Problem z r9 290x

[hary979]

Witam,
 

mam problem ze swoją kartą. Sprzęt z sygnatury, karta jest ze mną od ponad roku, zaczęła żywot jako referencyjny XFX r9 290X lecz szybko podjąłem decyzję o zmianie chłodzenia padło na chłodzenie wodne zestawem AiO Corsair H100, zdemontowałem referencyjne chłodzenie i zamontowałem pompkoblok na rdzeniu. Na vrm1 zamontowałem wentylator 120mm a vrm2 oraz vram pozostał bez chłodzenia. Karta przy OC do 1100na GPU przy napięciu +30mV pracowała w temp max 73st , wszystko monitorowane, bez artefaktów, działało jak należy. Czasami pojawiał się problem przy bootowaniu kiedy ekran stawał przy ekranie z logiem ASRock lecz po restarcie wszystko ładnie się włączało. Niedawno wpadłem na pomysł aby z referencyjnego chłodzenia oddzielić radiator od aluminiowej płytki pokrywającej i usztywniającej PCB oraz odpowiadającej za chłodzenie vrmów oraz vram i aby tą płytkę zamontować na karcie razem z pompoblokiem. Dałem nowe termalpady, złożyłem do kupy wszystko i włożyłem w pierwszy slot pciexpress gdzie karta pracowała od ponad roku. 
Tu zaczynają się moje kłopoty, otóż przy uruchamianiu zaczęło mi wywalać na płycie błędy ze źle podpiętym dyskiem a ponadto karta nie wysyłała obrazu na monitor. Zrobiłem reset CMOS, przełączyłem w BIOSie na iGPU i dopiero po usunięciu sterowników karta wyświetliła obraz pulpitu po czym za chwilę znowu obraz zniknął. Odcięcie zasilania , reset CMOS i znowu parę minut w pulpicie i ekran znika, kolejna próba restartu i z każdą ekran wyświetlany coraz dłużej, zainstalowałem nowe sterowniki i myślałem że wszystko w porządku lecz karta po 3 minutach na max ustawieniach w ValleyBenchmark wyłącza obraz, testowałem w grach i wygląda to tak jakby na 1000mhz czyli max taktowaniu po paru minutach karta przestała wysyłać obraz , kiedy zjadę z ustawieniami na średnie np w takiej Arma3 APEX karta pracuje w około 800mhz nic się nie dzieje i można grać godzinami. Nic nie daje zwiększenie PowerLimit, temperatura na karcie nie przekracza 65st. Tego posta piszę z komputera z tą kartą i nic złego się nie dzieje, obraz znika po losowym upływie czasu, czasami to 2 minuty czasami 30sek czasami 5 minut lecz dzieje sie to pod pełnym obciążeniem karty. Na początku problemów karta czasami sypała artefaktami lecz po jakimś czasie to ustąpiło. Karta czasami wywali sterownik zamiast wyłączyć ekran.
Proszę o pomoc w czym problem bo nie wiem czy kartę uwaliłem? Wątpię bo nigdy się nie przegrzała, wgrałem nowy bios bo myślałem że coś to pomoże ale to nic nie dało. Proszę o jakieś sugestie bo walczę z tym problemem od paru dni i już straciłem pomysły.

[PoznanskaPyrka]

Może uwaliłeś sekcje zasilania. Np jedna z faz padła i reszcie brakuje mocy przy pełnych obciążeniach. 

[hary979]

Jakiś sposób żeby to sprawdzić?

[radiergummi]

Obejrzeć laminat.

[hary979]

Nie widać nic niepokojącego ani nie czuć swądu spalenia.