Skocz do zawartości
Maniakalny

kupno domu w PL jest chyba niemozliwe

Rekomendowane odpowiedzi

Takie opowieści, że ktoś zrobił coś za 300000zł trzeba pomnożyć przez dodatkowy współczynnik. Ja mam w XLS policzony każdy kilogram gwoździ, paliwo do agregatu...90% ludzi nawet nie potrafi precyzyjnie sumować kosztów bo wydaje pieniądze z różnych źródeł i nie liczy precyzyjnie. Dom to zrobione ogrodzenie, kostka, ogród, meble, AGD itd. Średni dom ma 150m^2 użytkowej czyli ok 200m^2 po podłodze. Mniejszych nie opłaca się budować. Tak więc poniżej 500kzł nie ma co marzyć aby się udało. Wiele osób przez niedoszaciwanie nie dało rady skończyć i w najgorszym przypadku może przyplątać się komornik. Piszę to nie po to aby zniechęcać bo dom to super sprawa ale jak planujesz wydać 400000 to wiedz, że skończy się na 480000zł :) Oczywiście gdzieś na wiosce można wybudować tanio bo bez pośpiechu, kilka lat i tanie ekipy składane z chłoporobitników to jakoś ogarną. Piszę to jako osoba która przeszła przez mękę. W mojej najbliższej rodzinie aktualnie budują się domy, ostatnio też dwa bliźniaki zostały kupione więc mogę porównać teraźniejszość z tym co było 10 lat temu. No i doceńmy Ukraińców bo bez nich to dopiero byłaby bańka kosztów i kosmiczne terminy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, goral2099 napisał:

Ale w jaki punkt? Za 300k znajoma postawiła murowany dom pod klucz jakieś 150m2. Nasza chatka też tyle kosztować mniej więcej. Maniakalny pięknie opisuje patologie na rynku, gdzie ludzie za rudery w czarnej d...ie chcą kosmiczne pieniądze.

Obecnie sąsiadka chce sprzedać dom, chyba ze 300m2 jak nie większy, za jakieś 440k i ma problem. A dom w miarę nowy i dobrze utrzymany (i światłowód jest ;) ). To że ludzie i pośrednicy za tyle wystawiają i pompują ceny, nie znaczy, że za tyle to schodzi.

A kawalerki w miastach za 250-300k, to jest w ogóle parodia. Chociaż sam tak mniej więcej sprzedałem, jakiś czas temu. :)

Znajoma... Bierz dużą poprawkę tego co o budowaniu mówią kobiety bo w 90% nie mają o tym bladego pojęcia a hajs i tak jest męża więc gadają bzdury.

Tak jak ktoś tu pisał. Najtańsze projekty domów około 130 m2 to koszt 350 tys. PLN. Do tego w takim projekcie daje się najtańszą w wykonaniu opcję ogrzewania i słabe ocieplenie. Na pewno będziesz chciał lepszą izolację i może jakiś lepszy piec i już się robi 400 tys. 

Co do działek to się zgodzę. W Gryfinie działki wszystkie od jednego pośrednika ceny jak pod Szczecinem... Z kolei są wioski pod Szczecinem gdzie też jedno biuro nieruchomości na monopol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, KonradRak napisał:

Dom to zrobione ogrodzenie, kostka, ogród, meble, AGD itd.

Oczywiście, że piszę o samym domu. Wiadomo, że działka i obejście, to dodatkowe koszty. Niemniej w przypadku kupna domu też musisz doliczyć koszty wyposażenia i remontu. Często generalnego i kosztownego.

 

1 godzinę temu, Kilokush napisał:

Znajoma... Bierz dużą poprawkę tego co o budowaniu mówią kobiety bo w 90% nie mają o tym bladego pojęcia a hajs i tak jest męża więc gadają bzdury.

Łał. Piękny stereotyp. W sumie może i coś w tym jest. Bez wchodzenia w szczegóły, ale nie tak to wygląda. :)

 

Spoko, ja tam nie zamierzam się tu spierać, ale mam zupełnie inne doświadczenia. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, goral2099 napisał:

Obecnie sąsiadka chce sprzedać dom, chyba ze 300m2 jak nie większy, za jakieś 440k i ma problem. A dom w miarę nowy i dobrze utrzymany (i światłowód jest ;) ). To że ludzie i pośrednicy za tyle wystawiają i pompują ceny, nie znaczy, że za tyle to schodzi.

Też bym tego nie kupił, co robić na 300+ metrach? Podnajmować Andriejowi i Mykole? Ogrzanie takiej kubatury swoje kosztuje no i ile to okien do mycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie, w jaki punkt, przeciez napisalem ze nie szukam w miescie, z racji budzetu szukam w tanszych lokalizacjach, zresztą lokalizacja nie ma dla mnie znaczenia i liczy sie dla mnie najbardziej stabilne kablowe łacze internetowe i tyle

w tych lokalizacjach co domy stały działki byly w okolicach 2500-3500 za ar wiec działka za 150k do niczego mi nie potrzebna


super standardu nie musze miec, kwestia wizualna tez spada na drugi plan, podjazd z kostki nie potrzebny, byle w domu bylo ciepło i tyle


poza tym czy to moja wina ze wlasciciel/posrednik ukrywa fakty albo sam nie wie co wystawia?
kazdy dom ktory ogladalem był ogladany z zamiarem kupna i podpisaniem odrazu umowy przedwstepnej

top 3 
- 50k zadatku przy 200k ceny nieruchomosci
- 160metrow dom z czego realnie bylo 50-60 bo reszta byla wysoka ma 2metry i jeszcze nie miala płytek/paneli wiec pewnie jeszcze by sie obnizylo
- nie przy drodze glownej - a jednak był tyle ze nie 5m a 30m

Edytowane przez Maniakalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to na wiatrołapie nie wisi antenka do netu właśnie? Ciekawe jak góra wygląda tzn czy ta blachodachówka jest ocieplona? Ale na pierwszy rzut oka źle to nie wygląda. Masz na widelcu coś podobnego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, goral2099 said:

A to na wiatrołapie nie wisi antenka do netu właśnie? Ciekawe jak góra wygląda tzn czy ta blachodachówka jest ocieplona? Ale na pierwszy rzut oka źle to nie wygląda. Masz na widelcu coś podobnego?

znalazlem cos lepszego nawet, czekam na decyzje kredytową, jak sie uda to bede mogl wrzucic pare zdjec

Edytowane przez Maniakalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, jonas said:

O cholera, ty nie żartowałeś.

no znalalzem:

- cena - wyzsza niz szukalem ale pod wzgledem ekonomicznym bardziej oplacalny niz jakbym kupił tanszy i do takiego standardu sam wykańczał (chociaz az takiego standardu jak tam nie potrzebuje) jak pisalem  - ma byc internet i ma byc ciepło

- lokalizacja - lepsza niz chcialem
- internet - szybszy i tanszy - chyba lepszej oferty w PL nie ma (300mbit za 50zł/900mbit za 109zł)

- działka wieksza niz chcialem

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

akurat krytpo nie rozliczam

mam dzialnosc z przychodem miesiecznym srednio 12000
etat netto 2100

wkład wlasny powiedzialem ze nawrt 50% do ogarniecia

i tak nie dali, potrzebuja drugą osobe - porazka - Santander - nie polecam

mam jeszcze 2-3 banki do przerobienia - zobaczymy


 

Edytowane przez Maniakalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Raptor said:

Maniakalny przychód to nie dochód - poza tym z firmy

ja o tym wiem,  dlatego poszedlem do banku w ktorym  patrzą na ryczałt - kiedys pytalem w roznych bankach i przeliczaja to wg algorytmu - zwykle 15-35% uznaja za dochod

przy wkładzie 50% rata wychodziła 620-700zł - wiec raczej cos innego weszło w gre niz zarobki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przy wykładzie 50% decyzja jest negatywna to przypomnij sobie czy kiedyś nie byłeś wpisany do BIK, może karalność itp... Kolejna sprawa to policz sobie jak kolosalne będą odsetki przy długim okresie kredytowania I tak niskiej racie. Zachęcam też do rat malejących. Wrzuć sobie symulacje do XLS i zobaczysz, jakie korzyści dają raty malejące. Przy równych na początku spłacasz same odsetki a później nie opłaca się wcześniej spłacać kapitału. Warto płacić na początku powiedzmy 300zł więcej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może tutaj zapytam. Właśnie chodzi o te raty miesięczne (malejące itp.). Czy można w PL nadpłacać kredyt?

Takie raty malejące są ok, ale w chuuuj odsetek zapłacisz na początku.

Ja zrobiłem coś takiego, że wziąłem kredyt do 70tki (na ponad trzydzieści lat). Rata oczywiście jest niska i połowa tej raty idzie na odsetki. Mając taką ratę mogę nadpłacać kredyt do 10% rocznie. Nadpłata nie jest obciążona odsetkami. Tym sposobem jestem w stanie szybciej odkładać kasę a nie spłacać odsetki. Umowę na stałe raty mam na pięć lat a potem mogę wziąć inny kredyt bez dodatkowych kosztów.

Jak jest w PL? Czy możesz spłacić kredyt szybciej? Co jak chce kupić inny dom?

Jak podpisujesz umowę to jesteś związany do końca trwania i nie możesz jej zmienić bez narażania się na jakieś kosmiczne koszta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, KonradRak said:

Jeśli przy wykładzie 50% decyzja jest negatywna to przypomnij sobie czy kiedyś nie byłeś wpisany do BIK, może karalność itp... Kolejna sprawa to policz sobie jak kolosalne będą odsetki przy długim okresie kredytowania I tak niskiej racie. Zachęcam też do rat malejących. Wrzuć sobie symulacje do XLS i zobaczysz, jakie korzyści dają raty malejące. Przy równych na początku spłacasz same odsetki a później nie opłaca się wcześniej spłacać kapitału. Warto płacić na początku powiedzmy 300zł więcej...


Po kolei:
- BIK sprawdzalem sam i nie jestem w nim, poza tym z tego co sie orientuje to nawet jesli bym był to przy decyzcji negatywnej muszą o tym poinformowac (w przypadku długów)
- karalnosc 100% nie

-co do rat to wiem, ja "dla siebie" licze wstepnie na rownej racie bo jest prosciej to teraz ogarnąc, prawdopodobnie  zdecyduje sie i tak na większy wkład własny bo lepiej dac wkład teraz niz pozniej nadplacac z procentem

ale jak narazie nie doszedlem do tego - wstepnie daje 30 lat zeby tylko dali ten kredyt - szlag mnie juz trafia z tym januszem wynajmu

teraz składam do PEKAO i tam nawet juz przy wstepnej decyzji chcą danych nieruchomosci (rok budowy/budynki/metraz/remonty itp) w Satanderze nic nie chcieli z tego

 

 

inna kwestia ze doradca jakis pierdoła bo mogl odrazu mi powiedziec zebym sciagnał PDFy z roznych bankow o zaswiadczeniu o zarobkach, to by księgowa na raz to uzupełniła i problem z głowy - a tak to tydzien czekania znowu na księgową

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mikelos napisał:

Żonaty/poniżej 30tki/z historią kredytową

Żadne z tego, a kredyt dostałem (wspólnie z narzeczoną). Teoria teorią, ale niekoniecznie musi się sprawdzać.

W moim przypadku ING było najkorzystniejsze, ale chcieli więcej wkładu. Ostatecznie wybraliśmy ofertę Pekao. 

Powodzenia @Maniakalny

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czekam na pekao dalej

natomiat w ING wyliczyli mi ze zarabiam 300zł miesiecznie na ryczałcie  (przychod roczny 150k) (wiem ze przychod to nie dochod, no ale jak widac wyliczyli 2% z tego)

Edytowane przez Maniakalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PEKAO - ocena i scoring pozytywny - zaswiadczenia z ZUS i US trzeba - i dodatkowo jakies papiery z domu (plan/uzytkowanie itp) 

mam nadzieje ze 2tyg bedzie juz na 100% wiadomo czy bedzie ten kredyt czy nie bo szczerze myslalem ze to szybciej sie zalatwi

Edytowane przez Maniakalny
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako, że trafiłem do tego tematu i uśmiechnąłem się pod nosem bo mieliśmy z rodzicami podobne problemy to napiszę wam jak to było u nas.

Jakieś 8 lat temu szukaliśmy domu, wiadomo czas zamienić mieszkanie na dom z ogródkiem i wyjechać poza centrum, żeby mieć ciszę i spokój - przede wszystkim od sąsiadów. Początkowo uderzyliśmy w rejon miast Pszczyna i Czechowice-Dziedzice. No i cóż zaczęło się... pierwszy dom jaki oglądaliśmy nie wyglądał staro z zewnątrz jednak w środku panował zawadiacki wystrój ala PRL, istne królestwo boazerii i kasetonów. W zasadzie brakowało jedynie dywanu na ścianie i byłby to idealny dom Króla Janusza. Rodzicom nie pasowała wilgoć w jednym z pomieszczeń, pytamy pośrednika, odpowiedz? Nie ma z tym problemu, wszystko jest okej, dom suchutki. Telefon do właściciela nie pomógł, ta sama gadka. Postanowiliśmy pochodzić po ulicy i sprawdzić czy jacyś sąsiedzi nie przesiadują w ogródku. Trafiliśmy na jakąś starą kobiecinkę, która od razu się wygadała, że podczas jednej z powodzi zalało domy na wysokość kolan. No nic jak widać kłamstwo ma krótkie nogi. Pojechaliśmy na drugi "zwiad" do innej ekhm "rezydencji". Dom ładny, zadbany, duże salony zarówno na parterze jak i na piętrze, podpiwniczony, ogródek niewielki, ale bardzo zadbany, fajnie obsadzony kwiatami i iglakami, jak mnie pamięć nie myli nawet fontanna była. Hałas z drogi jako taki był, niedaleko zamontowano ekrany, ale wszystko do przeżycia. Wydawało się, ze złożymy ofertę. Pojechaliśmy drugi raz tak, żeby porozmawiać z właścicielami. Wokół domu smród, ogółem na całej ulicy cedziło tak, że się nie dało wytrzymać. Okazało się, że nieopodal jest pieczarkarnia. Z domu oczywiście zrezygnowaliśmy. Kolejna oferta jak dobrze pamiętam była z Miedznej czy innego zadupia w szczerym polu. Wszędzie daleko, nic w okolicy ciekawego nie ma. Domek ładny, cena względna, ale podziękowaliśmy. Dojazdy do pracy by nas zrujnowały. Później oglądaliśmy jeszcze domy w Bieruniu, Bojszowach i Mikołowie. Wszędzie podobna sytuacja jak kasa była okej i byliśmy zdecydowani kupić to albo nie było papierów albo wychodziły jakieś cuda na kiju typu garaż u sąsiada w miejscu, gdzie powinien stać płot lub sprawy spadkowe, ze w zasadzie nie było wiadomo kto nam dom sprzedaje, komu mamy płacić itp. Ostatecznie udało nam się kupić dom na obrzeżach Tych. Teraz wszędzie tutaj UPC ciągnie światłowód i tak w zasadzie jest tu chyba wszędzie z tego co się orientuję po wypytaniu znajomych. Także jakbyście szukali czegoś i wciąż mieli problem to polecam poszukiwanie domu w rejonach Tych, najlepiej zaznaczyć na mapie max 8-10 km od ścisłego centrum i oglądać oferty. No oczywiście o ile nie przeszkadzałoby wam mieszkanie na Śląsku i macie możliwość podjęcia zdalnej pracy czy też zmiany miejsca pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.04.2019 o 20:27, Maniakalny napisał:

PEKAO - ocena i scoring pozytywny - zaswiadczenia z ZUS i US trzeba - i dodatkowo jakies papiery z domu (plan/uzytkowanie itp) 

mam nadzieje ze 2tyg bedzie juz na 100% wiadomo czy bedzie ten kredyt czy nie bo szczerze myslalem ze to szybciej sie zalatwi

Mi PKO BP analizowało miesiąc wniosek. BZWBK 3 tygodnie. Nie ma już chyba banku z oceną ryzyka na miejscu. Wszystko leci do centrali. Najbardziej żałosne jest credit Agricole. Nie mają nawet doradców hipotecznych. Zwykły doradca przy tobie dzwoni przez telefon na głośnomówiącym do centrali i gadasz na cały oddział ile zarabiasz, ile masz dzieci i jakie wydatki itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...