1xxx_xxx1 Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 Polecałbym Toyo, Yokohama Miałem w Peugeocie też opony Toyo. Jęsli chodzi o prowadzenie po suchej, dobrej jakościowo nawierzchni nie miały sobie równych. Jednak wystarczy, że popadało, to trzeba było zachować wzmożoną uwagę, gdyż wtedy bardzo szybko traciły przyczepność. Dlatego sobie je odpuszczę. Jesli chodzi o Yokohamy, to czy te byłyby dobre ??? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hinco Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 (edytowane) Sprezarka musi dac cisnienie chyba 2000bar zeby wtłoczyc gaz do butli wiec napełnianie trwa niesamowicie długo podobno ładowanie przez cała noc pozwala na przejechanie 200kmJa pie.rdzioł :o 2000bar, ja sie boje 20 w fc a tu 10 razy tyle, strach jeździć z tym.. 2000 bar za plecami-nigdy w życiu.. ; ] na Saaba sie nawet nie oglądam :P @arnie 500W kompres wyciska w 4s 35 bar w wężu 1/4 cala o długosci ok pół metra :P Nawet dobrze nie zastartuje ; ]] Edytowane 25 Lipca 2006 przez hinco Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 (edytowane) Sprezarka musi dac cisnienie chyba 2000bar zeby wtłoczyc gaz do butli wiec napełnianie trwa niesamowicie długo podobno ładowanie przez cała noc pozwala na przejechanie 200km wiesz ile to 2000bar? to jest w przyblizeniu 2 tony na cm^2 powieszchni. wiesz jak ciezka i droga musiala by byc butla ktora wytrzyma takie cisnienie?? tlen sie laduje na 200bar wiecej to juz bomba jest. wedlug wikipedi laduje sie to do 20-25MPa (200-250bar). dysponujac duzym zbiornikiem w ktorym jest tez 200bar zatankowanie trwa kilka chwil. edit: @hinco 130watowy kompresor od fc wyciaga 37bar na swiezym oleju:P Edytowane 25 Lipca 2006 przez Gość Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misiu15go Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 wiesz ile to 2000bar? to jest w przyblizeniu 2 tony na cm^2 powieszchni. wiesz jak ciezka i droga musiala by byc butla ktora wytrzyma takie cisnienie?? tlen sie laduje na 200bar wiecej to juz bomba jest. wedlug wikipedi laduje sie to do 20-25MPa (200-250bar). dysponujac duzym zbiornikiem w ktorym jest tez 200bar zatankowanie trwa kilka chwil. edit: @hinco 130watowy kompresor od fc wyciaga 37bar na swiezym oleju:P Przepraszam za wprowadzenie w bład w gazecie własnie sprawdziłem w ktorej to przeczytałem i jest to "duzo powyzej 200 barów" A butle i tak sa bardzo drogie co cng :wink: Miałem w Peugeocie też opony Toyo. Jęsli chodzi o prowadzenie po suchej, dobrej jakościowo nawierzchni nie miały sobie równych. Jednak wystarczy, że popadało, to trzeba było zachować wzmożoną uwagę, gdyż wtedy bardzo szybko traciły przyczepność. Dlatego sobie je odpuszczę. Jesli chodzi o Yokohamy, to czy te byłyby dobre ??? Jesli chodzi o toyo to chodzilo mi o model Toyo Proxes T1-S ludzie bardzo chwala sobie te opony jesli natomiast chodzi o Yokohamy to chodziło mi o model Yokohama A520 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tukamon Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 ciezkie stalowe albo drogie kompozyty. ponoc polska firma co robi dla lpg butle ma zaczac robic tansze kompozyty, ale to pisali dawno w necie, a konkretnej glosnej oferty nie ma Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 Arnie: Mówimy naturalnie o tankowaniu z pomocą stosownego sprzętu z sieci, ot tej samej, na której pracują kuchenki gazowe :>. tu bez zbiornika i kompresora nie da rady. jak kiedys przyszedl do mnie koles z gazowni, zeby puscic rurke do kuchenki inna droga to kazal ojcu zatkac rurke palcem zeby gaz nie lecial. [; i ojciec trzymal to bez wiekszego problemu :lol:. wiec musialo by sie to odbywac na zasadzie ze najpierw ladujemy zbiorniczek w domu przez kilka dni z sieci, a potem przepompowujemy to do samochodu. bo inaczej to lepiej kupic melexa :lol: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misiu15go Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 (edytowane) tu bez zbiornika i kompresora nie da rady. jak kiedys przyszedl do mnie koles z gazowni, zeby puscic rurke do kuchenki inna droga to kazal ojcu zatkac rurke palcem zeby gaz nie lecial. [; i ojciec trzymal to bez wiekszego problemu :lol:. wiec musialo by sie to odbywac na zasadzie ze najpierw ladujemy zbiorniczek w domu przez kilka dni z sieci, a potem przepompowujemy to do samochodu. bo inaczej to lepiej kupic melexa :lol:To działa tak ze do kompresora (nie wiem jakiejs małej butli w srodku) dostaje sie gaz i na bierzaco jest ładowany do samochodu takimi małymi strzałami :) Edytowane 25 Lipca 2006 przez Misiu15go Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 To żeś wyskoczył. Nawet sobie nie wyobrażasz, jakie te samochody są trwałe i wdzięczne w utrzymaniu. Saab (nawet najbardziej współczesny) ponadto świetnie się gazuje i łatwo poddaje modyfikacjom (chiptunning / ECU / turbiny). Oczywiście, jak przy do każdego zakupu tego typu auta (rocznik) należy się solidnie przygotować, gdyż poszczególne egzemplarze bywają zazwyczaj w bardzo różnym stanie. Bolączką dziewięćsetki na pewno może być skrzynia, choć to po części zasługa tzw. "choroby wieku młodzieńczego" wczesnych modeli. IMHO solidnie utrzymany egzemplarz z zachodu (eksploatowany jakowoż w innych warunkach drogowych i serwisowych) będzie służył długo i bezawaryjnie również, co ważne, z LPG na pokładzie. I do takiego wyboru, i właśnie w tej konfiguracji, gorąco zachęcam... Super, ale w nastoletnim aucie prędzej czy później coś się pierdzielnie, choćby niewiem jak solidną konstrukcją było. W Saabie jesteś wtedy skazany w zasadzie na oryginalne części, które bynajmniej nie są tanie. Do większości praktycznie wszystkich modeli niemieckich marek (nie mówimy o porsche) masz od zatrzęsienia części 3rd party, które są od groma tańsze. Nie mówiąc o częściach ze szrotów - ile po Polce jeździ BMW, Merców, VW, Audi i Opli, a ile Saabów? Wystaczy spojrzeć na allegro - ciągle 4000-8000 aukcji niemieckich samochodów vs 300-400 saabów. Jeździłem przez pewien czas pożyczonym 900 turbo coupe i pokochałem to auto, ale dla siebie bym tego nie kupił przy moich zarobkach. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 Jesli czyjes miasto ma autobusy na cng to miejsce do tankowania jest :) A co do instalacju domowej do sprzezania - na zachodzie - no problem. U nas od razu skarbowka - bo akcyze od paliwa musisz zaplacic. Bo u nas wszystko co uzyjesz do napedzania samochodu od razu staje sie dla skarbowki paliwem obciazonym akcyza. Podobnie jest jak ktos jezdzi starym dieslem na oleju roslinnym - jak policja/inspekcja drogowa namierzy w zbiorniku od razu idzie zawiadomienie do skarbowki. Tak wiec nawet jakby sie chcialo za przeproszeniem napierdziec do zbiornika (metan, no nie ;-) ) to za swoje pierdy musisz zaplacic akcyze bo staja sie paliwem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misiu15go Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 Jesli czyjes miasto ma autobusy na cng to miejsce do tankowania jest :) A co do instalacju domowej do sprzezania - na zachodzie - no problem. U nas od razu skarbowka - bo akcyze od paliwa musisz zaplacic. Bo u nas wszystko co uzyjesz do napedzania samochodu od razu staje sie dla skarbowki paliwem obciazonym akcyza. Podobnie jest jak ktos jezdzi starym dieslem na oleju roslinnym - jak policja/inspekcja drogowa namierzy w zbiorniku od razu idzie zawiadomienie do skarbowki. Tak wiec nawet jakby sie chcialo za przeproszeniem napierdziec do zbiornika (metan, no nie ;-) ) to za swoje pierdy musisz zaplacic akcyze bo staja sie paliwem. A jak oni to sprawdza jak ja sobie bede w garazu tankował swoim kompresorem gaz do autka? :wink: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 ...Dokładnie. Z częściami do mojego volvo '89 nie jest różowo, mimo że to jest mniej 'wymyślne' auto niż saab. Trzeba dobrze szukać. Może się nie podobać że u nas wszędzie niemieckie i niemieckie, ale cóż, taki rynek i tego nie zmieni się. a z innej beczki. Jeśli ktoś chce zagazować jakąś Vałkę, albo coś o pojemności 3 litry czy więcej, polecam parownik OMVL R90. Ma dwa wyjścia gazu - więc można dwa wężyki puścić do dwóch dolotów - chociaż przy czymś tak małym ;-) jak 2.9 nie trzeba. Pisze małym bo on jest do pojemności od 500 do 6000 cm3. Ja zamówiłem u polskiego importera produktów OMVL - http://www.omvlgas.pl/pol/index.html . Razem z przesyłką 260zł. Po zamontowaniu auto zbiera się jak należy, równiutko pracuje, silnik bardzo łatwo wchodzi na obroty. I z tego co mówili gazownicy jest prosty w regulacji. Więcej info http://www.omvlgas.pl/pol/reduktor_r90.html Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 (edytowane) Jak czytam Twoje wypowiedzi, to wydaje mi się że są one bardzo prowokujące. Być może masz jakieś uprzedzenie do niemieckich aut, ale napisz to wprost zamiast naśmiewać się z posiadaczy wyżej wymienionych firm. " Z drugiej strony większości użytkowników Opla czy VW nie posądzałbym o znajomość Internetu :>" A ja bym na Twoim miejscu nie traktował ludzi w ten sposób, bo szufladkowanie ludzi wg. samochodów jest co najmniej bez sensu, a nie ma co ukrywać że w Polsce bardzo popularne. Co do niemieckiego złomu na polskich drogach. Cóż... każdy jeździ tym na co go stać, a skoro coś jest złomem to bez większej różnicy polskie, japońskie, francuskie czy niemieckie. Kiedyś ludzie potrafili sobie poradzić bez samochodu, teraz już zanika takie zjawisko i stąd wynika to, że ktoś kto nie może sobie pozwolić na luksus kupuje tzw. "złom", ale nie można go za to karać, skoro chce mieć coś od życia. Edytowane 25 Lipca 2006 przez narcyz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 Nie mówię nic o zakupach samochodu przez internet, ponieważ nie wyobrażam sobie zakupu samochodu tej klasy bez wcześniejszych oględzin. Przez internet to sobie można kupić malucha za 250zł, a nie passata czy saaba. Być może saaba łatwiej kupić za granicą, gdzie na wczesnym etapie internet jest bardzo pomocny ale nie zmienia to mojego zdania, że finalizacja powinna się odbyć osobiście. Ale w sumie nie widzę sensu aby sprowadzać dyskusję do próby ustalenia przy zakupie których samochodów internet ma największy udział. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 25 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2006 Przyznam szczerze, że nie i wciąż zastanawiam się co chcesz przekazać. Bo to, że są zupełnie inne rynki zbytu, to wie każdy, tak samo jak oczywiste jest że same cyfry wzięte z allegro, gratki, itd nie powiedzą nam wszystkiego o tym rynku. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
...John Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Siarczysta: Ja powiem tyle, że nie same części naprawiają samochód. Uczepiłeś się tych saab'ów jak nie wiem co. Sam napisałeś, że z dostępnością części zamiennych jest trochę gorzej niż do aut popularnych na naszym rynku. Natomiast jak widzę, że polecasz saab'a komuś kto szuka pierwszego auta za swoje ciężko zarobione pieiądze, to dla mnie jesteś osobą, która w ogóle nie zna się na życiu. Otóż chodzi o to, jak już pisałeś czasem coś się musi zepsuć, więc gdy to się przytrafi młodemu kierowcy saab'a, co ma zrobić? Przecież jego nie stać na serwis autoryzowany, a to już nie te czasy, że zwykły mechanik podniesie maskę i powie "o stało się to i to". Niestety czasem trzeba zaglądnąć do komputera, ale nie uwierzę w to że prosty mechanik (bo na takiego stać właściciela auta za 7tyz zł), będzie potrafił odczytać kody błędów komputera, mało tego nie będzie mał oprogramowania do takie go auta. Tak więc wniosek jest jeden: Będzie musiał się udać do warsztatu gdzie mają odpowiednie narzędzia, a tam krzykną taką sumę za diagnozę + naprawę, że koleś przestanie tak bardzo lubić saab'y. Tak więc nie przeczę, że saab to dobre auta, bo mam znajomego co tylko takie kupuje, lecz dla kogoś kto szuka pierwszego auta za małe pieniądze to nie jest dobry wybór, lepiej żeby jeździł "złomem", którego naprawi sam i nie zbankrutuje na częściach. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Dodatkowa rzecz, co do eksploatacji bardziej nietypowych aut. Wszyscy pisza - parunastoletnie auto, cos moze pasc. A co z naprawa po klepnieciu przez nas lub w nas? I nie piszcie ze wypadki to rzadko sie zdazaja, bo pracuje w strazy i statystyki wyjazdow do zdarzen komunikacyjnych mowia cos innego. A i tak to sa wyjazdy do albo dużych wypadkow, albo mniejszych ale z wyciekami czy unieruchomionymi autami. No i zaluzmy czolowke, nawet przy 60 km/h. Zderzak, lampy, wzmocnienie, jak ktos ma pecha to chlodnica. I znajdz na gieldzie (chyba najprostsze i najtansze rozwiazanie) to co potrzebujesz. Patrzac na gliwicka i myslowicka - w miesiac przy duzym szczesciu cos trafisz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KosiMazaki Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 (edytowane) Ja dodam tylko w formie ciekawostki że do Saaba dużo części pasuję od Opla Vectry lub Omegi B a to dlatego że Saaba wykupiło General Motors jak mnie pamięć nie myli :) Więcej konkretnych info znajdziecie na forum Saaba ;] Edytowane 26 Lipca 2006 przez KosiMazaki Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misiu15go Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Ja dodam tylko w formie ciekawostki że do Saaba dużo części pasuję od Opla Vectry lub Omegi B a to dlatego że Saaba wykupiło General Motors jak mnie pamięć nie myli :) Więcej konkretnych info znajdziecie na forum Saaba ;] Zapodaj link do forum saaba i innych jakich nie podałem kilka postow temu oczywiscie jesli masz :wink: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayk Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Dobra Pany, żarty się skończyły. W nieziele rano ruszam ze znajomkiem (plus 2 znajomków w obstawie do straszenia sprzedajacych) na Słomczyn na polowanie B-) zobaczymy co sie uda wyrwać. Liczę na Asterkę / Megankę. Do rozpylenia mam 9-12 tys. ufff...juz licze godziny. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayk Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 (edytowane) Słomczyn to wybór prawie jak P4 w czasach Socket A ;>. słabiej ci? byłeś tam wogóle? a może twoje informacje opierają się o strone i cennik giełdy? :lol: Edytowane 26 Lipca 2006 przez mayk Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wallec Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Czyli z tego co mówicie najlepszym wyjściem dla mnie bedzie: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1400361 wole coupe (chyba wieksze niz hatchback) a nie jest znow tak wielkie jak sedan :) No to pozdrawiam i będę suzkał takiego w Bielsku Białej i okolicach. btw. orientuje sie ktoś czy tutejsza Giełda Samochodowa (bielsko-biala) dalej istenieje? hehe pozdro Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ant3k Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Dobra Pany, żarty się skończyły. W nieziele rano ruszam ze znajomkiem (plus 2 znajomków w obstawie do straszenia sprzedajacych) na Słomczyn na polowanie B-) zobaczymy co sie uda wyrwać. Liczę na Asterkę / Megankę. Do rozpylenia mam 9-12 tys. ufff...juz licze godziny. aj mialem piekna meganke 98' czerwona 1.6 na 16v po prostu piekna... i tylko 14 tys.... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayk Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 (edytowane) Tia, mnóstwo samochodów, tłumy oglądających, kiełbaski i folkowa atmosfera ;>. Transakcji stosunkowo mało bądź bardzo mało, ceny często zaporowe. IMHO wyjazd na giełde z zamiarem dokonania wyboru i zakupu w jeden dzień mija się z rozsądkiem. Chyba, że wyjątkowo cenisz sobie swój czas, ale po co Ci w takim wypadku autko za 10 tys.? ;> ceny zaporowe - normalka, ale dla lolków sa, bo nie umieją wycenić auta, a sprzedający wali 1-2tys w góre - norma, nie tylko na giełdach. jesli ktoś wie, czego chce to nie widze problemu. Skuza ale twoje argumenty są .. :lol: jesli chciałeś się wymądrzyć, to ci nie wyszło.. na giełdzie komp. w wawie sa tez kiełbaski - jednak ja nie jadę tam nigdy na grilla, tylko na zakupy...nie wiem jak inni.. Edytowane 26 Lipca 2006 przez mayk Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Ja osobiscie uwazam, ze giełda pod Lublinem, na Elizówce pod względem cenowym wygląda duzo lepiej. Wybór rowniez nie mniejszy, choć moze mniej dziwadeł, nietypowych autek, czy choćby kabriotetów, to jest z czego wybierać. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KosiMazaki Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Zapodaj link do forum saaba i innych jakich nie podałem kilka postow temu oczywiscie jesli masz :wink: Ja głównie buszowałem na tej stronce, a w zasadzie na forum: http://www.saabklub.pl/ Sam czaiłem się na krokodyla 91 rok ale ostateczna decyzja nie należała do mnie. W sumie auto było dla ojca a on nie jest miłośnikiem awiacji ;P Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Niech ktoś z okolicy mi to podskoczy obejrzeć: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1371559 Można lubić lub nie niemieckie auta, ale to imho wybór lepszy niż saab ;] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Fakt, touringi E30 nie są najładniejsze ;] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Pytanko. Potrzebuję na śląskum najlepiej w okolicy Katowic jakiegoś dobrego gościa od automatów - ewentualnie od fordów znajacego sie na automatach. Musze sprawdzić jedną [ciach!]łę w moim scorpio. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 Witajcie, mam nielada pytanko, jako ze w samochodzie nie mam komputera, ktory pokazywalby mi spalanie, dlatego pytam sie Was, czy jazda 50km/h na piatce, oczywiscie tylko z lekkim smykaniem gazu, tak zeby nie wciskac go za bardzo, poniewaz wiem co sie dzieje gdy dodamy przy niskich obrotach, jest bardziej ekonomiczne od jazdy 50km/h przy 3k rpm na trojce, ew. na czworce? Jeszcze jedno pytanie, jak wyglada spalanie samochodu podczas jazdy na luzie? Samochod to Astra II 1.4 16V Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 26 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2006 (edytowane) jazda ekonomiczna to przedział 2000-3000obr/min, zmiana obr. równomierna i nie gwałtowna, a nie targanie 30km/h na 5... spalanie na postoju 5 min na biegu jałowym to około 1km w drodze, nie wolno toczyc samochody na jałowym to jest niebezpieczne. przy 50km.h max to 4 bieg. o jestem pierwszy na 100 stronie :P jak fajnie :D Edytowane 26 Lipca 2006 przez slavOK Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...