igomako Opublikowano 21 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2007 300 - Gdańsk, Krewetka, 19:45. Film po zapowiedziach wydawał się niesamowity... i dotrzymał nawet poziomu. Jedyne do czego mogę się przyczepić to ze mniej po mniej więcej 3/4 filmu lekko potrafił znużyć (!) i przemowa królowej Gorgo przed radą... A poza tym: wooooooooow... Sceny walk (szczególnie pierwsza - ten marsz Leonidasa... mniami :) ) powalające, zdjęcia świetne, muzyka idealna, gra aktorska świetna, a z historii wyciągnięte co tylko można... Seans tylko uprzykrzyło mi kilku napitych łepków wraz ze swoimi kobietami. Na szczęście po 15 min wyszli, uprzednio rzucając butelką z piwem, którą bym dostał w głowę gdyby nie to że oparcie mnie uchroniło... No cóż - nie będę komentował. W każdym razie polecam! Mocne 9/10! (Czemu tylko 9? Mimo wszystko fabuła jednak nie najwyższych lotów... ale jak mówiłem - wyciągnięte co tylko się da, i to się chwali!) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paulo Opublikowano 21 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2007 (edytowane) Właśnie wróciłem z kina. 300 - naprawdę bardzo dobry film. Jeżeli komuś nie podobało się Sin City, to i ten film raczej mu się nie spodoba (ale to tylko moje zdanie). Ponownie podobał mi się sposób pokazania komiksu w filmie, duży plus za to że nie jest on kopią tego z Sin City. Światło, kolorystyka, specyficzne spłaszczenie zdjęć, "kadrowanie światłem", charakterystyczne dla komiksu przerysowania, wyolbrzymienia. Kolejny plus za muzykę dobraną momentami zupełnie nie tak, jakby spodziewał się wielbiciel Troi - nie na codzień widzi się Spartan walczących w rytm gitarowych riffów. Na razie tyle, gorąco polecam. Edytowane 21 Marca 2007 przez paulo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HaNz Opublikowano 21 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2007 300 - Też jestem świeżo po przed premierze. Czekałem z niecierpliwością na ten film i się nie zawiodłem :) Już od samego początku jest ciekawie a wraz z upływem czasu jeszcze bardziej. Sceny walk są naprawdę bardzo widowiskowe i robione z rozmachem(strzały zakrywające słońce-piękna scena :D). Nie ma co się rozpisywać na temat tego filmu, trzeba go po prostu zobaczyć i obowiązkowo w kinie bo efekty powalają ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Linoge Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 300 no to ja tez sie zebralem wczoraj do ogladania ;) w miare fajne widowisko bez wiekszego przeslania po prostu niezle zrobiony film wizualnie z calkiem fajna muza :) fabula raczej niezbyt skaplikowana ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeksz Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 (edytowane) Wczoraj ogladalem genialny film "Stalker" z 1979 roku Andrieja Tarkowskiego sam nie wiem co o tym filmie myslec porobil mi w glowie nie zle :P , fajnie nakrecony , prawdziwe zycie jed krecone czarnobialo a w strefie wszystko kolorowe i spiew ptakow. Polecam 10/10 genialny film trzeba ogladnac. http://www.filmweb.pl/Film?id=30808 Edytowane 22 Marca 2007 przez radeksz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 (edytowane) Wczoraj ogladalem Blade Runner'a - w wersji rezyserskiej. Nie zrozumialem chyba tego filmu, przez wielu jest uznawany za arcydzielo ale ja raczej nie moglem sie w nim doszukac czegos GENIALNEGO, niesamowitego itp. Film jest dobry, klimat mi sie podobal, Harrison zagral fajnie, ale jakos nie czuje zeby to byl film ponadczasowy :/. Moze jestem slepy na jakis ukryty podtekst Blade Runnera? Nie wiem. W każdym razie, napewno obejrze jeszcze raz, ale tym razem w 'normalnej wersji' - podobno wtedy łatwiej pojąć cały sens tego filmu. Przed chwila obejrzalem Ghost Doga - tez mi sie podobalo, ale bez rewelacji. Końcówka w sumie mnie nie zaskoczyła, ale dziwne jak zmienia się człowiek po przeczytaniu jednej ksiązki. Taka ironia do mnie nie trafia za bardzo, nie wiem co reżyser chciał osiągnąć przez takie a nie inne poprowadzenie fabuły/filmu. Za chwile zabieram się za Western, Unforgiven. Jutro zdam relacje W normalnej wersji jest inna koncowka w wersji rezyserskiej wystepuje ten monolog tlumaczacy wszystko. W podstawowej wersji koncowka jest bardziej otwarta. Podobno jeszcze ma powstac wersja rezyserska, ktora Riddley Scott bedzie dopiero uwazal za rezyserska.. Film nie ma jakiegos przeslania ukrytego tylko dla geniuszy. Po prostu cyborg jest bardziej ludzki od czlowieka. Ma bardzo wiele jego cech (przywodztwo, chec przezycia, inteligencja) a zarazem jest lepszy od czlowieka bo potrafi odruzniac dobrych ludzi od zlych i potrafi sie poswiecic. Sa tak ludzcy, ze az lowca zakociach!e sie w Pris (replikantka). A czy sam lowca nie byl replikantem ? :) Oto wlasnie chodzi w tym genialnym filmie. W 82 roku efekty FX byly powalajace. A Ghost Doga cenimy za sceny oraz muzyke. Edytowane 22 Marca 2007 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jin* Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 W normalnej wersji jest inna koncowka w wersji rezyserskiej wystepuje ten monolog tlumaczacy wszystko. W podstawowej wersji koncowka jest bardziej otwarta.Wlasnie jest na odwrot :] W rezyserskiej nie ma monologu i koncowka nie tlumaczy wszystkiego Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 Wlasnie jest na odwrot :] W rezyserskiej nie ma monologu i koncowka nie tlumaczy wszystkiego Mozliwe, ze myla mi sie te dwie wersje szczegolnie ze widzialem je 2x tylko. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 Hannibal: Rising wbrew wielu negatywnym opiniom postanowilem zobaczyc ten film. Zawsze mialem slabosc do tej serii czy to w postaci ksiazki czy filmu. Coz mozna powiedziec o tej czesci? Moze to ze jest calkiem inna od 3 pozostalych. Brak seryjnych mordercow. Tylko mlody Hannibal. Film mozna potraktowac jako male uzupelnienie do calej historii. Mimo iz nie jest to Milczenie Owiec mi i mojej pani ogladalo sie milo. Gdyby wszystko bylo jeszcze zrobione dokladniej i wytlumaczone niektore fakty byloby swietnie. Tak pozostaje ocena 7/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apo5 Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 Hero - wybitny film, dzieło sztuki, najlepszy film kina azjatyckiego jaki widziałem. (9/10) Cesarzowa - byłem w kinie, film niezły ale raczej dla fanów kina azjatyckiego (w przeciwnienstwie do hero, który imo każdy powinien obejrzeć). Choreografia oczywiście celująca jak to w filmach tego typu. Moja ocena (7/10) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sesq Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 Wczoraj ogladalem Blade Runner'a - w wersji rezyserskiej. Nie zrozumialem chyba tego filmu, przez wielu jest uznawany za arcydzielo ale ja raczej nie moglem sie w nim doszukac czegos GENIALNEGO, niesamowitego itp. Film jest dobry, klimat mi sie podobal, Harrison zagral fajnie, ale jakos nie czuje zeby to byl film ponadczasowy :/. Moze jestem slepy na jakis ukryty podtekst Blade Runnera? Nie wiem. W każdym razie, napewno obejrze jeszcze raz, ale tym razem w 'normalnej wersji' - podobno wtedy łatwiej pojąć cały sens tego filmu. ... film jest genialny, poprostu nie lubisz takiego typu, gdzie przez caly film akcja/zafascynowanie filmem jest na prawie równym poziomie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 Aż wam zazdroszcze :P Ale na szczęście nie na długo, jutro ide na 300. Zobaczymy czy będą bilety. Choć w multikinie w Poznaniu według rezerwacji, jeszcze wczoraj nie było minimalnej ilości wykupionych iletów :| Ale zobaczymy jutro, sie doczekac nie moge ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpektor Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 Ja tez jutro mam andzieje zobaczy w kinie 300. Zaden dvdrip + monitor nie zastapi porzadnego kinoplexu ;p Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfgz Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 Ja tez jutro mam andzieje zobaczy w kinie 300. Zaden dvdrip + monitor nie zastapi porzadnego kinoplexu ;pNie wiem czy jest sens marnować kilkanaście zł na ten kiczyk. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paulo Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 (edytowane) Dj_AnT - cóż za głęboka recenzja. ;] Tak z ciekawości - Sin City ci się podobało ? Edytowane 22 Marca 2007 przez paulo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfgz Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 Sin City bardzo mi się podobało co nie znaczy, że w przypadku 300 musi być tak samo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paulo Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 (edytowane) Oczywiście, że nie musi. W kinie widziałem że część osób spodziewała się filmu ala Troja, Aleksander i mocno się zawiedli. Myślałem, że może ta "komiksowość" była dla ciebie kiczowata, stąd pytanie o Sin City. Edytowane 22 Marca 2007 przez paulo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 22 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2007 Nie wiem czy jest sens marnować kilkanaście zł na ten kiczyk.A widziałeś wogóle ten film? Jezeli nie to gratuluje zdolności jasnowidzenia ;) Jeżeli już go oglądałeś, to tej wypowiedzi nie było. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 23 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2007 (edytowane) Jutro (w sumie to juz dzisiaj) ze znajomymi jedziemy z Zielonej Gory do Kinepolis specjalnie na ten film ;] 14 studentow, 3 samochody, cóż za konwój ;] Bilety juz zarezerwowane :> U nas nie ma normalnego kina, a dawno nie widzialem filmu w takowym.. miejmy nadzieje, ze ten seans to dobry wybor. Edytowane 23 Marca 2007 przez FiDO Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RALF11 Opublikowano 23 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2007 300 300 300 300 300 300 300 300 300 300 300 300 300 300 i wszytko na ten temat. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aquarium Opublikowano 23 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2007 Też miałem przyjemność obejrzeć 300 w środę na pokazie przedpremierowym - rozrywka pierwsza klasa :) 10/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vasago Opublikowano 23 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2007 No to bede chyba pierwszym, ktorego 300 rozczarowalo. I nie bede sie czepiac historycznych aspektow, bo wiadomo, ze to mialo byc takie samo fantasy jak Gladiator, Braveheart, itd. Jezeli ktos sie chce uczyc o historii swiata z filmow rozrywkowych,to juz jego osobiste nieszczescie. Natomiast w przeciwienstwie do wymienionych wczesniej filmow, 300 jest po prostu nudne. To jak z grami komputerowymi. Fajnie czasem wlaczyc bullet time'a i inne bajery, ale nikt nie chcialby tak grac przez caly czas. A tu niestety tak to wyglada. Za duzo tych bajerow. W dodatku konstrukcja filmu jest im tak podporzadkowana, ze calosc w ogole nie ma tempa. Nie czytalem komiksu i nie wiem czy wynika to z poronionego pomyslu zeby kopiwowac kazda ramke, czy moze z brakow rezysera. I w sumie malo to widza obchodzi. Liczy sie efekt,a tego tu nie ma. Wszystko sprawia wrazenie jakby nakrecono szereg scen,a potem je po prostu ze soba sklejono bez zastanawiania sie jak to do kupy bedzie wygladac. Kazda, pojedynczo, jest swietna, a w polaczeniu z innymi robi sie nuzaca. W dodatku za wiele jest tam scen, ktore kojarza sie z innymi filmami. Rodzina czekajaca w zbozu to Gladiator. Persowie to momentami wypisz wymaluj armia Mordoru. Finalowa scena, w ktorej spartanski dowodzca gada sam do siebie (bo nie ma cudow, zeby ktos stojacy dalej niz 10 metrow od niego to slyszal) to juz ordynarna zrzynka z Bravehearta. Niby same dobre filmy. Niby jedna z najbardziej znanych bitew w historii ludzkosci. Niby oprawa wizualna jakiej jeszcze nigdy nie bylo. A do kupy jakies to wszystko mdle i bez ikry. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyrko Opublikowano 23 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2007 No to bede chyba pierwszym, ktorego 300 rozczarowalo. I nie bede sie czepiac historycznych aspektow, bo wiadomo, ze to mialo byc takie samo fantasy jak Gladiator, Braveheart, itd. Jezeli ktos sie chce uczyc o historii swiata z filmow rozrywkowych,to juz jego osobiste nieszczescie. Natomiast w przeciwienstwie do wymienionych wczesniej filmow, 300 jest po prostu nudne. To jak z grami komputerowymi. Fajnie czasem wlaczyc bullet time'a i inne bajery, ale nikt nie chcialby tak grac przez caly czas. A tu niestety tak to wyglada. Za duzo tych bajerow. W dodatku konstrukcja filmu jest im tak podporzadkowana, ze calosc w ogole nie ma tempa. Nie czytalem komiksu i nie wiem czy wynika to z poronionego pomyslu zeby kopiwowac kazda ramke, czy moze z brakow rezysera. I w sumie malo to widza obchodzi. Liczy sie efekt,a tego tu nie ma. Wszystko sprawia wrazenie jakby nakrecono szereg scen,a potem je po prostu ze soba sklejono bez zastanawiania sie jak to do kupy bedzie wygladac. Kazda, pojedynczo, jest swietna, a w polaczeniu z innymi robi sie nuzaca. W dodatku za wiele jest tam scen, ktore kojarza sie z innymi filmami. Rodzina czekajaca w zbozu to Gladiator. Persowie to momentami wypisz wymaluj armia Mordoru. Finalowa scena, w ktorej spartanski dowodzca gada sam do siebie (bo nie ma cudow, zeby ktos stojacy dalej niz 10 metrow od niego to slyszal) to juz ordynarna zrzynka z Bravehearta. Niby same dobre filmy. Niby jedna z najbardziej znanych bitew w historii ludzkosci. Niby oprawa wizualna jakiej jeszcze nigdy nie bylo. A do kupy jakies to wszystko mdle i bez ikry. Czytając takie posty, czasem wydaje mi sie, że ktoś próbuje być "orginalny" względem innych i szmaci naprawde dobry film. No ale cóż każdy ma swoje zdanie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vasago Opublikowano 23 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2007 No to masz zle wrazenie, bo dlugo na ten film czekalem i mialem jak najlepsze nastawienie. Niestety niemilo sie rozczarowalem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CzArNy` Opublikowano 23 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2007 mi 300 sie podobalo... jednak moglby byc troche dluzszy :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacOSek Opublikowano 23 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2007 "This is Sparta!" xD 9.5/10 - polecam ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paulo Opublikowano 23 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2007 W dodatku za wiele jest tam scen, ktore kojarza sie z innymi filmami.Każdy odbiera film na swój indywidualny sposób, ale dopatrywanie się podobieństw poszczególnych scen do innych filmów to IMO przesada. Idąc tym tokiem myślenia można dojść do absurdu (na dobrej drodze jest autor tego artykułu :lol2:). Ciekawy artykuł jest w dzisiejszym dzienniku (link), widać że autor zadał sobie trud zrozumienia intencji reżysera. Niektórzy próbują się doszukiwać w tym filmie politycznych aluzji - Bush vs. Irak, ja na szczęście nie potrafię tak na ten film spojrzeć. ;] Kilka ciekawych cytatów z Dziennika: Każdy kadr filmu został poddany cyfrowej obróbce tak, by jak najwierniej oddać klimat komiksu. W przeciwieństwie jednak do wyreżyserowanego przez Roberta Rodrigueza "Sin City", adaptacji innego słynnego dzieła Franka Millera, film Snydera nie polega na "ożywieniu" komiksowych obrazów. Twórcy "300" znaleźli sposób, by wypełnić przestrzeń pomiędzy kadrami, nadać całości spójną formę. W "300" liczy się więc nieśmiertelna legenda zahaczająca o historyczną prawdę, ale w żadnym wypadku niestanowiąca podręcznikowej ilustracji bitwy pod Termopilami. Co więcej, Snyder jeszcze mocniej niż Frank Miller w albumie podkreśla umowność opowieści, wprowadzając do akcji kilka postaci wyciągniętych żywcem z fantasy i do granic groteski przerysowując niektóre z nich (jak choćby androgynicznego, obwieszonego złotem Kserksesa). Efekt pogłębiają odrealniona scenografia oraz sceny walk i pojedynków - fenomenalne zresztą pod względem choreografii - stanowiące wypadkową pomiędzy "Matriksem", krwawym baletem przemocy spod znaku Johna Woo i batalistycznymi sekwencjami z "Władcy Pierścieni". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 23 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2007 Jestem świeżo po powrocie z "300" Film, przesadzony w niektórych momentach, miażdży. Śmiesznie wygląda pierwsza rozmowa Leonidasa z Kserksesem, niektóre postacie czy potwory niepotrzebnie. Film mógłby być dłuższy. Sceny walk genialne, choć nie podobał mi się ciągły bullet time w pierwszym ataku, jak maszerował Leonidas. Ogrom armii perskiej przytłaczał. Muzyka GENIALNA. Nie chce mi sie juz pisać, bo to poprostu trzeba samemu zobaczyć. Było pare rzeczy które mnie wkurzały, ale jednak był to najlepszy film jaki widziałem przez ostatnie pare miesięcy. 9/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eragonek Opublikowano 24 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2007 (edytowane) Wczoraj byłem w kinie na 300 - i moje odczucia po zakończeniu filmu były takie :arrow: :huh: :unsure: :blink: jeden z najlepszych filmów jakie widziałem ;) . Edytowane 24 Marca 2007 przez eragonek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_gps Opublikowano 24 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2007 Ali G Aiii - Ali G (a takze Borat:P) w najlepszym wydaniu, momentami parskalem smiechem. PS teraz bedzie 10 stron o "czystu" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...