oldskul Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Kwietnia 2009 The International - całkiem niezły thriller, agent interpolu walczy z korupcją, fabuła może wydawać się zagmatwana, lepiej oglądać na trzeźwo. 7,5/10 How to lose friends & alienate people - nic ciekawego, brzydki angol zostaje zatrudniony w amerykańskim czasopiśmie, jego zachowanie jest poniżej wszelkich standardów. Nie wiem co to miało być, ale komedią bym tego nie nazwał. 2/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Kwietnia 2009 Knowing film fajny, nie genialny, nie zajebisty, poprostu fajny. Jest troche krwi, troche dreszczyku troche uokow, no i to wszystko psuje ;] Ale to tylko moje zdanie. Sam pomysl na film jest ciekawy. Caly film ogolnie mi sie podobal, ale ostatnie minuty.... Dobra darujmy sobie opisywanie, warto zobaczyc chocby ze wzgledu na katastrofy 7/10 Marley & Me hmmmm kretyna ktory opisal to jako komedia powiesilbym za genitalia. Film jest szybciej dramatem obyczajowym z elementami komedii. Mnie koncowka rozwalila i to wcale nie w pozytywny sposob Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2009 (edytowane) Next - Nicolas "Trzy Miny" Cage znów jest z nami. Zagrał już chyba wszędzie i wszystko, a nadal robi to w ten sam sposób, przez co filmy z nim wyglądają w większości jak marne kserokopie tego samego. Tutaj robi za kolesia, który zna przyszłość dwie minuty do przodu, a w przypadku jednego lachona nawet nieco dalej. Oczywiście staje się niezwykle pożądanym łupem dla różnych organizacji, które gonią go i biją, chcąc nakłonić do owocnej współpracy. Scenariusz nijaki, aktorstwo nijakie, gadżety nijakie, Nicolas nijaki. I robi tylko dwie miny. 3/10 Hack! - autoparodia (istnieje w ogóle takie słowo? Firefox pokazuje mi, że tak) horrorów klasy F i niżej, ale akurat ta wyjątkowo jest szczerze śmieszna. Na żadnej ostatnio oglądanej tzw. komedii nie bawiłem się tak, jak na tym. Wiadomo - wysepka, noc, grupka ludzi kompletnie z czapki, golizna (przy czym jeden biust nad wyraz cieszy oko Wikinga), wiadra soku malinowego w roli posoki i mnóstwo autoironicznych wstawek. Nie warto podchodzić do tego filmu na serio, bo im dalej w las, tym bardziej sami twórcy drą z siebie łacha, a w ostatnim kwadransie już nikt nie udaje, że oni to poważnie i nawet kamerzyście trzęsie się ręka ze śmiechu :> 6/10 Edytowane 12 Kwietnia 2009 przez jonas Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Ran'dall_ Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2009 (edytowane) Mirrors- nie wiem czy nazwac to horrorem czy filmem akcji w kazdym razie czasem przestraszyc sie mozna , fabula niezla troche oklepana aczkolwiek niezla, zakonczenie jak dla mnie swietne: » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "spoiler" motyw dloni odbitych w lustrze Moze na moje odczucia wplynal fakt ze ogladalem go w srodku nocy a u mnie w pokoju jest dosc pokazne lustro :blink: Pomijam fakt ze co jakis czas cos w nim sie pokazywalo ;p Daje mocne 8/10 EDIT: zapomialem o kilku tytulach ktore ogladalem... Slumdog- nie wiem co takiego genialnego w tym filmie , mnie nie urzekl a co wiecej nudzilem sie praktycznie caly film i czekalem az sie skonczy , po recenzjach i zapowiedziach oczekiwalem czegos supee...6/10 What Just Happend- film o kulisach hollywood , nie moge ocenic bo zasnelem po 30min , chociaz jakbym mial oceniac te 30min dalbym 4/10 Street Kings - Film o korupcji w policji , oczywiscie jeden Hiro rozwala skorumpowanych gliniarzy przy okazji robiac niezla sieke ;p Film ogladalo sie przyjemnie bardzo, zakonczenie calkiem calkiem . Ogolenie polecam. Daje 7+/10 Edytowane 12 Kwietnia 2009 przez _Ran'dall_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2009 _Ran'dall_ co do luster - też mam takie wielkie w pokoju ;) I zawsze opalcowane ;) Ale to nic - oglądając ten film sąsiadowi za ścianą zachciało się coś gładzić. Dokładnie za moją głową coś zaczęło szurać :o » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "SPOILER" Motyw ze szczęką również niezły Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MaRuH Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2009 (edytowane) Slumdog- nie wiem co takiego genialnego w tym filmie , mnie nie urzekl a co wiecej nudzilem sie praktycznie caly film i czekalem az sie skonczy , po recenzjach i zapowiedziach oczekiwalem czegos supee...6/10 Mnie również nie urzekł i nie rozumiem podniety tym filmem, jest po prostu fajny ale nie super hiper + oscary, również się nudziłem, ostatnich 10min filmu nie oglądałem bo mi się już nie chciało. Walkiria- film ok i nic więcej, połowa filmu to sama bieganina, dzwonienie, zamieszanie itp itd, oczekiwałem czegoś więcej, ale można zobaczyć, 5/10. Edytowane 12 Kwietnia 2009 przez maruh Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2009 (edytowane) Slumdog- nie wiem co takiego genialnego w tym filmie , mnie nie urzekl a co wiecej nudzilem sie praktycznie caly film i czekalem az sie skonczy , po recenzjach i zapowiedziach oczekiwalem czegos supee...6/10 To że w kinie film świetnie się ogląda? Muzyka, ujęcia wg mnie tworzą ciekawy klimat. No ale jak ktoś ogląda filmy na monitorku komputera... Edytowane 12 Kwietnia 2009 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2009 (edytowane) To że w kinie film świetnie się ogląda? Muzyka, ujęcia wg mnie tworzą ciekawy klimat. No ale jak ktoś ogląda filmy na monitorku komputera...Kiedy film jest świetny, to można go oglądać nawet na 7' ekraniku netbooka. Więc jak zwykle argument z kufra :rolleyes: Zresztą jesteśmy na takim forum, gdzie użytkownicy często mają duży ekran i sprzęt audio który nie jest przerażająco gorszy od kinowego (przynajmniej tym dennym multipleksom). Edytowane 12 Kwietnia 2009 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MaRuH Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2009 (edytowane) To że w kinie film świetnie się ogląda? Muzyka, ujęcia wg mnie tworzą ciekawy klimat. No ale jak ktoś ogląda filmy na monitorku komputera... Po to też są te monitory... Dla mnie to nie duża różnica, jeśli film jest dobry to podoba mi się i w kinie i w domu, byłem już na paru filmach w kinie a potem oglądałem je w domu i podobały mi się tak samo, zresztą w pokoju mam swoje małe kino i szczerze wole film zobaczyć w domu przed 20'' monitorem i z leciwym systemem 5.1 niż siedzieć w kinie i słuchać chrupania. :razz: Napisze jeszcze że na mrocznym rycerzu byłem najpierw w kinie i w ogóle jakoś mi się nie spodobał, nudziłem się tam, nie umiałem się skupić na filmie, a niedawno obejrzałem go w domu i bardzo mi się spodobał. :) Edytowane 12 Kwietnia 2009 przez maruh Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ryba Opublikowano 12 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2009 (edytowane) DragonBall: Evolution - Dno dna Dla fanow (i chyba nie tylko) serii wazny komunikat - nie tykac tego, nawet przez rekawiczki! Film jest po prostu tragiczny. Wiekszosc fabuly nie nie ma zwiazku z oryginalem lub jest to tak poprzestawiane, ze nie ma najmniejszego sensu. Efekty specjalne to niby cos tam wygladaja, jednak nie rusza to wcale. Ocena to 1/10. Punkt za to, ze jak masz piecio latka i nie wiesz co z nim zrobic - wlacz ten film i na godzine masz spokoj. Jednym slowem - tragedia. Spodziewalem sie czegos lepszego. Edytowane 12 Kwietnia 2009 przez ryba Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2009 DragonBall: Evolution - Dno dna Dla fanow (i chyba nie tylko) serii wazny komunikat - nie tykac tego, nawet przez rekawiczki! Film jest po prostu tragiczny. Wiekszosc fabuly nie nie ma zwiazku z oryginalem lub jest to tak poprzestawiane, ze nie ma najmniejszego sensu. Efekty specjalne to niby cos tam wygladaja, jednak nie rusza to wcale. Ocena to 1/10. Punkt za to, ze jak masz piecio latka i nie wiesz co z nim zrobic - wlacz ten film i na godzine masz spokoj. Jednym slowem - tragedia. Spodziewalem sie czegos lepszego. O really? :lol: Trailery widziałeś? ;) Przecież już po pierwszej zajawce było widać, że to mega kupa. Co mnie martwi to fakt, że opinie na forach internetowych (łącznie z tym), wyglądają mniej więcej tak: "no jasne, że będzie chała, ale do kina trzeba pójść, bo to DB". No jeśli koniecznie chcecie, żeby film zarobił masę kasy (co da twórcom do zrozumienia, że wszystkim się podobało), co pociągnie za sobą kolejne części i dalsze bezczeszczenie świetnego anime, to droga wolna, ale ja osobiście w życiu nie kupię niczego, co związane z tą produkcją. Mało który film już samym trailerem potrafi tak do siebie zniechęcić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Ran'dall_ Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2009 To że w kinie film świetnie się ogląda? Muzyka, ujęcia wg mnie tworzą ciekawy klimat. No ale jak ktoś ogląda filmy na monitorku komputera... Fakt patrzac na moja sygnaturke mozna zauwazyc ze monitor to ja mam do bani :unsure: , lecz czy obejrzenie SlumDog'a na czyms wiekszym/lepszym zmieniloby moja odczucia ? Szczerze watpie , poprostu film nie przypadl mi do gustu , nie ma tego czegos co przyciaga do monitora/ekranu w kinie - akcji.... Jak ktos tu wczesniej wspomial film robiony pod oscary, obrazujacy fatalną sytuację społeczną w Indiach , pokazujacy ze dobrO rlz itd Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LPKorn3324 Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2009 a spodziewałeś się po tym kina akcji :lol: :lol: :lol: ? W slumdogu kupujesz opowieść jak z orientalnej bajki i to jest w nim największą siłą. Jeżeli nie przepadasz za filmami z napawającym optymizmem klimatem to film nie miał prawa ci podejść. Film trafił idealnie w sytuacje w USA. Gdyby pojawił się rok wcześniej to dwa oskary były by dla niego sukcesem. Appaloosa - film o prawdziwych facetach dla prawdziwych facetów. Niezapomniane dialogi. Akcja bezkompromisowa bez pier****** się. :D 8/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Ran'dall_ Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2009 a spodziewałeś się po tym kina akcji :lol: :lol: :lol: ? W slumdogu kupujesz opowieść jak z orientalnej bajki i to jest w nim największą siłą. Jeżeli nie przepadasz za filmami z napawającym optymizmem klimatem to film nie miał prawa ci podejść. Film trafił idealnie w sytuacje w USA. Gdyby pojawił się rok wcześniej to dwa oskary były by dla niego sukcesem. Appaloosa - film o prawdziwych facetach dla prawdziwych facetów. Niezapomniane dialogi. Akcja bezkompromisowa bez pier****** się. :D 8/10 Czy ja gdziekolwiek napisalem ze spodziewalem sie tego po tym filmie ?:F Poprostu sugerujac sie opiniami i ocenami na portalach myslalem ze film jest warty obejrzenia i ze ma "moc" przyciagania , no i nie mylilem sie w pierwszej kwesti bo jak najbardziej jest wart obejrzenia ( nie robmy z tego zaraz shitu :lol2: ) ale z ta "moca' przyciagania bywa roznie i to tyle :wink: ps dodaje Moim zdaniem , bo to co podoba/nie podoba sie mi nie musi podobac/nie podobac sie komus innemu ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Lakeview Terrance - Samuel L. Jackson jako podstarzały, acz nad wyraz aktywny policjant z elejpidi, któren jątrzy, mąci i prześladuje pewne urocze stadło małżeńskie w składzie pedziowaty białas i smakowita czekoladka o nieco końskiej twarzy. Trzech aktorów na krzyż, pięć rekwizytów, dwa plenery, a wciąga niczym student medycyny amfetaminę. Do obejrzenia z białogłową jak najbardziej. 8/10 Battle for Haditha - oparta na faktach (autentycznych, a jakże) opowiastka o pewnym uroczym zdarzeniu w Iraku, którego nie przeżyli jeden sołdat i kilkudziesięciu irackich cywilów. Najlepsze jakie dotąd widziałem zobrazowanie poj..bowiska, które panuje w Iraku za sprawą Josifa W. Busha, niech będzie przeklęty na wieki wieków, jamen. Żadnego mdlącego, dętego patriotyzmu, żadnego moralizatorstwa, żadnych du.pościskliwych wstawek o żonie i dzieciach pozostawionych za wielką wodą, wspierających ze wszystkich sił swego dzielnego tatusia i męża. Któren, wpadłszy w berserkerski szał, robi ze wzmiankowanych cywili mielone kotlety w trybie Econo Fast. Mocne widowisko. 9/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vENiZE Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Dwa razy po 9/10 z dzisiejszego wieczora: 12 małp Bardzo mi się podobał. Trochę oklepana historia ratowania świata przez jednostkę, mizerne elementy zaskoczenia czy wyciskania łez, ale ogólnie film pierwszej jakości. Aż poleje się krew Też kawałek dobrego kina. Dosyć brutalna historia o drodze do bogactwa, a także o religii i rodzinie (głównie jako półśrodkach do osiągnięcia bogactwa). I na koniec badziewie jakiego znieść nie mogłem - W pogoni za zbrodniarzem. Lipa, że aż kichy wykręca. Plot - dno, wykonanie - dno. Wątek zemsty na Lisie (i pobudki, które do tego doprowadziły) dnem dna. Odradzam. Na następny wieczór już czekają Skazani na Shawshank - a wiążę duże nadzieję z pierwszakiem imdb ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 14 Kwietnia 2009 (edytowane) Boisko Bezdomnych - polski film, mysle ze calkiem ciekawy i jakby obrazujacy to jak wyglada pilka nozna w naszym kraju ;D Ogolnie bardzo fajnie mi sie go ogladalo, jedynie ta "ala chamieryka" scena z laska z Paryza byla troche nie w teges, tak po za tym to calkiem ok. Takie moje 7/10 Edytowane 14 Kwietnia 2009 przez reaktiv Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Appleseed: Ex Machina - "As long as there are differences, we will tear ourselves apart fighting each other. We need one race! Race! Race! One goal! Goal! Goal! One people to move forward to our destiny. Destiny." I wbrew pozorom nie jest to cytat z obejrzanego filmu, nie jest to też przełożony na barbarzyńskie narzecze spicz papy Adolfa. Ale dobrze i zwięźle opisuje fabułę dziełka, które dane mi było zobaczyć. Cóż - kreska zacna, animacja nieco mniej (skrzywiona na sposób jatamański, czyli wszystkie sekwencje ataku pokazujemy z pięciu stron i w zwolnionym tempie), historia do przełknięcia, choć nie da się oprzeć wrażeniu, że to wszystko już kiedyś było. W ogólnym rozrachunku wchodzi gładko niczym wódka zagryzana śniegiem (polecam!). Czepiłbym się tylko używanej przez bohaterów broni, która poza kosmicznym wyglądem nie różni się wiele od poczciwych kałasznikowów i M16 - niby rok 213x, cyborgi, antygrawitacja, bla bla, a tu mosiężne łuski srodze brzęczą o klepisko. Solidne widowisko, choć bez entuzjastycznego ściągania majtek przez głowę. 7/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 14 Kwietnia 2009 jonas - producentem byl John Woo, czego sie spodziewales? Przeciez deszcz lusek, zwolnienie tempa w kluczowych momentach, stada bialych golebi to jego znaki rozpoznawcze ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Marley i ja - dobry film obyczajowy, żadna tam komedia, bo raczej śmiechu niewiele tam nie ma, bardzo dobrze się ogląda, najlepiej we dwoje. Aż dziw bierze, że taki głupi pomysł na film, jest całkowicie do przełknięcia. 7,5/10 +0,5 za seksowną J. Aniston. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Kwietnia 2009 jonas - producentem byl John Woo, czego sie spodziewales? Przeciez deszcz lusek, zwolnienie tempa w kluczowych momentach, stada bialych golebi to jego znaki rozpoznawcze ;)Pojęcia nie mam, kim jest John Woo. Ignorancja bywa błogosławieństwem :> Seven Pounds - jestem chyba zbyt głupi i prymitywny, by docenić opiewaną wszędy wspaniałość tego filmu. Pierwszą godzinę nie dzieje się prawie nic, w dodatku ni wuja nie wiadomo, o co chodzi. Jak już zaczyna być wiadomo, wszystko zostaje opowiedziane w kwadrans i następują napisy końcowe. Bez sensu. Świetna ścieżka dźwiękowa, Will S. wyjątkowo mało przekonujący, biustów i bobrów brak. I w dodatku » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "bulszit" akurat pikawka Willa pasowałaby temu lachonu przy szansie 3 do 5 procent 5/10 (+1 za muzykę) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregu Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Jabłka Adama - duński film lekko psychodeliczny/czarna komedia, z mocno zaakcentowaną symboliką religijną. Opowiada o przyjęciu do parafii, w ramach resocjalizacji po więziennej neoazisty Adama, przez lekko stukniętego księdza... Bardzo podobał mi się ten film, zwłaszcza zwroty akcji :) Na parafii przebywa też pewien stuknięty terrorysta, oraz były mistrz tenisa. Daję mu 8/10, ze względu na dobry scenariusz i świetną grę aktorów. Kwestie mówione oraz mimika nieraz wgniatają w fotel. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Pojęcia nie mam, kim jest John Woo. Ignorancja bywa błogosławieństwem :>Taki amerykanski Chinczyk (albo chinski Amerykanin), ktory maczal paluchy w wielu filmach akcji ;) http://www.imdb.com/name/nm0000247/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Kwietnia 2009 (edytowane) 12 małp Bardzo mi się podobał. Trochę oklepana historia ratowania świata przez jednostkę, mizerne elementy zaskoczenia czy wyciskania łez, ale ogólnie film pierwszej jakości. 12 Małp oklepana historia ? Za pierwszym razem gdy go oglądałem to pozostałem w dużym szoku przez kawał czasu. Edytowane 15 Kwietnia 2009 przez Kaeres Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Kwietnia 2009 (edytowane) The Escapist - Prison break w angielskim wydaniu ;) Ciekawie opowiedziana historia. Niestety zabraklo tego napiecia z PB no ale coz zrobic, 4sezony (czy 5 juz nie pamietam) vs 1,5h wiec trzeba bylo sie streszczac. Ogladalo sie calkiem przyjemnie. Polecam Edytowane 16 Kwietnia 2009 przez CarsonPoland Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jin* Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Kwietnia 2009 The Escapist - Prison break w angielskim wydaniu ;)ZUPELNIE nie zrozumiales tego filmu, ktory zreszta jest kolejnym klonem/wariacja Drabiny Jakubowa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Drabiny Jakuba, for God's sake ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jin* Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Kwietnia 2009 (edytowane) jakubowej, nie odmienilo mnie sie ;-) Edytowane 17 Kwietnia 2009 przez Jin* Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Kwietnia 2009 ZUPELNIE nie zrozumiales tego filmu, ktory zreszta jest kolejnym klonem/wariacja Drabiny Jakubowa. Nie mow mi co zrozumialem, a czego nie bo mozesz sie tylko tego domyslac (w tym przypadku Ci to nie wyszlo). Film zrozumialem w calej rozciaglosci lacznie z koncowka z ktorej rozszyfrowaniem nie jeden mial problem (jak wywnioskowalem po komentarzach na filmwebie). Moje porownanie do pb bylo "luzne" i majce na celu zachecic wiecej ludzi do jego obejrzenia, a wystarczy go obejrzec zeby sie przekonac ze rezyser i scenarzysta nie mial nawet najmniejszego zamiaru nasladowac PB. Pozdrawiam... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jin* Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Moje porownanie do pb bylo "luzne"No nie tak do konca luzne skoro w swojej recenzji nie napisales nic oprocz porwnan do pb. i majce na celu zachecic wiecej ludzi do jego obejrzenia, a wystarczy go obejrzec zeby sie przekonac ze rezyser i scenarzysta nie mial nawet najmniejszego zamiaru nasladowac PB. Pozdrawiam...No tak, ja tez zawsze jak polecam komus blade runnera to porownuje go do terminatora zeby zachecic do obejrzenia. Dood... EOT Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...