maSTHa212 Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Naszło mnie dzisiaj z nudów w pracy na wspominki i zacząłem sobie przypominać jaka jest najstarsza albo pierwsza gra w jaką grałem. I nie jestem w stanie sięgnąć pamięcią dalej niż Test Drive 1 i Grand Prix Circuit. Jedna z 87, druga z 88 także generalnie by się zgadzało, bo wtedy tatuś przysłał zza wielkiej wody pierwszego IBMa. Lata były takie ze ogólnie du.py nie urywalo jeśli chodzi o ilość i dostępność, ale może wy coś macie? W sumie jestem pewien, że sam sobie przypomnę o kilku tytułach jak ktoś zarzuci. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ath Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 cauldron na c64 mając kilka lat 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechotnik Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 (edytowane) Tank 1990, Duck Hunt na podróbie Pegasusa "400 in 1". W tank naparzaliśmy z siostrą, aż kciuki bolały. W czasach, kiedy podstawówka miała 8 klas. Edytowane 11 Lutego 2015 przez grzechotnik Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bender83 Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 River Raid albo Preliminary Monty - nie pamiętam dokładnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maSTHa212 Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 (edytowane) No i mówiłem, że sobie coś przypomnę. Arkanoid, rok 86. Jeszcze był Zorro na ZX Spectrum, ten sam rok, ale to tylko u znajomych. Edytowane 11 Lutego 2015 przez maSTHa212 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 (edytowane) Pong, nie dlatego że jestem aż tak stary, ale ojciec kupił w 1988/89 Atari i była tam wgrana ta gierka :> Potem poszło z górki i było River Raid, Pitfall itp. Edytowane 11 Lutego 2015 przez Caleb 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reyden Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Najstarszej gry to nie pamiętam - było tego wiele na jakieś starej konsoli ( chyba Atari ) - River Raid , Tank 1990, Duck Hunt etc . Choć nie wiem czy czasem starsza nie była jakaś radziecka gierka Wilk i Zając . Najstarsza gra na PC to było demo Quake II zainstalowane przez sklep w którym kupiłem PC-ta . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gemtin1 Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 (edytowane) NES- Kung Fu z tego co pamiętam ale strasznie mi się ten okres miesza. Siedziałem z siostrą w niewyremontowanym pokoju i graliśmy. Ojciec kiedyś przywoził z zagranicy pełno różnej elektroniki, z opowieści słyszałem że pół osiedla przyszło zobaczyć mikrofalówkę i całą noc testowali. Edytowane 11 Lutego 2015 przez GeMtin1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marco Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Pong a raczej jakiś radziecki klon podpięty do nieśmiertelnego telewizora Neptun ;) A tak bardziej serio to gdzieś w okolicach komunii dostałem klona Atari 2600 gdzie rządził River Raid, Space Invaders i Frogger (i w przeciwieństwie do Ponga był kolor ;) ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leon166 Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 (edytowane) Nie pamiętam jak się gra nazywała, ale grałem w nią jako dzieciak u matki w pracy na starym ELWRO (podobny do 500) - zielony wyświetlacz, a sama grafika "zbudowana" była z zer - latało się samolotem czy helikopterem i spuszczało bomby na budynki :) Edytowane 11 Lutego 2015 przez Leon166 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek.p Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Takie stare coś jak J-Bird - jako czterolatek grałem tylko w to, Prince of Presia, Sokobana i genialnego Blockouta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dammeron Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Czy pseudo-handheldy też się liczą? Kto pamięta jeszcze taką rozkładaną konsolkę z grą Wilk i Zając, gdzie łapało się jajka w 4-ech narożnikach ekranu? Oczywiście technologia wyświetlania identyczna, co w tiger games. :P A z pecetowych to było kilka, nie pamiętam dokładnie która była pierwsza, ale np. Paperboy, Grand Prix Circuit, Żaba (taki 2-kolorowy klon froggera :]), któryś tam z tetrisów... Wszystko pod dosa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marco Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Czy pseudo-handheldy też się liczą? Kto pamięta jeszcze taką rozkładaną konsolkę z grą Wilk i Zając, gdzie łapało się jajka w 4-ech narożnikach ekranu? Oczywiście technologia wyświetlania identyczna, co w tiger games. :P - miałem takiego ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maSTHa212 Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Ooo właśnie Paperboy. Kurde gry mające po 30 lat, ale ten czas leci. Swoją drogą ciężko sobie wyobrazić co będzie za kolejne 30 jak porównamy tytuły z lat 80 i topowe produkcje obecnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Na pc to chyba Prehistoryk 2 albo Lotus, na c64 nie pamiętam co było pierwsze, jakaś platformówka najprędzej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Riverraid pamiętam, Dungeons & Dragons też coś było na atarynce. I jakaś koszykówka. Paperboya pamiętam z zajęć informatyki coś koło '93 roku. Na PC u siebie - Alone in the Dark? Pinball? Ech ten niebieski ekran Norton Commandera... Ooo właśnie Paperboy. Kurde gry mające po 30 lat, ale ten czas leci. Swoją drogą ciężko sobie wyobrazić co będzie za kolejne 30 jak porównamy tytuły z lat 80 i topowe produkcje obecnie. Ciężko wyobrazić sobie komputery za 10 lat a co dopiero gry za 30 [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartolomius Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Heh, widzę że same stare pierniki się odezwały ;) Pierwsza gra to z pewnością Pong na (nie mam pojęcia jakiej) konsoli podłączanej do telewizora, były do tego dwa manipulatory i tyle, rodzice nie mogli mnie odciągnąć od ekranu. Potem River Raid u kolegi na Atari i Giana Sisters na własnym C64. Właśnie komodę i Amigę wspominam najfajniej, najciekawsze gry, początek zabaw z grafiką w Deluxe Paint... mógłbym tak wyliczać godzinami... miałem takiego ;) Wczoraj z kumplem ściągnęliśmy to na androida, a dziś grając przegapiłem przystanek w drodze do pracy :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ath Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Ooo właśnie Paperboy. Kurde gry mające po 30 lat, ale ten czas leci. Swoją drogą ciężko sobie wyobrazić co będzie za kolejne 30 jak porównamy tytuły z lat 80 i topowe produkcje obecnie. Moc obliczeniowa coraz większa, grafika lepsza, kontrolery bardziej precyzyjne i ciekawsze a mimo to gram coraz mnie i to nie ze względu na brak czasu tylko uczucie, że już to kiedyś widziałem i nic mnie nie jest w stanie zaskoczyć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aquarium Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Też zaczynałem od pożyczonego zestawu z Pongiem, a potem był C64 - pierwsze odpalenie Flimbo's Quest z kartridża na nowym tv Sony wbiło człowieka w glebę :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maSTHa212 Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 (edytowane) No bo prawda jest taka, że ile razy można na nowo wymyślić koło? No nie da się, większość nowości to tylko dodatki, sam rdzeń konkretnych gatunków jest ten sam. Moim zdaniem największy nacisk powinien być kładziony na ciekawą historię, fabułę która nie będzie pozwalała przerwać rozgrywki. Jedyna w sumie rzecz, którą ogranicza tylko kreatywność twórców. Inna sprawa, że wg mnie rewolucję przyniesie ze sobą rozpowszechnienie gogli VR. Edytowane 11 Lutego 2015 przez maSTHa212 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dammeron Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 (edytowane) Gogle VR to tylko interfejs, tak jak Kinect, klawiatura, czy pad... Sama gra będzie taka sama, jak wcześniej. Ja głównie liczę na jakieś świeże pomysły, jeżeli chodzi o samą formę rozrywki - rewelacyjną fabułę, grę o wielu różnych zakończeniach zależnie od tego, jak się grało (3, czy nawet 5, to nie jest dużo!!!), ogromny, interesujący i żywy świat... A co do najstarszych moich gier, to jeszcze przypomniały mi się NBA Playoffs, Winter/Summer Olympics (trącanie słupków kajakiem FTW :D) Skyroads oraz Dizzy. Edytowane 11 Lutego 2015 przez Dammeron Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 (...) Bullshit. Nie liczy się nowe koło. Liczy się grywalność. Gry co miały duszę i pomysł. Czy to był Baldur, Elder Scrolls, Alone in the Dark, Resident Evil, Devils May Cry, Diablo, Quake, Command & Conquare, Civilisation, SIMS czy Need For Spped- każdy tytuł, każdy klon miał swoją publikę. Na chwilę obecną kusi mnie bardzo miks na poziomie FPS zawierający w sobie ( na odpowiednim silniku ) mix wspomnianych wcześniej tytułów. Czyli najpierw mięso armatnie, później mała wojna a na końcu coś przy czym ostatni event EVE jest bitwą na placu zabaw z piaskownicą. Ew. przejście z gry SP na MMO w układzie pierdyliard planet. I walka nie o dominację ale o przetrwanie.. Mówiłem że czekam na ten nowy sim galaktyczny? ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MesJasZ Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 u mnie: - automaty: Ghost'n Goblins w "wesołym miasteczku" - komputery: River Raid na Atari 65XE, potem długa przerwa i Robin Hood na Atari ST Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Pong na konsoli, dokładnie takiej: Ojciec kumpla przysłał ze stanów i ustawialiśmy się na turnieje. Na kompie to pierwszy chyba był Jet Set Willy lub Manic Miner na ZX spectrum. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rhey Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Pierwszy był chyba River Raid. Połowa lat 90. to był taki dziwny czas, że wielkim wydarzeniem był zakup Atari 2600. :P A moją pierwszą grą komputerową był Robo Rumble znany też jako Reflux. Teoretycznie była to strategia o walkach dwóch armii robotów ale w praktyce szukanie właściwej strategii bardziej przypominało tam grę logiczną. Tak samo zresztą było z Commandos. (to też jedna z moich pierwszych gier komputerowych :) ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marco Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 Inna sprawa, że wg mnie rewolucję przyniesie ze sobą rozpowszechnienie gogli VR. IMHO - nie ma na to szans. Już raz był hype na VR w okolicach 1995 może 1996, problemy z pamięcią (nazywało się to chyba VFX-1). Ok Heretic i Descent na tym robił wrażenie, ale nie dało się grać dłużej niż 15 minut, bo błednik człowiekowi wariował i separacja od realnego świata była za duża. Chyba nie bez powodu przez kolejne 20 lat nie słyszeliśmy nic o nowych produktach w tej dziedzinie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafa Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 nupogodi.jpg - miałem takiego ;) A dziś każdy może mieć na androidzie. Wygląda i brzmi identycznie - tyle że na ekranie dotykowym :) Pierwszą też miałem Pong na jakimiś protoplaście konsol pod telewizorem Unitra. Kontrolery oparte na potencjometrach i dołączany pistolet. Strzelało się do białego kwadratu na ekranie. Chyba jeszcze jakaś tam gra w tym była ale nie pamiętam. Na komputerach to Bruce Lee na Atarii kolegi i River Ride. Pamiętam też Montezume na moim Commodore. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maSTHa212 Opublikowano 11 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2015 IMHO - nie ma na to szans. Już raz był hype na VR w okolicach 1995 może 1996, problemy z pamięcią (nazywało się to chyba VFX-1). Ok Heretic i Descent na tym robił wrażenie, ale nie dało się grać dłużej niż 15 minut, bo błednik człowiekowi wariował i separacja od realnego świata była za duża. Chyba nie bez powodu przez kolejne 20 lat nie słyszeliśmy nic o nowych produktach w tej dziedzinie. Wtedy nie wypaliło z takich samych powodów jak wiele innych rzeczy: nie ten czas, nie ta technologia. Nie raz już się okazywało, że sam dobry pomysł nie wystarczy. Musi być do tego odpowiedni moment. IMO tym razem będzie inaczej właśnie ze względu na technologie, która obecnie umożliwia stworzenie dużo lepszych i przede wszystkim dużo tańszych rozwiązań. Oczywiście gogle to jedno, a content tworzony na nie to drugie. Zgoda jeśli chodzi o kwestie błędnika, ale po pierwsze właśnie nad tym głównie teraz pracują, a po drugie zawsze jakiś odsetek ludzi będzie na to bardziej wyczulony, tego się obejść nie da. Gogle VR to tylko interfejs, tak jak Kinect, klawiatura, czy pad... Sama gra będzie taka sama, jak wcześniej. Raczej nie TYLKO, a AŻ interfejs. Ani Kinect, ani żaden rodzaj sterowania nie zapewni w ułamku takiego stopnia imersji jak gogle typu Oculus. I już samo to pozwoli na totalnie inny odbiór nawet "takich samych" gier. Nie mam żadnych wątpliwości, że to będzie game changer bez porównania większy niż lansowane przez ostatnie lata 3D. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dammeron Opublikowano 12 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 12 Lutego 2015 Wciąż wolę postawić na arcydzieło 8bit, niż badziew pod oculusa. Niestety nie od kontrolera zależy grywalność. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 12 Lutego 2015 Zgłoś Opublikowano 12 Lutego 2015 Prince Of Persia o ile dobrze pamiętam. Miałem wtedy jakieś 6 lat. Druga to Sokoban. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...