bertolek Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 czy ktos, kto uprawia ten sport moglby sie wypowiedziec? nie chodzi mi o teorie dot. tego wszystkiego, ale o praktyke - czy trudno sie nauczyc, jak dlugo trwa nauka i jakie sa mniej wiecej koszta calej zabawy oraz inne komentarze pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubasik Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 ja jezdze na desce :) super sport :D jest się łatwo nauczyc jezdzic , mysle ze tydzien spokojnie wystarczy do opanowania podstaw , potem to juz szlifowanie :D a koszta to zalezy gdzie , u kogo , kiedy :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shakur_45 Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 hmm cool sport dwa lata temu bylem pierwszy i ostatni raz, ale w tym rku mam znowu ochote :D w zwizaku z tym ktos ma moze namiary na jkaies biuro turystyczen w trojmiescie, ktore oferuje tanie wyjzady w Polske ?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kat_666 Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 Narty rzadza ;] Jezdze juz 9 latek i moge powiedziec ze to jest dopiero sport ;) :D Rozni sa ludzie .. jeden sie uczy przedzej, dlugi dluzej ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbass Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 Jesli chodzi o koszta to kolega niedawno kupil sobie deske za 700zł Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
case Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 a ja jutro na nartki jade :-) ech jak sie ciesze :twisted: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KIULIK Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 Ja też na nartkach jeżdże i nigdy bym ich nie zamienił na "parapet" :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubasik Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 Ja też na nartkach jeżdże i nigdy bym ich nie zamienił na "parapet" :D:evil: :wink: boazeria fee , snowboard rulez :D sprobuj a sie przekonasz :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalak Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 Ja w zeszłym roku próbowałem, jeździć na desce, ale jak sobie kość ogonową stukłem to mi się przestał podobać ten sport :( Może do tego wróce. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacieX Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 jeździłem, spróbowałem - dla mnie średniawa ... koooocham narty :-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arthi Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 snowboard - bedzie juz...9 lat :) z przerwami, m. in na zlamany nadgarstek :) minimum 1000zl-1500zl za caly sprzet, kurtke, rekawice, spodnie itd... nauka trwa dzien, dwa...do tygodnia, pozniej jak kolega napisal szlifowanie! PS. jezdzilem na nartach, nie ma jak snowboard! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blaaa Opublikowano 7 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2004 zaplacilem za sprzet ok 1200.- zl i nauczylem sie jezdzic w jakies 4 dni i jakby nie bylo to juz z 5 lat sie bujam na desce :) o i ja tez pierwszys rok jezdzilem na nartach ale mi jakos niepasowaly bo ciezkobylo wstac jak sie upadla bo te narty takie dlugie jakies ;P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonRedboX Opublikowano 8 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2004 Witam! juz dlugo jezdze na desce i musze powiedziec, ze to super sprawa (wczesniej jezdzilem na nartach), najlepiej pojezdzic w Austrii, bo tam czlowiek sie najwiecej nauczy :) a sprzet to trzeba w Czechach kupowac.... jest taki fajny sklepik w Ostravie :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomeq Opublikowano 8 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2004 Ja w zeszłym roku próbowałem, jeździć na desce, ale jak sobie kość ogonową stukłem to mi się przestał podobać ten sport :( Może do tego wróce. Trzba byc twardym a nie mietkim :P ile razy to mnie nadgarstek bolal, glowa, plecy i inne rozne rzeczy, a i tak dalej kocham snowboard i nigdy nie zamienil bym go na narty, podoba mi sie tez snowskate, ale jeszcze nie probowalem :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LiZzArD Opublikowano 8 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2004 Podstawowy wniosek - na Snowboardzie nauczysz sią jeździć czybciej niż na nartach. Mój brat nauczył się JEŹDZIĆ (a nie zsuwać) w ciągu jednego dnia! Mi to zajęło ok. tygodnia :) Koszt sprzętu porównywalny z nartami, na całość tzn. deska, wiązania, buty, ciuchy potrzeba min. ok 1000 pln. I lepiej nie uczyć się na zmrożonym, ubitym śniegu, spod którego wyłazi lód i kamienie - można się tylko zniechęcić :) Jeździłem wcześniej na nartach prawie od urodzenia, ale jak dla mnie snowboard to większa radocha i przyjemność z obcowania ze śniegiem. Jeźdże już ponad 10 lat, ale z braku środka lokomocji niestety niezbyt często :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Timm Opublikowano 9 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2004 Za 1000-1500zl to albo od butow po czapke musisz kupic wszystko uzywane albo wszystko co najtansze a i tak nie wiem czy styknie.(a wrecz jestem tego pewny). Deska,buty,wiazania trzeba liczyc minimum 1000zl, jesli chodzi o ubrania tu powiedzmy mozesz kupic nowe za 500zl ale to sie poprostu nie bedzie nadawalo do jazdy. Czym wiecej goretexu tym lepiej kto uzywa tych ubran wie o czym mowie. Na rekawicach absolutnie nie radze oszczedzac. A i dolicz conajmniej 100zl na pierwszy dzien nauki slizgania. Nie warto samemu prubowac cos zrobic... Po dwoch godzinach bedziesz sie sprawnie umial zeslizgiwac ;) (odpowiednik jazdy plugiem na nartach). Uwierz wrto ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> chociaz te dwie godzinki nauki bo unikniesz zbedneg tluczenia sie i nie bedziesz bardzo potluczony... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumun_666 Opublikowano 9 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2004 Ja też na nartkach jeżdże i nigdy bym ich nie zamienił na "parapet" :D:evil: :wink: boazeria fee , snowboard rulez :D sprobuj a sie przekonasz :) lepsza boazeria od parapetoof :P :P :P :P :P :P ja tam fristajluje na nartkach po swojemu juz bedzie z 10-11 lat... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shakur_45 Opublikowano 9 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2004 Za 1000-1500zl to albo od butow po czapke musisz kupic wszystko uzywane albo wszystko co najtansze a i tak nie wiem czy styknie.(a wrecz jestem tego pewny). Deska,buty,wiazania trzeba liczyc minimum 1000zl, jesli chodzi o ubrania tu powiedzmy mozesz kupic nowe za 500zl ale to sie poprostu nie bedzie nadawalo do jazdy. Czym wiecej goretexu tym lepiej kto uzywa tych ubran wie o czym mowie. Na rekawicach absolutnie nie radze oszczedzac. A i dolicz conajmniej 100zl na pierwszy dzien nauki slizgania. Nie warto samemu prubowac cos zrobic... Po dwoch godzinach bedziesz sie sprawnie umial zeslizgiwac ;) (odpowiednik jazdy plugiem na nartach). Uwierz wrto ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> chociaz te dwie godzinki nauki bo unikniesz zbedneg tluczenia sie i nie bedziesz bardzo potluczony... widze, ze pan tu lubi na latwizne isc... na snowbardzie nauczylem sie jezdzic samemu... w 1 dzien juz bylo tak, ze wywalalem sie 1-2 na przejazd pd 4 juz szusowalem ;) sprzet wlasnie chce od qmpla kupic taki nic nadzwyczajengo salomona decha do freestyle'u, tylko wiazania w niej cienkie, ale looz... pozniej wyminie... a kupuje to od niego za ok. 500zl... ubrania tez wcale wypas nie musi byc... bez przesady z tym goratexem to nie jest niezbednedo jezdzienia :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poca Opublikowano 9 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2004 Najlepiej spróbować nart i deski. Jeżdże na tym i na tym i powiem że niezrezygnuje ani z tego, ani z tego. Pewne koszty są, nie ukrywajmy, ale ta radocha. Jak sobie na pierwszej, albo 2 lekcji roz<span style="color:red;">[ciach!]</span>lisz kurtke, albo lepiej, jakaś grupa baba na nartach cie przejedzie i po kurtce :] Jazdy na snowboard'zie szybko sie nauczysz. Ale to tesh zależy od sprawności fizycznej. Cały sprzęt kupowałem w sklepie Salomana w Łodzi, może ktoś wie gdzie to :] Wydatek jest dość duży. Bo nie tylko kupujesz deske to jeszcze wiązania i buty. Tak jak w nartach. Deski są tak gdzieś od 600 do .... paru złotych :] To zależy od Ciebie czy kupisz sobie używaną czy "nówke" Polecam Fleetwood'a 161. Bardzo przyjemna deska, sam na niej się wypi.... pędze :] Wiązania to już tańsze. Od 100 zł (nawet i mniej) do ... i znów, to dużeeejj kwoty :P . Nie powiem jakie ja mam, bo nie wiem. Deske mam w komórce, soorry, ale nie zejde tam, nie lubie ciemności :P. Buty, to jest odlot. Do wyboru do koloru. Gość w sklepie zasypie cie wzorami. Aż głowa boli. Kup sobie o nr większy. Ja tak mam. Później jak dajesz jakąś grupą skarpetke do stopa może się nie zmieścić :] Hmm, cena, co będe Ci mówił, sam sprawdź. Dużo... Teraz tylko plasterek i gips w tupce :P Udanej jazdy. Ja na 3 lekcji złamałem ręke ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacieX Opublikowano 9 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2004 juz dlugo jezdze na desce i musze powiedziec, ze to super sprawa (wczesniej jezdzilem na nartach), najlepiej pojezdzic w Austrii, bo tam czlowiek sie najwiecej nauczy :) no a juz we Włoszech, Francji, Kanadzie czy choćby Polsce to już nie ? ... już sie nie da ? IMO bez sensu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poca Opublikowano 9 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2004 We Włoszech można IMO ładne dziewczyny poznać. Byłeś MacieX w Kanadzie? Jakie stoki? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacieX Opublikowano 9 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Stycznia 2004 We Włoszech można IMO ładne dziewczyny poznać. Byłeś MacieX w Kanadzie? Jakie stoki? nie, nie byłem- tak dal przykładu podałem bo znajoma jeździ co roku i chwali sobie 300Km zjazd na 2 dni z hotelikiem po drodze :] mam z Kanady dużo fotek i po oblookaniu ich sadze ze moze byc lepiej niż we Włoszech czy Austrii. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arthi Opublikowano 10 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2004 Za 1000-1500zl to albo od butow po czapke musisz kupic wszystko uzywane albo wszystko co najtansze a i tak nie wiem czy styknie.(a wrecz jestem tego pewny). Deska,buty,wiazania trzeba liczyc minimum 1000zl, jesli chodzi o ubrania tu powiedzmy mozesz kupic nowe za 500zl ale to sie poprostu nie bedzie nadawalo do jazdy. Czym wiecej goretexu tym lepiej kto uzywa tych ubran wie o czym mowie. Na rekawicach absolutnie nie radze oszczedzac. A i dolicz conajmniej 100zl na pierwszy dzien nauki slizgania. Nie warto samemu prubowac cos zrobic... Po dwoch godzinach bedziesz sie sprawnie umial zeslizgiwac ;) (odpowiednik jazdy plugiem na nartach). Uwierz wrto ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> chociaz te dwie godzinki nauki bo unikniesz zbedneg tluczenia sie i nie bedziesz bardzo potluczony...nie chce mi sie tego komentowac, po prostu wypowiedz tego pana trzeba uznac jako zart i tyle!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacieX Opublikowano 10 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2004 Za 1000-1500zl to albo od butow po czapke musisz kupic wszystko uzywane albo wszystko co najtansze a i tak nie wiem czy styknie.(a wrecz jestem tego pewny). Deska,buty,wiazania trzeba liczyc minimum 1000zl, jesli chodzi o ubrania tu powiedzmy mozesz kupic nowe za 500zl ale to sie poprostu nie bedzie nadawalo do jazdy. Czym wiecej goretexu tym lepiej kto uzywa tych ubran wie o czym mowie. Na rekawicach absolutnie nie radze oszczedzac. A i dolicz conajmniej 100zl na pierwszy dzien nauki slizgania. Nie warto samemu prubowac cos zrobic... Po dwoch godzinach bedziesz sie sprawnie umial zeslizgiwac ;) (odpowiednik jazdy plugiem na nartach). Uwierz wrto ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> chociaz te dwie godzinki nauki bo unikniesz zbedneg tluczenia sie i nie bedziesz bardzo potluczony... du.uupa ... nic sie nie potluklem podczas mojej pierwszej jazdy a nawet na krawędziach zjeżdżałem (słyszałem że to o to w tym chodzi) wpadasz w bauns :) - balans lapiesz go i jedziesz - latwizna a w moim przypadku kasa na instruktora to kasa w bloto... dlatego nie mow ze konieczny jest bo czlowieka nie znasz. Co do instruktorow to wiadomo jak ucza, nie trzeba brac u nich lekcji zeby zobaczyc jak te "fristajlove" instruktorzyny nauczaja troche mniej fristajlovych poczatkujacych snowboardzistow- to trzeba miec spore szczescei trafic ok w instruktora. P.S. decha jest dal mnie za wolna... jazda na kreche w narciorach to dopiero frajda + speed Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TyBiAs Opublikowano 10 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 10 Stycznia 2004 imo nie chce mi sie teraz pisac, ale mialem jezdze glowniena nartach(8lat), i 2 lata temu jezdzilem caly sezon na desne. ogolnie mi sie podobalo nawet bardzo. PO dwoch dniach juz sopko z bratem jezdziliscmy. Denerwuja mnie te wasze ceny, moze wliczycie jeszcze w cene skarpetki majtki i dezedorant zeby sie nei spocic, nie no lol, jak nei wydasz 1000zl na ubranie to se nei pojezdzisz.....ludzie co wy mowicie??? ja jezdzilem w normalnej kurtce rekawiczki normalnena narty czpapkaa....czapka....ehh mowicie ze trzeba kupowac specjlana czapke na snowboard ? nie no ciekawe. Jak ktos ma kase to se moze kupic i ciuchy za 3 tys.. A pozatym deske mozesz psokojnie kupiuc uzywana, spoko znajdziesz w dobrym stanie a bedzie sporo tansza. No chyba ze to twoj honor w jakis sposob ublizy......bo to hanba jak si enie ma deski za 1500zl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Timm Opublikowano 11 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2004 Za 1000-1500zl to albo od butow po czapke musisz kupic wszystko uzywane albo wszystko co najtansze a i tak nie wiem czy styknie.(a wrecz jestem tego pewny). Deska,buty,wiazania trzeba liczyc minimum 1000zl, jesli chodzi o ubrania tu powiedzmy mozesz kupic nowe za 500zl ale to sie poprostu nie bedzie nadawalo do jazdy. Czym wiecej goretexu tym lepiej kto uzywa tych ubran wie o czym mowie. Na rekawicach absolutnie nie radze oszczedzac. A i dolicz conajmniej 100zl na pierwszy dzien nauki slizgania. Nie warto samemu prubowac cos zrobic... Po dwoch godzinach bedziesz sie sprawnie umial zeslizgiwac ;) (odpowiednik jazdy plugiem na nartach). Uwierz wrto ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> chociaz te dwie godzinki nauki bo unikniesz zbedneg tluczenia sie i nie bedziesz bardzo potluczony...nie chce mi sie tego komentowac, po prostu wypowiedz tego pana trzeba uznac jako zart i tyle!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Kupowalem wszystko przez ostatni miesiac i znam ceny naprawde nie rozsmieszaj mnie... Ewentualnie moglem zle zrozumiec i masz namysli kwoty podane przezemnie sa za male... Wiesz jak chcesz sie bawic w sporty zimowe a uwazasz 400zl za buty czy 500-600 za uzywana deche+wiazania to duzo. No coz sa ludzie madrzy i smieszni... Co do pana smiejacego sie z instuktora - talenty sie zdarzaja tylko po co mam sie domyslac jak jezdzic skoro za 85 zl ktos mi to ladnie wytlumaczy. Moze nie wiesz ale zostac instuktorem to nie tylko umiejetnosc jazdy... Zgodze sie z jednym nauczyc mozna sie samemu - to nie prawo jazdy Abys musial ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> instuktora... Dobra nie bede sie klucil ja wiem swoje a wtym przypadku uwazam mam calkowita racje. Spadam na deche ;P. pozdrowka dla wszystkich :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arthi Opublikowano 11 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2004 Kupowalem wszystko przez ostatni miesiac i znam ceny naprawde nie rozsmieszaj mnie... Ewentualnie moglem zle zrozumiec i masz namysli kwoty podane przezemnie sa za male... Wiesz jak chcesz sie bawic w sporty zimowe a uwazasz 400zl za buty czy 500-600 za uzywana deche+wiazania to duzo. No coz sa ludzie madrzy i smieszni...Na poczatku trudno kupowac wszystko z najwyzszej polki! Jak widze jezdza reklame burtona etc. ktora ledwo stoi na desce, to naprawde chce mi sie smiac i zal mi czlowieka, bo wiem jak ten sprzet bedzie wygladal po jednym sezonie nauki! Nadal twierdze, ze mozna zmiesic sie w 1000-1500, oczywiscie kupujac uzywana deske, juz za okolo 500-700zl z wiazaniami! Spodnie 180zl, pojawily sie juz w ubieglym roku, solidnie uszyte, wzmocnione na kolanach i pupie... co ciekawe produkt Polski!! Kurtka, na poczatek niekoniecznie musi byc to swnoboardowa, najwazniejsze zeby nie byla to ta sama, w ktorej normalnie chodzimy!! rekawice 100zl, buty kolo 300zl! Oczywiscie mam tu tylko na mysli osoby ktore zaczynaja, sam dobrze wiem, przy moich wymaganiach nie zmiescilbym sie w 1500! Apetyt rosnie w miare jedzenia, nasze wymagania wobec sprzetu rosna i wtedy dolna granica bedzie na poziomie 2000! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Timm Opublikowano 11 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2004 Nie wiem o co ci chodzi. To po cholere smiales sie jak by sie z ksiezyca urwal kiedy napisalem 1000-1500 to absolutne minimum na uzywany sprzet(oczywiscie rozsadny...). Pisalem 500-600zl za uzywana deske z wiazaniami, za buty okolo 400(jedne z najtanszych dostepnych w polsce oczywiscie nowych) i juz masz 1000. A teraz sie musisz ubrac. Niestety za 500 zl jest to bardzo trudne bo nawet zwykla kurtka zimowa niech juz bedzie bez goretexu to okolo 300 a gdzie spodnie, gdzie gogle, gdzie rekawice...( ja widzialem kolesia co sprzedawal pozadne rekawiczki rossignol za 200zl, ktore podobno w max'e sa po 369zl nie wnikalem dokladnie jednak 200 to juz jest troszke a rekawiczki niewiele mialy skory...) Tak czy inaczej czy sie to komus podoba czy nie narciarstwo to jeden z drozszych sportow. Oczywiscie sam sprzet to jeszcze pikus doliczcie srednio 100zl za kazdy wyjaz (karnet + transport). Dla mnie na narty tylko wyjazdy na slowacje bo calodzienny karnet ~50 zl a w polsce w zakopcu tyle to mi na 1,5h starcza... A wogole co ty do mnie mowisz o sprzecie z najwyzszej polki? Czy ja gdzies napisalem aby za sama deske wydac 4k + ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 11 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2004 Hehe, ja wlaśnie z Krynicy wróciłem :D Super było :D Co do kosztów, to >1200 pln, na sprzęt do nauki, a po kilku sezonach (jak już bedziesz pro :D ) >3 - 4k (wystarczy w zupełności na bardzo dobry sprzęt). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubasik Opublikowano 14 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2004 ja wlasnie wrocilem ze sklepu :) i tak : deska salomon :1190zł buty rossignol : 449zł wiazania salomon : 499zł rekawice : 100zł gogle : 100zł kurtka - mialem :wink: czapka :D razem 2238zł za bardzo dobry sprzet jak dla mnie :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...