Skocz do zawartości
kucyk

Filmy - co warto obejrzeć?

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam waszej uwadze film "The boat that rocked" (po polsku: "Radio Łódź", kolejne kiepskie tłumaczenie).

 

Film jest o nielegalnej rozgłośni radiowej mieszczącej się na łodzi dryfującej u brzegów UK.

Jeśli lubicie klimat lat '70 i '80, a przede wszystkim starego rocka - i jeśli macie ochotę się przy tym dobrze pośmiać to koniecznie sobie go "wypożyczcie" w wypożyczalni :)

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko OST ale i cała historia. Zdecydowanie jeden z moich top 100.

 

Dorwałem wczoraj się "wreszcie" do CopOut...jak ja nienawidzę komedii z takim idiotyzmem. Czy murzyn policjant zawsze musi być tym głupszym? Poza tym jednak fajna rola Willisa. Nic specjalnego ale podniósł ocenę o 100% dla filmu. Tak więc 4/10 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elitarni 1 i 2 - genialne kino, świetna fabuła, realizacja, aktorzy... porządna brazylijska produkcja, nie żadne ciepłe kluchy, ociekające patosem, made in USRA.

9/10

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sala samobójców - mocna siódemka. Początek trochę przeraża klimatem i el0 głównym bohaterem, ale potem przestaje się zwracać na to uwagę. Ogólnie uderzyłem na seans totalnie w ciemno, wiedziałem tylko że duża część filmu to animacja. Całość ciekawa - dramat z przesłaniem skierowany w gruncie rzeczy do młodych ludzi - tak 16+. Duże brawa za niecodzienne podejście do realizacji - wizualizacja chat roomów, przedstawianie wydarzeń jako filmików wrzucanych na portale społecznościowe. Bardzo aktualna tematyka zagubionych dzieciaków rodziców-karierowiczów. W końcu coś oryginalnego.

Czarny czwartek - ocenę odpuszczę, bo to prawie że dokument. Wydarzenia grudnia '70 pokazane przez pryzmat zwykłej robotniczej rodziny. Świetnie oddany klimat tamtego okresu, dobra muzyka. Mnie tego na historii nie uczyli, a same wydarzenia były w swoim czasie cenzurowane. Warto iść i poznać kawałek współczesnej historii Polski.

Edytowane przez Aquarium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam waszej uwadze film "The boat that rocked" (po polsku: "Radio Łódź", kolejne kiepskie tłumaczenie).

 

 

Gdzie Ty znalazłeś takie tłumaczenie. Ja to znam jako Radio na fali :) i jest całkiem znośne

 

A film super, nuta fajna, bardzo dobrze się ogląda. Jak leciał na C+ to chyba ze 3 razy oglądałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko, co kocham - skopiuję z filmweb "młodość, miłość, wolność, bunt i muzyka – jest czas, gdy wszystko zdarza się po raz pierwszy a miłość ma smak oranżady!" Tak w skrócie można opisać ten film. Fajnie się ogląda i dobrze że to polski film, nie jakiś przereklamowany gniot. Młodzi aktorzy występujący w filmie = coś świeżego na ekranie, zamiast ciągle powtarzających się twarzy. Tak, uwielbiam oglądać świeżaków w dobrych głównych rolach :) Mógłbym napisać jeszcze więcej, ale po co... po prostu zachęcam do obejrzenia.

No i ciekawostka, Jakuba Gierszała (filmowego Kazika) można oglądać w Sali samobójców (sam nie skojarzyłem oglądając codziennie zapowiedzi w tv). Ocena 8/10

 

Polecam Wam też coś odrobinę starszego: The Devils Rejects. To już całkowicie inny klimat, brudny, morderczy, cały Rob Zombie. Film można nienawidzić lub się w nim zakochać. Ja wybrałem opcję 2, za klimat, hmm... za całokształt. Świetny soundtrack. Polecam. Z początku oceniałem film na 8, ale to była moja pomyłka, daję 9/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zabrałem się za oglądanie filmów nominowanych do oscarów, póki co obejrzałem:

 

Black Swan (Czarny łabędź) - po obejrzeniu tego filmu zadałem sobie pytanie, co o nim sądzę i tak naprawdę nie umiałem na nie odpowiedzieć. Po ochłonięciu dochodzę jednak do wniosku, że był to bardzo przyzwoity film. Szerokie możliwości interpretacji wielu wątków jak i głównego przesłania, sprawiły że kolejną godzinę po obejrzeniu spędziłem na czytaniu wszelkich interpretacji. Rola Portman pierwsza klasa, oscar w pełni zasłużony, a film jest moim faworytem wśród nominowanych filmów. 8/10

 

King's Speech (Jak zostać królem) - również przyzwoity film. Ogląda się przyjemnie i dosyć lekko. Geoffrey Rush - świetna rola, póki co mój faworyt z postaci drugoplanowych w filmach nominowanych, ale jeszcze nie oglądałem Fightera. Ogólnie niby wszystko gładko i przyjemnie, ale jednak brakuje tego czegoś. Moim zdaniem nie jest on wystarczająco dobry, żeby zasługiwać na oscara za najlepszy film. 6/10

 

True Grit (Prawdziwe męstwo) - strasznie irytująca postać głównej bohaterki, nie wiem czy to zasługa aktorki czy scenariusza. Historia prosta jak bolka trampki. Może fanów westernów ten film jakoś urzeknie, dla mnie to zwykły przeciętniak. Bardzo przyzwoita gra Jeff Bridgesa i nic więcej. 5/10

 

The Boat That Rocked (Radio na fali) - to już oczywiście nie film z nominowanych na oscara, ale obejrzałem zachęcony Waszymi opiniami no i niestety wielki zawód. Pomysł dobry, wykonanie mierne. Niby to komedia a rozśmieszyły mnie może ze 2 sceny. Przewidywalny do bólu. Pod koniec już miałem naprawdę dosyć i mówię to jako maniak muzyki rockowej lat 60/70. 4/10 i to głównie za soundtrack - w tej kwestii akurat film świetny ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

The Boy in the striped Pyjamas (Chłopiec w pasiastej piżamie) - świetny dramat o przyjaźni syna niemieckiego oficera z żydowskim rówieśnikiem, na tle holocaustu - 8/10 Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rango jako ze mam bzika na punkcie animacji, nie podarowalbym sobie jakbym nie zobaczyl i tego filmu.

Jezeli chodzi o animacje, to w niektorych momentach az oczy mi sie szerzej otwieraly. Wszystko to wyglada super.

Nie wiem tylko czemu jak patrzylem na tego kameleona to pierwszym skojarzeniem byl Jack Sparrow.

 

Wiem jednak jedno. Nie wszystkim ten film przypadnie do gustu.

Nie ma co nastawiac sie na mega komedie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dinner For Schmucks (2010) - komedia powielajaca znany schemat z tego gatunku gdzie normalny osobnik musi wytrzymac do konca filmu z kompletnym idiota/niezdara. Ostatnie filmy z takim schematem jakie obejrzalem to Red o Cop out i szczerze mowiac to najlepiej bawilem sie ogladajac kolacje dla palantow. Nie wiem skad tyle negatywnych komentarzy na imdb, moze dlatego ze to remake filmu, ktorego w oryginale (a byl lepszy) nie ogladalem ale ogladajac ten niezle sie usmialem. Momentami to byl istny "cyrk na kolkach" Fabula raczej cienka ale to niewazne bo humor zwykle byl sytuacyjny :lol: Najlepiej ogladac przy piwku w kilka osob. Polecam

 

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=-FHlvEc3vaE

Edytowane przez Carson
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie się tak umiarkowanie podobał nawet... 4/10

 

A wczoraj byłem na Battle Los Angeles, film fajny, momentami całkiem niezły z miejscami zbyt długimi dialogami. Dla fana sci-fi i tak pozycja obowiązkowa.

I wcale nie jest w stylu Dnia Niepodległości (oczywiście poza faktem samej inwazji) tylko raczej jako film wojenny w realiach sci-fi. 8/10

Edytowane przez rafa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosyjskie kino rządzi.

Oglądałem Juleńkę - mocne, dobrze zagrane, fajnie skręcone. Bardzo dobra historia - 7/10

 

Helter Skelter - albo tak dobrze zagrane albo aż tak niedorzecznie. Nie wierzę, że ludzie są takimi debilami aby tak sobie dawać mózgi przerabiać.

Ale sieka niezła i trzyma do końca w napięciu. Romek Polański miał/ma jednak kolorowe życie - 7/10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem na premierze Inwazja: Bitwa o Los Angeles. Było dobrze, póki nie skończyło się piwo. Potem tendencja spadkowa - nie mogłem znieść ilości "bullshitu", które widziały moje oczy :wink: Chodzi mi o logikę i spójność całego filmu. Ogólnie grupka Amerykańskich(!) marines kopie tyłki ufoludom lepiej niż by to zrobił sam Chuck Norris. Esencja pwnage'u(razem z wielkością absurdu) rosła wykładniczo wraz z czasem :D W szczegóły wdawać się nie będę, nie będę spoilować.

Wiem, że to film sci-fi, kino raczej rozrywkowe i na wiele nie powinienem liczyć, jednakże zepsuło mi to odbiór całego filmu. Pod tym względem District 9 wypadł duuuuużo lepiej, chociaż nie można bezpośrednio porównywać tych dwóch produkcji. Ode mnie 6+/10

Edytowane przez Popiół

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem na premierze Inwazja: Bitwa o Los Angeles. Było dobrze, póki nie skończyło się piwo. Potem tendencja spadkowa - nie mogłem znieść ilości "bullshitu", które widziały moje oczy :wink: Chodzi mi o logikę i spójność całego filmu. Ogólnie grupka Amerykańskich(!) marines kopie tyłki ufoludom lepiej niż by to zrobił sam Chuck Norris. Esencja pwnage'u(razem z wielkością absurdu) rosła wykładniczo wraz z czasem :D W szczegóły wdawać się nie będę, nie będę spoilować.Wiem, że to film sci-fi, kino raczej rozrywkowe i na wiele nie powinienem liczyć, jednakże zepsuło mi to odbiór całego filmu. Pod tym względem District 9 wypadł duuuuużo lepiej, chociaż nie można bezpośrednio porównywać tych dwóch produkcji. Ode mnie 6+/10

 

Jak dla mnie to bardzo udana produkcja. Inwazja obcych ukazana z perspektywy konkretnego odzialu marines. Tak jak ktos napisal na imdb, to takie polaczenie tematyki dnia niepodleglosci/wojny swiatow ze sposobem przedstawiania wydarzen z helikoptera w ogniu. Ja bawilem sie bardzo dobrze ogladajac ten film. Fakt ze momentami troche przesadzili z patosem i ckliwoscia scen ale i tak ogladalo sie (koniecznie w kinie) bardzo fajnie. Jak ktos zawsze zaklada ze w starciu ludzie vs obcy Ci ostatni sa niezniszczalni to owszem, moze sie czepiac ze jednak nie sa tacy wytrzymali zeby nie ginac. Polecam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to bardzo udana produkcja. Inwazja obcych ukazana z perspektywy konkretnego odzialu marines. Tak jak ktos napisal na imdb, to takie polaczenie tematyki dnia niepodleglosci/wojny swiatow ze sposobem przedstawiania wydarzen z helikoptera w ogniu. Ja bawilem sie bardzo dobrze ogladajac ten film. Fakt ze momentami troche przesadzili z patosem i ckliwoscia scen ale i tak ogladalo sie (koniecznie w kinie) bardzo fajnie. Jak ktos zawsze zaklada ze w starciu ludzie vs obcy Ci ostatni sa niezniszczalni to owszem, moze sie czepiac ze jednak nie sa tacy wytrzymali zeby nie ginac. Polecam

 

Tylko w tym przypadku grupka marines była niemal niezniszczalna :lol: oczywiście porównując ilość strat między nimi a ufoludami ;)

 

 

Szczególnie oglądając początek, można było odnieść wrażenie, że kosmici przewyższali ludzi nie tylko technologią, ale też i zorganizowaniem/podejściem taktycznym. Jeszcze w połowie filmu dawali niezłego łupnia całemu wojsku(chociażby scena z totalnie wyniszczonym obozem - same trupy i zniszczenie). A już pod koniec filmu sytuacja się diametralnie zmienia, kosmici stają się kompletnymi ciapami, umierają od jednego strzału, a jedna rakieta rozwala ich główną bazę. Szczególnie, że zrobiła to grupka 4 czy tam 5 marines, czego cała armia nie mogła dokonać :lol2: Dla mnie to była kompletna przesada

 

Edytowane przez Popiół

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sucker Punch kuzwa co to jest? Na ten film to chyba czlowiek nacpany musi isc...

Fabula jak w murzynskim teledysku. Duzo dup i gdzieniegdzie jakas [gluteus maximus] sie pojawi ;]

Ogolnie film przy ktorym wylacza sie mozg.

Plus za muzyke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Limitless - 7.5/10, byłoby więcej gdyby nie końcówka na kolanie pisana i naiwność głównego bohatera. Film warty obejrzenia :)

 

Bitwa o Los Angeles - 6/10 - To ja już wolę Dzień niepodległości, bo tam wszystko było z przymrużeniem oka... Taka nakręcona z większym rozmachem reklamówka U.S. Marines.

Edytowane przez Aquarium

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INSIDE JOB 9/10 - film dokumentalny ujawniający całą prawde o kryzysie gospodarczym w 2008 roku. Bez znajomosci pojec w dziedzinie ekonomi/finansow/giełdy nawet nie podchodzic, nawet mając mozna miec niezly kocioł w głowie po seansie. Jeden punkt odejmuje poniewaz tempo filmu jest za duze, powinni puszczac go w zwolnionym tempie :lol:, zeby dalo sie połapac o co chodzi. Film najlepiej ogladnac 2-3 razy zeby poskładac wszystkie wątki w calosc, no chyba ze ja jestem wolny to przepraszam. :unsure:

Edytowane przez Maniakalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...