowych organizacji żydowskich w wiadomych celach.

Jeszcze tylko czekać kiedy zrobią film o polskich obozach zagłady i wyjdzie że ci mityczni naziści to byli tak na prawdę POlacy.

  • Upvote 9

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pacific Rim - w tym wątku bardzo polecany film. "Lepszy od Man of Steel" , "fabuła trzyma się kupy", Oceny 8/10. A ja się pytam WHAT THE FUCK WAS THAT ? Roboty przenoszone przez 6 helikopterów ? potwory wynurzające się z wody a zaraz mają jej po kostki, O mieczu przypominają sobie pod koniec filmu.O upadku z kosmosu nawet nie wspominam. Drewniany Jax z sonsów tez się nie sprawdził. Film oceniam na 3/10 za ładne efekty oczywiście w nocy i w deszczu co by widać za dużo nie było.

 

World War Z - 7,5/10 - Bardzo fajny film z wieloma ciekawymi elementami. Film trzyma w napięciu i nie pozwala się nudzić. I am Legend nie przebija ale POLECAM

Edytowane przez Yearman
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pacific Rim - w tym wątku bardzo polecany film. "Lepszy od Man of Steel" , "fabuła trzyma się kupy", Oceny 8/10. A ja się pytam WHAT THE FUCK WAS THAT ? Roboty przenoszone przez 6 helikopterów ? potwory wynurzające się z wody a zaraz mają jej po kostki, O mieczu przypominają sobie pod koniec filmu.O upadku z kosmosu nawet nie wspominam. Drewniany Jax z sonsów tez się nie sprawdził. Film oceniam na 3/10 za ładne efekty oczywiście w nocy i w deszczu co by widać za dużo nie było.

No co? Prawie stumetrowy robot, miotający stakiem jak pałką do baseballa, a kontenerów używający jak hmm... kastetów, jest przenoszony przez kilka chinooków. Seems legit Dołączona grafika

No ale z drugiej strony- gdyby nakręcono film SF zgodny z zasadami fizyki, to by był bardzo nudny. I to zdanie tyczy się każdego filmu/serialu SF.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten film był nudny. Jak zobaczyłem scenę łaczenia/parowania umysłów, to już oglądałem nie dla scenariusza, tylko dla wyłapania co ważniejszych "kluczy" udanej hollywoodzkiej produkcji:

- Więc mamy samotnika, który traci bliską osobę i odchodzi w siną dal.

- Mamy mentora, który okazuje się skrywać tajemnicę.

- Mamy gościa, który do naszego bohatera nie pała sympatią.

- Mamy wątek miłosny.

- Mamy złych, którzy jednoczą zwaśnione do tej pory grupy społeczne.

- Mamy tzw. w[ciach!]l i w pewnym momencie "nasi" prawie przegrali.

- Jest przemowa motywująca.

- Poświęcenie życia... tutaj combo, bo tracimy mentora i dotychczasowego wroga, któremu ocaliliśmy życie

- Nagłe odkrycie, które odwraca bieg wydarzeń w ostatniej chwili i zamienia klęskę w...

- Efektowne zwycięstwo.

- No i w końcu - nasz bohater prawie ginie, żeby się obudzić w objęciach ukochanej.

 

Aha, oczywiście Ruscy (tleniony blond to na pewno nawiązanie do śniegu) i Chińczycy giną, a świat ratuje Hameryka i jej sojusznicy. Zapomniałbym o tym ważnym szczególe.

 

 

 

i przede wszystkim niczym nie zaskakiwał.

Nie zapominaj o klasycznym dopowiadaniu dialogów za bohaterów, tzn "wiem, co powie, zanim jeszcze otworzy usta".

 

A ja bede bronil Pacific Rim. Mam juz swoje lata ale cieszylem sie jak dziecko jak przeczytalem zapowiedzi filmu. 

Wychowalem sie na generale daimosie i robot jox. 

(...)

CO do ciezaru. Skoro ludzie w tym S/F byli w stanie zbudowac takie MECHy to co za problem zbudowac smiglowiec z takim ciagiem.

Co do ciężaru, to poczytaj sobie to:

http://www.wired.com/wiredscience/2013/07/how-would-you-carry-a-jaeger-from-pacific-rim/

 

A mechy w tym filmie zachowują się zgodnie z zasadą Manga/Anime Mecha - im coś jest większe, tym żwawiej się porusza.

 

 

Lubię SF, ale Pacific Rim to taka sama przesada, jak latający lotniskowiec w Avengers. W sumie... w kinie na Avengers, kiedy ten okręt wzbił się w powietrze, nie tylko z moich ust dobiegł szyderczy śmiech.

Edytowane przez m4r
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czego się spodziewać po nawalance Potwory konta Wielkie Mechy? W IMaxie efekty urywały tyłek plus świetny gitarowy główny motyw. I to by było na tyle ...

 

A przy okazji - Kac Vegas 3 - 1/10 . Nie tyle ze względu na sam film, bo jako słabej komedii kryminalnej dałbym z 5/10, ale ze względu na poprzednie części. Padaka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ty się m4r na wszystkim znasz Dołączona grafika

 

Im więcej czytam waszego narzekania, tym mam większą ochotę obejrzeć (niech tylko wyjdzie BR 3D). Po prostu wiem, czego się spodziewać.

 

Na trzeźwo nie podchodź. Potwierdzam - 3.1/10 to dużo dla tego filmu. 

A czego się spodziewać po nawalance Potwory konta Wielkie Mechy? W IMaxie efekty urywały tyłek plus świetny gitarowy główny motyw. I to by było na tyle ...

(...)

 

Psychodramy na miarę NGE? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Hangover Part III - 8/10 - jedna ... może dwie sceny żenujące (z Alanem), a poza nimi trzyma klimat i poziom pozostałych części. Jest dosyć fatalnie oceniany - who cares.


World War Z - 7/10 - można zobaczyć, nieźle się ogląda, ale jakoś mnie szczególnie w napięciu nie trzymał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

FIlm to typowe S/F ktore zeby byc bardziej widowiskowe musi naginac pewne zasady. I wcale nie jedzie po bandzie.

To nie jest typowe SF. To jest Fiction z malutkim dodatkiem Science...

 

The Hangover Part III - dla mnie takie sobie, lepsze od części drugiej ale gorsze od pierwszej. 7/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@monolith .

Są gusta i guściki, siedzimy, gadamy. Każdy ma prawo do swojego zdania ale S-F to właśnie nie bajeczki, nie wiem dlaczego każdy to powtarza, że jak S-F to można serwować idiotyzmy widzowi.

Jeżeli bzdurny film typu np.  transformers (mówię o 1 cześci) prezentuje się bardzo ładnie, są świetne efekty audio  i wizualne a widowisko dostarcza dobrej rozrywki to nie rozkładam filmu na czynniki pierwsze tylko przymykam oko na bzdety i dobrze się bawię. Na Pacific Rim nie potrafiłem stąd dość niska ocena  a post bym spowodowany skrajnie dobrymi opiniami i ocenami.

 

Szklana Pułapka (najgorsze polskie tłumaczenie ever) (która swoja drogą skończyła się na 3 części) to zupełnie inny temat. Akcje z odrzutowcami i inne bzdety to dramat który nie powinien się wydarzyć. Tak samo jak czołgi w Szybcy i Wściekli itd itd

 

P.S Co do linku wyżej widzę, że temat helikopterów (8 a nie 6 jak napisałem -my bad)nie jest odosobniony. Szacun dla kolesia. 

Przydałyby się jeszcze wyliczenia przeciążeń przy tych upadkach z kosmosu;)

Edytowane przez Yearman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ty się m4r na wszystkim znasz Dołączona grafika

 

Im więcej czytam waszego narzekania, tym mam większą ochotę obejrzeć (niech tylko wyjdzie BR 3D). Po prostu wiem, czego się spodziewać.

Narzekanie, a krytyka to dwa różne pojęcia. Niedługo nie będzie można powiedzieć "ale zimno", bo zaraz się podniosą głosy, że ktoś wylewa gorzkie żale.

 

P.S Co do linku wyżej widzę, że temat helikopterów (8 a nie 6 jak napisałem -my bad)nie jest odosobniony. Szacun dla kolesia.

Profesor na tym blogu przeliczył też czy da się podnieść wspomniany przeze mnie lotniskowiec w Avengers. Też jest śmiesznie - powietrze w wirnikach szybsze od dźwięku (2200 km/h) Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Profesor na tym blogu przeliczył też czy da się podnieść wspomniany przeze mnie lotniskowiec w Avengers. Też jest śmiesznie - powietrze w wirnikach szybsze od dźwięku (2200 km/h) Dołączona grafika

 

Pytanie tylko po co nas uszczęsliwiają takimi scenami, które wywołują usmiech politowania lub nawet salwy śmiechu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tylko po co nas uszczęsliwiają takimi scenami, które wywołują usmiech politowania lub nawet salwy śmiechu.

Znaczy się, ja pragnę zauważyć, że zielony Hulk też nie istnieje. :( 

 

Teraz na poważnie - nie wiem kto i po co w ogóle zastanawia się przy filmie SciF "czy to możliwe". Mnie od takich scen jeszcze bardziej śmieszą ludzie, którzy się nad tym głęboko zastanawiają (jak ten profesor) i nie rozważa opcji, że np. ten cały lotniskowiec był zrobiony z jakiegoś ultra lekkiego materiału np. z Asgardu (czy innego świata) i waga jest akurat piórkowa. ;) To tak tylko chciałem dopowiedzieć w ramach oburzenia, że pokazują nam rzeczy niezgodne z fizyką. ;) 

 

To samo u Was, teraz burzycie się, że 6 helikopterów ciągnęło jakiegoś tam mecha a w Tomie i Jerrym czy Myszce Miki wszystko było okej ? ;) To tylko bajki Panowie, bajki, bajeczki...

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macku chodzi rzaczej o to ze wrzucane sa takie sceny troche na sile,

Mechy same poruszaly sie dosc szybko, mialy jakies silniki odrzutowe na plecach (w konczu takie pomogly jednemu wychamowac upadek z przestworzy)

W Pacifik Rim podobnie jak w Battlesip pelno jest scen i momentow, ktore zaprzeczaja sobie nawzajem.

Raz mechy walcza w wodzie ktora maja po kolana, zaraz wychodza z tej samej bazy i juz ida po dnie oceanu... raz wytrzymuja ciosy ktore powinny je rozerwac, zaraz po tym byle piardniecie niszczy ich pancerz...

Film to typowy pokaz FX, fabula plytka jak mysl techniczna syrjskiej armii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

raz wytrzymuja ciosy ktore powinny je rozerwac, zaraz po tym byle piardniecie niszczy ich pancerz...

Aż mi się przypomniał Kick Boxer. W pierwszych rundach VanDamme odbijał się jak od ściany od Tong Po, a potem nagle "magiczna siła sokoła" czy cokolwiek to było. :lol:

 

 

 

Rozumiem, sceny dodawane na siłę, aby zyskać cenne minuty filmu. Też mnie to drażni, często nie ma w nich logiki i bywa to irytujące. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narzekanie, a krytyka to dwa różne pojęcia. Niedługo nie będzie można powiedzieć "ale zimno", bo zaraz się podniosą głosy, że ktoś wylewa gorzkie żale.

Pytanie po co iść na film, o którym z góry można powiedzieć, że jest na poziomie kreskówki Generał Daimos. Serio spodziewałeś się poważnej i oryginalnej fabuły, realistycznych rozwiązań technologicznych i zachowania praw fizyki w filmie o napierniczających się gigantycznych robotach? Dołączona grafika

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz na poważnie - nie wiem kto i po co w ogóle zastanawia się przy filmie SciF "czy to możliwe". 

Bo jest też mały wycinek S-F, w którym fikcja dotyczy możliwych wydarzeń, przyszłości, alternatywnych wariantów historycznych, itd. podczas gdy człon "science" dba aby całość była zgodna ze stanem współczesnej nauki ew. wychylając się delikatnie w rejony o których wiemy że są możliwe/wielce prawdopodobne, ale jeszcze do nich nie doszliśmy w naszym rozwoju.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie po co iść na film, o którym z góry można powiedzieć, że jest na poziomie kreskówki Generał Daimos. Serio spodziewałeś się poważnej i oryginalnej fabuły, realistycznych rozwiązań technologicznych i zachowania praw fizyki w filmie o napierniczających się gigantycznych robotach? Dołączona grafika

Odpowiedź: Żeby się odmóżdżyć, a potem zobaczyć, kto będzie się burzył, jak mu napiszę, że film był do doopy.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się przypomniał Kick Boxer. W pierwszych rundach VanDamme odbijał się jak od ściany od Tong Po, a potem nagle "magiczna siła sokoła" czy cokolwiek to było. Dołączona grafika

 

 

To była wiadomość, że jego brat nie jest trzymany na muszce i wreszcie może pacnąć tego pajaca z kucem. (wcześniej miał nie robić mu krzywdy bo brat dostanie kulkę)

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź: Żeby się odmóżdżyć, a potem zobaczyć, kto będzie się burzył, jak mu napiszę, że film był do doopy.

Taa, że niby taki troll, co? Uważaj, bo uwierzę Dołączona grafika Ale przyznaję się - czepiam się. Dziwi mnie tylko, że ktoś takiemu filmowi zarzuca schematyczność w fabule i brak realizmu. To tak jakby czepiać się, że The Expendables jest mało realistyczny i tandetny jak filmy akcji na VHS.

Edytowane przez wayne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Pacific Rim mogliby i 250k tonowego, niewidzialnego robota wymyślić, o ile byłoby to w jakiś tam sposób spójne. Oglądałem transformersy, gdzie biegały 25t giganty i jakoś całość mnie mniej raziła niż wspomniany na początku film - i nie chodzi tutaj o prawa fizyki, bo nie to jest najważniejsze w filmie, ale o jakąś tam, chociaż najmniejszą logikę. W transach było widać jak te roboty się sypią (mimo nieziemskiej technologi), w PR występuje coś w rodzaju godmode, tyle że czasami sam lubi się wyłączyć. A największa wpadka wg. mnie to fakt, że te roboty pod wodą poruszały się równie sprawnie co i nad nią xD

 

 "no i porwie ich pterodaktyl i uniesie w stratosferę i jeb nimi o ziemie! to nie może się nie sprzedać! mówię wam! a jeszcze wcześniej damy mu statko-miecz, co tam że będzie miał jeszcze 2 ostrza w rekach, ale taki statek towarowy, który jest niezniszczalny to jest coś! szczena im opadnie!" - nie wiem co scenarzyści palą w hameryce, ale nawet drift blisko 100-letnim statkiem na kotwicy w Battleship nie wydaje się już taki tandetny i przekombinowany.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...