Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Jak i (Transformers) bugi jak ludzie obsługi czy pomocnicy których nie usunęli w każdej 'stop-klatce', przeskoki w jakości jednej sceny (tj. sklecony obraz na-prędce z 3 różnych kamer);

Ogółem aż się wierzyć nie chce że te same nazwiska (reżyser, producent) reklamują również i tą część...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

X-Men: Przeszłość, która nadejdzie - nie znam kompletnie serii komiksów, wiec nie potrafie powiedziec, czy ta czesc cos wyjasnia, czy trzyma sie kupy wzgledem poptrzednich czesci itp. itd. Podchodze do tego jako do zwyklego filmu SF i tutaj jest naprawde dobrze. Film oglada sie z przyjemnoscia od poczatku do konca, kawal porzadnego SF, a ta scena w zwolnionym tempie, to mozna ogladac i ogladac, tak jak kiedys scena wejscia do budynku w Matrixie :) Solidne 9/10

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Prisoners (pl. - Labirynt) - bardzo ciekawy film, w sumie pierwszy od dość dawna, który mnie przykuł do ekranu. W czasie seansu zdarza się kilkukrotnie zmienić zdanie co do tego, kto jest tym złym. Co prawda trochę "motyw" zła wydaje się naciągany, ale różni popaprańcy się zdarzają na tym świecie :) No i jeszcze te zakończenie... Ale to już nic nie zdradzam. 8,5/10

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość ZUY_BEZCZELNY_CHAM

Edge of Tomorrow - średnio na jeża, nic specjalnego ani odkrywczego, pomysł z [gluteus maximus] bez głębszego sensu/celu (zresztą jak parę innych filmów z "gwiazdą" Cruisem ostatnio) - 5/10

Transformers - Age of cośtam - w miarę ujdzie, w tej klasie rozrywki daję 6+/10 i ani pkt. % więcej.W związku z tym pytanie jest zasadnicze i jedno: kogo rozjebie Optimus Prime w ostatnim odcinku z serii (?) - już się nie mogę doczekać ;>

X-Men: Days of Future Past - again; coś pośredniego między pkt. 1 a pkt. 2 niniejszych moich wypocin, nic specjalnego ani wciągającego - 6/10 i ani grama więcej.

Jack Strong - może być, w miarę dobrze zagrane role, historia też w miarę trzyma się kupy - chociaż znowu; nothing special ;[ - przez sentyment że grał Dorociński & Ostaszewska - 7-/10

Breach - warto obejrzeć, niesztampowy film o pracy tzw. "agentóf" F.B.I. oraz. tzw. "kretów" w tychże - dobre 7+/10 - aktorstwo naprawdę dobrych lotów także polecam :)

Edytowane przez stannley

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

edge of tomorrow - dobrze nakręcona wersja dnia świstaka w uniwersum wojny ludzkości z najeźdźcami z kosmosu... 9/10

Dobrze powiedziane. Na skraju jutra (Edge of Tomorrow) - 5/6

 

X-Men: Przeszłość, która nadejdzie (X-Men: Days of Future Past) - film łączy "starą" trylogię X-Men z X-Men: Pierwsza klasa (całkowicie pomijając X-Men Geneza: Wolverine i jedynie wspominając o Wolverine z 2013). Wyszło mu to conajmniej dobrze. Hugh Jackman (tradycyjnie) perfekcyjny jako Logan, Michael Fassbender (jak poprzednio) świetny w roli Magneto. O dziwo (IMO) Jennifer Lawrence w końcu dobra jako Mystique. Bardzo fajne sceny z udziałem Quicksilver'a. Wszelkie niejasności wynikające z poprzednich filmów zostały zignorowane, ale nie powinno to dziwić - podobno w komiksach też wszyscy giną i wracają po kilka razy :wink: Podobał mi się bardzo. 5/6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW
To drugi film, który kojarzę (pierwszy to Looper), gdzie Emily Blunt gra kobietę-twardziela i wychodzi jej to dobrze. Myślę, że świetnie nadałaby się do roli Sarah Connor w jakimś reboocie Terminatora 1 i 2 (zwłaszcza 2) :wink:

 

 

 

Niech posypią się hejty :wink:

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

X-meni - 8/10 - jakoś nie przepadam za tym okresem w historii US.

 

The signal (2014) - 5/10 - film o dość intrygującej fabule - niestety na końcu zostajemy z jednym wielkim WTF? na twarzy. Poza tym flashbacki/retrospekcje chociaż krótkie, nic nie wnoszą i po prostu irytują. Efekty świetne, chociaż jest ich mało.

Edytowane przez Aquarium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW

To drugi film, który kojarzę (pierwszy to Looper), gdzie Emily Blunt gra kobietę-twardziela i wychodzi jej to dobrze. Myślę, że świetnie nadałaby się do roli Sarah Connor w jakimś reboocie Terminatora 1 i 2 (zwłaszcza 2) :wink:

 

 

 

Niech posypią się hejty :wink:

IMHO EB została przygnieciona przez TC w ujęciach. Sorry ale ten film jest dla mnie popłuczyną mangi nie mówiąc o light novel które ciągle czeka na telefonie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

edge of tomorrow - dobrze nakręcona wersja dnia świstaka w uniwersum wojny ludzkości z najeźdźcami z kosmosu... 9/10

 

Edge of Tommorow przez pierwsze 80-90 minut trzymał wysoki poziom. Później jakoś tak zabrakło tej początkowej oryginalności. Ale warto zobaczyć. Ode mnie 7.5/10.

 

W samej końcówce zabrakło, dość mocno naciąganej :)

 

 

Hello Rose

 

 

 

Godzilla - początkowo większa część filmu trochę za bardzo przegadana, ale odpowiednio buduje klimat. Trochę za mało Godzilli w Godzilli na ekranie, mogli trochę częściej potwora częściej lub dłużeje pokazywać potwora ;) 7/10 :)

Edytowane przez Grimlock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... nie mówiąc o light novel które ciągle czeka na telefonie :P

To samo u mnie. Odkąd obejrzałem film, próbuje przeczytać, a nie mam kiedy zacząć

 

The Signal 8/10 - Oglądając film spodziewałem się takiego zakończenia, ale nie z takim "rozmachem" ;)

Powinni więcej wyjaśnić i rozwinąć temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edge of Tommorow przez pierwsze 80-90 minut trzymał wysoki poziom. 

 

Do połowy +8/10, trzymał poziom mimo pana scjentologa. Końcówka to WTF?! i -30/10 za:

 

 

wyjęty całkowicie z [gluteus maximus] happy end.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do połowy +8/10, trzymał poziom mimo pana scjentologa. Końcówka to WTF?! i -30/10 za:

 

 

wyjęty całkowicie z [gluteus maximus] happy end.

 

 

Ma w miarę sensowne wytłumaczenie, oczywiście może się podobać lub nie, ale jednak nie tak do końca "z [gluteus maximus]". Chociaż fakt, że nowelka kończy się inaczej, w filmie zmienili.

 

Godzilla - niby tyle efektów specjalnych a jakoś nie zrobiły na mnie wrażenia, a sam film niestety nudny.

Edytowane przez borsuczy_król
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Należy Ci się kufel dobrego koźlaka. Porządne Sci-FI

Skoro nie ma innej możliwości to sam sobie zafunduje dzisiaj ;)

 

Możecie polecić jakieś sci fi z ostatnich kilku lat. Rzadko filmy oglądam, jak już to chyba te najbardziej znane, także raczej dużo mnie ominęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Duże złe wilki (Big Bad Wolves) - mnie nie powalił. Główny motyw przypomina ten z Death and the Maiden, ale to nie kolejna odtwórcza produkcja korzystająca dokładnie z tego schematu. Zastanawiałem się co nieco podczas seansu, właściwie aż do końca, raz kierując podejrzenia bardziej w jedną lub drugą stronę.
Dobra gra i realizacja, ale ze względu na "chłodny" sposób pokazywania wydarzeń czułem się mało zaangażowany w to, co się dzieje. Może dlatego niespacjalnie zrobił na mnie wrażenie. 4/6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Signal - dobry kawałek kina s-f. Ze znanych aktorów spotkamy tutaj L. Fisburne'a, reszta to jakieś młodziki bliżej i dalej mi nieznane. Miejscami dłużyzna, ale parę zwrotów akcji jest. Połączono w filmie kilka znanych motywów. Fabuła może bć przewidywalna, niemniej ciekawie się to ogląda. Daję mocne 4/6.

 

Jarhead 2 - Film po obejrzeniu którego bez dwóch zdań nasuwa się WTF. Z pierwszą częścią ma to, poza marines, praktycznie nic wspólnego. Tym razem akcja dzieje się w Afganistanie. Kto jest wrogiem chyba nie muszę pisać. Głupot w tym filmie jest tak dużo, że lepiej napisać, iż całe to "dzieło" jest jedną wielką pomyłką. Seal, który wyskakuje na otwarte pole i strzela do uzbrojonych talibów w wozie, snajperów co walą pod słońce, że o ataku 3 marines na wiochę pełną terrorystów nie wspomnę. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Omijajcie to z daleka. Ten film to totalne zero.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...