Skocz do zawartości
SolmyrPL

Brak mózgu u ludzi, felieton. Czy redakcja jest w stanie na to znaleźć miejsce?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

SolmyrPL lub Patryk z tej strony. Po prostu nie wytrzymałem.

 

SolmyrPL, 29-08-2018 01:53

#0

Jeżeli redakcja mi pozwoli to może kiedyś, jak będę mieć czas, (a z tym kiepsko), opiszę jak to było kiedyś.

Teraz dla normalnego Kowalskiego i jego rodziny (mlodych) jest taki rynek jaki widzimy.
Kiedyś tak nie było. 

A NIECH SIĘ MŁODZI NAUCZĄ ŻE KIEDYŚ ŻEBY KOGOKOLWIEK ZNALEŹĆ - TO TRZEBA BYŁO TROCHĘ KILOMETRÓW PO MIEŚCIE ZROBIĆ! 
Biegało się, dzwoniło przez domofon i dowiadywało z kim i gdzie osobnik poszedł. I próba gonienia go. Nie mamy telefonu więc MUSIMY PYTAĆ KOLEGÓW CZY GO WIDZIELI. Jeżeli tak - to kolejne pytanie - w którą stronę poszedł. 
Przecież nikogo z nas nie stać na telefon, nikt nie jest w stanie opłacić nawet połączeń na karte. W taki sposób się ganiało po mieście i namierzało kolegów. A potem szło nad morze, obok Bałtyku, bo tam najczęściej byli. Bałtyk = hotel. Miasto Kołobrzeg.

A ile razy się goniło za pewnym panem żeby kupić jazz. Od ratusza, do mola, a tu go nie ma, poszedł 15 minut temu tam i tam, był na stadionie, nie ma go, gdzie jest? Pytasz ludzi i Ci mówią ile czasu temu widzieli osobę i w którą stronę idzie. A udawało się go złapać na ostatni moment na Jedności jak wracał. Takie akcje to była normalka.

W tamtych czasach tylko bogaci ludzie mieli telefony. Większość z nas (95%) ich nie miała.
Nie opłacało się ich mieć (cena, abonament, podpisanie umowy itd - większość tego nie mogła zrobić)
Zasięg był kiepski. Tylko górale mieli jaki taki. Era, Plus i Idea wchodziły na rynek.
Ludzi szukało się pytając gdzie dana jednostka jest.
Jeżeli byłeś "w branży" to zawsze dostawałeś prawidłowe info i goniłeś cień. 
Jeśli nie byli ludzie pewni co do Ciebie to nie dostałeś info i idź do domu!!!!!!!!!!!!

Teraz ludzie tego totalnie nie rozumieją. 
Usłyszałem raz jedną rzecz: prawdziwa historia, aż mi szczęka opadła. Cytuję: Mam galaxy 9 i jak to jest że nie dostanę tego co chcę?
Rusz dupę bez telefonu i zacznij żyć, a nie powiększać grono bezmózgów!

Sytuacja - zamień to Galaxy S9 na piłkę i wypier..... na boisko!!!
Nauczysz się szacunku dla innych graczy.
Albo korzystaj ze swojego S9 i zostań zombie, bez mózgu!

Przepraszam, ale to co opisałem to były realne sytuacje. 
My w latach 90-tych robiliśmy dziennie przynajmniej kilkadziesiąt km. Młodzi dzisiaj nawet nie chcą zrobić 200m. Dla nich to za dużo. 

To niech siedzą tylko na sraczu i w kuchni i wegetują. Niech nie widzą życia. Tego im życzę.

*******************************************************************************
PS: Impulsem do napisania tego postu była sytuacja, w której mój kolega prosi swojego syna, żeby wreszcie wyszedł na dwór. Syn ma 17 lat i odpowiada. "Ale za co, tato"? 

Pamiętam co ja robiłem jak miałem 17 lat. Wszędzie się ganiało i to jeszcze z psami. 
Jeździło się na rowerach po wydmach, czasami na wyścigi. Trasa Kołobrzeg - Dżwirzyno.
Raz na pełnej prędkości zamiast skręcić w prawo - nie hamowałem. Wbiłem się w jałowiec. Wiem jak to boli i ile godzin trwa wyciąganie typa z pułapki.

Skakałem z wydm. Starsze osoby pytały czy żyję. Raz miałem spory wypadek po wyskoczni w Dźwirzynie ale wstałem i żyję.

Skakałem przez przeszkody. 
Jak raz na podwórku skakałem przez 4 cegły - przez przypadek źle podbiłem rower (za słabo) i koło odbiło się od cegły. Chłopaki myśleli że nie żyję,. bo straciłem przytomność.
Wstałem, od razu do domu, jodyna, ale się pieniło!!!!!!!!!!!!!!!!!! na ręce.bolało bardzo ale za chwilę mi Filip zrobił bandaż na prawą rękę i wracamy na podwórko skakać.
Dopiero po latach mi powiedzieli że myśleli że nie żyję i się bali jak to załatwić.
Wstałem.

Kolejna akcja - skok, na piach, z 2 piętra.
Jakaś ekipa budowlana przywiozła piach do renowacji budynku obok Skanpolu. 
Zrobili dużą kupę obok pewnego budynku. Skakały tam dzieci nawet 3-letnie i fajnie się bawiły.Z wysokiego parteru skakały dzieci. pierwsze piętro - my. Nie pamiętam ile osób skoczyło. Sporo, frajda była zajjjj.. bardzo fajna.

Drugie piętro. Tu próbujących skoczyć było 5 osób. Ja, Paweł, Adaś, Filip i Filip.
Skoczyłem tylko ja. Na ugiętych nogach. Całe szczęście. Skoczyłem. Straciłbym język.
Jak za......... szczęką w kolana - to już nikt z drugiego piętra nie skakał. Filip, kuzyn Pawła chciał ale jak zobaczył jak uderzyłem brodą w kolana... to już nie chciał nawet próbować. 
Byłem jedyną osobą skacząca z 2 piętra. Dzisiaj oceniam to jako głupotę. Ale to już historia, to było i tego nie zmienimy.

W dniu dzisiejszym jestem programistą i dobrze się z tym czuję. 
Ale niedługo się przebranżowię.
Jeżeli zostanę w Polsce - dokończę godziny i zostanę instruktorem Survivalu. 
Jeżeli nie zdecyduję się zostać w PL to będę chciał pozwiedzać i mam gdzieś moją przyszłość. I tak między 2032-2035 umrę. Nie zostało mi dużo życia.
Baaardzo chciałbym zobaczyć parki narodowe w Meksyku.
Śliczne są. Bardzo chciałbym zobaczyć muzeum w Egipcie (muszę sie nauczyć znosić taką temperaturę).

Kocham komputery, kocham je rozbierać, kocham je naprawiać, robiłem to przez lata.
Z samego naprawiania, czyszczenia notków itd, nie zarobi się na ZUS.
Przyszłością jest w tej kwestii ODZYSKIWANIE DANYCH.
Ja mam zajetabbbbb chęć zrobienia czegoś, czytam, kupuję książki, próbuję, szukam w necie, próbuję. Ale nie przebrnę jednego. Dobrego sprzętu.
Wywodzę się z biednej rodziny, która nie miała dużo. 
Mimo to próbuję zrobić niemożliwe. Kombinuję. I nie przestanę!
Jestem wredny, robię bardzo duże błędy w komunikacji z ludźmi ale skupiam się na celu i mam w d co o mnie myślą. 
Pozdrawiam tych, którzy są z biednych rodzin.
Wy też możecie osiągnąć to , co chcecie!
Wystarczy że będziecie się UCZYĆ tego co lubicie.

Ja jestem pierwszą osobą która WYGRAŁA w Olimpiadach Chemicznych z Koszalinem. 
Chcesz - to sprawdź.
Dyplom wisi w szkole, nie zabrałem go.

Pozdrawiam,
przepraszam za bardzo długi tekst. Ale trzeba edukować młode pokolenia.
To od Was zależy jakie drogi wybierzecie.
Chciałem was powiadomić o różnych.
A także o tym, że jak się jest legendą w chemii - czasami ląduję się jako programista, a czasami jako zwykły robol na budowie. Nie należy przekreślać żadnego z tych zawodów. Nie masz żadnej opcji -i tu caps BIERZ TO CO POZWOLI CI PRZETRWAĆ. Co wybierasz? czekać na zawód marzeń czy umrzeć z głodu?

Krótki przykład. Jesteś w Berlinie, masz tylko hotel opłacony. Zero pieniędzy, zero czegokolwiek do jedzenia. Twoi bossowie wysyłają Cię busem po wódkę. Jedziesz, kupujesz.
Sytuacja się powtarza. Ja wziąłem nóż i poszedłem polować w lesie, bo NIE MIAŁEM wyboru. 
Musiałem przeżyć.

******************************************************
ZAWSZE, cokolwiek nie robicie, starajcie się brać pod uwagę 15 rzeczy, a nie tak jak na tym i innym PC forum - tylko 3,4, może 2 rzeczy. 
Nie mówię tego na złość czy to forum czy czemukolwiek innemu, ale chce, żeby ludzie WRESZCIE zaczęli wracać do tego co było X lat temu, a nie tak jak jest teraz = debile, lemmingi. Nie chcę nikogo obrazić, ale weźcie sobie spójrzcie z boku.....
Miliony ludzi nie przystosowanych do życia i narzekających. 

Sami stworzyliście swój świat i sami wymrzecie. 
Ruszcie [gluteus maximus], kur**, zamiast PŁAkAĆ, gdzie "k" jest specjalnie pisane normalną literą - DLA MOBILIZACJI NOWYCH, CHOĆ I TAK TO NIE NASTĄPI.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Reasumując.
Przeszłość nigdy nie wróci.
Sytuacje przeze mnie opisane zostaną przeszłością.
Ale dbajmy chociaż o edukację tych młodych ludzi.
Moim zdaniem - trzeba im powiedzieć, JAK KIEDYŚ było - by nabrali kontekstu i wiedzy. 

Ja widzę armię zombie wpatrzoną w telefon. Sami wpadną pod samochody, a kierowca za to dostanie. I do tego nie dopuszczę, jeżeli tylko będę mógł.

SolmyrPL, 29-08-2018 02:28

#0

PRZEPRASZAM ZA DŁUGI TEKST. 
ALE CO JEŚLI TAKI BEZMÓZG WEJDZIE POD KOŁA?
Kierowca ma przej........

Pewne części historii są powiązane. 
Teraz jest sporo ludzi, które nie PATRZĄ NA JEZDNIĘ. I mnie denerwują.
Temat poruszę później.

 

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko się to czytało. Takie bez ładu i składu. Chaos. :)

A co do treści, to nie ma co dramatyzować. Proponuje wyjść na dwór i się rozejrzeć. Dzieci nadal bawią się na placach zabaw, młodzi nadal grają w piłkę/kosza na boisku. Kiedyś też byli różni ludzie - jeden biegał za piłką, drugi lubił czytać książki albo zagrywać się na pegazusie/C64/Atari itp.

Także pisanie o upadku ludzkości jest co najmniej dziwne i na pewno przesadzone - w skrócie: BZDURY. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nigdy nie byłem zwolennikiem skakania na cokolwiek z wysokości 2 piętra i łamania szczęki o kolana - także też się nie zgadzam :) Obecnie są dużo bardziej cywilizowane formy spędzania wolnego czasu. Można tak jak kiedyś iść wyszaleć się na basen, albo powspinać na ściankach z zabezpieczeniem - nie ma potrzeby ryzykować zdrowiem. Można potrenować sztuki walki jak kogoś roznosi energia.

Kto chce posiedzieć w domu ten może i nudził się nie będzie - można pograć w wiele gier które bywają ciekawsze od niektórych nudnych książek. Boiska do nogi i koszykówki już na każdym praktycznie osiedlu -na tych większych bywają do nogi nawet z trawką i oblegane są non stop.

Teraz nawet taki dobrobyt, że w wolne niedziele nikt nie musi chodzić na zakupy tylko jest masa czasu na uprawianie sportów <tu diaboliczny uśmieszek>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedz osoby chyba sfrustrowanej swoim zyciem. To nie wina dzieci, ze przestaly masowo sie bawic na ulicy! To wina rodzicow! To my dorosli zaczelismy byc leniwi przekazujac dzieciom takie wzorce. A drugi powod to wzrost swiadomisci spolecznej. Latwiej dziecku dac tablet i moec podk okiem niz puscic na dwor i sie bac czy wszystko ok. Pozniej sie dziwic ze w wieku 17lat z tym tabletsm dziecko na kanapie zostalo. 

Jezeli cos nie pasuje to trzeba zaczac od siebie i swojej rodziny. Obwinkac innych za swoje bledy jest zawsze najlatwiej.

A wracajac do tego, ze szukalo sie kogos pol dnia. I co z tego? Znalazles lub nie. Dzis latwiej i to jest dobre, nie marnujesz czasu. Moze isc pobiegac na plazy zamiast po miesicie szukajac jakiegos typa. Zycie to sztuka wyboru. Nie obwiniajmy technologi tylko wychowanie. Sa ludzie kotrym ta technologia pomoga byc bardziej aktywnym. Pomaga niepelnosprawnym, zwieksza wydajnosc pracy.

Naprawde nie trzeba wylewac swoich frustracji na forum. Jestem rocznikiem 88 wychowalem sie na przelomie technologicznym. Pamietam swiat offline ale doskonale odnajduje sie dzisiaj (zawod techniczny). Moim najwiekszym marzeniem jest dozyc 22wieku by moc obserwowac zmieniajacy sie swiat. Dozyc dni gdy wyeliminujemy wszystkie choroby, stworzymy pomocne SI i ruszymy w gwiazdy (tego ostatniego pewnie nie dozyje).

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...