Asrock z97 extreme4 - problem ze startem

[inubero]

Witam

 

 

Mam dość ciekawy problem z nowo złożonym zestawem.

 

Pierwsze uruchomienie wyglądało tak, że komputer startował na 2-3 sekundy tj. startował wentylator procesora, zasilania, zapalało się oświetlenie karty graficznej, wyłączał się i startował ponownie i tak bez końca. Wg mnie problemem był wg mnie nie podłączony dodatkowy kabel 8 pin do płyty głównej, zasilający procesor. Po podłączeniu komputer wystartował. Zainstalowałem system, aktualizacje, sterowniki, podstawowe programy, zagrałem chwilę w CS'a i wyłączyłem komputer. Po około 7 godzinach chciałem uruchomić go ponownie, niestety nie udało się.

 

Pierwsze wrażenie, to płyta główna zachowuje się tak jakby nie miała wystarczającej ilości napięcia do startu - analogicznie jak było to przy pierwszym uruchomieniu. Wentylatory startują na 2-3s, zapala się oświetlenie karty graficznej, następnie wszystko się wyłącza, zaczyna od początku i tak bez końca. Wypiąłem z płyty głównej wszystko poza zasilaniem i procesorem. Efekt taki sam.

Poddałęm się, odłączyłem go od prądu, poszedłem spać. Następnego dnia spróbowałem uruchomić komputer, wystartował z kodem błędu 53, oczywiście bez ramu grafki etc. Po kilkunastu godzinach złożyłem wszystko od nowa, podłączyłem komputer do zasilania, działał... przez 5 godzin. Po tych 5h, zgasł ekran, urządzenia podłączone do USB miały zasilanie, jednak komputer na nic nie reagował. Po odłączeniu zasilania i ponownym podłączeniu powróciła sytuacja opisana wyżej, start na 2-3 sekundy i off. Po odłączeniu zasilania na kilka minut i ponownym podłączeniu uruchomienie wyglądało analogicznie, ale na płycie głównej podświetliły się na czerwono przyciski power i reset, a wentylatory kręciły się przez te 2-3s na bardzo wysokich obrotach, co któryś restart komputer startował, ale z kodem błędu, za każdym razem ten kod błędu był inny, raz d6, raz 2r, raz 15, raz 99. Odłączyłem zasilanie. Po kilku godzinach komputer uruchomił się, popracował godzinę może półtorej i znów powtórka z rozrywki, raz startuje na wolnych obrotach bez oświetlenia na płycie głównej, a raz startuje ale z jakimś dziwnym kodem błędu, albo uruchomi się na kilkanaście minut i wyłączy.

 

Komputer nie przegrzewa się, sprawdzałem w BIOSie temperatory jak udało mu się wystartować, dotykałem płytę główną, procesor, zimnoooo.

 

 

Konfiguracja:

Płyta główna ASRock Z97 EXTREME4 Z97 LGA1150 DualDDR3-1600, SATA3, RAID, HDMI, DVI, D-Sub, ATX (Z97 EXTREME4)

Procesor Intel Core i7-4790K, socket LGA1150, 64bit, do 4.4 GHz, 88W, cache 8MB, BOX (BX80646I74790K) - Devil's Canyon

Pamięć G.Skill TridentX DDR3 2x8GB 2400MHz CL10 F3-2400C10D-16GTX

Chłodzenie CPU Thermalright HR-02 - Macho Rev. B

Zasilacz Cooler Master G650M 650W Modularny 80+ Bronze (RS-650-AMAA-B1)

Karta graficzna EVGA GeForce GTX 980 Superclocked ACX 2.0, 4GB GDDR5 (256 Bit), DVI, HDMI, 3xDP (04G-P4-2983-KR)

 

 

Mi się już skończyły pomysły. Ktoś miał może podobne problemy? Jakieś propozycje?

 

[Piehursson]

a czy w pierwszej kolejności sprawdziłeś co oznaczają owe kody błędów?

[inubero]

Tak, próbowałem startować komputer na wbudowanej karcie graficznej, z jedną pamięcią ram i bez, niestety bez zmian. Ram wpięty w sloty a2 i b2 zgodnie z zaleceniami producenta.

Jedyne czego nie weryfikowałem to styki procesora. Ale to raczej wykluczam skoro komputer po uruchomieniu działał stabilnie.

Edytowane 25 Listopada 2015 przez inubero

[Piehursson]

z tymi stykami to niekoniecznie - sprawdź

memtest zapuściłeś?

 

gdy już sprawdzisz socket i ramy a problem pozostanie to podepnij inny zasilacz, jeśli i to nie pomoże to prawdopodobnie trafiona płyta

Edytowane 26 Listopada 2015 przez Piehursson