bahus Opublikowano 10 Maja 2018 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2018 (edytowane) Witam. Mam sporą zagwozdkę. Na początek konfig: Mobas: Asus P8Z77-V LX2 ; CPU: Ci5 3570 + Cryorig H5 Universal ; 4x4GB DDR3 ADATA 1600Mhz ; PSU: Corsair TX650 (nowy) wcześniej Tagan 800W ; GPU: Asus Radeon 7970 DCU II ; Monitor: LG DM2752PZ ; reszta chyba mało istotna. W ubiegły weekend rozebrałem komputer córy na części i jak co kilka miesięcy wyczyściłem, przedmuchałem i położyłem nową pastę na procka... niestety coś nie zaskoczyło. Po włączeniu komputera wszystko leci ok, ładuje się system i jest bajka... do momentu odpalenia czegokolwiek co obciąży kartę graficzną. Wtedy karta dostaje wysokich obrotów, temperatura od razu startuje w kilka sekund z 50 na 80 stopni (AIDA 64) i gaśnie obraz a monitor wchodzi w tryb czuwania, lub wywala aplikację, lub zwiesza komputer to samo pod benchmarkiem AIDA. Na początku moje podejrzenia padły na grafikę. Tym bardziej że AIDA zgłaszała na VRAM1 60 stopni w idle, w tym samym momencie na VRAM2 ma około 30 stopni. Na pewniaka zamówiłem więc kartę graficzną, coś jednak tknęło mnie na drugi dzień rano i dla pewności wrzuciłem rzeczoną grafikę do drugiej stacjonarki... wszystko ruszyło bez najmniejszego problemu. Odpalam wieśka, lata bez zająknięcia. Cholera... w takim razie padł chyba zasilacz. Pewnie coś z napięciem po kablach na GPU. Zamówiłem więc Corsair TX650 i parę pierdół bo komputerowi córki już należał się upgrade. Dzisiaj składam wszytko do kupy. Nowy zasilacz, buda, chłodzenie... odpalam i to samo. Mnie wryło. Może coś z szyną. Wrzucam grafikę na dolne PCIE i to samo. Na co postawić dalej. Z jednej strony w planach mam jeszcze puszczenie tego na pojedynczej kości i przełożenie kabla Display Port do córy, bo tak była testowana karta u mnie. Chociaż nie wiem co to miałoby wspólnego. Niestety obawiam się że padła płyta główna. Tylko dlaczego ta cholera wali tylko pod obciążeniem. Grafika puszczona z procka lata bez problemu, znów sama 7970 puszczona na mojej stacjonarce tak samo... O co kamon ?? Ktoś ma jakiś pomysł ? Edytowane 10 Maja 2018 przez bahus Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Setnik Opublikowano 11 Maja 2018 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2018 Nie pomyliłeś przewodów zasilania do karty z EPS? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bahus Opublikowano 11 Maja 2018 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2018 (edytowane) Nie. Wszystko 100% sprawdzone. Żeby było śmieszniej, dalej historia rozwinęła się dzisiaj. Z rana targam komputer córy do swojego pokoju i przekładam swoją 1080 do jej komputera, odpalam i wszystko fruwa... więc płyta OK. Wsadzam jej kartę do siebie... odpalam i wszystko lata... czary jakieś. Wsadzam znów do jej kompa odpalam wieśka i karta wyłącza obraz, wkładam do swojego i.... czarny ekran... nie zaskoczyła, kilka resetów, przepinania kabla display port i jedyne co to na 2 i 4 DP karty widać bios z artefaktami. Myślę na bank grafika. Przypomniałem sobie że już kilka razy poprzednio przy czyszczeniu miałem problem z zaskoczeniem tej karty. Zwyczajnie się nie włączała. Wyciągałem, wkładałem po raz drugi, trzeci i wszystko już było OK. Tak samo teraz wróciła do komputera córy. Kilka razy ją poprawiłem i zaskoczyła. Wiedźmin co prawda dziwnie się zachowuje bo na początku ok a po chwili karta zawyła i chyba taktowanie karty zostało zbite bo zaczęło się klatowanie w okolicach 15fpsów nawet na minimalnych. Później odpaliłem AIDA 64 i test przebiegł pomyślnie a karta cały czas trzymała 50-60 stopni na benchmarku Aidy. Przypominam że wcześniejsze temperatury rosły w kilka sekund do 80 stopni w tej samej konfiguracji i obciążeniu na Aidzie. Później córa odpaliła star stable a tam wszystko płynnie, na max ustawienia i 108 klatek. Teraz moje podejrzenia. Z uwagi na to że jest to karta nie pierwszej młodości to czy jest to możliwe aby ścieżki na karcie graficznej pod szynę PCIE były zaśniedziałe albo coś w tym rodzaju ? Definitywnie suma wszystkich wypadkowych wskazuje na złe połączenie na szynie PCIE... tylko jak do tego ma się szybko rosnąca temperatura karty pod obciążeniem ? Czy z uwagi na złe połączenie na szynie PCIE możliwe aby zbyt duży prąd dostawała przez 2x8 PIN z zasilacza i to zaczęło ją gotować ? Edytowane 11 Maja 2018 przez bahus Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
XantiO Opublikowano 11 Maja 2018 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2018 Wrzuć kartę do piekarnika. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Setnik Opublikowano 11 Maja 2018 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2018 Po co ma to robić skoro u niego działa?Sprawdźz kondensatory na płycie bo ewidentnie spada zasilanie na pci-e Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
XantiO Opublikowano 11 Maja 2018 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2018 Przeczytaj dokładnie. Wsadził do drugiego komputera i karta miała artefakty i/lub nie zastartowała. Moim zdaniem na sekcji zasilania lub na GPU powstały zimne luty. Podczas wkładania, wyciągania karty laminat się poddaje(ulega wygięciu) co powoduje mikroskopijny ruch na powstałych pęknięciach lutowia i usuwa w ten sposób powstałe tlenki metali. Tak wygląda moja teoria na temat tego co się dzieje z kartą graficzną. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bahus Opublikowano 11 Maja 2018 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2018 No dobra, córa dostała 1060 od Gigabyte i wszystko wróciło do normy. Karta nawet jak było ok to po dłuższym czasie waliła artefakty. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...