qbass Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 Max payne - 4/10 kiepsko... Jakby film był taki jak końcówka to by była rewelacja mimo wszystko dobrze mi sie ogladało , gra aktorska nie powala... mimo wszystko bardzo naciagane 6/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 (edytowane) Max Payne - rzeźnia ! Tak mi się ten film podobał, że aż się wściekłem z jego długości (niecałe 1,5h). Po raz pierwszy spodobała mi się zemsta w filmie. Tak sztampowy pomysł jakim jest rozwalanie wszystkiego i wszystkich bo ktoś zabił mi żonę i dziecko istnieje od wieków w kinematografii i niewiele jest pomysłów jak dokonać czegoś nowego. Oczywiście fabułę filmu znałem już z gry i wiedziałem o czym to będzie ale nie spodziewałem się tak wysublimowanego pokazania tego świata. Generalnie bullet-time było tyle ile miało być. Nadmierną ilością tego efektu w dzisiejszych czasach z filmu można zrobić niezły kicz, a tutaj kilka razy w odpowiednich momentach. A takie akcje jak ta przed windą (BB z ochroniarzami i Max Payne z dwoma UZI) to kurcze klasyk w najczystszej formie. Ja miałem ciary na plecach - świetnie zagrania światłami, strasznie dynamiczne. A pokazanie działania Valkyrii to już majstersztyk, nie wyobrażałem sobie tego lepiej - i nie trzeba wcale grać w grę aby wiedzieć ocb z tymi dragami. Jak na razie najlepsza ekranizacja gry ever. (IMO) - 9/10 Jeszcze raz go muszę zobaczyć bo mnie do niego ciągnie. Główna stronka roxuje - http://www.maxpaynethemovie.com/US/index.html I ten motyw też - http://www.maxpaynethemovie.com/graphicnovel/index.html Edytowane 1 Grudnia 2008 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 jonas, obejrzyj Dług imho najlepszy polski dramatTo chyba oczywiste, że dawno obejrzałem. Zacne, bardzo zacne. Widzę, że oceny "Max Payne'a" wahają się od miłości do nienawiści. Nic pośrodku, czyli chyba dobry film, skoro wywołuje tak obszerne reakcje :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_gps Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 21 gramów historia kilku ludzi i tragedii,która ich spotkała. Puszczają takie filmy w TVP 1 kompletny debilizm z porą nadawania. Chłam pokazują w normalnych godzinach a film naprawdę wart uwagi ok. północy. Dla mnie 9/10 dał bym 10/10 ale nie wiem czy można :rolleyes: Bardzo smutny film i bardzo dobry ;) Polecam resztę od Inarritu, szczególnie Amores Perros, Babel już niekoniecznie ->Kaeres Błądzisz. Jak dziś pamiętam Twoją opinię o Old Boyu, a tu piszesz że pierwszy raz zemsta zrobiła na Tobie takie wrażenie. Nieładnie :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wistler Opublikowano 1 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2008 Ktoś widział świąteczne szaleństwa Bama Margery? ;> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 2 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2008 Bardzo smutny film i bardzo dobry ;) Polecam resztę od Inarritu, szczególnie Amores Perros, Babel już niekoniecznie ->Kaeres Błądzisz. Jak dziś pamiętam Twoją opinię o Old Boyu, a tu piszesz że pierwszy raz zemsta zrobiła na Tobie takie wrażenie. Nieładnie :P Racja, racja. Tutaj chciałem się bardziej skupić na tym banalnym pomyśle jakim jest prywatna zemsta za śmierć żony i dziecka. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vENiZE Opublikowano 2 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2008 A ja wszystkim 'kulturalnym' w cięższym klimacie polecam Piłę (jedynkę) - kapitalny film. Cudownie skrojony dramat, odpowiednio wyważona dawka brutalności i zakończenie zgodne z prawami Murphy'ego. 9/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mothman Opublikowano 2 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2008 Dokładnie, Piła 1 to był naprawdę dobry film. Na kolejne części spuśćmy zasłonę milczenia... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 2 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2008 Dead Space - kreskówka w stylu bodajże anime (manga to te wielkie oczy i śmieszne fryzurki, tak?) o pazernych Ziemianach, którzy wyrywają część planety wraz z tkwiącym w niej Artefaktem, który wygląda jak kokon turkucia podjadka. Artefakt powoduje zamieszanie w umysłach Ziemian, zmuszając ich do samobójstw i zabójstw, a także pożerania bliźniego swego. Wynik walki z tym zjawiskiem w wykonaniu Drużyny Chwatów nie będzie taki oczywisty. Jest to jakoby film na podstawie gry o tym samym tytule i wróble na dachu ćwierkają, że powstaje gdzieś w galaktyce film analogowy, z aktorami i tak dalej. To dobrze, bo w obejrzanym dziele ohyda i niestaranność animacji rzucają boleśnie o klepisko. Najlepiej wyszły im statki kosmiczne, najgorzej mimika bohaterów. Sporo śmiesznych tekstów w klimacie "Pitch Black". Jak już powstanie wspominana wersja analogowa, zaprawdę powiadam, będzie to Coś. Póki co - 6/10 (-2 za brzydką kreskę) Hard Candy - cześć, mam na imię Wojtek, też mam dwanaście lat i chcę cię poznać, Kasiu. A tu zonk, bo Kasia nie da się tak łatwo, co więcej, jest strasznie pyskatą i sprytną dziewuchą, czego niedoszły pedofil wkrótce pożałuje. Parę śmiesznostek, genialna scena ... hmm "medyczna". Więcej nie napiszę, bo popsuję cały smaczek. Żywy dowód na to, że mając niewielki budżet, dwa skromne plenery i trzech aktorów można stworzyć kawałek dobrego g...na, wystarczy mieć pomysł. 8/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_gps Opublikowano 3 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 3 Grudnia 2008 jonas, to bierz się za Alexandra's Project ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sesq Opublikowano 3 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 3 Grudnia 2008 ja hard candy nie polecam głupie, nierealne i wkurzające. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mothman Opublikowano 3 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 3 Grudnia 2008 Hard Candy - cześć, mam na imię Wojtek, też mam dwanaście lat i chcę cię poznać, Kasiu. A tu zonk, bo Kasia nie da się tak łatwo, co więcej, jest strasznie pyskatą i sprytną dziewuchą, czego niedoszły pedofil wkrótce pożałuje. Parę śmiesznostek, genialna scena ... hmm "medyczna". Więcej nie napiszę, bo popsuję cały smaczek. Żywy dowód na to, że mając niewielki budżet, dwa skromne plenery i trzech aktorów można stworzyć kawałek dobrego g...na, wystarczy mieć pomysł. 8/10Pomysł akurat już był :wink: Wystarczyło go ciekawie zaadaptować. Film mistrza, a ten z kolei opierał się na sztuce. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbass Opublikowano 4 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Grudnia 2008 Jak żyć - bardzo fajny polski film lekki i przyjemny dajacy do myślenia, 5/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 5 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2008 Man On Fire - czarnoskóry ochroniarz udaje się do Meksyku, gdzie ochrania córeczkę jakiegoś pastowańca i jego aryjskiej żony. Córeczka chce się zaprzyjaźnić, ochroniarz nie chce, potem ona nie chce, on mięknie i chce, a potem ją porywają, jego dziurawią i się zaczyna. Kilka brutalnych ale pomysłowych sposobów zadawania bólu bliźnim, kilka śmiesznych tekstów ochroniarza z tym związanych, brak biustów i bobrów. Nie byłoby to złe, gdyby pierwszą godzinę opowiedzieć w piętnaście minut, a potem zacząć to, co tygryski lubią najbardziej, czyli rzeź. Ciekawostka - film na faktach (autentycznych, a jakże), co daje do myślenia. 6/10 (-1 za dłużyznę na początku) Bangkok Dangerous - Nicolas "Trzy Miny" Cage gra podstarzałego zakapiora od mokrej roboty, noszącego denerwującą zaczeskę w stylu Maleńczuka (nie lubię Maleńczuka, bystry facet, ale sprawia wrażenie transwestyty, który ma lubieżne myśli na temat twojego chomika). Tenże Nicolas Maleńczuk czeka cierpliwie, aż mu pan Słodowy pokaże jak samemu zrobić banknot studolarowy ... tfu, czeka na zlecenia w Bangkoku - tego rąbnąć, tamtego wysadzić, nuda, banał i zgaga. Ponieważ biały w Bangkoku jest równie dyskretny, jak Antoni Macierewicz na stanowisku szefa kontrwywiadu, Nicolas wynajmuje sobie sprytnego żółtka i zostaje jego sensejem. Uczy go różnych tam wygibasów, zleca proste questy w stylu GTA i funduje sowity plon opie...olu ilekroć ów żółtek coś sknoci. Potem Nicolas poznaje głuchoniemą pannę, z którą prowadza się za rączkę, w międzyczasie knując nad wykonaniem kolejnych zleceń. Panna strzela focha, do Nicolasa strzela ochrona ostatniego "zlecenia", a najlepiej na całej sprawie wychodzi ów sprytny żółtek. Najgorzej Nicolas. Oczywiście robi przy tym Minę Nr 2, co jest odmianą po przewijającej się przez większość filmu Minie Nr 1 i Minie Nr 3, będącej de facto brakiem miny. Co za koleś. 3/10, bo jakieś to wtórne i bez pomysłu sesq - co jest nierealnego w "Hard Candy"? Jedyne, co mógłbym tam określić tym mianem, to zagadkowy sposób, w jaki cherlawa nastolatka sprawnie przenosi i związuje wypasionego trzydziestoletniego ziomala. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 5 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2008 Man On Fire - czarnoskóry ochroniarz udaje się do Meksyku, gdzie ochrania córeczkę jakiegoś pastowańca i jego aryjskiej żony. Córeczka chce się zaprzyjaźnić, ochroniarz nie chce, potem ona nie chce, on mięknie i chce, a potem ją porywają, jego dziurawią i się zaczyna. Kilka brutalnych ale pomysłowych sposobów zadawania bólu bliźnim, kilka śmiesznych tekstów ochroniarza z tym związanych, brak biustów i bobrów. Nie byłoby to złe, gdyby pierwszą godzinę opowiedzieć w piętnaście minut, a potem zacząć to, co tygryski lubią najbardziej, czyli rzeź. Ciekawostka - film na faktach (autentycznych, a jakże), co daje do myślenia. 6/10 (-1 za dłużyznę na początku) Gdyby początek był w 15 minut to byś napisał, że nie pojąłeś dlaczego twardy ochroniarz bierze sobie do serca stawianie wszystkiego co ma dla ratowania jakieś obcej dziewczynki. A jeżeli jest na faktach i to autentycznych to chyba nie ma się do czego czepiać - nie ? Rzeź jest tylko wytłumaczeniem na uczucie jakie ich połączyło - 8/10 ode mnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_gps Opublikowano 5 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2008 a fakty mogą nie być autentyczne? ;D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 5 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2008 (edytowane) Nie no Marcin nie rozbrajaj mnie :) Zachowałem taką samą powagę jak jonas. Edytowane 5 Grudnia 2008 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 5 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2008 Gdyby początek był w 15 minut to byś napisał, że nie pojąłeś dlaczego twardy ochroniarz bierze sobie do serca stawianie wszystkiego co ma dla ratowania jakieś obcej dziewczynki. A jeżeli jest na faktach i to autentycznych to chyba nie ma się do czego czepiać - nie ? Rzeź jest tylko wytłumaczeniem na uczucie jakie ich połączyło - 8/10 ode mnie Nie napisałbym, skąd te daleko idące i nietrafne wnioski? Jeżeli czegoś nie pojąłem, to właśnie całej tej łzawo-rzyciościskliwej otoczki wokół relacji ochroniarz-dziewczynka. Przecież to oczywiste, że mu ją porwą, a on ich potem wszystkich pozabija :> Minimalnie różnimy się w ocenach, ale ponieważ obie są dość wysokie, znaczy to tyle, że warto. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_gps Opublikowano 5 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2008 Nie no Marcin nie rozbrajaj mnie :) Zachowałem taką samą powagę jak jonas. Spoko, polewam przecież ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TripleX Opublikowano 5 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2008 (edytowane) Dead Space - kreskówka w stylu bodajże anime (manga to te wielkie oczy i śmieszne fryzurki, tak?) o pazernych Ziemianach, którzy wyrywają część planety wraz z tkwiącym w niej Artefaktem, który wygląda jak kokon turkucia podjadka. Artefakt powoduje zamieszanie w umysłach Ziemian, zmuszając ich do samobójstw i zabójstw, a także pożerania bliźniego swego. Wynik walki z tym zjawiskiem w wykonaniu Drużyny Chwatów nie będzie taki oczywisty. Jest to jakoby film na podstawie gry o tym samym tytule i wróble na dachu ćwierkają, że powstaje gdzieś w galaktyce film analogowy, z aktorami i tak dalej. To dobrze, bo w obejrzanym dziele ohyda i niestaranność animacji rzucają boleśnie o klepisko. Najlepiej wyszły im statki kosmiczne, najgorzej mimika bohaterów. Sporo śmiesznych tekstów w klimacie "Pitch Black". Jak już powstanie wspominana wersja analogowa, zaprawdę powiadam, będzie to Coś. Póki co - 6/10 (-2 za brzydką kreskę) a nie jest przypadkiem tak ze Dead Space : Dawnfall (bo tak sie nazywa to Anime) opowiada o zdarzeniach jakie mialy miejsce na statku kosmicznym Ishimura przed katorgami z którymi borykamy sie w grze Dead Space ?. Inaczej mowiac. DS : Dawnfall jest prequelem DS the Game :) Edytowane 5 Grudnia 2008 przez TripleX Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carkon Opublikowano 6 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2008 Zawodowcy, czyli kolejny po Gorączce duet de Niro i Pacino. Zapowiadało się wspaniale, a wyszło średnio. Scenariusz w porządku, ale dobiło mnie całe zmontowanie filmu. Nie mam tu na myśli niechronologicznego układu akcji, ale przeskoki w coraz to nowe lokacje i sytuacje. Za szybko to wszystko się działo - szczególnie na początku. Co do gry aktorskiej to standardzik. Pacino zagrał jak należy, no a de Niro jak to de Niro - zawsze ta sama, porażona mina i nic więcej. Ogólnie całkiem przyjemny chociaż nie najwyższych lotów film sensacyjny z lekką dawką niezłych tekstów i ciekawym zakończeniem. Suma sumarum 6,5/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deserted Opublikowano 6 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2008 I Love Sarah Jane Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aquarium Opublikowano 6 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2008 (edytowane) Resident Evil Degeneration - półtoragodzinny FMV kontynuujący fabułę z gry Resident Evil 2. Równie dobrze mogliby z tego zrobić kolejną część. Jak ktoś nie trawi serii i nie lubi animacji komputerowej, to będzie średniak. Ale dla fana (moi :P ) to smaczny i soczysty kąsek. Trochę razi capcomowska infantylność, ale nie to nie film do Oskarów. 8/10 za brak świeżego pomysłu, który widać choćby w RE5 - tutaj mamy mocno wyeksploatowany schemat :) Edytowane 6 Grudnia 2008 przez Aquarium Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vENiZE Opublikowano 6 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2008 Polecam: Ogród Luizy - świetny film - co więcej dodać. Bajeczka o miłości i małym-złu, ale zupełnie przyjemna. 12 gniewnych ludzi - czarno-biały antyk. Genialna produkcja, po części obrazująca funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, dążenie do prawdy i podważanie wątpliwości. Obydwu daję 8/10 i rekomendację :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p!Ck3r Opublikowano 6 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2008 Ktoś widział świąteczne szaleństwa Bama Margery? ;> rzuciłem okiem, ale bam ma nowych kolegów (nie tych z jackass i viva la bam) i jakoś ciężko mi się zabrać za cały film z tegoż faktu :< Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 7 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2008 Piorun - uśmiałem się, 8/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Verter Opublikowano 7 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2008 28 Days later - do pooglądania 5,5/10 28 Weeks later - lepsze od poprzedniej części, pozytywnie przyjąłem ludzkie relacje w filmach o zombiakach. 7,5/10 The Dudesons movie - Jak ktoś lubi jackassa to proszę bardzo. Od jackassów ten film na pewno był tańszy przez co chwilami prawdziwszy. Nie oceniam bo to zależy jak kto to odbierze. Ocean's 11 - Pozytywne zaskoczenie nie wiem dlaczego nie obejrzałem tego wcześniej. Łebscy goście troche humoru, ja się nie nudziłem. 8/10 Ocean's 12 - Podobnie jak pierwsza część troche słabszy się wydawał 7/10 Ocean's 13 - Pomysły się każdemu kończą. Troche za bardzo namieszane :P 6,5/10 Tak przy okazji szukam horrorów przy których oglądaniu unosi się nastrój grozy i lekkie skrzypnięcie drzwiami zrzuca z fotela. Chyba wiadomo o co mi chodzi? Nie krew, rzeźnia tylko taki prawdziwy film grozy trzymający od początku do końca. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Chłopiec z latawcem (The kite runner) - jeżeli ktoś lubie dramaty na faktach to POLECAM ! Film jest spokojny i nie tworzy jakiś super emocji po drodze, brak akcji, itp. Ale jak się zagłębicie w historię głównych bohaterów to poczujecie na własnej skórze ciarki. Przepięknie wyreżyserowany film z przepięknie pokazanymi ujęciami z latawcami. Od razu mi się przypomina notka kominka o chłopcu z latawcem (kobiety, chcecie ryczeć to czytać - http://kominek.blox.pl/2008/04/LATAWIEC.html). Film po prostu must see - 9,5/10 (10 nie daje tylko dlatego, że może kiedyś zobaczę lepszy film tego typu). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sesq Opublikowano 8 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2008 Film po prostu must see - 9,5/10 (10 nie daje tylko dlatego, że może kiedyś zobaczę lepszy film tego typu).October Sky :rolleyes: mnie osobiscie ten Kite Runner aż tak bardzo nie zachwycił, lubie takie fimy ale ten jakos tak nie bardzo do mnie przemówił. Polecam natomiast ten powyżej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 10 Grudnia 2008 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2008 October Sky - trochę nudny film. Ani to wzruszające ani ciekawe, historia opowiedziana bez jakichkolwiek zwrotów akcji. Trochę mądrości i nic poza tym - 6/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...