vlad_8011 Opublikowano 17 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia Witajcie! Jako użytkownik Windows odkąd pamiętam ( na 10-tcę KOŃCZĘ) postanowiłem sprawdzić, czy jestem w stanie użytkować jakiegoś linuxa. Chciałem wspomnieć na koniec co spodobało mi się w linuxie, co mnie od niego odrzucało. Ostatnie półtora miesiąca (albo 2...) poświęciłem na testy różnych distro linuxa. A więc jak już się nauczyłem z forum reddit oraz innych, należy zacząć od wymienienia na czym się testowało : Ryzen 5800X, B550 Tomahawk, 32GB RAM (CL14, 3600Mhz, 2x16GB), RX 6800 XT, SoundblasterX G6 (karta dzwiękowa USB), MSI Clutch GM20 Elite (mysz), SPC Gear GK650 (klawiatura), Dysk NVME 1; 2TB: partycja windows, gry, dysk NVME 2; 1TB - w całości pod linuxa, dysk SSD SATA; 1TB - magazyn filmów, muzyki, surówek do nagrań itp, Monitor LG 32GK650F-B (1440P) Tak więc Przytoczę krótko jakie distro sprawdziłem, czym się zraziłem i ostatecznie zrezygnowałem z danego distro oraz co razi mnie w linuxach ogólnie. A więc: Nobara 40 KDE - czarny ekran po aktualizacji (fix rm -Rf ~/.cache/plasmashell, sudo systemctl reboot), jedyne distro z w miarę poprawnie działającym waylandem i kursorem myszki. Użytkuję obecnie i pojawił się problem wynikający z fixa do "pierdzącego" dzwięku - po podpięciu karty pod USB3 zamiast USB2, karta nie jest wykrywana przy zimnym rozruchu 😞 Będe szukał rozwiązania. OpenSuse Tumbleweed - przestarzałe/niekompletne biblioteki, nieaktualne repozytoria, problematyczne włacznie numlock na starcie (ignorowanie ustawień w systemie) (ODPADŁO) Mint Cinnamon - stabilne distro, z mocno przestarzałymi pakietami w repozytoriach.... tak gdzieś z 2 lata: https://forums.linuxmint.com/viewtopic.php?t=375753 (ODPADŁO) Fedora Spins Cinnamon - Ekstremalnie niestabilne distro, które robi sepuku aktualizacjami, obcinanie części ekranu, problem z autostartem skryptów (ODPADŁO) Manjaro Cinamon - nie odpalające gry (steam - proton), brak GRUB. (ODPADŁO) Garuda - problemy z repo, uprawnieniami root, minimalna ilośc aplikacji w menadzerze aplikacji (ODPADŁO) Endavour OS - problem z migotaniem ekranu, odświeżaniem > 60hz, brak sklepu z apkami (ODPADŁO) VanilaOS - nie działające przeglądarki (poza firefoxem), żeby działały, wymagany jest classic Gnome, bez obsługi ciemnego motywu (działający jak pzoostałość niżeli sprawna aplikacja) (ODPADŁO) PopOS - GNOME. Nie jestem w stanie używać gnoma. (ODPADŁO) I teraz co mnie w linuxach boli najbardziej: - sterowanie dzwiękiem - domyslnie bez gmerania nie ma nic poza głośnością i suwakami balansu. Absolutnie zero ustawień próbkowania, czestotliwości, która czasami musi być zmieniana na bieżąco w zalezności od wybranego materiału audio. To windows robi lepiej. - Kursor - absolutnym kuriozum jest sterowanie myszką w każdym distro jakie spróbowałem POZA NOBARĄ 40, na której od nowości całość śmiga bez problemu. Otóż problem polega na tym, że gdy ruszam kursorem, nie mogę korzystać z przewijania scrolem. Sprawdziłem 3 myszki i na każdej to samo. Problem ciągnie się latami. - (Fix https://www.reddit.com/r/Ubuntu/comments/o3t2ma/ubuntu_2004_virtual_environment_mouse_scrolling/ ) - Skalowanie na ekranach > FHD (np na moim, 32 cale 1440p). Niby działa dobrze na aplikacjach pisanych stricte pod dane distro i wybrany "smak", jednak każda aplikacja sciągnięta jako rpm, deb, flatpak czy cokolwiek nie radzi sobie z przyjętym skalowaniem. To samo dotyczy się skalowania czcionek. Jest to podobno problem wynikający z GTK. Tu windows również radzi sobie lepiej. - Lutris, czy giercowanie w coś spoza Steam, spowodował u mnie poważny problem i wykrzaczanie systemu. A tylko zalogowałem się do GoGa, sciągnąłem Metro Exodus. Tyle. Później, jaak instalacja dobiegła końca, gra zaczęła sie uruchamiać, po wyjściu z niej (crash) zauważyłem że setup (SETUP, czyli instalacja nie została ukończona) wykrył błąd i można było tylko przerwać (70+GB poszło się walić). Co gorsza, po anulowaniu gra nie została usunięta, wszystko zostało, jakieś współzależności, które porobił lutris... w efekcie po ponownym uruchomieniu ikony w trayu przestawały odpowiadać, system nie mógł się wyłączyć i tego tupu kwiatki. Od głupiego lutrisa. Giercowanie wciąż wychodzi lepiej windowsowi. - Wayland. To słowo, które przewija się w moich koszmarach. W połaczeniu z problemami ze skalowaniem z X11, Wayland (funkcja eksperymentalna) dodaje własne. Niestety wszedzie praktycznie wdrażają jego obsługę, z moich testów jedynie Nobara sobie z tym radzi. - Czyszczenie wpisów EFI. Tu mnie zamurowało. Kojarzycie komendy dla linuxa i dla windowsa, wpisywane w terminalu/wierszu poleceń,, które powinny usunąć dany wpis EFI? No właśnie. Sek w tym, że obecnie nie działają w moim przypadku. Zrobiłem test. Windows na dysku NVME 1, i 2 linuxy (Mint i Nobara) na dysku NVME 2. Mint był już zainstalowany, instalując Nobarę zmniejszyłem partycję Minta i zainstalowałem ją obok. Po tym, jak udało mi się uratować nobarę po jej aktualizacji, stwierdziłem, że będzie to wyłącznie partycja Nobary. I został mi w EFI wpis Ubuntu (czyli Mint). Dało sie go usunąć WYŁĄCZNIE tym sposobem: https://youtu.be/ZTMCKOx5Jz0?si=CbltGXUXDA5F8BNH&t=98 To teraz może co Linuxy robią lepiej niż Windows? - Zarządzanie energią procesora (USB jeszcze muszą dograć). Nie wiem jakim cudem, procesor wymaga większej mocy na Windows robiąc te same zadania i wykonuje je wolniej. Na linuxie nie dość, że wentylatory ledwo co wchodzą na wyższe obroty, to wydajność, nawet w grach na Steam (Proton) jest WYŻSZA. - Kopiowanie plików - na linuxie zajmuje ułamek tego co na Windowsie. - Wybrane komendy, jak np czasowe wyłączenie systemu. - Ogólna responsywność (nawet steam startuje 3x szybciej, mimo, że w Windows 10 jest on wyłączony spod jarzma Defendera - antywirusa) - Personalizacja Ogólnie jestem wciąż laikiem, dopiero zaczynam się Linuxa uczyć. Nie moge napisać że jeden system jest lepszy a drugi gorszy, bo jest tu zbyt wiele zmiennych - zastosowanie, potrzeby, założenia samego systemu i jego dobór pod użytkownika. Piszcie proszę w podobnym formacie : - Specka maszyny - parę słów o sobie, czy jesteście początkujący, średnio zaawansowani itp. - sprawdzone distro - co w nich lubiliście, czego nie (czy odpadły) - co linux robi gorzej od windowsa - co linux robi lepiej od windowsa Wszystko oczywiście w waszym mniemaniu. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saniszyn99 Opublikowano 18 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia Cześć Od lat siedzę na Ubuntu i nie mam większych zastrzeżeń. Przede wszystkim to jedna z głównych dystrybucji. Jest bardzo stabilna. Co do dźwięku. Na pewno można poszukać sporo dodatków zwiększających możliwości ustawiania dźwięku. Osobiście dźwięk nie jest moim konikiem, a do słuchania muzyki czy filmów to nie ma problemu. Jeśli potrzebujesz ustawień dźwie…u, poszukaj w distro aplikacji z nazwą np. PulseAudio. Temat myszki trochę dziwny. U mnie działa. Co do gier, to W10 jest, choć mało używane. Praktycznie oprócz sporadycznego grania winda leży "zakurzona" ;) Natomiast na Ubuntu w Steamie odpalam natywne gierki, ale to też jak mi się jakiś tytuł bardziej spodoba. Pozdrawiam Saniszyn Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PCmaster Opublikowano 19 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia Jakie są wasze doświadczenia z Linuxem? TL:DR Dla większości użytkowników, którzy używają komputera do pracy Linux po prostu się nie sprawdza. 1. Specjalistyczne oprogramowanie jest tworzone pod środowisko Windowsa i rzadko kiedy ma swoją Linuxową wersję, więc instalujesz przez Wine i liczysz na to, że się nie wykrzaczy, a twoja praca nie przepadnie. 2. Szukasz alternatywnego softu na Linuxa i albo go nie ma (bo nikt nie robi oprogramowania za grube $$ dla garstki zapaleńców) albo jest, ale posiada znacznie mniej funkcji. 3. Nawet jak masz soft, to zwykle nie zachowuje kompatybilności z Windowsem (zapisz tekst w .docx w MS Word, edytuj w LibreOffice i zapisz w .docx, a potem znowu otwórz w MS Word i powiedz dlaczego formatowanie się spier...). 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 19 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia Ponieważ kolega założył temat na moją prośbę, to wkleję tutaj treść komentarza, który zapoczątkował ten pomysł - opisania doświadczeń. Uwagi wstępne: Użyto laptopa HP 840 G2 w konfiguracji: i5-5300U, 16 GB RAM, Samsung EVO 500 GB, tryb BIOS/UEFI (hybrydowy). Układ partycji MBR, ale była utworzona partycja EFI, co teoretycznie mogło mieć wpływ np. na Fedorę. Wszystkie obrazy były pobrane w ciągu ostatnich kilkunastu dni, uruchamiane z pendrive z Ventoy (najpierw starszą wersją, potem najnowszą dostępną). Zapiski mogą zawierać błędy w postaci literówek, mogą zawierać znaczne skróty myślowe. Celem testów było znalezienie czegoś, co będzie lepsze lub ładniejsze od Manjaro Gnome - dlatego niektóre "oczywiste" rozwiązania lub nietypowe/stare środowiska graficzne zostały odrzucone. CachyOS - Ventoy (stary) W trybie BIOS nie działa: DMAR: [Firmware Bug]: No firmware reserved region can cover this RMRR (kod błędu), contact BIOS vendor for fixes W trybie UEFI (grub2) działa. Błąd wprowadzony (w wielu dystrybucjach) gdzieś w 2022-2023 roku - nie łączy się z sieciami 2G. KDE: Co chwilę wyskakuje info na pasku jak by odłączono i podłączono urządzenie USB. Wciśnięcie "launch installer" otwiera popup z wyborem grub/systemd-boot, który ładuje się wolno, przez co można go otworzyć dwukrotnie zanim się go zauważy. Dopiero wybór jednego z nich pozwala kontynuować z instalatorem. Instalator nie pozwala wybrać hasła krótszego niż 8 znaków. Podczas instalacji wyskakuje terminal z odpalonym poleceniem aktualizacji listy pakietów - brak widocznego postępu (przy jednoczesnym pobieraniu obrazu innego systemu, oglądaniu YT, ekran wisiał przez ponad 10 minut!). Finalnie nie jest zainstalowany ani grub, ani nic innego na dysku, więc system po instalacji nie startuje (użyto opcji zastąpienia partycji systemowej innej dystrybucji). Okazuje się, że za partycję boot wybrał sobie pendrive - nie widziałem, aby któraś dystrybucja robiła podobnie. Na działającym systemie coś sobie "klika" w tle - co jakiś czas odtwarzany jest dźwięk jak by coś była kliknięta. Logo HP na ekranie startowym i zamykającym ma nieprawidłowe proporcje. Zaleta: można wybrać niemal dowolne środowisko graficzne niezależnie od tego, że na live jest KDE Plasma. VanillaOS - Ventoy (stary) VanillaOS-2-stable.20240805.iso Wymaga startu w trybie UEFI (komunikat po odpaleniu, że instalator działa tylko w UEFI). Błąd wprowadzony (w wielu dystrybucjach) gdzieś w 2022-2023 roku - nie łączy się z sieciami 2G. Brak pełnego trybu live (z puplitem i menu). Mimo połączenia z siecią WiFi lub kablem, instalator twierdzi, że nie ma internetu. Po "połączeniu się siecią" (na pasku w Gnome jest połączenie, w instalatorze nie ma) brak opcji wrócenia do okna wyboru typu połączenia i jego zmiany lub wybrania innej sieci. Sam instalator nie ma opcji zamknięcia, po "wywaleniu się" nie ma możliwości jego ponownego uruchomienia. Zablokowane inne terminale, brak dostępu do terminala w instalatorze. Nie udało się dokończyć instalacji! Pobranie nowszego obrazu (na nowszym Ventoy przy okazji) pozwoliło pominąć problem z siecią. Ale instalator jest głupi - wybór lokalizacji, układu klawiatury i całej reszty jest słaby i klatkuje. Na koniec instalatora znów nie udało się przejść. Do wybrania jest 3 partycje: boot, efi, root. Wybranie partycji /sda3 jako boot uniemożliwia jej wybranie jako root, a efi wymaga 512 MB (ja mam 500!, a finalnie pewnie plik obrazu i tak będzie miał do 100 MB). Dno i wodorosty. Podejście NR 2: Zrobiona partycja EFI na 550 MB. Instalator nie puszcza. Zrobiona partycja boot na 999 MB (w normalnych systemach taka partycja jest w root i nikt z tego problemu nie robi) i nadal nie puszcza, bo chce jeszcze VAR i SWAP. Przerost formy nad treścią. Podejście NR 3: Ventoy (nowy) Ściągnięcie wszystkich partycji z dysku. Instalacja z opcją użycia całego dysku. Po restarcie system nie startuje - "no boot device". Utworzone są 4 partycje, a nie 5 - jak wymaga instalator. Podejście NR 4: Ventoy (nowy) Po zatwierdzeniu zmian na dysku wywala błąd. W logu "cannot find sda4" - tego samego sda4, którego utworzył za poprzednim razem. EndeavourOS - Ventoy (stary) Błąd wprowadzony (w wielu dystrybucjach) gdzieś w 2022-2023 roku - nie łączy się z sieciami 2G. KDE: Co chwilę wyskakuje info na pasku jak by odłączono i podłączono urządzenie USB. Komunikat o braku połączenia, zamykam komunikat nie wybierając żadnej opcji, łączę się z WiFi, próba uruchomienia instalatora z ikony na pasku - nie udana kilkukrotnie. Próba otwarcia menu wywala tryb graficzny (czarny ekran z kursorem). Start w trybie BIOS Ventoy, wybranie default UEFI działa jak wyżej. Tryb BIOS z wybraniem "nomodes" (bez UEFI) - czarny ekran z kursorem. Finalnie nie ukończył instalacji (błąd calamares na skrypcie bootloader). Fedora Cinnamon - Ventoy (stary) NORMAL: Zgniecione logo HP przy odpalaniu instalatora, długie ładowanie jak w Windows 10, potem czarny ekran. GRUB MODE: Zgniecione logo HP przy odpalaniu instalatora, długie ładowanie jak w Windows 10, potem czarny ekran. Niebieska tapeta, potem znika tapeta, pojawia się pulpit (czarny), ikona instalatora to ikona nieznanego pliku. Instalatora nie da się uruchomić. Ponowna próba w NORMAL znów kończy się czarnym ekranem. Dziwne, bo na stacjonarce z 4460 z tego samego nośnika i obrazu startował bez problemu. openSUSE Tumbleweed - Ventoy (chyba stary) openSUSE-Tumbleweed-DVD-x86_64-Snapshot20240722-Media.iso: Długie ładowanie wyglądające jak błąd. Wybranie "installation" wrzuca nas w instalator w trybie tekstowym, który zaczyna od pytania o SSID - jak by nie można w trybie tekstowym wyświetlić listy znalezionych sieci. WTF? Brak detekcji typu zabezpieczenia - do wyboru WPA-PSK i WPA-PEAP?? 2G nie działa oczywiście, po wpisaniu hasła próba DHCP i zamknięte koło bez możliwości wyboru nazwy sieci i typu zabezpieczenia od nowa. Magicznie wciśnięcie kilka razy ESC wywala nas nagle na początek jakiegoś kreatora (nadal w trybie tekstowym), gdzie nadal polegniemy, bo nawet jak sieć ruszy, to najpierw spróbuje coś samo pobrać, albo zapyta o link do strony pobierania (wraz z wyborem protokołu). Drugie podejście kończy się, gdy instalator OFFLINE (4.5GB) twierdzi, że musi pobrać coś z sieci i zrobić "restart"?? Po wyrażeniu zgody coś się pobiera i finalnie lądujemy na czarnym ekranie. Nie da się tego zainstalować nawet mając rozsądną wiedzę na temat Linux, DOS i głupiego instalatora tekstowego z Debiana. openSUSE-Tumbleweed-DVD-x86_64-Snapshot20240811-Media.iso: Pobranie nowszego obrazu pozwala normalnie użyć instalatora graficznego. Głupi instalator wybiera na system partycję z danymi. Instalacja prowadzona pisze o "partycji", a sugeruje CAŁY DYSK (pisząc przy okazji bzdury, że Endevour zajmuje cały dysk - realnie są 3 partycje). Finalnie udało się to ustawić (root+efi, efi nie zostało użyte) i nie wywalić partycji z danymi. Następnego dnia system poszedł w kosz: Firefox nie chciał odtwarzać filmów z vod.tvp.pl - brak kodeków. Discover nie wyświetla PAKIETÓW (a jedynie aplikacje) - nie znalazł "ffmpeg". Nic dziwnego, że niektórzy nowi kończą w terminalu. Polecenie zyppera mające rozwiązać problem zainstalowało 8 pakietów kończąc błędem. Ponowna próba tego samego polecenia i ponowne błędy. Przy okazji (nie wiem, czy to wina dystrybucji) Firefox był ustawiony na agresywne blokowanie śledzenia. Nie ma opcji minimalizowania okien, dock nie pojawiał się po najechaniu. Należało użyć rozszerzenia gnometweaks. elementaryOS - Ventoy (nowy) elementaryos-7.1-stable.20230926rc.iso Instalator ma absurdalnie długą listę jerzyków, gdzie najpierw jest (prawie) setka języków z dużej litery, a polski, francuski i kilka innych są na dole pod ostatnim językiem na "Z". W tym momencie syntezator mowy coś mówi. Instalator dość dziwny, beznadziejny menedżer dysków - przy 2 partycjach ext4 nie widać granic miedzy nimi - wybór odbywa się na zasadzie zaufania, że partycje są w tej samej kolejności w legendzie, co fizycznie na dysku. Zaleta: Instalator podpowiada, jakie partycje trzeba utworzyć dla UEFI i BIOS. W trybie startu UEFI nie jest w stanie dokończyć instalacji, bo po wybraniu partycji stwierdza, że muszą one być GPT, a nie MBR - CachyOS nie miał z tym problemu. W trybie BIOS działa. Przy pierwszym uruchomieniu znów jest wybó© języka i klawiatury (taki sam, jak w instalatorze - a przecież go wybrałem). Potem prosi o połączenie z siecią. 3 kolejne próby połączenia z WiFi kończą się zniknięciem paska z panelem WiFi. Na szczęście kreator "pierwszego uruchomienia" nadal działa i udało się otworzyć konto i zalogować do systemu. Po zalogowaniu WiFi działa - trzeba było jeszcze raz wybrać sieć i wpisać hasło. Nie ma opcji minimalizowania okien. Na starcie spora aktualizacja (nic dziwnego patrząc po dacie obrazu). W repozytorium nie ma Firefoxa i reszty. xD Domyślna przeglądarka to "WWW", prawdopodobnie nie obsługuje DRM. Nowe aplikacje (opera, ff) pojawiły się po aktualizacji. Brak edytora menu - brak intuicyjnego sposoby przypinania binarek nie pobranych ze "sklepu" do docka. Brak przycisku minimalizacji do paska. Garuda Dragonized (KDE) - Ventoy (nowy) garuda-dr460nized-linux-zen-240428.iso: Instalacja od razu w trybie UEFI, aby się nie męczyć - działa bez problemu z układem MBR+partycją EFI. Słaba czytelność komunikatu o braku zasilania i internetu w instalatorze (ciemnie litery na ciemnym tle). Po wpisaniu hasła do WiFi odpala się Portfel KDE (w instalatorze? po co?). Przy pierwszym uruchomieniu odpaliło się okno zasłaniające okno wpisywania hasła do WiFi. Potem odpaliła się aktualizacja w terminalu. 2 restarty kompa były potrzebne, by podłączyć myszkę po BT, bo ją widziało, ale się nie łączyło. Octopi jako domyślny menedżer pakietów jest wybitnie brzydki. Przycinanie się systemu raz na jakiś czas spowodowało, że system poleciał w kosz. Nobara - Ventoy (nowy) Nobara-40-Official-2024-07-17.iso: Słaba czytelność komunikatu o braku zasilania i internetu w instalatorze (ciemnie litery na ciemnym tle). Po wpisaniu hasła do WiFi odpala się Portfel KDE (w instalatorze? po co?). EFI: W instalatorze brak opcji "zastąp", okazuje się, że instalator nie widzi partycji na dysku! BIOS: W instalatorze brak opcji "zastąp", okazuje się, że instalator nie widzi partycji na dysku! System nie został zainstalowany. Vanilla była tak męczona, bo chodziło o Waydroid, który tam powinien działać prosto z pudełka. Na obecnej dystrybucji działanie tego wynalazku jest problematyczne, bo Aurora się wywala, a wersji z GAPPS nie idzie odpalić. Finalnie na komputer wrócił Manjaro Gnome, który był tam przed rajdem, na którym: instalacja odpala się w obu trybach i instaluje w obu trybach, nie ma problemów z WiFi (ani tym bardziej kablem). Sam system działa normalnie, nie wali terminalem co chwilę, ma normalny menedżer pakietów (który pozwala na instalowanie i pakietów i aplikacji, a lista aplikacji jest normalna już na starcie). Oczywiście występuje problem z WiFi 2G (a przynajmniej występował przed ponowną instalacją), BT też nie połączył się od kopa - ale może to wina operatora myszki. No i nic nie tnie, nie plumka w tle i nie wali błędami. Nie ma też problemu z edycją listy aplikacji na docku, a dodatkowo jest wbudowana funkcja tworzenia "aplikacji" ze stron. Oczywiście biorę poprawkę, że na innej konfiguracji niektóre problemy mogłyby nie występować w tych dystrybucjach (jak pisałem wyżej, ten samo obraz Fedory na stacjonarce odpalał się bez problemu). Oczywiście jest też jakaś szansa, że Manjaro na innym sprzęcie (np. z NV na pokładzie) może powodować problemy. Ale... mam Manjaro na 3 różnych konfiguracjach (2 laptopy + terminal) i na wszystkich działa ok. Debian i jego stare klony nie były brane pod uwagę z racji starych pakietów. Ubuntu (i jego wersje) nie były brane pod uwagę, bo to Ubuntu. Mint został odrzucony tylko dlatego, że pobrałem go w wersji Cinnamon, co finalnie sprowadza go do tego samego, czym jest Manjaro CInnamon na moim kompie. Gnome też zapewne został by odrzucony. Zgaduję (chociaż nie mam pewności), że dowolna kompilacja Mint zakończyła by żywot w momencie doboru aplikacji z ichniego sklepu. Finalnie to nadal Debian/Ubuntu. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonusso3 Opublikowano 20 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 20 Sierpnia - Dell XPS 7390/Ryzen 7700+RX7900XTX - Raczej średnio zaawansowany, zawodowo pracuję na Linuxach - sprawdzone distro Od wielu lat Fedora, stabilny, bezproblemowy system, jeszcze mi się nie wykrzaczył podczas upgrade (gdzie na Ubuntu to było standardem). - co linux robi gorzej od windowsa Nie pograsz o ile nie jesteś masochistą, nie obsługuje popularnych programów do obróbki audio/video, czasem ma problemy z jakimiś kodekami ale nie jest to jakiś wielki problem nie do rozwiązania. Typowe Microsoftowe softy nie mają odpowiednika (C#, Visual Studio, SQL Server Management Studio itd) - co linux robi lepiej od windowsa Większość czego używam, zawodowo czy też prywatnie jest natywnie na Linuxa i najzwyczajniej działa wolniej/gorzej na Windows. Windows zostawia sporo syfu i bloatware, po instalacji trzeba spędzić chwilę na wywaleniu zbędnego syfu (Chris Titus Debloat ftw 😉 ), wszystko co tam wrzucisz trzeba ręcznie posprzątać, po roku windows działa o wiele gorzej niż po instalacji, gdzie nie ma tego problemu na Linux. Poza tym na XPS nie da się używać Windowsa, nowa bateria trzyma 4h max, temperatury przy oglądaniu YT dobijają do 80*C, na Linux mam ~45*C i przynajmniej 10h na baterii. Można tak długo, może Tiny11 robi to lepiej aczkolwiek wątpię. Ogólnie Linux to nie Windows i nigdy nim nie będzie (szczególnie Windows nigdy nie będzie Linuxem), więc jak chcesz się przestawić na Linuxa to nie szukaj alternatyw dla Windows bo nie znajdziesz. Są po prostu inne apki które robią podobne rzeczy. To samo z dystrybucjami, przestań szukać "najprostszej" i najbardziej zbliżonej do Windowsa bo za przeproszeniem dostaniesz pierdolca jak to działa. To że coś można zrobić przez GUI to i tak większość będziesz musiał ogarnąć w terminalu. Zainstaluj sobie Fedora/Ubuntu LTS z Plasma i nie kombinuj, naucz się tego używać. Nie używaj jakichś spinów niewiadomego pochodzenia i dzikimi środowiskami. W dniu 17.08.2024 o 21:24, vlad_8011 napisał: - Kursor - absolutnym kuriozum jest sterowanie myszką w każdym distro jakie spróbowałem POZA NOBARĄ 40, na której od nowości całość śmiga bez problemu. Otóż problem polega na tym, że gdy ruszam kursorem, nie mogę korzystać z przewijania scrolem. Sprawdziłem 3 myszki i na każdej to samo. Problem ciągnie się latami. - (Fix https://www.reddit.com/r/Ubuntu/comments/o3t2ma/ubuntu_2004_virtual_environment_mouse_scrolling/ ) W gnome jest plugin do tego, wystarczy aktywować, dawno nie używałem ale pamiętam że jest. W dniu 17.08.2024 o 21:24, vlad_8011 napisał: - sterowanie dzwiękiem - domyslnie bez gmerania nie ma nic poza głośnością i suwakami balansu. Absolutnie zero ustawień próbkowania, czestotliwości, która czasami musi być zmieniana na bieżąco w zalezności od wybranego materiału audio. To windows robi lepiej. https://github.com/wwmm/easyeffects I to nie jest tak, że Linux i nic więcej, po prostu każdy system jest do czegoś innego, nie jest zamiennikiem. Do gier to raczej użyłbym SteamOS, tam raczej powinno wszystko działać na Twoim sprzęcie. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vlad_8011 Opublikowano 20 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 20 Sierpnia @Bonusso3 - z grami nie miałem jeszcze problemu na żadnym distro poza Manjaro, ale najlepiej prosto z pudła działa nobara, oparta na Fedorze. Ogólnie to distro mi najbardziej podeszło - mało to, w grach, które bardziej siedzą na CPU zauważyłem lepszą wydajność niż na windows, w tym mniej spadków FPS, przycięć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cochin Opublikowano 21 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia Jakby ktoś kto nie zna się kompletnie na Linuxach chciał go spróbować, a czyta ten temat, to na start proponuje się pobawić Linuxem.. mając Windowsa 😄 Jest to oficjalna funkcjonalność w Win 10 i 11. Poczytaj o WSL https://learn.microsoft.com/en-us/windows/wsl/install Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vlad_8011 Opublikowano 21 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia (edytowane) 48 minut temu, cochin napisał(a): Jakby ktoś kto nie zna się kompletnie na Linuxach chciał go spróbować, a czyta ten temat, to na start proponuje się pobawić Linuxem.. mając Windowsa 😄 Jest to oficjalna funkcjonalność w Win 10 i 11. Poczytaj o WSL https://learn.microsoft.com/en-us/windows/wsl/install Dzięki, o tym nie wiedziałem. Jednak to pozwala z tego co rozumiem wyłącznie na instalację aplikacji z Linuxa, a samo obcowanie z Linuxem różni się nieco od windowsa. Od Grub , instalacji programów, przez ekran ustawień, zmiany całego "gui", aż do zabaw terminalem. Wczoraj przykładowo na uświadomiłem pare użytkowników jak zmienić Kernel na starszy i że są to słownie 3 komendy w terminalu. Edytowane 21 Sierpnia przez vlad_8011 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cochin Opublikowano 21 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 30 minut temu, vlad_8011 napisał: Dzięki, o tym nie wiedziałem. Jednak to pozwala z tego co rozumiem wyłącznie na instalację aplikacji z Linuxa, a samo obcowanie z Linuxem różni się nieco od windowsa. Od Grub , instalacji programów, przez ekran ustawień, zmiany całego "gui", aż do zabaw terminalem. Wczoraj przykładowo na uświadomiłem pare użytkowników jak zmienić Kernel na starszy i że są to słownie 3 komendy w terminalu. Nie no masz full instalacje Linuxa, jakby w maszynie wirtualnej, uruchamia się w osobnym oknie i jest pełny Linux. Masz kilka dystrybucji do wyboru - ale nie możesz sobie dowolnej zainstalować, tylko to co ci Microsoft zatwierdził. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vlad_8011 Opublikowano 21 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 19 minut temu, Zwykły User2 napisał(a): Czarna magia ten linux. Prostsze niż się wydaje, a jak utkniesz, google służy pomocą. 14 minut temu, cochin napisał(a): Nie no masz full instalacje Linuxa, jakby w maszynie wirtualnej, uruchamia się w osobnym oknie i jest pełny Linux. Masz kilka dystrybucji do wyboru - ale nie możesz sobie dowolnej zainstalować, tylko to co ci Microsoft zatwierdził. To też troche ogranicza poznanie systemu 😕 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonusso3 Opublikowano 21 Sierpnia Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 10 godzin temu, cochin napisał: Jakby ktoś kto nie zna się kompletnie na Linuxach chciał go spróbować, a czyta ten temat, to na start proponuje się pobawić Linuxem.. mając Windowsa 😄 Jest to oficjalna funkcjonalność w Win 10 i 11. Poczytaj o WSL https://learn.microsoft.com/en-us/windows/wsl/install Tylko że to jest proteza, nie Linux. Nie można też na to patrzeć jak na wirtualke, bo nie jest to wirtualka. Mam średnie doświadczenia z tym WSL, mało to stabilne, Dockera nie użyjesz bo trzeba i tak instalować Docker Desktop, sieciowo nic nie zrobisz bo jest to sklejone na siłe z Windowsową siecią, przerzucanie plików między Windowszem a WSL powoduje mase problemów. Ma jakieś dziwne wycieki pamięci, po całym dniu praktycznie niczego potrafi żreć 16GB RAM (bo chyba tyle ma limit), X11 forward nie zrobisz. To już lepiej kupić za 100zł używany RaspberryPi i jak człowiek spiąć SSH przez Powershella i tam się bawić. Jakiś TimeMachine czy snapa zrobić i problem z głowy. @vlad_8011 posłuchaj tego chłopaka, dobrze mówi 😉 Punkt 4 i 5. https://www.youtube.com/watch?v=_5lz9Ggf1vQ Skup się na jednej głównej dystrybucji - Ubuntu albo Fedora i ucz się tylko jednej. Środowisko graficzne nie ma znaczenia tak naprawdę, różnice są w środku, olej kernele bo nie potrzebujesz zmieniać. Każdy package manager jest inny, każde distro (w sensie te główne) gdzie indziej trzyma pliki, inaczej obsługuje serwisy, ma inny pakiet do zarządzania siecią, inaczej obsługuje się firewalle itp itd, jak będziesz tak żonglować to zaraz to rzucisz w pizdu i będzie koniec zabawy 😉 Zobacz sobie na DistroWatch ile tego się wysypało. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaczorDaffy Opublikowano 5 Września Zgłoś Opublikowano 5 Września Ja np. używam opensuse tumbleweed i jestem bardzo z tego systemu zadowolony pod moje potrzeby, gram muzyki słucham czy przeglądam neta też douczam się linuxa i jest dobrze a błędy będą zawsze czy w windowsie czy linuxie lub systemie apple. O wiele lepiej jest ze sterami w linuxie do gpu czy nvidia lub amd. Nie musicie pakować się od razu na linuxa tylko na jakimś starym laptopie czy pececie zainstalować linuxa do nauki i do woli grzebać w nim. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vlad_8011 Opublikowano 5 Września Zgłoś Opublikowano 5 Września (edytowane) Ja postanowiłem sprawdzić na własnej skórze, czym różni się od czystej Fedory system Nobara. W tym celu na desktopie zainstalowałem zamiast Nobary właśnie Fedorę 40 KDE. Zgadnijcie ile mi zajęło odwzorowanie funkcji z Nobary na czystej Fedorze? Pierwszym razem z wieloma błędami (włączając inny spin - budgie) niecałe 5 godzin, jednak za drugim podejściem, od razu na KDE, niecała godzina. Warto tu dla ewentualnych chętnych na Fedorę zaznaczyć, że od wersji 40, nie ma już domyślnie dostępnej sesji X11 - da się ją za to przywrócić (sudo dnf install plasma-workspace-x11). Efekt końcowy? Stabilniejsze od Nobary, wydajność w grach chyba taka sama (mam blokadę FPS na 60 i spadków nie było), brakuje tylko apki do aktualizacji sterowników GPU. Ale nawet głupia instalacja pakietów rpm - w nobarze trzeba je było robić terminalem (bo odkrywca wywalał błąd że nie i uj), tutaj odkrywca robi to bez problemu. Fedora dostała od momentu instalacji już drugi update kernela I zero czarnych ekranów po aktualizacji - z Nobara miałem 2 - pierwszy po aktualizacji plazmy (nie wyczyściła sobie cache po aktualizacji), drugi po updacie sterowników Mesa - trzeba było przywrócić poprzednie a potem zaktualizować drugi raz (już poprawiona wersje tego samego dnia) - na nobarze to wygląda jak ciągnięcie aktualizacji z testowych repo. A teraz perełka - wygrzebałem z szafy Asus x53S, jest w nim Intel i Nvidia 5XX (nawet nie kojarzę co dokładnie, stary klamot z czasów Visty) - godzinę usiłowałem odpalić z pendrive jakiegokolwiek Linuxa - bios jest tak okrojony że nie ma w nim nic (to nie UEFI) - ani secure boot, ani legacy mode - nic, null, zero. Zmieniłem kolejność botowania na pendrive - wywalał jakiś błąd że nie może bootowac bo coś z EFI, ale to wyskakiwało na ułamek sekundy (nie szło doczytać) i później tylko kursor tekstu sobie mrugał. Po dłuższej walce, trzeba było wejść w boot, ustawić pendrive na boot numer 1, później wejść w HDD priorities (coś jak wybór EFI boot), wybrać boot managera z pendrive, a następnie wrócić i wybrać boot nr 1 JUZ Z NAZWĄ Nobary - tak, eksperyment z laptopem robiłem przed Fedora. Czyli zamiast jednego ustawienia były 3, ale poszło. Sam laptop nie grzeszy wydajnością, ale mity o niesprawnym wifi na linuxach świeżych obaliłem - działało od pierwszego uruchomienia, jeszcze w wersji live jak i po instalacji. Niestety wydajność względem windows 10 (instalowanego jakoś w grudniu ubiegłego roku) nie jest większa. Może pokusze się o Fedorę cinamon? Edytowane 5 Września przez vlad_8011 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 20 Września Zgłoś Opublikowano 20 Września Niektóre dystrybucje nie obsługują już startu w trybie BIOS - jest tylko tryb UEFI. Problem z WiFi nie jest problemem tej lub innej dystrybucji, a konkretnego producenta karty - najczęściej Broadcom. Czasem można ręcznie zainstalować jakieś sterowniki, ale sam fakt, że nie są automatycznie instalowane oznacza, że nie ma gwarancji na ich poprawne działanie. Do starszego sprzętu to raczej coś świeżego i lekkiego - może Manjaro XFCE? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vlad_8011 Opublikowano 20 Września Zgłoś Opublikowano 20 Września 57 minut temu, ULLISSES napisał(a): Niektóre dystrybucje nie obsługują już startu w trybie BIOS - jest tylko tryb UEFI. Problem z WiFi nie jest problemem tej lub innej dystrybucji, a konkretnego producenta karty - najczęściej Broadcom. Czasem można ręcznie zainstalować jakieś sterowniki, ale sam fakt, że nie są automatycznie instalowane oznacza, że nie ma gwarancji na ich poprawne działanie. Do starszego sprzętu to raczej coś świeżego i lekkiego - może Manjaro XFCE? Dzięki za informacje z tym Broadcom. Coś innego na pewno w końcu zainstaluje na tym laptopie, bo chciałem sprawdzić czy to w ogóle wypali. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...