Skocz do zawartości
finalcell

Bloczki robione dremelem

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jak znajde chwilę czasu zabiorę się za robieie bloczków na NB i GPU.

Bloczki te będa robione różnymi narzędziami/urządzniami jak to na mnie przystało, ale dremel też znajdzie swoje miejsce.

Co do spostrzeżeń:

-trzymać dremela sztywno - żeby i o co tniemy było równe i żeby tarczki nie latały nam wszędzie :wink:

-Co do obrotów to hmm "średnie" - na najszybszych często włąsnie nie można utzrymać dokładnie dremela, a na wolnych tarczka będzie zwalniać i klinować się

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja bede robic specjalny krociec do mocowania tarczki z hartowanej stali.

Z jednej strony bedzie przykrecony do dremela (made by Toya) a z drugiej bede trzymac w rece przez lozysko.

Zapewni to bardzo dokladne prowadzenie tarczki. ;)

Nie wiem czy Ci to wyjdzie. Tesh o ty myslalem. Ta tarczka z hartowanej stali to nic innego jak frez tarczkowy uzywany normalnie w frezarkach. Miedz frezuje sie przy malych obrotach cos koło rzedu 300. Jak mamy to samo na mysli to tarczka wygląda tak, ze ma ząbki, zamiast chropowatej powierzchni. Przy styku z metalem od razu Ci odskoczy bo działaja tam ogromne siły.To nie jest scieranie tylko "wyrywanie" metalu przez ząbki. Jesli jush udałoby Ci sie opanować to, ze dremel nie bedzie Ci latał na wszytskie strony to ząbki zalepią Ci sie miedzią. Moge sie mylić ale nawet frezarki maja problemy z frezowaniem miedzi. Jedyne wyjście to sprawdzic :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wie ktos gdzie obecnie sa dostepne dremle TOYA ? 

bo nigdszie ich nie moge znalesc

DREMEL to firma, a nie nazwa narzedzia. Wiele osob myli te pojecia...

Aj tam ;)

 

Walkman to nazwa towarowa zastrzeżona dla sony, a chyba nikt nie mówi na analogiczne urządzenie innej firmy 'portable magnetic casette player'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wie ktos gdzie obecnie sa dostepne dremle TOYA ? 

bo nigdszie ich nie moge znalesc

DREMEL to firma, a nie nazwa narzedzia. Wiele osob myli te pojecia...

Aj tam ;)

 

Walkman to nazwa towarowa zastrzeżona dla sony, a chyba nikt nie mówi na analogiczne urządzenie innej firmy 'portable magnetic casette player'

Heheheh, jasne, ale na tej zasadzie mozna mowic o Mercedesach firmy BMW i adidasach firmy PUMA :) Moze tak miniwiertarka? (tak sie nazywa to urzadzenie, jak mniemam ;)) Jeszcze niedawno odkurzacze nazywano -elektroluxami (bo to ta firma wprowadzila je na rynek) :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wie ktos gdzie obecnie sa dostepne dremle TOYA ?  

bo nigdszie ich nie moge znalesc

DREMEL to firma, a nie nazwa narzedzia. Wiele osob myli te pojecia...

Aj tam ;)

 

Walkman to nazwa towarowa zastrzeżona dla sony, a chyba nikt nie mówi na analogiczne urządzenie innej firmy 'portable magnetic casette player'

Heheheh, jasne, ale na tej zasadzie mozna mowic o Mercedesach firmy BMW i adidasach firmy PUMA :) Moze tak miniwiertarka? (tak sie nazywa to urzadzenie, jak mniemam ;)) Jeszcze niedawno odkurzacze nazywano -elektroluxami (bo to ta firma wprowadzila je na rynek) :P

To się nazywa multiszlifierka a nie miniwiertarka, ale i tak dremel to nazwa, którą każdy kojarzy.

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A adidasy to takie buty nieskórzane, nawet jak mają napisane coś innego i kosztują 30 pln. Albo 500.

Walkman jako wyżej powiedziano to walkman, discman to discman, a nie "przenośny odtwarzacz płyt CD". Puryści językowi mogą co prawda dostać od tego psychicznej sraczki, ale niewiele tym zmienią. A że ktoś tam sobie nazwę opatentował to kotwica mu w plecy, niech sobie patentuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... mi po 3 toyi i jednej podrubce (szara taka nie pamietam) nasuwa sie jedna mysl lepiej kupic jednego Dremla bo pochodzi 10000 razy dluzej a podruby kosztowaly mnie juz prawie 200 zl :cry: wiec cenowo wychodzi na to samo ble .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa multiszlifierka a nie miniwiertarka, ale i tak dremel to nazwa, którą każdy kojarzy.

Pozdro.

Interesujace. Nawet u producentow sie to jakos niestandardowo nazywa: Dremel na to mowi Multi tool, Proxxon Precison Drill. Spotkalem nawet Micro mill. Ale multiszlifierki to jeszcze nie widzialem. Zreszta wsio ryba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... mi po 3 toyi i jednej podrubce (szara taka nie pamietam) nasuwa sie jedna mysl lepiej kupic jednego Dremla bo pochodzi 10000 razy dluzej a podruby kosztowaly mnie juz prawie 200 zl  :cry: wiec cenowo wychodzi na to samo ble .

A co z gwarancja????

Przeciez cos takiego podlega reklamacji. Niema nigdzie w instrukcji napisane ze trzeba robic jakies postoje w cieciu ;)

Nie wiem czy Ci to wyjdzie. Tesh o ty myslalem. Ta tarczka z hartowanej stali to nic innego jak frez tarczkowy uzywany normalnie w frezarkach. Miedz frezuje sie przy malych obrotach cos koło rzedu 300. Jak mamy to samo na mysli to tarczka wygląda tak, ze ma ząbki, zamiast chropowatej powierzchni. Przy styku z metalem od razu Ci odskoczy bo działaja tam ogromne siły.To nie jest scieranie tylko "wyrywanie" metalu przez ząbki. Jesli jush udałoby Ci sie opanować to, ze dremel nie bedzie Ci latał na wszytskie strony to ząbki zalepią Ci sie miedzią. Moge sie mylić ale nawet frezarki maja problemy z frezowaniem miedzi. Jedyne wyjście to sprawdzic

Zobacze jak to bedzie isc. Jak sie zabki zalepia to je oczyszcze i jazda dalej. Przy takich predkosciach obrotowych to miedz z zabkow bedzie poprostu wyrzucana sila odsrodkowa. Co do przycinania sie i niemozliwosci utrzymania to wszystko zalezy od sily w rekach, dobrego podparcia rak i troche szczescia ;)

Jak bedzie zaduzo brac materialu to obroce tarcze o 180* i bede ta lagona strona cial. A tak pozatym to wszystko wyjdzie w praniu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... mi po 3 toyi i jednej podrubce (szara taka nie pamietam) nasuwa sie jedna mysl lepiej kupic jednego Dremla bo pochodzi 10000 razy dluzej a podruby kosztowaly mnie juz prawie 200 zl  :cry: wiec cenowo wychodzi na to samo ble .

A co z gwarancja????

Przeciez cos takiego podlega reklamacji. Niema nigdzie w instrukcji napisane ze trzeba robic jakies postoje w cieciu ;)

 

no wlasnie niestety jest :) nie pamietam dokladnie ile bylo w moim T.I.P. ie (padl po niecalym tygodniu - niczego nie frezowalem... 6mm poliweglan cialem :/ ), ale mniej wiecej praca : odpoczynek = 1 : 3 :? latwo rozpoznac spalony silnik :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...