Odświeżanie chłodzenia w laptopie

[rolkass]

Witam, zbliżają się wakacje, upały, a mimo to chciałbym pograć nie martwiąc się o wnętrzności laptopa, gdy klawiatura zamienia się w patelnię a z dmuchawy parzy.

Przechodząc do szczegółów to mam ponad 3 letniego laptopa Acer 7750g, i5 2430m i hd 6850m, procek ciągnie jakoś do 35W a grafa do 50W, zaniedbałem trochę konserwacje chłodzenia(wymiana pasty czy termopadów) bo dopiero pierwszy raz sie do tego przymierzam, ale, żeby nie było tak źle to co jakiś czas powietrzem sprężonym wypsikuję kurze przez otwory, więc wiatraczek powinien swobodnie działać. Aktualnie, mam otwarte parę kart, winampa i temperatury z everesta wyglądają tak:

Procesor nr 1 / rdzeń nr 1 47 °C  (117 °F)

Procesor nr 1 / rdzeń nr 2 45 °C  (113 °F) - dochodzą do ponad 60°C gdy tylko pojawi się jakieś większe obciążenie nie mówiąc o odpalaniu gier

GPU Diode (DispIO) 46 °C  (115 °F)

GPU Diode (MemIO) 42 °C  (108 °F) - akurat tu utrzymują się na stałym poziomie

GPU Diode (Shader) 40 °C  (104 °F)

WDC WD7500BPVT-22HXZT3 40 °C  (104 °F)

Wentylatory

Procesor graficzny 30% - ten czujnik to do [gluteus maximus], zawsze mam 30%

 

 

Temperatura w pokoju 26°C

 

Jak odpaliłem na 10min gierkę to procek miał 77°C a grafa 71°C, po zminimalizowaniu do pulpitu szybko spadła.

 

Wydaje mi się, że to za dużo choć teoretycznie procek ma niby do setki dawać radę, chciałem zapytać jakich temperatur powinienem oczekiwać? I czy mogę coś poprawić po za wymianą pasty? Mam pastę AS5 i zamówiłem termopady http://allegro.pl/show_item.php?item=5288460784 na pamięć karty i układy obok procka, powinny starczyć takie z 3,8W/mK, chyba?

 

PS.

W żadne OC się nie bawiłem, to chyba niezbyt rozsądne by było na tym lapku.

 

Z góry dziękuje za odpowiedź :)