Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Transformers - Revenge of the Fallen - film wypchany do granic możliwości efektami i akcją, akcji jest tyle, że fabuła schodzi raczej na 2gi plan a jakiekolwiek filozofowanie i zastanawianie się nad przesłaniem i sensem dialogów w przypadku tego filmu jest totalną pomyłką, zresztą ten kto się wychował na tych bajkach zrozumie o co chodzi w takich ekranizacjach, ja za [ciach!]iarza żyłem transformersami ( http://www.youtube.com/watch?v=wJ16d-qpBEE - tymi) i jakakolwiek kasetę z tymi bajkami pojawiającą się w domu przerabialiśmy z kuzynami/kolegami z 20 razy, ogólnie w tych filmach co się pojawiły teraz jest w cholerę nawiązań do tego serialu.

Jak dla mnie 2ga część równie dobra jak i pierwsza może nawet i lepsza.

jedyne co mnie irytowało to Rodzice Sama w Egipcie... napierdalanka na całego a tu wcinają głupie gagi... niepotrzebne to było.

9/10 za masę dobrze zrealizowanych efektów i powrót wspomnień z mojej młodości.

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

My Bloody Valentines 3D: z racji tego ze ostatnio rozszezam swoja biblioteke blu-ray'ow zakupilem ten oto filmik nie wiedzac nic o nim oprocz tego ze jest 3d. Co do filmu: jak we wszystkich tytulach tego pokroju mamy do czynienia z negatywnym herosem i rzesza miesa do zarzniecia i tym razem jest tak samo, fabula plytka i przewidywalna do bolu, nawet nie widzac orginalu z lat 80 mozemy sie domyslic w pewnym stopniu zakonczenia. Ot jucha wali drzwiami i oknami, aktorstwo znikome, teksty slabe. ale do sedna co ten film czyni wartym przynajmniej wyporzyczenia w nudne wieczory gdy za oknem deszcz to fakt ze jest w 3D. Nie jest to jaki super/extra hiper efekt jednak dodaje wiele smaczku w dodatku calkiem dobrze go wykonano pomijajac fakt bladych kolorow i innych mniejszych wpadek. te minusy lacznie z denna fabula wynagradza glebia obrazu ktorej jeszcze w zaciszu domowym nie bylo dane mi widziec w takiej jakosci. Czy warto wydawac na niego kase, trudno ocenic pewnie wiekszosc stwierdzi ze nie, jednak ja z zakupu zawiedziony nie jestem i oby wiecej takich produkcji bylo dane obejrzec w domu ;). (produkcji w sensie 3d) Edytowane przez nuO3-Lzuruha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem w końcu trochę czasu, więc coś tam sobie obejrzałem. No to lecim:

 

Anioły i Demony - kod Leonarda czytałem spory szmat czasu temu, na filmie jednak zasnąłem koło środka, jakoś mnie nie przekonał do siebie. Będę musiał wrócić do tej pozycji. Co do Aniołów i Demonów - do filmu podszedłem z dystansem, choć książki nie czytałem. Parę rzeczy mi nie podeszło, ale sam film oglądało się bardzo sympatycznie. Szybko minął cały seans. :) Poza kilkoma wpadkami, mogę dać spokojnie 7/10. Chociażby chaotyczna końcówka mnie nie przypadła. Przepiękna za to była muzyka.

 

Zakochana Jane - dosiadł się do HBO i puścił sobie jakieś - sądząc po tytule - romansidło. Szczerze mówiąc włączyłem ten film ze względu na McAvoy'a - oglądałem go w dobrym Atonement oraz Wanted. No i na filmie się nie zawiodłem - osiemnastowieczna opowieść nt. miłości, mezaliansów i innych rozterek tamtejszych ludzi. Opowieść odbiegająca od wszystkich innych romansideł, harlekinów i Bóg wie czego jeszcze - nie tego po tym filmie oczekiwać. Bardzo spodobała mi się panna Hathaway, której na ekranie chyba jeszcze nie widziałem, no i McAvoy, który jakimś trafem przekonuje widza do siebie samą swoją osobą. Bez większych wodotrysków, po prostu zacnie nakręcony melodramat biograficzny. 8/10.

 

edit: jednak w Brokeback Mountain ją widziałem. ;]

 

Droga do przebaczenia - kolejne filmidło w ww. stacji. Amerykańska rodzinka 2+2, ginie synek, ojciec dostaje [ciach!]lca i sam szuka mordercy. Średniawa opowieść o gniewie, zemście, miłości, więziach rodzinnych, wyrzutach sumienia, odpowiedzialności, wyborach i ich konsekwencjach. Gdzieś tam łezka się uroniła, gdzieś się oczy przymknęły. Połowa, daję piątaka.

 

Gran Torino - jako, że Clinta Eastwooda znałem dobrze, ale tylko z tego, że ciągle ktoś o nim mówił, postanowiłem sobie obejrzeć coś z jego dzieł. Akurat padło na rzekomo ostatnie w jego karierze. W oko gryzły niektóre wpadki (ćmik, szafki, piwa - kto oglądał, powinien wiedzieć), ale cała reszta się wybroniła. Będę musiał zabrać się za inne jego dzieła. Warto! 8/10

 

Kiedy dzwoni nieznajomy - taki sobie, po iluś piwach się oglądało ze znajomymi. Głupiutka dziewuszka, pomysł można było lepiej wykorzystać. Obejrzeć można, ale tak jak wyżej 0 ze znajomymi po procentach. 5/10.

 

Tenacious D - The Pick of the Destiny - rock n' roll bitches! Uśmiałem się, mimo niezbyt ambitnych żartów. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana rocka i nie tylko, 8,5/10.

Edytowane przez wistler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widmo, Wraith, (The Interceptor) - cos w stylu za szybcy za wsciekli lat 80 ;)

 

na powaznie to polecam kazdemu milosnikowi kina tamtych lat, super muza, niezla akcja, niezle efekty jak na tamte lata, 8/10 gdyz lubie stare filmy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O jakie wpadki Ci chodzi ?

» Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "dla tych, co oglądali"
Raz piwa jest pół, raz więcej, raz je ma, raz nie ma. Ćmika palił w domu po rozwaleniu szafek, później stwierdził w wannie, że pierwszego w domu pali. Szafki na drugi dzień były w całości, mimo, że je rozwalił. I jak ręce poharatał, to też nie wyglądały na zakrwawione w jednym momencie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Hangover - genialna komedia, niby banalna - wieczor kawalerski w Las Vegas, ale bije na glowe kazda inna produkcje o tej tematyce i na cale szczescie bardzo daleko jej do typowo glupich amerykanskich komedii dla nastolatkow. 8.3 na imdb mowi samo za siebie, polecam i daje 9/10

 

Angels & Demons - oh oh jaki to mial byc super film, a tak naprawde dla mnie byl sredniakiem i nawet nie chce mi sie go opisywac. 5/10

 

Last House on the Left - trzyma w ciaglym napieciu i ma kilka dobrych i mocnych scen7.5/10

 

Knowing - warto obejrzec, ale bez wielkiego zachwytu. 6/10

 

Night at the Museum: Battle of the Smithsonian - znosna komedyjka, mozna sie posmiac, ale jedynka byla lepsza. 6/10

 

 

Harper's Island - serial, ktory wciagnal mnie tak samo jak Prison Break - wiecej chyba pisac nie trzeba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rock'N'Rolla- film który głównie za oprawę dźwiękową zasłużył na 9tkę. Fabuła sprawia że chce go się oglądać. ale czegoś brak

8,5/10

 

Tenacious D in The Pick of Destiny - kiepskie, słaba oprawa, film... właściwie dla nikogo. 4/10

Edytowane przez kojeczny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe przypadki Benjamina Buttona - Stwierdzam, że czego tu nie napiszę to będzie mało. Film po prostu genialny, świetnie zrealizowany. Pomysł nakręcenia filmu o życiu człowieka w drugą stronę, wart Oscara. Nie zasłużył na aż tyle 9/10

 

Frost/Nixon - Film świetny, trafiający do widza, przystępny, opowiadający PRAWDZIWĄ historię. Nie jakaś tam budżetówka, pokroju polskich filmów historycznych. Moim zdaniem jeśli tak miała by wyglądać nauka historii w szkołach, ludzie chodzili by na nią z przyjemnością, żądając więcej. Niestety w gimnazjach tłucze się dzieciaki Krzyżakami i im podobnymi filmami które są zwyczajną stratą czasu. Od pomysłu, przez reżyserię, przez dźwięk, po grę aktorską wszystko świetnie dopracowane, dopieszczone. 10/10

Edytowane przez kojeczny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tenacious D in The Pick of Destiny - kiepskie, słaba oprawa, film... właściwie dla nikogo. 4/10

 

Ciekawe przypadki Benjamina Buttona - 10/10

 

Frost/Nixon - 10/10

Hehe, oceny niemalże przyznane metodą binarną ;) . Dla formalności wtrącę, że ten pierwszy film jest w swoim gatunku istną perełką, Button jest jednym z najsłabszych filmów Finchera (ale i tak jest dobry i zdecydowanie warty polecenia), a Nixonowi do "dyszki" też wiele brakuje. Właściwie to chyba Tenacious jest najlepszy z tej trójki, pod warunkiem odpowiedniego nastawienia do każdego z tych filmów.

 

Ps.

Wczoraj obczaiłem dwie głupie komedie:

40-letni prawiczek - 6/10 (za długi)

Zack i Miri kręcą porno - 6.8/10 (więcej śmiesznych scen niż w tym pierwszym, ale też bez rewelacji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tenacious nie ma nic co było by warte uwagi. Jest słabym filmem. Do mnie osobiście nie trafia. Niby film o rocku, niby komedia, a dla mnie nie ma żadnych ambicji. A z Buttonem przesadziłem. 9/10 było by ok. Frosta oglądałem przed rozdaniem Oscarów i dalej mnie trzyma. Zaraz zaktualizuję

A co do 40 letniego prawiczka, moim zdaniem, jest za długi i nudny.

 

Chyba mam awersję do głupiego humoru, co za tym idzie głupich komedii. Stąd moje słabe oceny dla filmów typu Tenacious.

Edytowane przez kojeczny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prosta, nieskomplikowana, z prostymi żartami które mają śmieszyć głupotą. Do mnie to nie trafia.

Kolejny film:

Sixth Sense - oceniony przez Cmx na 10. Moim zdaniem film zasłużył na 8tę. Bardzo dobry, wszystko ok, a jednak czegoś brak. Niemniej

8/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to jest "glupia komedia"?

Seria American Pie, seria Scary Movie - chyba najpopularniejsze przykłady. Dla porównania, "inteligentnymi" komediami można by nazwać filmy Allena, albo np. Żywot Briana. Z polskich nasuwa mi się Dzień Świra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seria American Pie, seria Scary Movie - chyba najpopularniejsze przykłady. Dla porównania, "inteligentnymi" komediami można by nazwać filmy Allena, albo np. Żywot Briana. Z polskich nasuwa mi się Dzień Świra.

Nawet nie chce zaczynac flejma, ale to co czytam to dla mnie wlasnie tragikomedia... Jak film jest prosty i glupi to jest prosty i glupi, a to czy bedzie to komedia, horror, sensacja czy dramat nie ma dla mnie kompletnie znaczenia. Wg twojego podzialu musialbym zaliczyc Airplane! do "glupich komedii", a Swietego Graala do "inteligentnych" - czyli Holy Grail>Airplane! - mimo, ze uwazam oba za klasyki i niedoscignione idealy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Są klasykami. Tyle że opinia jest subiektywna i oceniamy tak jak nam się podoba. Nie lubię prostych komedii więc są u mnie na straconej pozycji. Więc mam się zmieniać? Nie dzięki. Poza tym flegmą nic nie zdziałasz. Liczą się tylko argumenty.

 

Gran Torino- nooo to chyba najlepszy film z Eastwoodem jaki widziałem. Za rolę Clinta powinno być 10. Niestety fabuła nie wszędzie była taka jak Clint. Szkoda, bo film mógłby walczyć o jeszcze wyższe noty. BTW, nie spodziewałem się, że kiedykolwiek zobaczę padającego Eastwooda. Teraz, jeśli pojawi się jeszcze jakiś film z Eastwoodem, to nie może być gorszy niż ten. Takim chce Eastwooda zapamiętać.

8,5/10

 

PS. Po obejrzeniu Gran Torino przyznaję wam rację. Benjamin nie zasługuje nawet na 8.

Edytowane przez kojeczny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie chce zaczynac flejma, ale to co czytam to dla mnie wlasnie tragikomedia... Jak film jest prosty i glupi to jest prosty i glupi, a to czy bedzie to komedia, horror, sensacja czy dramat nie ma dla mnie kompletnie znaczenia. Wg twojego podzialu musialbym zaliczyc Airplane! do "glupich komedii", a Swietego Graala do "inteligentnych" - czyli Holy Grail>Airplane! - mimo, ze uwazam oba za klasyki i niedoscignione idealy.

Czy ja gdziekolwiek stwierdziłem, albo chociaż lekko zasugerowałem, że te tzw. "głupie komedie" są z założenia kiepskie? Albo że komedia oparta na głupim żarcie musi być gorsza od tej "inteligentnej"? Pytania oczywiście retoryczne, nie wiem o co Ci chodzi. Przejrzyj topic pod kątem moich ocen to zobaczysz, że głupim filmom też zdarza mi się wystawiać wysokie noty. Airplane jest np. świetny. Co do innych gatunków - głupie horrory zazwyczaj są nawet lepsze niż te na poważnie.

 

Ps.

American Gangster - 7.7/10 (dałbym 8 ale pierwsza część jest przesadnie rozwleczona).

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Last house on the left - 7,5/10 dobry thriller, trzyma w napieciu i nie popuszcza nawet na chwile.

 

Watchmen - 7/10 - film swietny i zupełnie inny, niestety wszystko psuje fakt, ze film jest za długi przez co staje sie nieco nużacy.

 

 

Ps.

American Gangster - 7.7/10 (dałbym 8 ale pierwsza część jest przesadnie rozwleczona).

A to dobre, nawet ja (jako człowiek przykladajacy duzą wagę do sprawiedliwego i mozliwie obiektywnego oceniania) nie potrzebuje skali od 1 do 1000 zeby film ocenic - chyba mam nowego idola :lol: . Btw, jestes absolutnie pewien, ze Źródło nie zasługuje na 8,77/10? ;)

:blink: Tak z ciekawości, sarkazm ? hipokryzja ? spodobało ci się czy po prostu chcesz być fajny ?

Chyba mam nowego idola :D :D

Edytowane przez Yearman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...