Nefar Opublikowano 12 Sierpnia 2003 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2003 Witam. Mam w firmie 3 frezarki troszke lepsiejsze niz sprzedaje pan z boleslawca. Tniemy nimi plastyk i inne <span style="color:red;">[ciach!]</span>ly. Jest firma w toruniu ktora zajmuje sie profesjonalnie frezarami. Pan z boleslawca ma tanie frezarki do lekkich zastosowan. Jego frezarka wazy okolo 40-50 kg. Razem z silnikiem i wrzecionem. U mnie w firmie mam frezarki wazace po 300kg. Mam tez inne silniki, lepsze (9000zl sztuka a sa 3 na jednej frezarce, + wrzeciono za 8000zl) Im sztywniejsza konstrukcja tym lepiej poniewaz maszyna nie wygina sie podczas pracy z twardym materialem. Nie ma materialu ktorego sie nie da obrobic. Najdrozsze w calej frezarze jest material z ktorego jest zrobiona konstrukacja tzn te aluminiowe katowniki (20000zl) sa produkowane tylko przez jedna niemiecka firme wiec dlatego taka masakra. Karta to 4000zl i falownik 2000zl. Do plastyku jest potrzebny jeszcze wyciag wiurow za 3000zl. Oto komplet. Narzedzie (frez) w zalenosci od rodzaju firmy oraz koncowki jaka sie stosuje kosztuje od 30-400zl sztuka. W praktyce uzywa sie za okolo 90zl do plastyku i 200-250 do metali. Frezy maja rozne ksztalty, liczy sie dlugosc naciecia, kat skrecenia frezu tzw "fi" ilosc piór i koncowka. Czy diamentowa czy weglikowa czy jeszcze inna. Frezarka nie ma mocy, wazne sa silniki sterujace, skokowe sa bardzo slabe i szybko sie zuzywaja. Jesli chodzi o zasilanie to oczywiscie na "sile" 380V Przy pracy konieczne sa sluchawki bo halas jest niemilosierny. W koncu ostrze wchodzi w material z predkoscia 18000 - 24000 obrotow na minute i przesowa sie w bok. Sterowanie za pomoca komputera (prosty prog dosowy) tnie, bardzo precyzyjnie. Warunkiem tego jest zapewnienie dobrego trzymania materialu. Kazda frezarka ma scisle okreslony obszar pracy (wrzeciono porusza sie na srubie - sama 1 sruba to 800zl). Sruba nie moze byc zbyt dluga bo bedzie sie wyginac albo beda za duze odchylenia od punktu zero. Wiec zazwyczaj jest to obszar 50cm x 80cm. Pewnie sa wieksze i mniejsze ale podaje jako przyklad. Pan pyffel odpisal ze karta jest zrobiona czyli on sprzedaje sama karte sterujaca za 1600zl (niewiele) natomiast reszte musisz zrobis sobie sam (katowniki silniki wrzeciono itd). Frezarka boscha profesjonalna jedna z prostszych modeli bedzie kosztowala nie mniej jak 35000-45000 zl i nie dorosnie do piet tym ktore mam w firmie poniewaz u bosha placisz przy takim produkcie 15000zl za nazwe bosch i gwarancje. Bosch sam nic nie zrobi bo: silniki produkuje tylko kilka firm na swiecie katowniki bodajrze jedna w europie (niemcy) wrzeciona o duzej wytrzymalosci takze kilka firm. Wiec bosch daje pewnie tylko falownik i karte albo sama karte. Krotko mowiac nie masz 50000 zl to szkoda zawracac sobie glowe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac_ftr Opublikowano 24 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Października 2003 Witam. Mam w firmie 3 frezarki troszke lepsiejsze niz sprzedaje pan z boleslawca. Tniemy nimi plastyk i inne <font color="#FF0000">[ciach!]</font>. Jest firma w toruniu ktora zajmuje sie profesjonalnie frezarami. Pan z boleslawca ma tanie frezarki do lekkich zastosowan. Jego frezarka wazy okolo 40-50 kg. Razem z silnikiem i wrzecionem. U mnie w firmie mam frezarki wazace po 300kg. Mam tez inne silniki, lepsze (9000zl sztuka a sa 3 na jednej frezarce, + wrzeciono za 8000zl) Im sztywniejsza konstrukcja tym lepiej poniewaz maszyna nie wygina sie podczas pracy z twardym materialem. Nie ma materialu ktorego sie nie da obrobic. Najdrozsze w calej frezarze jest material z ktorego jest zrobiona konstrukacja tzn te aluminiowe katowniki (20000zl) sa produkowane tylko przez jedna niemiecka firme wiec dlatego taka masakra. Karta to 4000zl i falownik 2000zl. Do plastyku jest potrzebny jeszcze wyciag wiurow za 3000zl. Oto komplet. Narzedzie (frez) w zalenosci od rodzaju firmy oraz koncowki jaka sie stosuje kosztuje od 30-400zl sztuka. W praktyce uzywa sie za okolo 90zl do plastyku i 200-250 do metali. Frezy maja rozne ksztalty, liczy sie dlugosc naciecia, kat skrecenia frezu tzw "fi" ilosc piór i koncowka. Czy diamentowa czy weglikowa czy jeszcze inna. Frezarka nie ma mocy, wazne sa silniki sterujace, skokowe sa bardzo slabe i szybko sie zuzywaja. Jesli chodzi o zasilanie to oczywiscie na "sile" 380V Przy pracy konieczne sa sluchawki bo halas jest niemilosierny. W koncu ostrze wchodzi w material z predkoscia 18000 - 24000 obrotow na minute i przesowa sie w bok. Sterowanie za pomoca komputera (prosty prog dosowy) tnie, bardzo precyzyjnie. Warunkiem tego jest zapewnienie dobrego trzymania materialu. Kazda frezarka ma scisle okreslony obszar pracy (wrzeciono porusza sie na srubie - sama 1 sruba to 800zl). Sruba nie moze byc zbyt dluga bo bedzie sie wyginac albo beda za duze odchylenia od punktu zero. Wiec zazwyczaj jest to obszar 50cm x 80cm. Pewnie sa wieksze i mniejsze ale podaje jako przyklad. Pan pyffel odpisal ze karta jest zrobiona czyli on sprzedaje sama karte sterujaca za 1600zl (niewiele) natomiast reszte musisz zrobis sobie sam (katowniki silniki wrzeciono itd). Frezarka boscha profesjonalna jedna z prostszych modeli bedzie kosztowala nie mniej jak 35000-45000 zl i nie dorosnie do piet tym ktore mam w firmie poniewaz u bosha placisz przy takim produkcie 15000zl za nazwe bosch i gwarancje. Bosch sam nic nie zrobi bo: silniki produkuje tylko kilka firm na swiecie katowniki bodajrze jedna w europie (niemcy) wrzeciona o duzej wytrzymalosci takze kilka firm. Wiec bosch daje pewnie tylko falownik i karte albo sama karte. Krotko mowiac nie masz 50000 zl to szkoda zawracac sobie glowe. a sam stół krzyżakowy ważący 17 kg i z dokładnością 0,02 mm który wraz z wiertarką kolumnową by w zupełności wystarczył do frezowania bloków wodnych - kosztuje 600 złotych .... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p3dzi0r Opublikowano 24 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Października 2003 Tak sie sklada ze wiertarki nie sa przystosowane do obciazen bocznych i po krotkim czasie czeka cie wydatek (zalezy jaka klasa wiertarki , im wyzsza klasa tym wiecej) a mianowicie zabulisz za nowe lozyska. W koncu wiertarka nazywa sie tak bo nadaje sie do wiercenia, a frezarka do frezowania, no ale skoro boschem do drewna da sie zrobic cuda w miedzi to ja niemam wiecej pytan :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac_ftr Opublikowano 24 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Października 2003 Tak sie sklada ze wiertarki nie sa przystosowane do obciazen bocznych i po krotkim czasie czeka cie wydatek (zalezy jaka klasa wiertarki , im wyzsza klasa tym wiecej) a mianowicie zabulisz za nowe lozyska. W koncu wiertarka nazywa sie tak bo nadaje sie do wiercenia, a frezarka do frezowania, no ale skoro boschem do drewna da sie zrobic cuda w miedzi to ja niemam wiecej pytan :P nie myślałem o manufakturze wykonującj produkcję ..set sztuk miesięcznie, myślałem o kolesiu który w garażu wystruga dla siebie i kumpla parę bloczków z miedzi i PMMA dysponując nie bardzo wytłuczoną wiertarką kolumnową Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fireblade3 Opublikowano 24 Października 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Października 2003 Wiec ja (moj ojciec) posiada 2 frezarki (Ruskie :) ). Obie sadobrze utrzymane i maja zapewnione odpowiednie smarowanie przez co (i przez umiejetne uzywanie) pracuje bardzo duzo i niewidac tego po nich - luzy sie pojawiaja ale temu nie zaradzisz - wymiana lozysk itp co parelat i chodzi - to czego im brakuje to elektroniki :) - czyli chcesz se wyfrezowac - to czeka cie takze sporo pracy fizycznej przy kreceniu korbkami :) - cena czegos takiego dzis - okolo 8000-12000 za duza - polowe za mniejsza :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...