v1ru5 Opublikowano 8 Listopada 2003 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2003 kolega miesiąc tem złożył sobie kompa; Abita nf-7 s rev.2.0, AMD thorton 2000+; grafa g-force ti4200 leadteka, ram 1x512 MB, pc 400,dysk WD800 JB, obudowa Aton z zasilaczem 350W. Przez pierwsze dwa tygodnie sprzet chodził jak marzenie; thorton @barton, 2000+@3200+ bez problemów, temp w normie, na full load 47 stopni (przy 2400+), po tych dwóch tygodniach zaczeły sie dziać dziwne rzeczy. Do dnia dzisiejszego przez pierwsze 10-20 minut od chwili włączenia, komp się bez przerwy resetuje to w biosie to na ekranie postu, przy uruchamianiu windowsa i po uruchomieniu go. Jak nie reset to zwiecha albo dziwaczne błędy. Jak sie sprzęt nagrzeje już to już jest stabilny jak skała. Wymiana głównego podejrzanego zasilacza na feela 300W - zadnych zmian, wymiana kości pamieci na inne - to samo, wymiana grafy na innego feforca - też resety. Bios aktualny, napięcia w granicach normy, wszystkie temperatury też. Pozostał proc i płyta główna, ale najciekawsze jest to że te resety są tylko "na zimno", po nagrzaniu nie występują i komp jest nie do zawieszenia. Może ktoś spotkał sie z czymś podobnym i może pomóc. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cytrusek Opublikowano 8 Listopada 2003 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2003 Jezeli czarowal cos z procesorem to chyba on jest glownym podejzanym... Najlepiej przywrocic procesor do nominalnych wartosci i wtedy zobaczyc co wyjdzie, albo wrzucic innego proca. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaKaR Opublikowano 8 Listopada 2003 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2003 ja ym zobaczył też napiecia na tym zasilaczu bo to pewnie jest zasilacz firmy o której słyszał tylko jego producent ;-) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...