Varrol Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Jak mi uno 1.0 pali 10l na mieście, to beemka mnie nie zrujnuje, bo pewnie mniej wyjdzie - słabe silniki jak się wysila, to piją jak głupie, a przyśpieszenia i tak są takie jak w mocniejszych samochodach normalne. A właśnie - na allegro jest BMW E34 na sprzedaż z przebiegiem 16k km za 16k zł - jeżeli to nie ściema - a banalnie można to stwierdzić, to taki przebieg, to praktycznie nowy samochód to jest to fajna okazja... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlun Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 No nie mówiłem o uno akurat:P A co do tego przebiegu to jak nic dla mnie musi być licznik kręcony bo to nie możwliwe za tą cene. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazio5 Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 (edytowane) 1991 Chevrolet Camaro 5.7L v8 koszt 4,300 dolarow 120,000 mil cos takiego tylko czerwony Edytowane 12 Kwietnia 2006 przez Kazio5 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RONIN3579 Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Ja ostatnio kupiłem sobie BUGATTI VEYRON narazie jeżdźę nim koło donu bo prawka nie mam :( Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giusepe Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 e tam, wóz dla dresów... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 No nie mówiłem o uno akurat:P A co do tego przebiegu to jak nic dla mnie musi być licznik kręcony bo to nie możwliwe za tą cene.Ja juz mam prawie pewność, ze moj nie byl kręcony (przypomne: 189k - 1995). Oprócz tego, ze jest w bardzo dobrym stanie, to dzis znalazłem w puszce bezpieczników mala karteczke z wymiany oleju we Francji, w 1998. Ówczesny stan licznika to 55k km, wiec skoro przez trzy lata bylo tyle, to mnoze to przez 4 (auto ma 11 lat) i mam przewidywalny przebieg w przyszlym roku (220k). BTW, to jak jest z tym tempomatem? e tam, wóz dla dresów...Lepiej pomysl, co Ty sobą reprezentujesz, wyrażając takie sądy.... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Tempomat jest po to żeby prędkośc utrzymywać a nie ograniczać spalanie, generalnie ciężko tu cokolwiek powiedzieć - równie dobrze trzymając noge na gazie możesz spalić tyle samo. Fipa - 189k i 95 rok to dość normalny przebieg - jak ktoś jeździ przeciętnie, to tyle wychodzi... Ja będę szukał w okolicy 100k i tu się zacznie problem, bo trudno to zweryfikować... no cóż, ale mam czas więc może coś się trafi. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giusepe Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Lepiej pomysl, co Ty sobą reprezentujesz, wyrażając takie sądy....czy az tak trudno zauwazyc zart powiazany z poprzednia wypowiedzia ? Ja ostatnio kupiłem sobie BUGATTI VEYRON narazie jeżdźę nim koło donu bo prawka nie mam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Przepraszam, rzeczywiscie teraz zrozumialem. Nie zalapalem pewnie dlatego, ze oprócz tej pojedynczej wypowiedzi toczylismy raczej dyskusje n/t BMW, ktore sa tego sybmolem. Peace :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giusepe Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 jak mozna zauwazyc we wczesniejszych postach sam jestem wlascicielem BMW wiec uwazanie samochodu jako dresowoz jest nienamiejscu ;] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Kazio5: Piękna maszyna. Silnik w okolicy 3 litrów i mógłbym takim jeździć. Domyślam się, iż przy mocy samochodu w granicach 300 KM nie da się nim jeździć w zimie. W Chicago to jednak nie jest problem. Ile to pali? Co do tempomatu, to jest tak, jak powiedział Varrol. Jest to "gadżet" bardzo przydatny przy dłuższych trasach. Jego zadaniem jest utrzymywanie stałej prędkości. W dużym uproszczeniu można go porównać do położenia lekkiej cegły na pedale gazu, aby dać odpocząc prawej stopie. Realizowane jest to (AFAIK) przez ciągłe sprawdzanie prędkości, porównanie z ustaloną i jej ewentualna regulacja przez sterowanie przepustnicą. Gdy mamy lekki podjazd, to przeważnie lekko dodajemy gazu, a gdy mamy z górki to odpuszczamy. Tempomat potrafi to robić za nas, więc w sumie na jedno wychodzi. Dlatego wpływ tempomatu na spalanie nie był chyba jeszcze przez nikogo badany i wątpię, aby to urządzenie miało jakiś wpływ na ten parametr samochodu. Varrol: Z tego, co wyczytałem na forum BMW Klub, to 1.8 (benzynka) ma opinię bardzo oszczędnego silnika, w porównaniu z niewiele większym bratem 2.0. Powód: 2 cylindry mniej. To samo będzie z 1.6. Haczyk w tym, iż np 1.8 jest ciężko znaleźć w serii 5 (E34 - jeśli byś się do takiej przymierzał) a 1.6 był montowany tylko w serii 3. Do 5 był za słaby - zresztą 1.8 w E34 i E36 to też rewelacji nie robił, przy masie samochodu gdzieś w okolicach 1400 kg. A co do 10l/100km to ja wycisnąłem to samo na trasie (1.0 ie), chociaż uważam, że i tak nie zbliżyłem się do granic możliwości. Wąskie opony (zimowe), duże przechyły nadwozia (ten model tak ma) i oryginalny (jeszcze nie zmieniany) pasek przy przebiegu 100 tys. km nie zachęcają do iście agresywnej jazdy. Czytając te opinie użytkowników BMW, to można czasami się lekko zniechęcić do zakupu takiego wozu. Z drugiej jednak strony, jest wielu użytkowników BMW i żyją oni normalnie - wystarcza im na jedzenie dla siebie i swojego małego potworka. Gdy weźmiemy pod uwagę instalację gazową, to nawet spalanie w granicach 16l /100km nie jest niczym strasznym, bo to niemal to samo, co takie CC/SC/Uno na benzynie - przy cięższej nodze to wychodzi nawet na korzyść BMW. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazio5 Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Kazio5: Piękna maszyna. Silnik w okolicy 3 litrów i mógłbym takim jeździć. Domyślam się, iż przy mocy samochodu w granicach 300 KM nie da się nim jeździć w zimie. W Chicago to jednak nie jest problem. Ile to pali? kolo 14 mil na galonie w miescie a kolo 18 na autostradzie to jest durzo. ale ja nie jerzdze za durzo. w zimie musi mnie czasami ktos podwies do pracy. ( morze 5 razy na rok) tutaj odrazu odsnierzaja tutaj video co potrafi >> http://www.thirdgenracing.com/videos/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymoon Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Kazio: pisze sie duzo... Ad. tempomat i spalanie - z wlasnego doswiadczenia, tempomat ZWIEKSZA spalanie (nawet jak ktos nie jezdzi bardzo oszczednie), z tego wzgledu, ze on robi wszystko by utrzymac stala predkosc, czyli jak juz ktos powiedzial, jak wjezdzamy pod gorke, to dodaje gazu itd. Jesli ktos wie jak sie jezdzi to jeszcze przed gorka przyspiesza (przez co samochod tak sie nie "wysilia" wjezdzajac pod nia), a z gorki zjezdzajac puszcza praktycznie noge z gazu (czyli spalanie praktycznie moze zejsc prawie do zera). Tempomat nie robi tego, no bo nie widzi drogi przed soba. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Co do tempomatu, to jest tak, jak powiedział Varrol. Jest to "gadżet" bardzo przydatny przy dłuższych trasach. Jego zadaniem jest utrzymywanie stałej prędkości. W dużym uproszczeniu można go porównać do położenia lekkiej cegły na pedale gazu, aby dać odpocząc prawej stopie. Realizowane jest to (AFAIK) przez ciągłe sprawdzanie prędkości, porównanie z ustaloną i jej ewentualna regulacja przez sterowanie przepustnicą. Gdy mamy lekki podjazd, to przeważnie lekko dodajemy gazu, a gdy mamy z górki to odpuszczamy. Tempomat potrafi to robić za nas, więc w sumie na jedno wychodzi. Dlatego wpływ tempomatu na spalanie nie był chyba jeszcze przez nikogo badany i wątpię, aby to urządzenie miało jakiś wpływ na ten parametr samochodu. Tu akurat maz 100% racje. W starszej samochodzie jest tempomat przyznam się ze czasem używam, ale jakoś nie moge się do niego przekonać. Ale jest to przydatna rzecz. :D BTW Nie ma żadnego wpływu na spalanie :wink: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
astray Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Witam, smutna sprawa, dzis rozwlilismy z ojcem Honde Civic Hatchback 1998, do zrobienia jest caly przod, cudem lampy całe, moje pytanie jest takie - znacie jakies sklepy internetowe gdzie mozna dostac czesci karoserii do hondy ? tj maska, zderzak przedni itp bo slyszalem ze do japoncow bardzo trudno o czesci... ;/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orgiusz Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2006 astray Trudno to delikatne okreslenie. Jakies ~1.5mc temu nasze wozidelko poszlo na warsztat do wymiany czesci przedniego zawieszenia ( nie pamietam dokladnie co a nie chce mi sie latac za faktura ;] ). Po 2 dniach dzwonia o numery seryjne autka bo sciagneli 3 rozne drazki i zadne k@#$!$% nie pasowal. :rolleyes: Nie wspominajac o tym ze po jednym wiekszym biciu przodu 2 lata temu wachacze okazaly sie elementami Accorda :lol2: Made in England ;] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2006 (edytowane) kolo 14 mil na galonie w miescie a kolo 18 na autostradzie to jest durzo. ale ja nie jerzdze za durzo. w zimie musi mnie czasami ktos podwies do pracy. ( morze 5 razy na rok) tutaj odrazu odsnierzaja tutaj video co potrafi >> http://www.thirdgenracing.com/videos/ 1. Jestes na polskim forum, pisz w naszych miarach bo nie bede lapal za kalkulator przy czytaniu postow. 2. Pisz rowniez po polsku bo "durzo, jerzdze i morze - ang. maybe) to az sie piesc zaciska. Za to pewnie procenty dostaniesz. Edit. Teraz doczytalem podpis. Uzywaj worda do korekty bledow. Edytowane 13 Kwietnia 2006 przez Kaeres Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2006 (edytowane) jezz Kaeres tak trudno ci przeliczyc? mozesz sobie nawet uproscic ze mila to 1.5km nie 1.6 a galon z 3.7 zaokraglij do 4 wcale wielka roznica ci nie wyjdzie czyli pali 3.7litra na 22,4km w miescie, a na autostradzie 22,8. szacunkowo troche ponad 16/100 w miescie i troszke mniej na trasie. spodziewalem sie wiecej przy silniku 5,7. ale fajny samochodzik :> Edytowane 13 Kwietnia 2006 przez Gość Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonCapone Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2006 kazio a ile kosztuje benzyna w USA?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Szymoon: Z tym tempomatem i spalaniem, to masz trochę racji. Myślę jednak, iż różnica będzie na tyle niewielka, iż w granicach błędu pomiaru/zaokrągleń. Dużą różnicę mogłyby zrobić znaczne i częste podjazdy, ale tylko na automacie, bo przy ręcznej skrzyni biegów kierowca musi zająć się redukcją biegu - "piłowanie" pod górkę na 5 biegu przy 60km/h nie jest ani przyjemne, ani zdrowe dla samochodu i co więcej może się nie udać. Co do spalania Camaro, to wg mnie rewelacja (jak na ten silnik). Gdyby jeszcze nie było problemów z częściami zamiennymi do tego wozu, to całkiem niezły kąsek dla maniaków prędkości. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazio5 Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2006 (edytowane) Szymoon: Z tym tempomatem i spalaniem, to masz trochę racji. Myślę jednak, iż różnica będzie na tyle niewielka, iż w granicach błędu pomiaru/zaokrągleń. Dużą różnicę mogłyby zrobić znaczne i częste podjazdy, ale tylko na automacie, bo przy ręcznej skrzyni biegów kierowca musi zająć się redukcją biegu - "piłowanie" pod górkę na 5 biegu przy 60km/h nie jest ani przyjemne, ani zdrowe dla samochodu i co więcej może się nie udać. Co do spalania Camaro, to wg mnie rewelacja (jak na ten silnik). Gdyby jeszcze nie było problemów z częściami zamiennymi do tego wozu, to całkiem niezły kąsek dla maniaków prędkości. dzisiaj galon bezyny jest 2.75. 4 lata temu byl 1.30 1992 camaro 5.7L jest automatik. I tylko byly w tedy automatyki z 5.7L silnikiem. byly 5.0L na biegi ale nie byly takie szybkie. taksamo byly 3.8L 6 cylindrowy. Czesci do tego samochodu jest pelno i sa tanie. 2002 camaro koszt nowy 22,000 dolarow - zdjecie ponizej http://www.edmunds.com/new/research/chevrolet/camaro.html 325 koni -- 5.7-liter V8 that puts out 310 hp at 5,200 rpm and 340 lb-ft or torque at 4,000 rpm. 6 biegowy i 5 biegowy taksamo automatik 17 mil na galonie w miescie i 28 mil na galonie na autostradzie przy 100km na godzine rpm jest 1500 ponirzej 2002 pontiac trans am -- to samo co camaro tylko inny wyglad i srodek. lepsza wesrja teraz z 5.7L silnik zrobili na 6L ten ponirzej ma 400 koni Chevrolet SSR Edytowane 13 Kwietnia 2006 przez Kazio5 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2006 dzisiaj galon bezyny jest 2.75. (...) Czesci do tego samochodu jest pelno i sa tanie. to i tak taniej niz u nas :> a z czesciami t chyba w usa. bo u nas jak znajdziesz jakikolwiek sklep w ktorym beda mieli czesci do tego to za byle gowno zaplacisz majatek. a jak pojdzesz z tym to serwisu Chevrolet'a zrobia takie oczy -> 8O :lol: mozna wyrwac na allegro http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=97473863 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Seentag Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2006 (edytowane) Czy to nie jest przypadkiem silniczek Hemi ? który można zobaczyc w Chrysler 300c oraz sławnym Plymouth Cuda z 1971 ? uroczy pojazd :-P Edytowane 13 Kwietnia 2006 przez Seentag Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazio5 Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Czy to nie jest przypadkiem silniczek Hemi ? który można zobaczyc w Chrysler 300c oraz sławnym Plymouth Cuda z 1971 ? uroczy pojazd :-P nie. Chrysler to inna firma. Ten Hemi taksamo dobry. Ale ja nie ufam chrysler. Chevrolet w USA jest najlepszy z amerykanskich firm Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
astray Opublikowano 13 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2006 astray Trudno to delikatne okreslenie. Jakies ~1.5mc temu nasze wozidelko poszlo na warsztat do wymiany czesci przedniego zawieszenia ( nie pamietam dokladnie co a nie chce mi sie latac za faktura ;] ). Po 2 dniach dzwonia o numery seryjne autka bo sciagneli 3 rozne drazki i zadne k@#$!$% nie pasowal. :rolleyes: Nie wspominajac o tym ze po jednym wiekszym biciu przodu 2 lata temu wachacze okazaly sie elementami Accorda :lol2: Made in England ;] Heh, u mnie wlasciwie to tylko zderzak, maska i chyba tyle (co prawda jeszcze pierdulki tyku atrapy itp),ale cala reszta wydaje sie ok, na szczescie zajomy robi blacharke, lakiernictwo wiec powiedzial ze zajmie sie zalatwialaniem czesci ;) pozdro Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mutos Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Kwietnia 2006 (edytowane) Ja tak po prawdzie to wolałbym któregoś z tych :) Lata podobne ;] Edytowane 14 Kwietnia 2006 przez Mutos Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlun Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Kwietnia 2006 A weź się tym u nas na ulicy złam w zakręcie jakimś:P Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Kwietnia 2006 (edytowane) Nie powinno być większych problemów, bo obecna klasa wyższa nie jest wiele krótsza. Poza tym takie już kiedyś jeździły po naszych drogach i kierowcy sobie jakoś radzili. To pierwsze to chyba Warszawa. Piękna furka. Szkoda, że już takich nie robią. W ogóle Polacy teraz nic nie robią - a szkoda, bo pomysły mieli całkiem dobre. Taka np Syrena Coupe lub kilka innych, które w Polsce nie dotarły to fazy produkcji, a kilka lat później zostały skopiowane przez zagraniczne koncerny. Edit: Mam pytanko odnośnie sprowadzania wozu od sąsiadów z zachodu. Powiedzmy, że sprowadzam sobie (przywożę) pod dom (np na lawecie) samochodzik za 700 EURO. Czy muszę od razu płacić te 65% wartości + inne opłaty do miesiąca czasu po kupnie? Czy może samochodzik stać pod domem np 2-3 miesiące bez numerów itp? Wiem, że można ubezpieczyć samochód na obcych numerach i jeździć. Wiem też, że na przerejestrowanie jest 30 dni. Czy jest jakiś termin na resztę opłat? Najbardziej bruździ mi właśnie to 65% wartości samochodu. W nowszych jest mniej, ale nie wróżę sobie aż tak nowego samochodu. Edytowane 14 Kwietnia 2006 przez ULLISSES Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlun Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Czy ja wiem Cadilac na żywo robi wrażenie(moze ldtaego mi sie tak wydawalo. A tyle pomysłow poszol przez róskich. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Kwietnia 2006 Najgorsze jest to, że te wszystkie opłaty nie są od ceny zakupu, tylko od takiej jak sobie ustalą. Chyba, że się weźmie rzeczoznawcę i on wyceni samochód - bo np. wady obniżają cenę. Swoją drogą te wszyskmie podatki chyba są bezprawne - nie wiem jak to teraz jest, ale zdaje się można zaskarżyć i wygrać. Ale podam podobny przykład - kupiłem mieszkanie 2.5 roku temu - trafiło mi się bardzo tanio w fajnym miejscu - fakt kilka rzczey do zrobienia, ale spox ogólnie - i teraz mi urząd przysłał list, że ich oszukałem, bo za mały podatek zapłaciłem, gdyż to mieszkanie na pewno było więcej warte :] - ale mam wycenę rzeczoznawcy więc mi mogą. Ale tak jest w naszym państwie - złodzieje są niepotrzebni, państwo radzi sobie bez nich... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...