mlun Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 Nad Vectrą też się rozglądamy(bo astra to już trche mniejsza jednak:P),ale dalej mnie odstrasza ta rdza któa potrafi się dość szybko pojawić. FAkt jest ona ładna ale jakoś do Opli nie mam przekonania,poprstu nie ciągnie człowieka tak do tego samochodu. A co do mamy to sądze że w zimę by sobie mogła nie poradzić ale to tylko na początku potem by się już wczuła w wóz:P Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
...John Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 (edytowane) Mogłbyś więc rozwinąć pogrubione przymiotniki...?Ależ proszę bardzo: Nie wiem czy te opony są tak szerokie czy są tak wysunięte ale i tak: Niepraktyczne: Dzura i obtarte nadkole, możliwe że zniszczona opona. Niebezpieczne: Dla ciebie jako silnego chłopa to może niebezpieczne nie jest ale jak tym autem będzie jechać kobieta to na pierwszej lepszej koleinie wyrwie jej kierownicę z rąk, a do tego dochodzi słabsza przyczepność na mokrej/śliskiej nawierzchni. Przy prawdopodobnie wiejskim tuningu = ucięte/zgrzane sprężyny auto będzie się okropnie wychylało na zakrętach. Jeszcze jedno: Drogie: Zawieszenie nie wytrzyma takiego wysunięcia opony. BMW serii Z jest ładne. Albo coś takiego:Nie bmw e31 jest ładne, dlatego Krzysiu nie potrafi namalować nowego modelu, bo jest idealne i nie da się go już poprawić. A niech tylko spróbuje to (...) będę zły. Edytowane 23 Lipca 2006 przez J.O.H.N. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 J.O.H.N.: Widziałem E31 na żywo. Może jestem jakiś nienormalny, ale nie robi na mnie takiego wrażenia, jak E38. Sorry, ale nie kupuję BMW jako supersamochodu. Także te nowsze do mnie nie przemawiają (poza E46 - coś na styl tej z NFS MW). A z tych od Krzysia, to chyba żadnej bym nie chciał - znacznie bardziej przemawia do mnie Alfa 159. mlun: Jeśli masz TVN Turbo, to złap program "Zakup kontrolowany". W tym odcinku facet szuka oszczędnego wozu do 15 tysięcy. Wybiera pomiędzy Dieslami: Mondeo, Carismą i Roverem 420. Decyduje się jednak na niespodziankę : Vectrę B Combi 1.6 benzyna. Dość ciekawy komentarz jest na temat Carismy - warto zobaczyć. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 J.O.H.N. BMW z serii 8 jest piękne - ale widziałbym tam kilka poprawek - np. poprowadzić linię nadwozia bardziej w górę w stronę tyłu. Wczoraj widziałem jednego na trasie jak jechałem z Warszawy do Krakowa - wyjątkowo mało ich jest w Polsce. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 (edytowane) Bullshit. Kto kupuje samochód oglądając tylko jeden egzemplarz danej samochodu marki, bez przeglądu technicznego, jakiejkolwiek głębszej analizy? Wyreżyserowane dno.(..)Zgoda. Jednak program przedstawia jakąś tam wartość. Głównie chodzi mi o komentarze i informacje na temat samochodów wyrażane przez redaktorów czy kim tam oni są. Chociażby ciekawostka z dzisiaj, iż Carisma robiona była przy współpracy z Volvo, co odbiło się na jej jakości w porównaniu z "rdzennymi Japończykami". Można zrobić kategorię - nowy samochód do 35 tys. Pytanie, jak można być na tyle głupim, żeby dokonywać takiego zakupu jako pierwszy samochód w rodzinie?(..)Znów zgoda. Moja rodzina popełniła podobny błąd kupując nowe Uno w 98 roku za 24K, gdy BMW 520i 24V kosztowało wtedy 18K. Niestety Polacy nie orientują się w motoryzacji. Szczególnie starsi ludzie - zero jakiegokolwiek pojęcia. Do tego ogrom stereotypów odnośnie Mercedesa, BMW, samochodów japońskich, koreańskich, włoskich oraz wychwalanie nade wszystko Volkswagena i Opla. Astra I, czyli elita polskiego rynku wtórnego... =]A ceny windują już wszyscy - nawet Niemcy. Aż dziw bierze, iż tak mały samochód w takich rocznikach tak trzyma się ceny. Nie wspominając już o Golfie 2, który zaawansowaniem technicznym przypomina Poloneza, lecz ceną już nie bardzo. Stylistyka to rzecz gustu, ale problem z BMW polega na tym, że w Europie wchodniej to bardziej to:1. To czerwone to także E36. Chyba szukałeś tego. 2. Najbardziej mnie rozwala, gdy ktoś mi próbuje wmówić, iż E34 jest kanciaste, a E36 jest okrągłe. :mur: 3. Konia z rzędem temu, kto znajdzie E3 w Polsce... Edytowane 23 Lipca 2006 przez ULLISSES Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Efyr Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 Hmm. Widze, że sporo osób tu zagląda. Wieć może ktoś będzie znał odpowiedź na moje pytanie. Otóz zastanawiam sią nad kupnem Hondy Civic, model produkowany do 95 roku. I mam pytanie, czy zna ktoś wady tego auta? Jak z blacharką? I jak z częściami do tego auta. Bo boje się, że drogie, ale z dugiej strony teraz tego tyle nasprowadzali, że chyba potaniało. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 Blacharka w tych Civicach wciąż trzyma się całkiem nieźle jak na ich wiek. Oczywiście pod warunkiem, że mówimy o modelu zadbanym, a nie o jakimś gniocie który nie był garażowany czy tam stał w niemieckiej stodole. Kolega ma tą Honde, był zmuszony wymienić silnik (z własnej głupoty), to już nie było tak prosto znaleźć coś w dobrym stanie. Ale reszta części mechanicznych spokojnie do dostania jest na giełdach. Nie powinno się wieżyć w bajki o drogich częściach. Poza tym zawsze można zminimalizować ryzyko potrzeby zakupu nowych części poprzez własną jazdę. Moim zdaniem bardzo fajny wybór ;) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
...John Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 (edytowane) [E36] (...) egzemplarze dobrane celowo :> ...niż to: [E3] [E63 M6] Nie rozumiem tego porównania. Tego pierwszego jest dużo bo są tanie i dużo części do różnie pojmowanego tuningu, tego drugiego nie ma bo, jedne to rarytasik, drugie to najdroższe Bmw (co tu dużo tłumaczyć). Może napisze jeszcze, że e32 jak i e34 na pewno były marzeniem twojego taty lecz w latach kiedy wychodziły, stać go było na 126p, lub dostał przydział na poloneza, a to był szczyt luksusu. Teraz na te samochody jest popyt bo kosztują niewiele a z dostępnoścą części nie ma problemów. Albo lepiej on zachwycał się e3, tak jak ty teraz nową 6. BMW z serii 8 jest piękne - ale widziałbym tam kilka poprawekKrzysiu by cię polubiał. Edytowane 23 Lipca 2006 przez J.O.H.N. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
...John Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 (edytowane) Pierwszy jest symbolem bezguścia i chłamu, jaki porusza się na polskich drogach. Symbolem, o którym nawet inżynierowie BMW chcieliby jak najszybciej zapomnieć.Chodzi o e36. Ciekaw jestem kto tu, o prócz ciebie ma takie zdanie? jednym worku z dresowozami. Sam napisałeś, że wszyscy tu polecają drechowozy i wyskoczyłeś z Szwedzkimi i Japońskimi autami. Z tego wynika, że drechowóz to bmw. Audi to auto bez duszy itd itp. Więc jak nie lubisz niemieckich marek to nie pisz, że są złe. Ja tu nigdy nie napisałem, że saab to (...). I nie pisz ogólnie, że społeczeństwo jest wykreowane przez komunizm. Większość tutejszych młodych forumowiczów to ludzie nie znający komunizmu. Ja wcale nie uważam się za człowieka wychowanego przez komunizm, i nie denerwuj mnie takimi tekstami, że moje porady, lub pojęcie o samochodach jest ściśnięte w małej pętli wyobraźni o cudownym mlekiem i miodem płynącym zachodzie w owych czasach. Tak więc proszę bez takich prostackich odzewów. Więc, jak już się wkręcasz w ten topic, to proponuj ludziom to co dobre i popieraj je mocnymi argumentami. Ullisses: Porównywać golfa do poloneza... Tego po tobie się nie spodziewałem... A gdyby porównał trwałośc tych samochodów? Ja poloneza(takiego) zamieniłem na golfa(też 89r), którego używam do dzisiaj od 9 lat, powiem tyle, że w tym co napisałeś jest 1% prawdy. Edytowane 23 Lipca 2006 przez J.O.H.N. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hinco Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 Siarczysta, wpadasz tutaj i robisz zamieszanie, o gustach sie nie dyskutuje jeżeli nie wiesz, a Twoje wypowiedzi jak dla mnie siejątu tylko zamieszanie, każdy jeździ tym co chce (a właściwie tym na co mu kasa pozwoli) i było dobrze. Idź ze swoimi niezbyt kulturalnymi wypowiedziami na inne forum i tam siej zamieszanie. Koniec! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Black_war Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 Dobra. ;) Mój znajomy ma w komisie Rovera 214. Woła 10000zł (jak dla mnie :) ) Autko ma alufelgi, leciutki spojler, halogeny i wcale nie wygląda wsiowo. Co sądzicie o tym samochodziku? Wcześniej nie miałem styczności z roverami więc nie mam o nich poprostu pojęcia. Chodzą słuchy, że są awaryjne albo mi się przesłyszało. Ktokolwiek miał, dotykał itd. prosze o porade ;) Autko bardzo mi się spodobało. Aha jest z 97r. Ma 100k przebiegu. Myśle, że całkiem niezła okazja Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 Witam, chyba dzisiaj powtornie odkrylem ten topic i zapodam taki przydlugi post o benzynie w moich zylach itp ;-) takim moim podlozu motoryzacyjnym U mnie w rodzinie bylo tak: - maluszki - vw golf mkI diesel - audi 80 diesel - ford sierra kombi diesel - ford transit (no jasne ze diesel :-D ) - renault 19 (pierwsze w woj. katowickim) - ford escort xr3i (pierwszy z owalnym grilem) - ford escort diesel (ostatni z kwadratowa buda) - mitsubishi l200 - vw t4 caravelle allstar - hyundai coupe fx (jedno z pierwszych w Polsce) - vw golf mkI gti - vw golf mkI diesel - ford scorpio 2.9 ghia (właśnie do mnie wrócił i w końcu będę ujeżdał V6 :-D) - no i teraz volvo 740 gl kombi - volvo jeszcze nie zepsute wspolpraca z renault czy nissanem - kanciaste, duze, pancerne i w sumie mozna mu wpisac w dowod chyba parametr glebokosc brodzenia ;-) Pewnie było jeszcze pare aut, których nie wymieniłem, trochę się przewineło bo przy własnym warsztacie opłacało się kupować klepnięte auta, robić i po 2 latach zmienić :-) Moja kariera kierowcy trwa troszkę więcej niż 7 lat - prawko zrobiłem póżno, bo dopiero przed 20 urodzinami. Co hehe nie znaczy że wcześniej nie potrafiłem jeździć ;-) Zdałem za pierwszym razem bez żadnego problemu, przydzwoniłem raz firmowym cienkim vanem - za bardzo dałem sobie podkrecic w pracy tempo i w pewnym momencie skonczylo sie tym ze rozgniotlem sie troche na tyle opla zafiry (w oplu troszke zdezak tylny przerysowal sie :D a cienki miał bardzo szeroki i płaski uśmiech) - z mojej wlasnej winy. Oprocz firmowki jezdzilem - maluszkiem z mojego rocznika - '79 - kochalem to auto, wiele razem zjezdzilismy, ale w koncu buda poddala sie, a na silniku i skrzyni moj braciszek zrobil prace dyplomowa w techikum - rajdowego malucha (lekkie kolo zamachowe, zmienione zawory, planowanie, zabawa z gaznikiem i [ciach!]lki typu polerowanie i wygladzanie i wywarzanie wszystkiego co trzeba) - vw golfem mkI gti - z ojcem policzylismy wydech ktory troche odetkal silnik i zawias zrobilismy (chyba 12 razy rozbieralem zawieszenie z bratem zeby cos popoprawiac - ale trzymal sie jak przyklejony), - fordem scorpio 2.9 ghia - i wtedy zakochalem sie zupelnie w V-alkach (a moim marzeniem muscle z V8 ;-) ) - po paru latach taki do mnie wraca - niestety byl dosyc zajezdzony i sobie w nim powoli dlubalem zeby smigal jak nalezy i zagazowac go niedrogo a jak najsprawniej. W sumie zostalo mi zalozenie parownika omvl R90 - dedykowany do duzych pojemnosci i papiery - ubezpieczenie itp. - a teraz od 1,5 roku jezdze z ojcem volvo 740 gl zagazowanym. I jest wypas. Auto moze ciagnac na lawecie drugie tyle (gdyby nie glupie przepisy ;-) ) i malo wrazenia na nim takie obciazenie robi. Auto ma fenomenalnie zestrojony uklad kierowniczy i bez problemu zawraca tam gdzie mniejsze maja problemy wyrobic sie. Nie jest jakims zawalidroga, w miescie 13L gazu wezmie, ale na drodze do wawy ostatnio wzial troszke ponad 10L - jadac ok 140/150. Tylny naped daje kupe zabawy, bo volvo slajdy robi bardzo 'dostojnie' i przewidywalnie i jest kupa czasu na reakcje. - bardzo lubie jezdzic fordem transitem. Za kierownica jest bardzo wygodna pozycja, mozna nawijac kilometry przez europe i nie zauwazyc ile sie przejechalo, gruba kierownica jest dokladnie tam gdzie powinna. W sumie to jak bylem w podstawowce to z rodzicami i bratem fordem transitem z przyczepa kempingowa zjechalismy polowe europy i nie zrobilo to na nim wrazenia. - no i czasem pozyczam od brata suzuki swift gti ktore mozna okreslic 'maly popier*alacz' :) - silnik kreci sie jak dziki, auto caly czas rwie do przodu, zawias seryjny tez nie jest zly. To chyba tyle :D duzo wyszlo, mam nadzieje ze nie dostane kopa za 'chwalenie sie' ;-) Po prostu lubie auta, mam tak od dziecka a z wiekiem jest coraz gorzej. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 (edytowane) Ullisses: Porównywać golfa do poloneza... Tego po tobie się nie spodziewałem... A gdyby porównał trwałośc tych samochodów?To nie jest moje autorskie porównanie. Widziałem takie w katalogu "Samochody używane 2005" (lub 2004 - nie pamiętam już). Osobiście (z tych dwóch) tak do 2500 PLN, to tylko Polonez (Caro - najlepiej 1.4MPI). Powyżej tej kwoty jest wiele innych samochodów, które wolałbym zamiast Golfa 2. Jak już koniecznie Golf, to tylko MK1 GTI. Trwałość? Owszem, samochód jest trochę lepszy mechanicznie od Poloneza, bo został zrobiony w innym kraju. Inni ludzie, inne fundusze, inna technologia. Jest to jednak nadal nie duży samochód, prosty mechanicznie, a cenami mierzy się z Passatem, który jest o klasę wyżej. A tak ogólnie, to znajdź mi Golfa 2, który jeździ np. od 16 lat po polskich drogach, bo jak na razie porównywanie trwałości jest bez sensu - większość z tych samochodów spędziły część swojego życia jako nówki salonowe, dopieszczane przez bogatych właścicieli za zachodnią granicą. Po prostu (nie wiem czemu) nie lubię Golfa i nikt mnie do niego nie przekona. Być może to kwestia przekory - nie lubię tego, co podoba się wszystkim. Na podobnej zasadzie mam niechęć do E36 oraz częściwo do E30 - do tego drugiego przekonuje mnie jedynie stosunek masy do mocy w porównaniu z E34. Jak to kiedyś powiedziała panienka w "Zakup kontrolowany": "Nie chcę Astry i Golfa, bo to już mają wszyscy" ;) BTW: Wolę "ULLISSES". Chyba, że celowo tak napisałeś ;) Edit: Żeby nie było - E36 to bardzo fajny samochód dla młodych ludzi. Jednak ja jestem trochę staroświecki i jak sobie myślę, że miałbym wydać 10K za samochód o klasę niźszy od E34 tylko dlatego, że jest nowszy i (wg większości dziewczyn i dużej części młodzików) ładniejszy, to mi się noże w kieszeni otwierają. Jedynie wersja compact lub coupe z silnikiem 2.5 24V mogła by do mnie przemówić, ale to jest drogie. ^BerZerK^: Niezłą historię tutaj przedstawiłeś. Z tych wymienionych, to tylko Scorpio do mnie przemawia. Niektóre odpadają tylko z powodu Diesla pod maską. Hyundai Coupe FX jest piękny, lecz jak na razie nie osiągalny. Edytowane 23 Lipca 2006 przez ULLISSES Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlun Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 Oglądałem kiedyś ten odcienek na tvn,tylko że to było o dieslu. I nie wiem wkoncu co o nim tak naprawde sądzicie? Będzie się to nadawać do jazdy bez większych problemów jak rasowy japończyk czy nie mam na to co liczyć ? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 ^BerZerK^: Niezłą historię tutaj przedstawiłeś. Z tych wymienionych, to tylko Scorpio do mnie przemawia. Niektóre odpadają tylko z powodu Diesla pod maską. Hyundai Coupe FX jest piękny, lecz jak na razie nie osiągalny. Dzieki :-) Jak skoncze Forda i w koncu nim wyjade to dam fotki. Hyundai mial fenomenalne zawieszenie - z tego co ojciec mi wtedy mowil to inzynierowie porsche w nim grzebali. Nie powiem, na autostradzie 200km/h czulo sie jakby maxymalnie bylo 120 :-) Tylko dresiarze pod warszawa bardzo chcieli go zabrac i zlomowata 3 strasznie chcieli wykombinowac zebysmy oddali ale im nie wyszlo. I wtedy zapadla klamka ze sprzedajemy jak bedzie kupiec. A co do diesla: ford escort diesel (ostatni z kwadratowa buda) - aktualnie to jest auto mojej babci. Wolnossacy dieselek 1.8, wciaga wszystko co jest olejem (no dobra, kujawskiego nie wlewam ;-) ) a w tak malych ilosciach ze czasem mozna miec wrazenie ze wskaznik paliwa sie zacial. Troszke ponad 4L, tak do 4,5L. Jasne ze do sprintow spod swiatel sie nie nadaje, ale do zwyklej jazdy na codzien? Nie ma nic lepszego. (fakt, wlasny warsztat pozwala na to ze dwudziestoletnie auto caly czas jest blyszczace i ma nawet oryginalna konserwacje w profilach zamknietych, ale i tak wiadomo, ze najpierw trzeba dobrze kupic zeby bylo co utrzymywac) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 Pierwszy jest symbolem bezguścia i chłamu, jaki porusza się na polskich drogach. Symbolem, o którym nawet inżynierowie BMW chcieliby jak najszybciej zapomnieć. I stąd potężne nakłady na PR, zabiegi stylistyczne, które może nie dodadzą marce polotu, bo to nie domena Niemców w ogóle, ale odmienią jej wizerunek u klienteli. Takiej opinii o E36 jeszcze nie słyszałem... BMW które przez lata wyrobiło sobie wizerunek solidnych i bezawaryjnych samochodów, świetnych w prowadzeniu i dobrze wyglądających jest określane jako chłam i bezguście, a nowe modele, które spotkały się z olbrzymią krytyką za wygląd właśnie to zmiana na lepsze... Ciekawe co fipa powie jak tu wpadnie :lol: a poza tym, to ja też niedługo będę miał E36 - bo dla mnie ten samochód wygląda świetnie. A to, że po Polsce jeździ masa egzemplarzy w tragicznym stanie nie świadczy o samej marce. A tak BTW to zmien trochę styl wypowiedzi, bo jak narazie brzmią one jak ktoś zauważył jako próba wprowadzenia zamieszania. Może ci się coś nie podobać, ale wyrażając się w ten sposób doprowadzisz do kłótni. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
...John Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 A tak ogólnie, to znajdź mi Golfa 2, który jeździ np. od 16 lat po polskich drogach, bo jak na razie porównywanie trwałości jest bez sensu - większość z tych samochodów spędziły część swojego życia jako nówki salonowe, dopieszczane przez bogatych właścicieli za zachodnią granicą.Porównujemy inne polonezy, ale wcześniej podałem linka o jakiego mi chodzi. No więc tak jako że polonez był nowy, to mam takie spostrzrzenia. Np. od nowości się klapa nie zamykała (trzeba było mocno pier.d...), jeździł 7 lat i po tych latach jego stan był gorszy niż obecnego golfa, który przejeździł 8 lat w Belgi i teraz 9 lat w polsce. Zawieszenie w poldku, nie było złe, ale resory piórowe to przecież mało awaryjna konstrukcja. Przód się w miarę trzymał. Natomiast silnik: chyyy, mniej więcej co roku wymieniałem aparat zapłonowy i inny osprzęt. A w golfie, jedyne co zrobiłem to wymieniłem popychacze zaworów, termostat, świece+kable i raz wymieniałem połączenia gumowe w przednim zawieszeniu (przez 9 lat użytkowania na polskich drogach). A rok temu jak mierzyłem u mechanika ciśnienie w komorach, to gość mierzył 2gi raz, bo za pierwszym razem nie mógł w to uwierzyć, że prawie się nie zmieniło. Blacharki nie skomentuje, bo już napisałeś dlaczego... Dlatego moje zdanie jest takie: Jak komuś nie przeszkadza to, że jeździ autem którego można spokać wszędzie na polskich drogach, to tylko brać, bo trzeba albo dobrego specjalisty, albo pecha, aby zajeździć golfika mk2. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Lipca 2006 A ja jak zobacze BMW 760 a zdaża sie to rzadko to mało się nie posikam w gacie :mrgreen: Ogólnie jestem zakochany w tym modelu, może w niedalekiej przyszłosci bedize mnie na niego stac :mur: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 planuje zakup samochodu do gdzies 5-6k zl Co sadzicie o 2 generacji Hondy CRX? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yotomeczek Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 >> ULLISSES A ty masz jakąś fure ?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
1xxx_xxx1 Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 (edytowane) Mam pytanie do Was, bo widzę, że znacie się na samochodach. Chcę kupić samochód klasy średnie (D) i mam na to max 40000PLN. Czy dobrym wyborem będzie VW PASSAT Variant B5 2.0TDI z 2004r. (wyposarzenie "niemiecki" Comfortline) z przebiegiem 42000km ? Edytowane 24 Lipca 2006 przez 1xxx_xxx1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayk Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 (edytowane) planuje zakup samochodu do gdzies 5-6k zl Co sadzicie o 2 generacji Hondy CRX? nieproporcjonalna moc do gabarytów -> ciasne, małe do bajerowania odejściem ze świateł - dla mnie za mało. Wolałbym za te pieniadze Vectre A. Mam pytanie do Was, bo widzę, że znacie się na samochodach. Chcę kupić samochód klasy średnie (D) i mam na to max 40000PLN. Czy dobrym wyborem będzie VW PASSAT B5 2.0TDI z 2004r. (wyposarzenie "niemiecki" Comfortline) z przebiegiem 42000km ? oczywiście, ze będzie. Wiadomo przecie czego mozesz sie spodziewać po passacie. Edytowane 24 Lipca 2006 przez mayk Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
1xxx_xxx1 Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 Mam jeszcze pytanie: czy silnik 2.0TDI 140KM jest tak samo mało awaryjny jak seria 1.9TDI (oczywiście nie licząc przepływomierza) ??? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 (edytowane) >> ULLISSES A ty masz jakąś fure ?? Własnie problem w tym, że nie mam - miałem już szansę sobie kupić 3, ale za każdym razem są w domu przeciwnicy tego pomysłu. Okazje to było Tipo 2.0 na gazie (od kumpla z pracy, po znajomości), potem Polonez Caro (bez gazu) jako samochód na wszelki wypadek (bo 100 razy wolę Poloneza niż malucha) i ostatnio Fiat 125p (na gazie). Ten ostatni to już bym brał bez zastanowienia, lecz musze wyłożyć kasę na doprowadzenie Una do niemaln idealnego stanu. Wtedy go sprzedamy i coś się wykombinuje. Generalnie więc jeżdżę Unem 1.0 (45KM) '98 rodziców. Do miasta się nadaje, ale na trasie brak mu mocy - gdy go kupowaliśmy (w salonie), to rodzice uznali, że taki silnik wystarczy. Teraz jednak nawet oni przyznali, że 1.4 byłby lepszy. Zakup samochodu w salonie to najgorsza rzecz, jaką można zrobić. Za tą kasę można było wtedy kupić BMW 520i E34 i jeszcze na Malucha w świetnym stanie by zostało. Jest jeszcze Fiat 126p brata. Nie podoba mi się ten samochód (szczególnie w tym kolorze - czerwony). Małe, ciasne, niewygodne, głośne, wolne. Nadaje się tylko, aby dostać się z punktu A do B, bo o pojęciu "podróżowania" nie ma tutaj mowy. Na trasy nawet się nim nie wybieram - to ponad moje nerwy. Przejechanie nim 7km do pracy to już jest stresujące. Brat jest o rok młodszy i ma furę wcześniej ode mnie tylko dlatego, że wcześniej zaczął pracować. Od razu poszedł na zaoczne i do pracy, gdy ja bawiłem się w studia dzienne - też bardzo głupi pomysł. Dlatego właśnie jest problem z moim autem - najczęściej pada argument "po co nam 3 samochody pod domem"? Pracujemy z bratem w jednej firmie, więc zmuszony jestem do jazdy "czerwoną rakietą". nieproporcjonalna moc do gabarytów -> ciasne, małe do bajerowania odejściem ze świateł - dla mnie za mało. Wolałbym za te pieniadze Vectre A.Zgadzam się. Jeśli Vectra jest za duża, to jest jeszcze Astra i Golf. Nimi też można "bajerować odejściem", lecz są znacznie bardziej wygodne, części są tanie i nie są awaryjne. Trzeba tylko na blachy zwracać uwagę, bo szczególnie Golf 3 lubi mieć dużo rdzy. (..)Czy dobrym wyborem będzie VW PASSAT Variant B5 2.0TDI z 2004r. (wyposarzenie "niemiecki" Comfortline) z przebiegiem 42000km ?Brać i uciekać, zanim sprzedawca się rozmyśli ;) Zanim jednak zdecydujesz się na 100%, to poszukaj czegoś o tym silniku w sieci. Tutaj nie wiem, czy ktoś w ogóle ma samochód z takim silnikiem - ewentualnie kogoś znajomi. Gdyby to był 1.9TDI, to polecałbym bez wachania. Kumpel ma 1.9TDI, bodajże rocznik '99. Jeździ nim do Włoch. Duże, wygodne kombi i raczej bezawaryjne. Edytowane 24 Lipca 2006 przez ULLISSES Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukmek Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 1xxx_xxx1: za tą cenę ten Passat to prawdziwa okazja. Za 40000 zł to można mieć auto z 2001/2002r. z TDI 130KM. Jeśli nie ma jakiś ukrytych wad, to brać i nie zastanawiać się. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misiu15go Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 planuje zakup samochodu do gdzies 5-6k zl Co sadzicie o 2 generacji Hondy CRX? polecam ta stronke :wink: :wink: http://www.honda-crx.info/forum/portal.php Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
1xxx_xxx1 Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 Brać i uciekać, zanim sprzedawca się rozmyśli ;) Zanim jednak zdecydujesz się na 100%, to poszukaj czegoś o tym silniku w sieci. Tutaj nie wiem, czy ktoś w ogóle ma samochód z takim silnikiem - ewentualnie kogoś znajomi. Gdyby to był 1.9TDI, to polecałbym bez wachania. Kumpel ma 1.9TDI, bodajże rocznik '99. Jeździ nim do Włoch. Duże, wygodne kombi i raczej bezawaryjne. Samochód jest z pewnej ręki od wójka, który sprowadza fury z zagranicy. Cen tak niska, bo na rodzinie nie bedzie ździerał :wink: O silniku poszukam. Ale już zdycydowałem się go kupic. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 juz ta stronke znam:] etam astry golfy sa zbyt popularne (pospolite) nie chce miec takiego auta jak wszyscy:P CRX'a biore pod uwage bo fajnie wyglada zastanawialem sie jeszcze na civikiem ale juz tym okraglum bo chodza w tych samych cenach Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yotomeczek Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 Mam jeszcze pytanie: czy silnik 2.0TDI 140KM jest tak samo mało awaryjny jak seria 1.9TDI (oczywiście nie licząc przepływomierza) ??? Myślę że awaryjność na tym samym poziomie. 2.0 TDI 140KM to jeszcze oszczędniejszy (ok 0,5l/100km) i bardziej żwawy silnik od 1,9 130KM. Audi to te diesle robi :D mniam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
1xxx_xxx1 Opublikowano 24 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Lipca 2006 Myślę że awaryjność na tym samym poziomie. 2.0 TDI 140KM to jeszcze oszczędniejszy (ok 0,5l/100km) i bardziej żwawy silnik od 1,9 130KM. Audi to te diesle robi :D mniam Trochę poszukałem i mam pewne informacje. Specjaliści od tunigu silników TDI piszą, że jedostak 2.0 to duży skok jakościowy w stosunku do jedostek 1.9. Są też dużo podatniejsze na chiptuning :-P Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...