Maryushi3 Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Zgłoś Opublikowano 15 Sierpnia 2016 (edytowane) Przy ostatnim "sprzątaniu komputera" doszedłem do wniosku, że mam trochę rzeczy, których nie chciałbym utracić. Aktualnie jest ich niewiele (niecałe 200GB) i na wszelki wypadek porozrzucałem je po partycjach, ale nie wiadomo co przyniesie przyszłość. Naszła mnie jednak myśl, aby kopię tych danych przechowywać fizycznie oddzieloną od dysku, z którego korzystam na co dzień. No i tutaj wyjścia mam dwa, i o ile wydaje mi się, że wiem, które jest lepsze to nie do końca wiem co wybrać. Wyjście 1 (mniej preferowane): Kupić jeszcze jeden wewnętrzny dysk do komputera, mieć go podłączonego i kopiować na niego dane, na których mi zależy. Ew. kupić dwa i ustawić je w RAID1, ale to graniczy z cudem poniżej 400 zł. Wyjście 2: Kupić zewnętrzny, potencjalnie nabiurkowy dysk na USB i albo kopiować na niego dane ręcznie, albo nauczyć jakiś program, aby po podłączeniu (albo włączeniu) dane kopiował automatycznie. No i tutaj, z racji tego, że ten wybór jest chyba rozsądniejszy, nie chciałbym go później żałować. Nie przeciągając,WD Elements Desktop (WDBWLG0020HBK), czy... ADATA HM900 (AHM900-2TU3-CEUBK), a może... Seagate Expansion (STEA2000400)? Oba te rozważam w wersji 2TB (jak widać po numerkach). Nie zależy mi na szybkości czy cichości dysku, bo używany będzie sporadycznie (no, może na szybkości troszeczkę mi zależy :P ). No i nie chciałbym musieć dodatkowo napadać na bank, dlatego taki przedział cenowy. Któryś z nich szczególnie powinienem ominąć? Jest w tym przedziale cenowym coś lepszego? Może powinienem trochę dołożyć i wziąć coś innego? A może jest jakieś kompletnie inne wyjście z sytuacji, o którym nie mam pojęcia? Edytowane 16 Sierpnia 2016 przez Sonic0509 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...