Gość MaRuH Opublikowano 29 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2009 (edytowane) Yes Man- dość długo się przymierzałem do zobaczenia tego filmu, jakoś nie miałem ochoty bo myślałem tak jak kolega wyżej pisze że to kolejna słaba komedia i strata czasu, ale film zobaczyłem i nie żałuję spędzonego czasu z nim, całkiem miła komedyja, bez jakiś głupich tekstów dla debili, Carrey grał świetnie, polecam, 8/10. Edytowane 29 Marca 2009 przez maruh Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
feluś Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 Yes man właśnie przed chwila obejrzałem i uwielbiam takie komedie. Dla mnie film bomba co prawda nie jest to film zapadający w pamięć, jakiś specjalnie głęboki czy coś , ale ogląda się super dla mnie 8/10. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzej Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 Gran Torino - 8/10 najwieksza zaleta tego filmu jest zdecydowanie osoba clinta eastwooda. sam film jest dobry, nic po za tym. troszke za dlugi, co powoduje, ze jest troszke nudnawy, ale walt nam to wynagradza ;] » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "123" jak kowalski wraca od lekarza, to co pisze na tej karcie z wynikami badan? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 Nie wiem po co się robi takie filmy ale daję mu 3/10 za może z 2-3 śmieszne teksty, a sam film jest po prostu nie potrzebny. Mowa o To nie tak jak myślisz kotku Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szawel Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 To nie tak jak myślisz kotku - W pełni zgodzę się z przedmówcą. Polskie kino co tu kryć, ambitnym nie zdoła być. ;) Lubię Frycza. Figury nigdy nie trawiłem. Reszta obsady jest mi tak obojętna jak sam film. Czyli kolejny polski film o niczym. 2,5-3/10. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 Koralina - całkiem niezła animacja 3D, nie powiedziałbym, że to bajka dla dzieci, dziwaczne wręcz brzydkie postacie, które mogą się śnić po nocach. Dziewczynka przenika do innego, lepszego świata, z którego później trudno wyjść. Nie wiem jak wy, ale ja tam nie widzę żadnego morału czy przesłania w tej bajeczce. 7/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Silvana Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 Unborn Obejrzeć oczywiście można, choć w sumie bez rewelacji. Trailer o wiele lepszy niż film ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 jonas - nie no 2/10 to nie zasługuje przynajmniej w mojej skali taka ocena oznacza projekt na miarę gimnazjalisty, który 'nagrał' coś kamerką internetową ;) poza tym Pani czasami chodziła skąpo ubrana, a już to podnosi ocenę na 5/10 :PTo w twojej skali, zatem bogowie Chaosu z tobą. "skąpo ubrana"? Przyjacielu, widziałeś w ogóle skąpo ubrane aktorki? :> Nawet taka Jessica Alba herself, bodajże w "Awake", hasa w mokrym podkoszulku, a tutaj? Zresztą gdybym miał oceniać jedynie cycki, przerzuciłbym się na niemieckie kino bezkostiumowe, zwane czasem przyrodniczym. Film był generalnie słabiutki i tyle, obecność/nieobecność biustu może tu zmienić ocenę o maksymalnie jeden punkt. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Melampus Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 Gran Torino - Popieram przedmówców, że dobry film a Clint po raz kolejny pokazuje klasę aktora i reżysera. W końcu ktoś zrobił w miarę porządny film o problemach rasistowskich, uprzedzeniach i nie tylko. Daję 9/10. Szkoda tylko, iż podobno to ostatnia rola Eastwooda. Mam nadzieję, że chłop nie poprzestanie jednak i nadal będzie robił filmy. PS. dzej - cancer.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZIBI_PL Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 ZAPOWIEDZ - bylem w kinie i ogolnie przyjemnie sie ogladalo ;] co prawda film przewidywalny itp ale niektore efekty naprawde warte zobaczenia. Koncowka - zenada jak dla mnie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LPKorn3324 Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 To w twojej skali, zatem bogowie Chaosu z tobą. "skąpo ubrana"? Przyjacielu, widziałeś w ogóle skąpo ubrane aktorki? :> Nawet taka Jessica Alba herself, bodajże w "Awake", hasa w mokrym podkoszulku, a tutaj? Zresztą gdybym miał oceniać jedynie cycki, przerzuciłbym się na niemieckie kino bezkostiumowe, zwane czasem przyrodniczym. Film był generalnie słabiutki i tyle, obecność/nieobecność biustu może tu zmienić ocenę o maksymalnie jeden punkt. why so serious? :lol2: Celem mojego posta była małą polemika czy aby 2/10 to aby nie za mało bo na prawdę film był do bólu przeciętny jak dla mnie, a 2/10 do przeciętności nie należy ;) ba w ostatnich latach przypominam sobie bym oglądał tylko jeden film, któremu dałbym 3/10 (Stay Alive) co było by najniższą oceną jaką dałem. Ale looz, u jednego 2/10 u innego 5/10 ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mario2k Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 (edytowane) Knowing z Nicolasem Cage Poczatek troche nudnawy , ale tak od polowy filmu calkiem zesko. Zakonczenie ostatnie pare minut jak dla mnie pozytywnie fantastyczne . Pozycja obowiazkowa 7,5/10 The Unborn Calkiem calkiem , 6/10 ,niezla dupcia gra glowna role Edytowane 30 Marca 2009 przez Mario2k Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LPKorn3324 Opublikowano 30 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2009 Revolutionary road - jestem na świeżo po seansie i mam trochę mieszane uczucia. film na pewno dobry, zapadający w pamięć i dający do myślenia ale jak dla mnie za ciężki. Pokłony należą się głównej parze filmu - symbolicznie zburzyli to co zbudowali w Titianicu. wahałbym się pomiędzy 7.5-8/10 The Cake Eaters - bez bicia przyznam się, że film obejrzałem ze względu na rolę Kristen Stewart i nie zawiodłem się. Obraz nisko budżetowy, miłość w 3 płaszczyznach, całość zgrabnie zrealizowana. 7.5-8/10 ze wskazaniem na tą pierwszą mimo wszystko. Doubt - ja wątpliwości nie mam, że film mimo oskarowych nominacji był raczej lekko wybijającym się ponad przeciętność. Zasadniczo ani rola Meryl Streep ani Hoffman nie powaliła mnie na kolana (co nie oznacza, że były słabe ot standardowy poziom) jak i scenariusz, który przez 100 minut nie wykraczał zasadniczo poza mury katolickiej szkoły. 7/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 31 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Marca 2009 Yes Man - warto się otworzyć i powiedzieć 'yes', również jestem na tak. Dobra komedia z Carrey'em. 7,5/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 1 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 2009 Role Models - bardzo ciekawa komedia, lekko głupawa, spoko śmiesznych scen, ogólnie oglądało się bardzo przyjemnie i mogę z czystym sumieniem polecić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbass Opublikowano 1 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 2009 Marley i ja - 8/10 goraco polecam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yearman Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Paul Blart: Mall Cop - 3/10 - schematy w bzdurnej fabule - king of queens się skonczył. Jak lubie tego aktora tak tym filmem zrazil mnie do siebie na calej lini. Film to totalna banadzieja dla zdecydowanie młodego widza. Szkoda czasu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ddmar Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Changeling (Oszukana) - wujek Clint znowu odwalił kawał dobrej roboty przedstawiając bardzo dzielnie LA w latach 20. i 30. XX w. Mimo braku happy endu, w sumie bardzo budujący film. 8.5/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Taking Chance - Ktos kiedys powiedzial: Smierc jednej osoby to tragedia. Smierc milionow to statystyka. A jesli to amerykanin to juz w ogole katastrofa. Mimo K. Beacona film do bani. W ogole jakos tak bez przeslania... Na dodatek wszechogarniajacy patos typowy dla hamerykanskich produkcji i przejawy taniego wyciskacza lez (dla tych wrazliwszych). Patriotyzm do potegi n-tej. Zastanawiam sie czy rzeczywistosc w usa nie jest "troszke" inna niz to co pokazali w tym filmie, chociaz patrzac na to kto wyrobil tak wysoka ocene temu filmowi na imdb to chyba nie ;) Nie polecam antyamerykanom Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eragonek Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia 2009 (edytowane) Ktos kiedys powiedzial: Smierc jednej osoby to tragedia. Smierc milionow to statystyka. To akurat Józek Stalin powiedział . Yes Man - bardzo przyjemna komedia 8/10 Quantum of Solace - Mimo różnych pościgów i strzelanin film mnie trochę znudził 7/10 Edytowane 3 Kwietnia 2009 przez eragonek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia 2009 First Sunday - dwóch sympatycznych czarnuchów w cienkiej niczym Durex Elite przypowiastce dla szkółek niedzielnych o tym, jak źli chłopcy chcą zrobić złą rzecz, ale pod wpływem dobrych ludzi zmieniają się w dobrych chłopców i robią dobrą rzecz. Zakończenie oczywiste, więc szkoda klawiatury. Wyjątkowo słaby i nieśmieszny film - myślałem, że taki "Barbershop" był dnem, ale zaznałem gorzkiego smaku rozczarowania. Można bez obaw puszczać nieletniemu rodzeństwu - ani kawałka golizny, najbrzydsze słowo to "shit", ani mililitra krwi, przemoc nie istnieje, ludzie są dobrzy, świat jest piękny, a Jezus cię kocha. W pupę. 2/10 To o milionach i statystyce powiedział chyba Dzierżyński, ale pewności nie mam. A może i Josif Wissarionowicz? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpektor Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Qunatum of Solace - czekałem z niecierpliwością, aż film pojawi się na blueray'u, aby móc w pełni delektować się efektami i szybką akcją. I rzeczywiście film jest bardzo dynamiczny, efektowny, swietnie nakręcony, jednak posiada jedną skreślająca go wadę - jest niemiłosiernie nudny! Nie mam pojęcia czym jest to spowodowane, ale moje odczucia nie są odosobnione. Myślę, że same strzelaniny nie są w stanie utrzymać widza w napięciu. 5.5/10 Yes Man - nie spodziewałem się za wiele po tym filmie, jednak zachęcony pozytywnymi opiniami, zdecydowałem się go obejrzeć. Jim Carrey zagrał świetnie - był prze zabawny i autentyczny. W takich formie chciałbym go zawsze oglądać, a przy okazji też częściej. Szczerze to nie pamiętam w czym ciekawym ostatnio zagrał. Film sam w sobie jest bardzo pozytywny i niesie ze sobą całkiem dobre przesłanie. Każdy kto jeszcze nie oglądał, niech powie inicjacyjne YES i bierze się za ten film. polecam 8/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Silvana Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Valkyrie Film ma parę plusów, ale na pewno nie jest nim gra Toma Cruise'a... nie umiał on niestety zbudować odpowiedniego dramatyzmu, brak było również dynamiki. Między innymi przez to momentami wkradała się nuda i niełatwo było się skupić na fabule. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2009 (edytowane) Yes Man - ciekawy film, pare dobrych scenek z ktorych mozna sie posmiac, ogolnie pozytywny i milo sie oglada. Co tu duzo pisac, trzeba zobaczyc ;] - 7.5/10 Green Street Hooligans 2 - Dwojka jak jedynka, nawalanka tylko ze tym razem w wiezieniu. Ogolnie fajnie sie ogladalo, pare smiesznych scenek i troche krwi. Mozna zobaczyc. - 7/10 Edytowane 7 Kwietnia 2009 przez Reaktiv Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-talib- Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Właśnie obejżałem nowego batmana Dark Knight w 1080p. Film jak i same efekty w 1080 poprostu miażdżą! Teraz trza lapka podłączyć via HDMI i obejżeć na tv 8D. Oceniając film daje 8/10. Aktor grający Jokera wybawił ten film....wybitna gra Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 9 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Kwietnia 2009 (edytowane) Step Brothers - komedia, ale tak głupia, że głowa boli. Dwóch przygłupich przyrodnich braci odstawia głupie numery. Dla masochistów. Dno i 3 kg mułu 2/10. Knowing - uważam, że warto obejrzeć, dobre efekty specjalne. 7,5/10 Edytowane 9 Kwietnia 2009 przez Spylon Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Kwietnia 2009 (edytowane) Hurt Locker - Kolejny film z akcja w Iraku. Tym razem opowiada o jednostce saperow, zmagajacej sie z bombami wygladajacymi jak wynalazki McGuiver'a. Wszystko pokazane jest bardzo realistycznie, bez brawury i innych elementow charakterystycznych dla hamerykanskich filmow. Akcja od pierwszej do ostatniej minuty, nie nudzi nawet przez chwile. Polecam Co do filmu Yes Man, to po pierwszych 20-30 minutach sadzilem ze fabula potraktowana bedzie bardziej "powaznie" bo tak tez sie zapowiadalo. No niestety pozniej juz wyszlo calkiem przecietnie. A moral z filmu taki ze: tak zle i tak niedobrze ;) Poza tym to bardzo fajny pomysl na eksperyment na swojej osobie i znajomych. Edytowane 10 Kwietnia 2009 przez CarsonPoland Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Kwietnia 2009 (edytowane) Uprowadzona (Taken) - 8,5/10 Mgła (The Mist) - 8/10 Edytowane 11 Kwietnia 2009 przez und3r Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbass Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Kwietnia 2009 W sieci kłamstw - 7/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Kwietnia 2009 XIII - zrealizowany przez Francuzów na modłę mocno amerykańską film w stylu "Bourne'ów" wszelakich. W sumie sztampa - anonimowy Aryjczyk wykonuje quest zlecony przez Onych, po queście zamiast 77 dziewic w nagrodę wywiązuje się strzelanina, a potem więcej sztampy - amnezja, trupy przypadkowo spotkanych ludzi, zabawnie piszczące przy każdej akcji komputery, Mroczna Organizacja Onych, odpalanie samochodów gwoździem, Oni, bum bum, trzask trzask, łubudu. Sporo biegania, strzelania, kombinowania i knucia, coś tam się wyjaśnia w finale, chociaż nikogo to tak naprawdę nie obchodzi :> Do obejrzenia, ale bez rewelacji. 4/10 The boy in striped pyjamas - po "Titanicu" co trzeźwiejsi krytycy stwierdzili, że gdyby z filmu wywalić statek, pies z kulawą nogą nie poszedłby na to do kina, o Oscarach nie mówiąc. W przypadku omawianego dziełka statek zastępujemy drugą wojną światową i mamy to samo. Naiwna do bólu moszny historyjka o tym, jak to synalek Herr Kommandanta Arbeitlagru zaprzyjaźnia się z nieletnim Szmulem i wesoło sobie gawędzą całymi dniami przez druty kolczaste. Poważnie. Hitlerowcy mówiący po angielsku tracą jakieś 95% realizmu i mocy oddziaływania na widza, a kiedy dodatkowo mają brytyjski akcent (!), śmiechom i szyderstwom nie ma końca. Najbardziej rozbawiła mnie scena, w której SS-man przyłapuje wzmiankowanego Szmula na kradzieży jedzenia i zamiast w myśl doktryny papy Adolfa zdezaktywować go strzałem w potylicę (co jak wiadomo nie należało do wyjątków), ogranicza się do obicia mu buzi. Finał pouczający i umoralniający, ale sam film właściwie nie wiem dla kogo - Amerykanie nie zrozumieją o co chodzi z tymi obozami, pasiakami i mężczyzną z wąsikiem, Europejczycy albo rzecz wyśmieją, albo oplują za robienie z widza kretyna. 1/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...