Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie się ten film też podobał i nie zgadzam się negatywnymi opiniami tego filmu, a ostatnio przybyło ich sporo. Naszczęście ja nigdy się nie sugeruję opiniami innych tak dosłownie i mimo to poszedłem do kina i bawiłem się świetnie. 8/10

 

Dziwisz się? przecież Polacy to eksperci od wszystkiego więc rażą ich te niedopatrzenia i przekłamania w filmie :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spowpiercer: Arka przyszłości - dawno mnie żaden film nie zaskoczył tak żebym nie wiedział co się stanie za chwilę. Klimat na pograniczu Matrixa i pierwszego Bioshocka. Trochę Igrzysk głodu. Polecam.

 

 

Dziwisz się? przecież Polacy to eksperci od wszystkiego więc rażą ich te niedopatrzenia i przekłamania w filmie :lol:

 

Ekspertem nie jestem ale Snowpiercera nie bylem wstanie ogladac dluzej niz 40min... Kretynizm pogania kretynizm. Jesli scifi w przypadku tego filmu odnosilo sie do uspienia logicznego myslenia przed seansem to mogli o tym uprzedzic ;) Moze wytrwalbym do konca tego dziela na miare Matrix'a. Nie polecam, chyba ze po kilku glebszych

Edytowane przez Carson
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze wytrwalbym do konca tego dziela na miare Matrix'a.

"Dzieło na miarę Matrix'a" oznacza raczej dzieło wybitne a reszta twojej wypowiedzi wskazuje na coś przeciwnego :mellow:

Edytowane przez wayne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też się na tym Snowpiercer przejechałem po zachwytach kolegi wyżej liczyłem na cudo a tu coś tak słabego... Nie zauważyłem ani nawiązań do Matrixa ani tym bardziej do Bioshocka.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miasto złodziei (The Town) - miks kilku współczesnych klasyków kina sensacyjnego. Bardzo to czuć. Efekt finalny jest niestety przeciętny. Można się zapoznać, ale plusów tej produkcji raczej nie widzę. No, może Jeremy Renner i jego postać. Słabe 3/6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Need for speed - jak ktoś jest blacharą to będzie się moczył na tym filmie, fury i udźwiękowienie urywa cyce, oczywiście tylko kino albo dobre kino domowe, oglądanie tego na laptopie i doszukiwanie się głębokiej fabuły nie ma zupełnie sensu ;)

Edytowane przez ʞoʌɐls

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIEZGODNA niedaleka przyszlosc po wielkiej wojnie. Chicago ogrodzone wielkim plotem, a w srodku czlowieki podzieleni na 5 frakcji. W centrum tego wszystkiego dziewczyna, ktora nie pasuje do kanonu, przez co stanowi zagrozenie dla spoleczenstwa. Mlodziencza milosc, bunt, placz itd itp. Lepsze to niz  "Zmierzch", ale o to nie trudno. Ogolnie przecietniak. Mozna obejrzec z kobitka. 6/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałem zwiastun Niezgodnej i trąci mi niezłą padaką. Kolejna kopia zmierzhów i głodowych olimpiad.

 

Wczoraj wybrałem się na Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz do kina i powiem że bardzo dobry film. Wartka akcja, trochę teorii spiskowych i w końcu nieco więcej L. Jacksona na ekranie. Śmieszne było że przez pierwsze 30min wszystkie ś były zamienione z ę (zamiast pościel to poęciel). Zdarzyły się też wpadki w samym filmie

 

Falcon unika ostrzału z 2 lotniskokopterów a na 3 ląduje bez żadnego problemu, dodatkowo cały pokład jest pusty

 

Ale ogólnie film 8/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oldboy. Zemsta jest cierpliwa (Oldboy) - nawet udany. Różni się od oryginału - zmiany raczej neutralne ale niektóre są in minus. Teoretycznie znajomość pierwowzoru nie psuje zabawy w oglądaniu tego remake’u, ale praktycznie... Chyba każdy domyśli się finału.

Mimo wszystko całkiem udany, warto rzucić okiem. 4/6

Edytowane przez wayne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Snowpiercer - obejrzałem do końca... Ale scenariusz ktoś musiał pisać po dobrym towarze. Przebili się przez kilkanaście wagonów, aby nagle na ich tyłach znaleźli się wrogowie z karabinami :mellow:  Nie mówiąc o wagonie "pseudokiboli" (ci w maskach). Kolejny pro-inteligentny pomysł to pociąg przebijający się przez góry lodu i żadnego wykolejenia. Na koniec filmu czeka wisienka na torcie:

 

otóż ginie prawie cała ludzkość, oprócz zaćpanej chinki i czarnego dziecka... brakuje tylko napisu "happy end"

 

Edytowane przez Quave

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Władza (Broken City) - nie przypominam sobie żeby o filmie było coś słychać, do tego przeciętna ocena na Filmweb. Obejrzałem po rekomendacji i - trochę ku mojemu zaskoczeniu - okazał się całkiem solidnym kryminałem. 4/6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RoboCop (2014) - dwie wzruszające sceny na plus, reszta to szybka akcja, tzn. kompresja starego dobrego RoboGliny z 1987, którego mieliśmy okazję lepiej poznać, jego przyzwyczajenia (ostry wyjazd z podziemnego parkingu, przyjaźń z partnerką z wydziału, o ile pamiętam). Tu tego zabrakło, wyszło trochę nijako i pałer randżersko. Muszę sobie odświeżyć oryginał. Za nowy twór daję 5/10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pompeje (2014) - John Snow w Rzymsko-gladiatorskich klimatach, no i jeszcze więcej Johna Snow. Efekty specjalne dają radę, jednak fabuła głupkowata. Postacie słabo zarysowane, rany gojące się w kilka chwil po polaniu ich winem, ale w końcu w tej produkcji liczy się gęsto ścielący trup - nawet licznik przy podsumowaniu 3 sezonu GoT gdy ukazana była padająca armia Stanisa nie nadążyłby tutaj :> Typowy odmuzdzacz. 5/10

 

Co do Robocopa to 6/10. Przeładowany akcją. Ale theme ma nawet wpadajacy w ucho :D

Edytowane przez Quave

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pompeje, podobnie jak przedmówca średniawa fabuła, dobre efekty i świetny dźwięk. Ode mnie 6/10 przy czym na małym ekranie i słabym audio nie polecam w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne odczucia co do powyższych filmów. W Robocop'ie zabrakło mi też:

 

"Dead or alive you're coming with me", pojawia się w ostatniej scenie, ale to takie ni z gruchy ni z pietruchy (no chyba, że przegapiłem coś na początku :> )

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Legend of Hercules - fabuła na poziomie Pompei (czyli słabiutko), aktorstwo też słabo (chociaż odtwórca Spartacusa zagrał b. dobrze). W filmie zdarzają się sytuacje żywcem wyjęte z God of War. Zapewne twórcy próbują coś ugrać przed premierą Herkulesa z Rockiem. 4,5/10

 

 

Sekretne życie Waltera Mitty - spodziewałem się głupkowatej komedii (głównie przez Bena Stillera), ale pozytywnie się zaskoczyłem. Film opowiada o gościu po 40-stce, marzycielu, który... a to sami zobaczcie :) Jeśli nie dla fabuły i kilku śmiesznych sytuacji, to na pewno warto obejrzeć dla muzyki i przede wszystkim wspaniałych widoków. 8/10

Edytowane przez Quave

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wilk z Wall Street (The Wolf of Wall Street) - byłem bardzo ciekaw, czy film jest tak zły, jak mówią lubiani przeze mnie recenzenci. Na szczęście nie, ale okazał się... Dziwny. Komedia przeplatająca się z tragedią podana w sposób, jakby reżyser nie mógł się do końca zdecydować, jaki film chce zrobić. Jednak można z niego coś wynieść (a czasem także się pośmiać), więc 4/6

Wyścig (Rush) - nie mam nic do dodania ponad to, co już tutaj napisano. Żadnych zastrzeżeń. 6/6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzilla - duży jaszczur kontra 2 modliszkowate stwory. Efekty specjalne b. dobre i co zaskakujące w dzisiejszych filmach rozrywkowych, nie są przesadzone. Mogliby pokazać nieco więcej Godzilli w Godzilli, bo tak na dobrą sprawę to należy do niej jakieś 20minut pod koniec. Dodatkowo godzilla wygląda trochę jak wielka maskotka. Końcówka - a raczej ukazana reakcja ludzi trochę głupkowata. Bryan Cranston zagrał świetnie, tylko szkoda że dość krótko. Co do całości film utrzymany w poważnym tonie co daje mu ogromnego plusa. I na szczęście nikt nie pokusił się o przemycenie dowcipów w kwestiach bohaterów - w marvelowskich produkcja zaczyna mnie to już irytować (wyjątkiem IM). 7,5/10

PS. jakże irytujący mogą być ludzie wpierdzielający chipsy podczas seansu, szeleszczący paczkami podczas otwierania...

Edytowane przez Quave
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...