Skocz do zawartości
Macho

Jakim wozem jeździsz? - motoryzacja

Rekomendowane odpowiedzi

Powiedzcie mi, czy w moim Uno '96 osoby z tyłu też muszą zapinać pasy? Wszystko jest legalne i nigdy nie mają sie do czego przyczepić, tylko te pasy z tyłu. W samochodzie są, ale schowane pod siedzenie.. wiec nikt nie zapina. Jak to jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

atesty nic Wam nie dadza jak traficie na technicznych ;p

Ta sa ci co maja taki sprzet do badania przepuszczalnosci swiatła?

O ile pamietam musi ono wynosic 70%

Edytowane przez Misiu15go

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

combat: Chodziło mi o ten czerwony odblask na dole drzwi. Owiewek nawet nie zauważyłem... bo są czarne :P

 

fipa: Skoro już są, to powinny być zapięte. Gdy jednak będą schowane i nie zapięte, to raczej nikt się nie czepi. Chyba że je zauważy i będzie chciał być upierdliwy. Wtedy może być problem i trochę tłumaczenia.

Dopiska: Oglądałem na szybko nowy numer magazynu "Motor", w którym był między innymi test zderzeniowy. Pasażer z nie zapiętymi pasami (z tyłu) "zmiażdżył kierowcę". Strach się bać...

 

Edit:

Mam dylemat. Kumpel prawdopodobnie będzie sprzedawał coś takiego:

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=85367413

Czyli Tipo 2.0 (B+G), 130KM, chyba '91, pełna elektryka, ABS, wspomaganie, CZ, (zwykłe światła, inny kolor). Całość za dość okazyjną cenę 2000 PLN (po dobrej znajomości).

Z Fiatem mam styczność w Uno '98 i poza rdzą to nie widzę powodów do narzekań.

Jeśli chodzi o spalanie i opłaty za te 2 litry, to jestem w pełni świadomy.

Chodzi mi jednak o to, co jeszcze muszę wiedzieć? Na co uważać?

PS. Pytam, bo aktualnie te 130 "kucyków" uderzyło mi do głowy, przez co mogę nie myśleć rozsądnie :D.

Edytowane przez ULLISSES

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem Fiata Tempre 1.6 z '95. Czyli sporo tych samych części co w Tipo. Tak jak napisałeś- rdza, dlatego musiał być malowany cały na nowo. Luźna skrzynia biegów, wyciekający olej z pompy wspomagania, kiepsko naciągnięta linka od ręcznego. Ale to wszystko oprócz rdzy, można zaliczyć do wad tego modelu który posiadałem ja.

Kolejną wadą było to, że w deszczowe dni jak było już bardzo dużo wody na jezdni samochód poprostu padał- nikt nie był w stanie tego wyjaśnić czemu, żaden mechanik, carserwis, itd. Podobno spora część tych Fiatów tak miała. Brał dość dużo oleju i to podobno kolejna przypadłość tych modeli. Ale to są tylko opinie kilku użytkowników z szerokiego grona, więc skoro to jest znajomy to może spytaj się konkretnie o to co chcesz wiedzieć. Chociaż prawda jest taka, że teraz to i od znajomego czy rodziny trudno kupić dobry samochód.

Przy samochodzie o tej wartości pewnie jest założona najtańśsa instalacja gazowa, więc naszykuj się na spore zużycie tego gazu. Mi przy tej Temprze spalał ok 11-12l (przy bardziej dynamicznej jezdzie to i 14), a silnik tylko 1,6.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem Fiata Tempre 1.6 z '95. Czyli sporo tych samych części co w Tipo. Tak jak napisałeś- rdza, dlatego musiał być malowany cały na nowo. Luźna skrzynia biegów, wyciekający olej z pompy wspomagania, kiepsko naciągnięta linka od ręcznego. Ale to wszystko oprócz rdzy, można zaliczyć do wad tego modelu który posiadałem ja.

Kolejną wadą było to, że w deszczowe dni jak było już bardzo dużo wody na jezdni samochód poprostu padał- nikt nie był w stanie tego wyjaśnić czemu, żaden mechanik, carserwis, itd. Podobno spora część tych Fiatów tak miała. Brał dość dużo oleju i to podobno kolejna przypadłość tych modeli. Ale to są tylko opinie kilku użytkowników z szerokiego grona, więc skoro to jest znajomy to może spytaj się konkretnie o to co chcesz wiedzieć. Chociaż prawda jest taka, że teraz to i od znajomego czy rodziny trudno kupić dobry samochód.

Przy samochodzie o tej wartości pewnie jest założona najtańśsa instalacja gazowa, więc naszykuj się na spore zużycie tego gazu. Mi przy tej Temprze spalał ok 11-12l (przy bardziej dynamicznej jezdzie to i 14), a silnik tylko 1,6.

a moze gasl na deszczu bo miales gdzies przebicie na przewodach elektrycznych,zapłonowych, kopułce - ja tak w swojej hondzie mialem i po wymianie kopułki jak reka odjal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie było to nic związanego z elektryką. Poprzedni właściciel próbował dojść do tego w carserwisie oraz innych warsztatach, a ja dla pewnośći później jeszcze u dwóch innych elektryków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

narcyz:

Ręczny to standard (w Unie jest to samo). Pompa wspomagania już mnie martwi. Branie oleju także.

Co do instalacji gazowej, to bierze dużo, bo (o ile się orientuję) robiona jest amatorsko - z pominięciem komputera sterującego pracą silnika. Tak samo ma inny kumpel w Kadecie 1.4i i o dziwo im to jakoś chodzi. Z drugiej strony w prosty sposób można "zdławić" silniczek :)

 

Co do opisanego "padania", to kumpel z pracy miał podobny efekt w Astrze F(chyba już to naprawił, bo ostatnio się nie skarży). Jednak w jego przypadku nie było to zależne od pogody. Po prostu samochód bez powodu potrafił zgasnąć nie zależnie od prędkości i obrotów silnika. Co więcej, potem cięzko było go odpalić. Po dłuższej chwili nagle załapywał, aby kilkaset metrów dalej znów "paść". Działo się to zupełnie losowo - czasem 20 km i nic, a czasem 100m od domu stał. Kumpel także odwiedził chyba 3 mechaników i żaden nie potrafił ustalić przyczyny. Z racji wieku (i wartości) samochodu do serwisu firmowego się nie zbliżał.

Edytowane przez ULLISSES

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie było to nic związanego z elektryką. Poprzedni właściciel próbował dojść do tego w carserwisie oraz innych warsztatach, a ja dla pewnośći później jeszcze u dwóch innych elektryków.

a moze nieszczelny kolektor - wiesz nic sie nie dzieje bez przyczyny, mechanikiem nie jestem ale jakbym byl to bym sie nie poddal w rozwiazywaniu problemu a nie rozkładał rece. Widocznie na kiepskich mechanikow trafiles

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie regulacje instalacji gazowej w moim Uno wyszły perfekcyjnie. Na gazie chodzi równiej niż na benzynie :) Na B. potrafi dosc mocno "szatkować" obrotami, ale nie wiemy czym jest to spowodowane.. Rownież jazda na gazie jest jakaś taka płynniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie regulacje instalacji gazowej w moim Uno wyszły perfekcyjnie. Na gazie chodzi równiej niż na benzynie :) Na B. potrafi dosc mocno "szatkować" obrotami, ale nie wiemy czym jest to spowodowane.. Rownież jazda na gazie jest jakaś taka płynniejsza.

Jak masz wtrysk to podejrzewam 2 możlwie przyczyny: zapchany wtryskiwacz ot tego że jeździsz na gazie i jest on nieużywany albo silnik krokowy jeśli objaw ten występuje na wolnych obrotach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moze nieszczelny kolektor - wiesz nic sie nie dzieje bez przyczyny, mechanikiem nie jestem ale jakbym byl to bym sie nie poddal w rozwiazywaniu problemu a nie rozkładał rece. Widocznie na kiepskich mechanikow trafiles

Podejrzewam, że gdyby się jeszcze raz tak zrobiło to znowu bym próbował dojść w czym przyczyna. Jednak nie zdążyłem, bo samochód skasowany już.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie regulacje instalacji gazowej w moim Uno wyszły perfekcyjnie. Na gazie chodzi równiej niż na benzynie :) Na B. potrafi dosc mocno "szatkować" obrotami, ale nie wiemy czym jest to spowodowane.. Rownież jazda na gazie jest jakaś taka płynniejsza.

Jeśli na gazie jest ok to stawiałbym na sonde lambda. Sprawdź miernikiem napięcia na sondzie, powinno być 0,5V

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PS. Pytam, bo aktualnie te 130 "kucyków" uderzyło mi do głowy, przez co mogę nie myśleć rozsądnie :D.

Te 130 kucyków to on może miał w czasie wyjazdu z fabryki, postaw go po tych 15 latach na hamownie i jak zobaczysz 100 to powinieneś sie cieszyć B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak masz wtrysk to podejrzewam 2 możlwie przyczyny: zapchany wtryskiwacz ot tego że jeździsz na gazie i jest on nieużywany albo silnik krokowy jeśli objaw ten występuje na wolnych obrotach.

Ja rowniez podejrzewam to, co wyboldowane. Ojciec jezdzil praktycznie caly czas na gazie, latem nawet odpalany byl na gazie (przełącznik ma trzy pozycje: B, G, odpalanie na B i po osiagnieciu jakichstam obrotów przelacznie na G).

Jeśli na gazie jest ok to stawiałbym na sonde lambda. Sprawdź miernikiem napięcia na sondzie, powinno być 0,5V

Postaram sie to zprawdzic, ale szczerze mowiac nie chce mi sie wlazic pod auto, a w nowym garazu nie mamy jeszcze kanału, wiec musialbym ustawiac najazd..

Te 130 kucyków to on może miał w czasie wyjazdu z fabryki, postaw go po tych 15 latach na hamownie i jak zobaczysz 100 to powinieneś sie cieszyć B)

Ja mysle, ze nie bedzie tak zle, mogl stracic te 10-15, ale nie tyle.. Jesli stracił wiecej, to musiał byc dobrze ganiany..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te 130 kucyków to on może miał w czasie wyjazdu z fabryki, postaw go po tych 15 latach na hamownie i jak zobaczysz 100 to powinieneś sie cieszyć B)

Dla przykładu wykres z hamowni bmw ktore wyjechało z farbryki 14 lat temu

http://img113.imageshack.us/img113/8227/bmw320i3hm.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla przykładu wykres z hamowni bmw ktore wyjechało z farbryki 14 lat temu

http://img113.imageshack.us/img113/8227/bmw320i3hm.jpg

 

o dużo sie nie pomyliłem :wink: to bmw musiało być na prawde dobite. btw. ostatnio w tv był program i sprawdzali ile koni zostało supersamochodom sprzed 30 lat i np. takie maseratti miało 230 a zostało 90 :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o dużo sie nie pomyliłem :wink: to bmw musiało być na prawde dobite. btw. ostatnio w tv był program i sprawdzali ile koni zostało supersamochodom sprzed 30 lat i np. takie maseratti miało 230 a zostało 90 :lol2:

Tak ogladałem ten program

Cos ci sie pomyliło w seri to bmw miało 150 wynik na hamowni po 14 latach pokazał 151,9km wiec raczej auto nic nie straciło ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również widziałem ten odcinek. Haczyk polegał na tym, iż tamten samochód był zarżnięty. Silnik padł kilkadziesiąt mil dalej.

 

Co jak co, ale silniki Fiata nie są takie złe. Dlatego myślę, że jednak zostanie mi spokojnie te powiedzmy 120 KM. Jest to nadal ponad 2 razy tyle, co w Uno, przy niewiele większej wadze. Wciskanie w fotel jeszcze powinno być.

Poza tym jako miłośnik samochodów postaram się doprowadzić samochód do stanu, w którym będę mu mógł zaufać. Samochód może wyglądać okropnie, ale jeśli pod względem mechanicznym przestaję mu ufać, to przyczyna musi być usunięta. Cokolwiek robię, muszę wiedzieć, co zrobi samochód w danych warunkach. Gdy jadę maluchem brata, to boję się rozpędzać powyżej 100km/h, bo samochód staje się nieprzewidywalny. Wtedy kończy się zabawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=87089166 moze zamiast tej primery audi a6? Wiem zę starsze...ale te 3 lata to nic w porównaniu z różnicą klas tych aut. Moim zdaniem ładniejsze, pali niewiele więcej a komfortu nie ma co porównywać. Jak się popsuje to i jedno i drugie dość drogie w naprawie. Jednak rzadko się psuja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=87089166 moze zamiast tej primery audi a6? Wiem zę starsze...ale te 3 lata to nic w porównaniu z różnicą klas tych aut. Moim zdaniem ładniejsze, pali niewiele więcej a komfortu nie ma co porównywać. Jak się popsuje to i jedno i drugie dość drogie w naprawie. Jednak rzadko się psuja.

Jak coś ma 12 lat to będzie się psuło nieważne czy jest Mercedesem, Toyotą czy VW. Kupienie sobie takiej fury to kupienie sobie problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę starszego. Szukam czegoś 96-98r.

 

Zalezy mi na ekonomii i trwałości. To ma być auto dla 19-latka..

Konkret woz.

Zadko siada ale jak juz wysiadzie to drogo.

Jak drogo? Jakies przyklady? Albo gdzie w ogole moge szukać takich info? Google w tej sprawie nie jest moim przyjacielem, wyrzuca tylko ogłoszenia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak coś ma 12 lat to będzie się psuło nieważne czy jest Mercedesem, Toyotą czy VW. Kupienie sobie takiej fury to kupienie sobie problemów.

 

 

Ale bzdury! Miałem Suzuki Swifta 1990r. i przez ponad rok nic się w nim nie zepsuło. Nie wiem, na jakiej podstawie wyciągasz te wnioski, ale widać nie masz wiele wspólnego z motoryzacją, szczególnie japońską. Mój tato przez długi czas jeździł wieloletnimi (ponad 12 lat) Mazdą 626 i Toyotą Corollą i nie miał z nimi żadnego problemu, prócz wymiany płynów i klocków hamulcowych. Kolejny razem zasięgnij języka, nim napiszesz coś podobnego.

Edytowane przez Cypher

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja skłaniałbym sie ku stwierdzeniu, ze miales poprostu szczescie, Ty, i Twoj ojciec. Jak by nie było - wiek i sposób eksploatacji odgrywa duuze znaczenie.. To, ze ktos mial szczescie (w tym wypadku Ty) to nie znaczy, ze te samochody są wieczne.

 

To tak samo dziala w drugą stronę. Jezeli mojemu koledze popsuło się cos w Audi 100, to czy mam skreślać wszystkie Audi 100? Nie!

 

W wiekszosci aut po 10 latach beda pojawiac sie pierwsze mniej lub bardziej powazne awarie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, że są wieczne. Sposób eksploatacji odgrywa główną rolę, o czym sam się przekonałem. Poza tym nie istnieje granica, te niby 10 lat, po której samochód się zaczyna psuć. Zależy od konkretnego egzemplarza. To jest jak z podkręcaniem proca: albo trafisz na dobrą sztukę, albo nie :wink: Czasem trafiają się dobre serie, o czym wszyscy wiemy, i im można zaufać w większym stopniu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...