berkut Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 wiem e to nie zwiazane z komputerem, coprawda podlaczone do niego 8) otuz mam taki problem z nim: po kazdym dluzszym okresie nieuzywania wzmacniacza (jak jest wlaczony i nie gra lub jak jest zgaszony) gasnie prawy kanal. jezeli gasl kiedy wzmacniacz jest wlaczony i grala muzyka to wpierw prawy glosnik chwile trzeszczy i potem jest glosny huk (jakbym podlaczyl kondensator do glosnika) i prawy kanal wpierw zamienia sie w buczenie a potem wogole gasnie. jesli muzyka nie grala akurat to wpierw slychac szumy a potem takze ten huk i gasnie kanal. ALE gdy wlacze muzyke na max (maxymalne podbicie w windowsie i winampie i jakas glosna muze), odlacze glosniki i dam glosnosc na full na gauce to po jakis 15min takiego meczenia wszystko wraca do normy.... wiecie co moze byc zle, czy to koncowki mocy, przedwzmacniacz, zasilanie ??? bardzo prosze o pomoc... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
libero Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 A co to za sprzet ? (firma) Ps. Dziwna sprawa :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
que_pasa Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 wzmacniacz ma na pewno coś w stylu opóźnionego załączenia głośników i ztym mogło coś się spiprzyć Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 on jest firmy akai, ja mam wrazenie ze to zepsul sie jakis kondensator bo zaden element sie nie grzeje a to zawsze sie pusje po takim samym czasie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
libero Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 ja sie nie znam na tym ! ale ten twoj to jakis syf niezly ! moj kenwood ma z 20 lat nic w nim nie padlo ! gra swietnie ! Wedlug mnie padl kondensator na tym kanale ! ale wiesz ja prosty czlowiek jestem i sie nie znam :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
libero Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 wzmacniacz ma na pewno coś w stylu opóźnionego załączenia głośników i ztym mogło coś się spiprzyćChyba kazda integra cos takiego ma inaczej by sie glosniki spalil wiec to chyba nie tu jest error ja sadze ze gdzies dalej :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 syf niezly..... bo ja wiem.... po prostu 1 element sie zpesul i <span style="color:red;">[ciach!]</span>a nawala i tyle.. mam jeszcze wzmacniacz jakis ruski, jeszcze lampy, coprawda ledwo gra (cicho) ale dziala conajmniej 60 lat... moze mi ktos powiedziec po czym poznac ze jakis kondensator pada?? bo chyba zaden nie jest spuchniety.... mozna to jakos zmierzyc ????? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
que_pasa Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 tak, ale tam są różne kondensatory i tranzystory które się jebią, a poza tym jakiś przekaźnik mogli tam nawet władować Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 ja przypuszczam ze to padl kondensator jakis sprawdzalem wszystko i nic sie nie grzalo za bardzo (zaden tranzystor) zeby nie mozna bylo tego dotknac i problem w tym ze to <span style="color:red;">[ciach!]</span>stwo po prostu pada co jakis czas, to takjakby sie jakis kondensator ladowal, tuz przed pelnym naladowaniem zaczyna zle dawac prad i wszystko trzeszczy a gdy sie naladuje to wali i mi wszystko wygasa- a moze on po prostu sie rozladowywuje, nie wiem, moge wszystkie wymienic bo to nie jest za drogie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lubmich Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 Sprawdz uklad na wyjsciu ze wzmacniacza(fajnie jak bys mial schemat), ja mam cos takiego jak zabezpieczenie glosnikow i jest to zrobione na przekaznikach i moze zrombal sie uklad sterujacy-jezeli wogule masz cos takiego u siebie?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
que_pasa Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 masz w domu woltomierz? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 mam voltomierz, u mnie sa te przekazniki i one pracuja prawidlowo (chyba) - powiadasz ze mogl pasc uklad sterujacy? to by chyba nie bylo zadnych opcji z gasnieciem 1 kanalu- przekaznik podczas tego "szalenstwa" nie przeskakuje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
que_pasa Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 włącz wzmacniacz, zrób trochę głośniej ale bez muzyki :D i sprawdź czy masz stałe napięcie na wyjściu po włączeniu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 ok, tak zrobie, mam sprawdzic czy ono sie utrzymuje po "zgascnieciu"? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
que_pasa Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 tak, jak masz tlena to dawaj tam pogadamy que_pasa@tlen.pl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
berkut Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 eee nie wiem czy sie dobrze zrozumialem, ale jak podlacze voltomierz to jak jest zgaszona muze napiecie jest 0V (normlane) a wlacze jakakolwiek to skacze jak szalone =) a tak wogole ti woekszosc czasu nie chce zadnego napiecia wskazywac... a jak juz to przy max na wszystkim mam wachanie od 15 do 60V Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 5 Lipca 2002 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2002 Mam coś podobnego w jednym wzmacniaczu ale na nieco mniejszą sakle , czasem też mi sie przytyka kanał i po podgłośnieniu sie odtyka. Moim zdaniem jest to wina przyjaranego tranzystora mocy na wyjściu. Kiedyś dałem wzmacholowi tak w dupe ,że jeden kanał chyba sie wyłaczył z przegrzania no i teraz sie chyba przez to zatyka raz na jakiś czas. Moze to być też wina przedwzamcniacza. Większość analogowych wzmacniaczy pracuje w klasie AB , czyli ma wstępne wysterowanie małym prądem (żródó prądowe realizowane jest na tranzystorze w obwodzie bazy tranzystorów mocy). Wysterowanie jest po to aby małe sygnały były wzmacnianie ,bo tranzystory porzebują wstępnej polaryzacji napięciem 0.7 V , bez którego sygnały o niższej amplitudzie nie byłyby wzmacniane ( i po to jest to żródło prądowe wstępnie polaryzujące bazy tranzystorów mocy). Jeżeli coś sie zrypało w przedwzmacniaczu lub właśnie w układzie tego wstępnego polaryzowania to mogą być problemy ze słabymi sygnałami. Zresztą mogło sie popsuć tyle rzeczy ,ze szkoda gadać. Ja przynajmniej nie zabieram sie za naprawe mojego wzmacniacza póki gra :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...