Carson Opublikowano 1 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2011 (edytowane) O widzie ze wiele osób dobrze ocenia nowego Thinga. Stary to klasyka dodatkowo oglądałem jak miałem z 14 lat u babci w domku na wsi o 1 w nocy ;). Another Earth Nie za bardzo rozumiem wysokie oceny tego filmu. Tutaj nie chodzi o budżet ale ten film na pewno nie z gatunku SF ale to przecież nie wada. Największą jego jest po prostu nuda. Na prawdę od początku do końca praktycznie nic się nie dzieje. W dodatku trochę pomysł zmarnowany. 4/10 To tak jak ja w przypadku Black Swan. Ludziom po seansie miekly nogi z wrazenia a ja mialem mine w stylu WTF?! :) Another earth to po prostu dramat, z domieszka sci-fi ktore jest tylko tlem dla calej historii (podobnie jak Monsters ktory tez mi sie bardzo podobal). Edytowane 1 Grudnia 2011 przez Carson Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 1 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2011 Another Earth jest jak najbardziej SF. Ten gatunek nie kończy się na widowiskowych klepankach z obcymi i ganianiu się po kosmosie ;) Choć akurat w przypadku tego filmu faktycznie stawianie SF na pierwszym miejscu stwarza nieco mylne wrażenie, bo element fantastyczny jest tylko częścią świata przedstawionego. Podobnie było np. w książce "Ostatni brzeg" Nevile'a Shute (tam był świat po wojnie atomowej, miejscem akcji była Australia, do której opad radioaktywny jeszcze nie dotarł) i wielu opowiadaniach z lat 70tych i 80tych. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfgz Opublikowano 3 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 3 Grudnia 2011 (edytowane) In time (wyścig z czasem). Fakt: fabuła prosta jak drut stąd też lekki niedosyt. Naciągane 6/10 (+1 za Amandę Seyfried) ode mnie. Z niecierpliwością czekam na The Thing oraz MI4. Może tym razem się nie zawiodę. Edytowane 3 Grudnia 2011 przez kfgz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LPKorn3324 Opublikowano 3 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 3 Grudnia 2011 Drive - wreszcie obejrzałem i jest bardzo zadowolony z wyboru. Świetna rola Goslinga, facet nie nagadał się, nie nastrzelał, nie rzucał ku$@#mi i wykreował kapitalną postać. Sam scenariusz ok, nic odkrywczego, ale co najważniejsze, skrojona dla głównego bohatera. Na koniec największa zaleta - MUZYKA. Wspaniała. Momentami ma się ochotę zamknąć oczy i tylko wsłuchiwać się w dźwięki płynące z głośników. Polecam. 8/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Harry Lloyd Opublikowano 3 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 3 Grudnia 2011 Harry Potter and the Deathly Hallows - pierwsza część słaba, nudna, głównie przez to że akcja nie toczyła się w szkole, te wędrówki nie były ciekawe. Druga część w całości bardzo dobra, a szczególnie jak już wrócili do szkoły. Ogólnie wszystkie filmy przyjemne, 1-6 już trzy-cztery razy oglądałem w zależności od części. Trzeba sie kiedyś bedzie zmobilizować do przeczytania książek, ale musze upolować angielskie wydania. Po polsku źle by mi sie to czytało. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbass Opublikowano 4 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Grudnia 2011 In time - samo założenie filmu jak najbardziej na plus, wydaje mi sie ze moznaby bylo wyciagnac z tego wiecej, przyjemnie sie oglada, osobiscie wkrecilem sie w ta historie , mocno naciagane 7/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 4 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Grudnia 2011 Warrior - Omg, co za wybuchowa mieszanka emocji :blink: Kawal porzadnego kina. Oczywiscie trzeba ogladac z lekkim przymrozeniem oka bo nie jest do dokument o mma. Polecam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deserted Opublikowano 4 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 4 Grudnia 2011 (edytowane) Human Centipede II - podlinkowałem do filmwebu, tylko po to, aby można było się pośmiać z tego co piszą o tym padle. Filmu nie polecam, naprawdę szkoda czasu i to nie dlatego że jest zryty, ale po prostu - jest on o niczym, wieje nudą, już po dużo lepsze rzeczy wolę zajrzeć na vimeo. 0/10 ..ale, żeby nie było tak tragicznie, polecam: The Smurfs (2011) - coś dla dzieci... ale NIE tylko! Bardzo przyjemnie się oglądało, Gargamel prze-kozak, śmiejący się Klakier i reszta niebieskich, no wiecie - wspomnienia z dzieciństwa :razz: 7/10 Edytowane 4 Grudnia 2011 przez deserted Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 6 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2011 In time - bardzo fajny materiał na rozprawkę filozoficzną i duży potencjał moralizatorski doszczętnie sciach!lony przez słabe aktorstwo, nielogiczne ciągi przyczynowo skutkowe i debilne zakończenie szkoda, bo momentami film naprawdę wybijał się ponad przeciętną 5/10 ps w opisanym społeczeństwie dominowałyby gwałty, morderstwa i KAZIRODZTWO, a nie przedstawiony defetyzm Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aquarium Opublikowano 11 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2011 (edytowane) The debt - 7.5/10 - niezły film o agentach Mosadu polujących na nazistę - lekarza z obozu Birkenau. Nieźle oddana atmosfera Berlina podzielonego murem i losów trójki agentów działających pod presją. Margin call - 7.5/10 - filmidło ukazujące 24h przed nastaniem najnowszego kryzysu ekonomicznego. Znani aktorzy plus aktualny temat równa się dobry film. Warto obejrzeć i przemyśleć jacy ludzie decydują o funkcjonowaniu rynków finansowych... Wake up Neo... Edytowane 11 Grudnia 2011 przez Aquarium Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 12 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2011 Drive - Zachwyty nad tym filmem nie byly w ogole przesadzone, urywa nogi przy samej dup.e. Przegenialny klimat, po czesci dzieki soundtrackowi, ktory tak utkwil mi w pamieci, ze po seansie musialem odsluchac go w calosci (i to nie jeden raz). No i do tego swietna kreacja glownego bohatera. To bedzie chyba jedyny film w tym roku ktory obejrze raz jeszcze. Polecam 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 12 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2011 Dokladnie, ja dodatkowo slucham soundtracku jezdzac do pracy ;) 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 12 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2011 (edytowane) Dokladnie, ja dodatkowo slucham soundtracku jezdzac do pracy ;) Posluchaj sobie innych kawalkow "Kavinsky" :) miazdza klate swoim oldschoolowym brzmieniem Edytowane 12 Grudnia 2011 przez Carson 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 15 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 15 Grudnia 2011 The Thing (2011) - Wysiadlem po godzinie. To ma byc prequel? Przez cale 50 minut mialem wrazenie, ze ogladam remake filmu, w ktorym glowna role gralo zaskoczenie, napiecie i klimat. Nie polecam, no chyba ze ktos nie ogladal "cosia" z 82 to wtedy jak najbardziej warto obejrzec (jakkolwiek smiesznie to zabrzmialo) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corso Opublikowano 16 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Grudnia 2011 No fakt parę scen skopiowanych z oryginału. Generalnie nie byłbym tak surowy w ocenie, całość można śmiało obejrzeć. Tylko nie nastawiajcie się na film na 1000 oscarów. ;) Plus jest taki, że następna część (jeśli powstanie) będzie się działa w rosyjskiej bazie. Bодка cила cпорт могила, zapiją robala. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Modd Opublikowano 16 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Grudnia 2011 (edytowane) Drive - wreszcie obejrzałem i jest bardzo zadowolony z wyboru. Świetna rola Goslinga, facet nie nagadał się, nie nastrzelał, nie rzucał ku$@#mi i wykreował kapitalną postać. Sam scenariusz ok, nic odkrywczego, ale co najważniejsze, skrojona dla głównego bohatera. Na koniec największa zaleta - MUZYKA. Wspaniała. Momentami ma się ochotę zamknąć oczy i tylko wsłuchiwać się w dźwięki płynące z głośników. Polecam. 8/10 Drive - Zachwyty nad tym filmem nie byly w ogole przesadzone, urywa nogi przy samej dup.e. Przegenialny klimat, po czesci dzieki soundtrackowi, ktory tak utkwil mi w pamieci, ze po seansie musialem odsluchac go w calosci (i to nie jeden raz). No i do tego swietna kreacja glownego bohatera. To bedzie chyba jedyny film w tym roku ktory obejrze raz jeszcze. Polecam Cholera, przez was siedziałem wczoraj do 2 w nocy, żeby obejrzeć ten film i nie mam pojęcia czym się tak zachwyciliście - moja dup.a nadal jest na miejscu (EDIT: miało być nogi :D). Za fajny klimat i śliczną Irene dam 6, ale reszta filmu taka sobie. Te bezsensowne brutalne sceny mogli sobie darować. Edytowane 16 Grudnia 2011 przez Modd 3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Garfield^ Opublikowano 16 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Grudnia 2011 (edytowane) Drive - Oglądałem jakiś czas temu ale że znowu o nim piszecie to i ja się wypowiem. Oglądałem z drugą połówką i szczerze to 3/4 filmu na przewijaniu bo był po prostu nudny, daje 3/10 za fajny początek bo tylko tyle pamiętam z plusów Edytowane 16 Grudnia 2011 przez Garfield^ 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ns5 Opublikowano 18 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 18 Grudnia 2011 Ja tez ostatnio siedzialem nad Drive i powiem ze film ok ale zachwytu nie bylo zadnego dla mnie 6/10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LPKorn3324 Opublikowano 20 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2011 (edytowane) Cholera, przez was siedziałem wczoraj do 2 w nocy, żeby obejrzeć ten film i nie mam pojęcia czym się tak zachwyciliście - moja dup.a nadal jest na miejscu (EDIT: miało być nogi :D). Za fajny klimat i śliczną Irene dam 6, ale reszta filmu taka sobie. Te bezsensowne brutalne sceny mogli sobie darować. właśnie użycie mocnych scen było jak najbardziej usprawiedliwione przy takim głównym bohaterze. A co do przewijania filmu - cóż, trzeba było obejrzeć transformers, nie każdy film ma przez cały czas trwania dostarczać scen pirotechnicznych. Tak, Drive to nie Szybscy i Wściekli, a mam wrażenie, że część osób do niego właśnie tak podchodzi. The Ides of March (2011) - ponownie Gosling, a do tego Clooney, Tomei, rachel Wood, Seymour Hoffman, Giamatti obsada mocna. Film też jednak powiem wprost - od pewnego momentu. Tak między 20, a 60 minutą Clooney snuje nam wprowadzenie do historii, tak jakby każdą scenę chciał dogłębnie przeanalizować. Tylko po co? W efekcie zaczęło lekko przynudzać, niepotrzebnie ponieważ od wspomnianej 60 minuty akcja ma ręce i nogi, nie galopuje, ale we właściwym tempie serwuje dobry polityczny thriller. Mimo wszystko lekkie rozczarowanie bo miało być kapitalnie, a jak po prostu dobrze. 7.5/10 Margin Call - obsada jak powyżej tj. plejada gwiazd. Film jak najbardziej daje radę, myślałem że wyjdzie nużąca finansowa papka, a tu proszę. Zaskoczenie na plus. 8/10 Edytowane 20 Grudnia 2011 przez LPKorn3324 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shooter Opublikowano 20 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2011 O widzie ze wiele osób dobrze ocenia nowego Thinga. Stary to klasyka dodatkowo oglądałem jak miałem z 14 lat u babci w domku na wsi o 1 w nocy ;). Mam dokładnie ten sam sentyment. To był klimat wręcz niepowtarzalny: północ już dawno minęła, za oknem śnieg na polach i huczący wiatr... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aquarium Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Contagion - 7.5/10 - kolejny film o widmie ogólnoświatowej epidemii. Bez fajerwerków, z niezłą obsadą i dający do myślenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corso Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Moneyball 8/10 Fajny filmik, klimat trochę z "Any Given Sunday". Bardzo dobra gra Brada Pitta, widać jak jego gra aktorska w ostatnich latach spoważniałą. Polecam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emikyou Opublikowano 29 Grudnia 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2011 Policja zastępcza - 4/10 Skończyłem oglądać po niespełna godzinie. Ani jedna scena nie wywołała u mnie nawet minimalnego uśmieszku. Aż dziwię się że SLJ w ogóle wystąpił w tym filmie (epizodycznie, ale zawsze). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aquarium Opublikowano 3 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 3 Stycznia 2012 Real steel - 7/10 - niestety tylko tyle, bo film jest skierowany do dwunastolatków i przez to infantylny do bólu. Poza tym nie kręcą mnie ani duże roboty ani boks :P. Niemniej warto obejrzeć i samemu ocenić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 3 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 3 Stycznia 2012 Pogłoski o mojej śmierci jako pseudorecenzenta są grubo przesadzone. W ramach nauczania popkulturowego demonstruję żonie szeroko pojętą klasykę. Terminatory 1 i 2 spodobały się bardzo, trójka, której sam dotąd nie widziałem, została przez nią podsumowana dość zwięźle - "kał". A że krótka forma wypowiedzi jest mi raczej obca, jedziemy. Terminator 3: Rise of the Machines - słuchaj ziomuś, sprawa jest, potrzebuję zarobić nieco kasy. No dobra, jakiś scenariusz masz? Nie. Jakąś sensowną historię do opowiedzenia? Nie. A może chociaż pomysł, co chcesz nakręcić? Niezupełnie. A co masz? Podstarzałego Arnolda, rozłożystą Skandynawkę, niedomytego pedałka i rudą wywłokę z jankeskiej klasy średniej. I co jeszcze? Gazylion dolarów na komputery od Zielonej Ściany, wycyganiłem od jakichś frajerów omamionych Mem Nazwiskiem Genialnem. Git, coś się nakręci. Coś się nakręciło. Było to tak złe, tak doszczętnie durne, tak obrażające widza nawet jeśli ten jest hydrocefalikiem, że moszna się w trąbkę skręca. Nie umiem sobie narysować powodu, dla którego ta sterta rzadkiej, brzydko śmierdzącej sraki ma w tytule "Terminator", ani też co robił w tej kloace Arnold. Choć właściwie Arnold wiem co robił: usiłował być zabawny. Humor swym wysileniem przypomina bolesne zatwardzenie, cały film nakręcono w magazynie o zielonych ścianach, z którego naprędce uprzątnięto palety i stare kartony, oprócz Arnolda nie zauważyłem tam aktorów, bo ci statyści ze szkolnej akademii ku czci hutnika i górnika sprawiali wrażenie, że jeszcze przed chwilą nosili kawę kamerzyście. Trawestując inną klasykę - ta obrośnięta małpa z czarnym ryjem to ma być Dżon Konor, Il Grande Capo di Tutti Ocaleni, lider zdolny porwać niedobitki ludzkości do walki z rozszalałym sprzętem AGD/RTV? Przecież on tu wyglądał jakby potrzebował pomocy przy pisuarze, no ludzie kochani. Właściwie mógłbym tak jeszcze długo, ale smutłem okropecznie po tej projekcji. Legenda dzieciństwa zgwałcona w tak odrażający sposób. To jakby nakręcić czwartego Mad Maxa i wsadzić go do Passata TDI. Pewnych rzeczy nie powinno się robić, po prostu. 1/10 2 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Melampus Opublikowano 3 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 3 Stycznia 2012 Jonas, miałem dokładnie te same odczucia po obejrzeniu trójki. Ba, to był nawet pierwszy film, z którego wyszedłem podczas projekcji w kinie, gdzieś w połowie, bo nie zdzierżyłem tego ciach!a. Tak to już jednak jest jak rusek chce przegonić ojca Camerona. Na szczęście w 4 części "poszli po rozum do głowy" i zrobili to co z nowymi batmanami. Czyli całkiem nieźle. Spróbuj. Psychika wróci na prawidłowe terminatorowe tory, niemniej niesmak po tej jak to opisałeś "srace" pozostanie. Ja do dzisiaj mam traumę i do kina nie chodzę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2012 Warrior - Taki sobie, dobrze zrealizowany, ale totalnie niczym nie zaskakujący film sportowy o MMA. Ocena na filmwebie 8,2 chyba od dzieciaków jarających się sztukami walki. Jak dla mnie 6.5/10 Cinderella Man (Człowiek ringu) - Ten mimo oceny 7.7 na fw jest super. (8.5/10) Prawdziwa przejmująca historia legendarnego boksera Jimmy'ego Braddocka i jego losów w czasie wielkiego kryzysu. Russel Crowe w głównej roli. Polecam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2012 Jonas, miałem dokładnie te same odczucia po obejrzeniu trójki. Ba, to był nawet pierwszy film, z którego wyszedłem podczas projekcji w kinie, gdzieś w połowie, bo nie zdzierżyłem tego <span style='color: red;'>[ciach!]</span>a. Tak to już jednak jest jak rusek chce przegonić ojca Camerona. Na szczęście w 4 części "poszli po rozum do głowy" i zrobili to co z nowymi batmanami. Czyli całkiem nieźle. Spróbuj. Psychika wróci na prawidłowe terminatorowe tory, niemniej niesmak po tej jak to opisałeś "srace" pozostanie. Ja do dzisiaj mam traumę i do kina nie chodzę. Czwórka zaliczona czas temu jakiś, ale żona nie przepada za konsolowymi bajkami o walczących robotach, więc sobie odpuścimy. Swoją drogą nie wiedziałem nawet, że to nie Cameron reżyserował T3, tylko jakiś anonek z łapanki. To wiele wyjaśnia, ale niesmak pozostaje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Harry Lloyd Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2012 Mnie sie trójka bardzo podobała, za to czwórka to dno, ale całego nie obejrzałem, i tego nie zrobie. Jedynka dla mnie natomiast jest za stara. Lubie wiele starych filmów, ale Terminatora jakoś źle mi sie oglądało, mimo iż sensowna fabuła i dobrze nakręcony. Dla mnie strasznie dużo filmów to jest niewykorzystany potencjał - Terminator, Alien, Predator, Star Wars. 2-3 godziny na pare lat to za mało, a nawet kilka części jest dalekie od wyczerpania możliwości danego settingu. Ale ja ogólnie jestem takim fanem seriali, że coraz trudniej jakimś filmom mnie przyciągnąć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ancient Opublikowano 4 Stycznia 2012 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2012 (edytowane) Mission: Impossible - Ghost Protocol-porządne filmidło, długie, ale nie nudzi się, zdecydowanie lepsze od MI:3. Fajne postacie dosyć realnie przedstawione, sporo humoru.Fabuła choć była tylko pretekstem do kaskaderskich wyczynów też się nawet trzyma kupy. Sceny akcji trochę przesadzone, ale ogólnie oglądało się przyjemnie(sceny w Dubaju w nie dla osób z lękiem wysokości :lol: ) Polecam 8+/10 Edytowane 4 Stycznia 2012 przez Ancient Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...